Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 23 maja 2024 17:11:44

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 794 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 53  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 listopada 2009 21:05:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25424
Przypomniało mi się, że miałem podać relację z drugiej ręki tu: otóż mam znajomych, którzy są wielkimi fanami Marillion. Od nich dowiaduję się różnych nowości, np. że zespół w ogóle nadal istnieje ;-), co więcej, wydaje się nie jechać wciąż na starym, tylko poszukuje nowych form wyrazu - ostatnio na ten przykład pojechali ci moi znajomi na koncert gdzieś do Niemiec, który to koncert promował nową płytę; nic z niej nie słyszałem, ale opisy brzmiały bardzo intrygująco - jakaś muzyka kontemplacyjna chyba, z mnóstwem przeróżnych, m.in. dawnych instrumentów, koncert siedzący, z dużą ilością pogadanek (kiedy opowiadali, to mi się Budzy solo kojarzył). Wrócili bardzo zadowoleni. Trochę hitów oczywiście było, ale duży nacisk na nowe.
A nieco wcześniej byli na solowym koncercie Steve'a Hogarta (w Warszawie gdzieś) i też bardzo zadowoleni (to już zupełnie kameralna impreza była).

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 06 listopada 2009 15:19:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Cytat:
Legendary Pink Dots, 5 listopada 2009 Kraków, Łódź Kaliska

No i byłem. I to co zobaczyłem zachwyciło mnie! Jeden z najlepszych koncertów w tym roku!

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 listopada 2009 11:26:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Teraz moja kolej aby napisać coś o Legendary Pink Dots [Łódź Kaliska, Kraków, 5.11.2009]

Szedłem zniechęcony, przeziębiony... Gdybym nie miał biletu od kilku dni, to pewnie bym spasował. W lokalu dosyć tłoczno, przed wejściem na salę stoisko z płytami. W sali tłok. 150 osób na pewno.
Do tej pory znałem tylko album "Maria Dimension". Słyszałem go może 3 razy w życiu. Pamiętałem "Belladonnę". Zespół zaserwował psychodeliczną podróż budowaną na kilku elementach. Po pierwsze elektronika w stylu Kraftwerk, fragmentami może DM. Po drugie scheda rocka progresywnego z Van Der Graaf Generator i King Crimson (do "Island") na czele. W tym wypadku był temu winny saksofon i flet. Wokalista również nawiązywał do tej tradycji. Nie wiem tylko czym... Chyba po prostu takie bycie na scenie. Całość super zmiksowana w jeden koktajl.
Brak znajomości repertuaru koncertowego zawsze mi przeszkadza. W przypadku gdy zespół wykorzystuje piosenkę jako punkt wyjścia do dalszej podróży jest lepiej. Zostaje nastrój, trans. I to było dla mnie esencją występu LPD. Do tego doszło dobre nagłośnienie. Występ podobał się publiczności, a po koncercie można było porozmawiać z muzykami, zrobić sobie z nimi zdjęcie. Szedłem zniechęcony, wyszedłem zadowolony.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 listopada 2009 14:11:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17999
..ten gitarowy huk jak ryk wściekłego lwa to heawy metal rock..!
Akustyczne TSA, Siemianowice Bytków 2009.11.07

Wybrałem się wczoraj z moim kumplem na koncert TSA do Siemianowickiego Centrum Kultury. Coraz bardziej jestem przekonany do tej sali. Naprawdę jest spoko. Byłem w zeszłym roku w SCK na Lao Che i powiem że sala do koncertów nadaje się idealnie..Może znawcą i specjalnym audiofilem nie jestem ale śmiało mogę powiedzieć ,że słychać co zespół gra i słychac co wokalista śpiewa...Koncert trwał prawie 2 godziny a dla mnie numerami "1" były kompozycje : 51 , Alien , Kocica...
Dużo było takiego jakby bluesa a momentami nawet "kantry"...I powiem tak..Marek Piekarczyk rusza się po scenie jak jakiś młokos a głos jego potężny i czysty, jak za starych dobrych lat. Trochę obawiałem się o frekwencję , ponieważ na plakatach nie widniało "bilety wyprzedane". Obawy moje były niesłuszne. Sala została zaopatrzona w krzesełka tak na oko na 300 miejsc i krzesełka te były zajęte a ludziska stali jeszcze po bokach. No i tej takiej starszej młodzieży było sporo...Przyszli nawet rasowi hejwimetalowcy a już myślałem że dawno ..dawno wyginęli... :wink: A to nieprawda...Widziałem nawet człowieka w koszulce zespołu KISS...Trochę odbiegnę od tematu..A propos zespołu KISS...
W latach 80 zespół ten był niezwykle popularny wśród braci hejwimetalowej , a jego popularność była porównywalna do zespołu AC/DC...czy się to komuś podoba czy nie! 8) Jak już wspomniałem sam koncert spoko. Jak ktoś będzie miał okazje zobaczyć i posłuchac TSA akustk to polecam...
A na sam koniec koncertu przed bisem Stefan Machel ubrał na głowę kolorowy beret ..niby taki rege , ale nie rege...a zespół śpiewał hary kriszna hary hary...a Marek Piekarczyk obsypywał płatkami kwiatów z wiklinowego koszyka publiczność... :D
P.S. Po koncercie ja i mój kumpel z dziewczyną oraz kumple kumpla poszliśmy się pokrzepić do legendarnego baru "Sztygar", który nazywa się obecnie "Alibi". Jak stanęliśmy w drzwiach wielu z klientów baru Alibi zamarło w półruchu ponieważ kumple kumpla wyglądali jak dzieci szatana, chociaż takimi nie są... :wink: Bo to jest bar dla ludzi prostych czyli dla klienteli raczej robotniczej.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 listopada 2009 09:45:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17999
WUKA70 pisze:
Coraz bardziej jestem przekonany do tej sali. Naprawdę jest spoko. Byłem w zeszłym roku w SCK na Lao Che i powiem że sala do koncertów nadaje się idealnie..Może znawcą i specjalnym audiofilem nie jestem ale śmiało mogę powiedzieć ,że słychać co zespół gra i słychac co wokalista śpiewa...


WUKA70 pisze:
Koncert trwał prawie 2 godziny a dla mnie numerami "1" były kompozycje : 51 , Alien , Kocica...


http://www.youtube.com/watch?v=nYAsLS8F8-w

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 listopada 2009 15:00:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
czytając twoją entuzjastyczną recenzję nachodzi mnie refleksja, że sława tego espołu jest nieadekwatna do tego, co tsa reprezentuje w rzeczywiśtości.

hehe, dla mojego środowiska utwór 51 był synonimem kiczu i często robiliśmy sobie jaja z tego przeboju. :lol:

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 listopada 2009 15:30:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17999
natalia pisze:
czytając twoją entuzjastyczną recenzję nachodzi mnie refleksja, że sława tego espołu jest nieadekwatna do tego, co tsa reprezentuje w rzeczywiśtości.

..eeee..tam ..prezentują się dobrze. Fakt ze wielu ludzi szuka na tych koncertach swojej młodości...bynajmniej nie ja ponieważ występ grupy pierwszy raz na żywo widziałem ze 3(?) lata do tyłu..Ale powiem ,że miło jest na tych koncertach....Co do sławy zespołu..Ludzie przychodzą bo lubią. Jak wcześniej wspomniałem to raczej ze względu na przeszłość...TSA gra raczej "swoją muzykę" od zawsze...można nawet powiedzieć że taką samą...niezmienną.

natalia pisze:
hehe, dla mojego środowiska utwór 51 był synonimem kiczu i często robiliśmy sobie jaja z tego przeboju.

...kiczu..bo ja wiem? Jak dla mnie to nie....Zależy dla jakiego środowiska. Dla środowiska fanów muzyki metalowej , których było na Śląsku jak borowików w czasie wysypu to raczej nie. Muzyka metalowa obok blusowej na Śląsku była "debest"...Czy jest tak nadal..? Czy wogóle muzyka rockowa na żywo wyłączając oczywiście gwiazdy tej muzyki potrafi zgromadzić tłumy...? Moja odpowiedź brzmi nie...Przykładów raczej nie muszę podawac..
Więc..Więc cieszę się że zespół TSA potrafi zgromadzić jak na te trudne dla muzyki rockowej czasy sporą grupę słuchaczy...Amen.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 listopada 2009 16:55:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 15 listopada 2009 19:56:39
Posty: 14
Skąd: kali
Wczoraj zakończyła się cudownie piękna trasa promująca nowy album closterkellera Abracadabra Aurum Gothik Tour 09.
Koncerty powalające. Niesamowity psychodeliczno-mroczno-hipnotyczny show :shock: .
Na koncertach grana była w całości nowa płyta "Aurum" oraz kilka starszych kawałków
Wogóle bardzo fajny pomysł z coroczną jesienną traską, na któą warto czekać cały rok.
Osobiście byłem na koncertach w Poznaniu, Wrocawiu i Łodzi.

Pozdr.
Jah bless.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 19 listopada 2009 11:10:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Marecki - opowiadaj o a-ha! :D

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 19 listopada 2009 12:06:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
no dobra dobra :D
Byłem w łódzkiej Arenie na a-ha

Na poczatek o samej hali - bardzo przyjemne miejsce. Z zewnątrz mało efektowna (taki duży, rozklepany okrągły placek) ale duża i i w środku OK. Widoczność niezła ale z racji rozłożystości hali wyższe rzędy mogą mieć już słabszą. Dźwięk dobry, choć po różnych doświadczeniach chociażby na Torwarze uważam, że to jednak przede wszystkim zależy od ustawień pod konkretnego wykonawcę.
Szatni w bród i podzielone na stosunkowo małe sektory więc tłoku nie ma.
Parkingi w liczbie śladowej - no może 1/5 przyjeżdżających samochodów mogłyby przyjąć. W ogóle hala wygląda jakby wokół trwała jeszcze budowa, brak jest na przykład pełnego ogrodzenia (są tylko rzędy słupków).
Lokalizacja dobra, dojazd z Warszawy bardzo prosty. Tuż obok PKP Łódź Kaliska i stadion ŁKS-u razem z halą należący do miasta. I tu jest niezły kontrast bo jedno brand new a drugie straszna ruina - wygląda to jak Skra w Warszawie. Raczej się nie dziwię, że nie dostali licencji na ligę, może inaczej dlaczego dostawali ją wcześniej :shock:? O ile oczywiście kwestia stadionu miała tu jakiekolwiek znaczenie ;)

A sam koncert miód, dokładnie to czego się spodziewałem więc jestem w pełni usatysfakcjonowany. Poza tym to drugi mój koncert a-ha i fajnie bo oba były inne:
- hala vs stadion;
- repertuar - na 21 utworów teraz 11 było innych (5 z nowej płyty ale reszta inne starocie)
- brzmienie - koncert na Stegnach wykorzystywał bardziej naturalne brzmienia (gitara rockowa i akustyczna, fortepian itp), tu (podobnie jak na nowej płycie) był powrót do estetyki synth-popu, czyli brzmienie mocno naznaczone syntezatorami, stąd nawet te same utwory co na Stegnach brzmiały mocno inaczej

poleciało (w nawiasach z płyta i rok wydania):
1. The Sun Always Shines on TV (HHAL 1985)
2. Riding the Crest (FOTM 2009)
3. The Bandstand (FOTM 2009)
4. Scoundrel Days (SD 1986)
5. Stay on These Roads (SOTR 1988)
6. Manhattan Skyline (SD 1986)
7. Hunting High and Low (HHAL 1985)
8. The Blood That Moves The Body (SOTR 1988)
9. Dream Myself Alive (HHAL 1985)
10. And You Tell Me - akustycznie (HHAL 1985)
11. Velvet - akustycznie (MEMS 2000)
12. Train of Thought (HHAL 1985)
13. Sunny Mystery (FOTM 2009)
14. Forever Not Yours (L 2002)
15. Shadowside (FOTM 2009)
16. Summer Moved On (MEMS 2000)
17. Foot of the Mountain (FOTM 2009)

1 BIS:
18. Cry Wolf (SD 1986)
19. Analogue (A 2005)
20. The Living Daylights (SOTR 1988)

2 BIS:
21. Take On Me (HHAL 1985)

bardzo jestem zadowolony, że byłem!!!
napiszę jeszcze coś więcej i w ogóle bym wątek cały zrobił bo płyt i bootlegów się ostatnio dużo nasłuchałem

pare linków:
recenzja na forum Depeszów
relacja online łódzkiej GW

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 19 listopada 2009 12:23:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Fajny zestaw, chyba by mi się podobało. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 grudnia 2009 23:49:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
Przedwczoraj wybrałem się na koncert niejakiego Partyzanta.
Co prawda bardziej z racji saportu hehe ale jednak.
No właśnie, przed Partyzantem wystąpił wychwalany przeze mnie w innym wątku Robert Kordylewski...cholera trochę był głupio nagłośniony i w ogóle on sam to jednak trochę mało, tym bardziej, że repertuar też minimalny...zaprezentował kilka miniaturek będących mieszanką latino, bluesa i country, fajne ale wybitnie nie koncertowe.
W ogóle występ miał raczej charakter powiedziałbym edukacyjny, artysta opowiadał pomiędzy utworami o technice finger style, oczywiście nieco ironicznie i z jajem ale mimo to za mało go było...w Blues Solution zawsze najbardziej ceniłem zgranie wszystkich członków zespołu, tu trudno to było odczuć bo jak wspomniałem muzyk występował sam hyhy
Co do samego Partyzanta...co to w ogóle za gość?, otóż tytułem wstępu:
Cytat:
Czy można grać na gitarze o dwóch gryfach,
i to na dwóch gryfach jednocześnie? Używając dziesięciu palców,
które uderzają w struny jak przy grze na fortepianie?
Tak! Udowodni to 'Partyzant', grający techniką tappingu oburęcznego.

no właśnie....udowodnił...jasna dupa niezłe.
Przy czym traktować należy wyłącznie jako rozrywkę, i powiedzmy to wprost jednorazowo. (chyba, że repertuar dźwiękowych zabaw byłby zupełnie inny.)
No ale w tej luźnej formie sprawdza się to doskonale....tym bardziej, że sam muzyk nie robi z siebie wielkiej gwiazdy, sam do swojego grania podchodzi humorystycznie...tak jakby doskonale wiedział, że nic nowego nie stworzy i można się tymi dźwiękami po prostu pobawić....i dobrze.
A zabawa była w większości naprawdę przednia, na warsztat wziął motywy ogólnie znane jak smelslajktinspiritt, taostatnianiedziela, różowa pantera czy motyw przewodni z palpfikszynn.
Było to bombowe!!!!!...trochę nie szło uwierzyć, że on tak sam to robi hehe, choć zupełnie sam nie był, na perkusji....13 letni syn :), nieźle se radził.
Niestety poziom przez te półtorej godziny czasem opadał z powodu kowerów echh niestety w secie zagościły dwa dżemy(z racji bardzo dobrej relacji między Partyzantem a Riedelem)...a dżem to syff....jeden numer zespołu Ptaaki w którym również gitarzysta się udzielał i Light My Fire....które z tych wszystkich kowerów było najlepsze gdyby jeszcze nie było wokalu to już w ogóle byłoby super.
No ale dobra, większość występu była świetną zabawą i bardzo się cieszę że, byłem....polecam każdemu, dla mnie ten facet kasuje wszystkich Vaiów, Satrianich, Petruccich i &^%$ wie jeszcze jakich techników którzy tworzą, wydumaną i nudną jak cholera pseudo muzykę.
Tutaj akcent położony jest wyraźnie na zabawę i ta zabawa się odbywa.
Moim zdaniem warto....to może jeszcze kilka fotów i lynkuff

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ta ostatnia niedziela:
http://www.youtube.com/watch?v=onHLBORdzt0

one(szkoda, że nie wybrzmiał w blue nocie...):
http://www.youtube.com/watch?v=RRJEL-8Pa8k

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 16 stycznia 2010 11:57:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
A gdzie wrzucamy zapowiedzi nadchodzących koncertów?
Bo wczoraj gruchnęła wiadomość, że na tegorocznym Off Festivalu zagra Lenny Valentino. Super!

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 16 stycznia 2010 13:18:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:08:21
Posty: 6017
Skąd: przychodzi, tego nie wie nikt
Cytat:
A gdzie wrzucamy zapowiedzi nadchodzących koncertów?

Taki temat jest dość dobrze widoczny: http://ultimathule.nor.pl/viewtopic.php?t=91 ;)

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 lutego 2010 21:59:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
29.01.2010 w krakowskim klubie Loch Ness zagrało The Gathering. Nie znam ich, więc nie mogę powiedzieć czy ich lubię. Koncert też nie zachęcił do rzucenia się w ich dorobek. Niemniej jednak podwójna darmowa wejściówka na ten koncert nie została wyrzucona do kosza, czego efektem są fotografie.
Zespoły zaprezentowały smutne gotycko-rockowe i około metalowe kompozycje z kobietami w roli wokalistek. To nie moja stylistyka, a koncert mnie do niej nie przekonał. Niemniej jednak fajnie było zobaczyć coś innego. Szkoda tylko, że nie była to wejściówka na Living Colour, które tego samego wieczora grało w innym krakowskim lokalu (koleżanka była i opowiadała, że było cudownie), ale to tylko taka mała dygresja.

Oto zdjęcia The Gathering i supportującego Autumn.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 794 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 53  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group