Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 24 maja 2024 18:13:30

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 491 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 33  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 21 maja 2010 10:26:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Nie, no jasne - kto lubi składanki? :wink: Ale jeśli pozostawimy na boku całą dyskusję o sensie i istocie składanek, to tutaj dobór utworów jest całkiem do rzeczy.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 21 maja 2010 20:42:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
„Box Set” [1997]
Obrazek
Właściwie zakup tego boxu spowodował lawinę, którą mogliście obserwować przez ponad tydzień, a kilka osób nawet zostało przez nią porwanych. Nie wiem czy lawina i porwanie to dobre słowa, ale niech już zostaną. Oczekiwanie na przesyłkę umilałem sobie uporządkowanymi odsłuchami wszystkich płyt. Lubię takie impulsy.
Paczka przyszła, płyty poleciały do odtwarzacza, ja słuchałem, oglądałem, dotykałem, przeglądałem, czytałem to i owo. I nadal to robię, przy każdym kolejnym odsłuchu zerkam w piękną i obszerną książkę z masą fotografii i komentarzy. A zawartość jest smakowita, choć oczywiście skierowana do najbardziej zagorzałych fanów. Lubię takie rzeczy. Ostatnio przybliżałem zawartość pudełeczka, na którym zgromadzono niepublikowany materiał Jane’s Addiction. Tym razem kaliber jest podobny. [Standardowo załączam pozdrowienia dla mareckiego, za wpis o boxie Nirvany.]
Box jest sporym pudełeczkiem zawierającym 4 płyty audio oraz interesujący booklet. W 1997 roku to wydawnictwo na pewno było wielkim wydarzeniem, natomiast dziś jego blask na pewno trochę przygasł. Po pierwsze seria remasterowanych płyt wydana w 2006 roku prócz sporej ilości premierowego materiału zawierała kilka nagrań, które miały swoją premierę na boksie. Po drugie wydawnictwo Bright Midnight również nie próżnowało i wydało kilka koncertowych płyt uzupełniając istniejącą lukę. „Box Set” zatem przygasł, ale do dewaluacji nie doszło i najprawdopodobniej długo jeszcze nie dojdzie, gdyż wiele utworów znajduje się tylko na tej pozycji. Błędem był natomiast dysk czwarty tego wydawnictwa, na którym żyjący muzycy zaproponowali kolejną wersję „The best of”. Z dorobku studyjnego wybrali 15 utworów, które starzy fani i tak znają od lat, a tylko tacy mogli mieć chętkę na to luksusowe wydawnictwo. Cóż, po latach okazało się, że archiwa nadal kryją interesujące rarytasy, a ta płyta była jakimś kompletnie niezrozumiałym kaprysem.
Jak bywa z jakością? Otóż zazwyczaj jest dobrze, są jednak fragmenty, które rzeczywiście odstają od przyjętych norm. Obecność takich utworów jest jednak usprawiedliwiona albo wartością muzyczną albo kontekstem, który nakazuje, by na takim wydawnictwie się znalazły.
Jaka jest przewaga boxu nad bonusami dorzuconymi do regularnych albumów? Zasadnicza. Tutaj to właśnie te dodatki stanowią o realnej wartości wydawnictwa, natomiast w formie bonusów po prostu irytują. Ich miejsce powinno znajdować się albo na drugim dysku dołączonym do pełnoprawnej płyty, albo właśnie na innym wydawnictwie, które nobilituje takie nagrania.

Zawartość dysków oraz moje wrażenia na jej temat przedstawiają się następująco:

Disc 1: Without a Safety Net
Obrazek
1. "Five to One" - 7:30 (Live at the Dinner Key Auditorium, Miami, FL, Mar. 1, 1969)
2. "Queen of the Highway" - 3:32 (Alternate Jazz version recorded at Elektra Studios, Los Angeles, CA, 1969)
3. "Hyacinth House" - 2:42 (Demo recorded at Robby Krieger's home studio, 1969)
4. "My Eyes Have Seen You" - 2:01 (Demo recorded at World Pacific Studios, Los Angeles, CA, Sep. 2, 1965)
5. "Who Scared You?" - 3:19 (Recorded at Elektra Studios, Los Angeles, CA, 1969)
6. "Black Train Song" (The Doors, Junior Parker/Sam Phillips) - 12:27 (Live at The Spectrum, Philadelphia, PA, May 1, 1970)
7. "End of the Night" - 3:02 (Demo recorded at World Pacific Studios, Los Angeles, CA, Sep. 2, 1965)
8. "Whiskey, Mystics and Men" - 2:22 (Recorded at Elektra Studios, Los Angeles, CA, 1970)
9. "I Will Never Be Untrue" - 3:56 (Live at the Aquarius Theater, Hollywood, 1969)
10. "Moonlight Drive" (Demo) - 2:32 (Recorded at World Pacific Studios, Los Angeles, CA, Sep. 2, 1965)
11. "Moonlight Drive" (Sunset Sound) - 2:44 (Recorded at Sunset Sound Studios, Los Angeles, CA, 1966)
12. "Rock Is Dead" - 16:41 (Recorded at Elektra Studios, Los Angeles, CA, Feb. 25, 1969)
13. "Albinoni's Adagio in G Minor" (Tomaso Albinoni) - 4:39 (Recorded at TTG Studios, Los Angeles, CA, 1968)

* "Black Train Song" is a medley of "People Get Ready" > "Mystery Train" > "Away in India" > "Crossroads"

Otwierające “Five To One” jest dźwiękowym zapisem incydentu, który miał mieć miejsce w Miami, kiedy to Morrison podobno pokazał publiczności zbyt wiele. My co prawda nic nie widzimy, ale czujemy, że atmosfera była gęsta. Szkoda tylko, że z jakością nie jest najlepiej. Ten kawałek chyba jest najgorzej brzmiącym utworem umieszczonym na tym wydawnictwie i zupełnie nie rozumiem dlaczego znalazł się tutaj. Dysk trzeci byłby dla niego odpowiedniejszym miejscem. Rozbujana wersja „Queen Of The Highway” zaciekawia jazzowym ujęciem i w porównaniu z poprzednim utworem kompletnie inną atmosferą. „Hiacynth House” oferuje nam akustyczne granie pełne plemiennych bębnów cudownie zmieniających oblicze zespołu. Wystarczy im gitara, bębny oraz wokal, by wygenerować ekscytującą atmosferę, a to wszystko ma miejsce na próbie w domu Kriegera na którą nie przyszedł Manzarek. The Doors unplugged poraża. „My Eyes Have Seen You” zostało nagrane w 1965 roku w zasadzie przez Rick & The Ravens, w którego skład wchodzili chociażby bracia Raya Manzarka, a nie było jeszcze Kriegera. Zespół prezentuje piosenkową odmiana rythm’n’bluesa. „Who Scared You” to typowy doorsowy kawałek z etapu „The Soft Parade”. “Black Train Song” jest z kolei koncertowym utworem osadzonym na fundamencie bluesowym, który trwa sobie niewiele ponad 12 minut i ekscytuje przez całą długość swojego trwania. „End of the Night” to znów powrót do 1965 roku, do nagrań Rick & The Ravens. “Whiskey, Mystics And Men” zahacza o marynistykę, czuć okręt… wodę, a pewnie i wódę. „I Will Never Be Untrue” to podobno utwór nigdy wcześniej nie publikowany, który oferuje nam spokojny bluesowy klimat. Później dwie wersje „Moonlight Drive”. Jedna surowa z 1965 roku, druga rok późniejsza, podobno jest to pierwsze nagranie dokonane w Sunset Sound pod okiem Rotchilda i Botnicka. „Rock Is Dead” to z kolei jedna z najlepszych pozycji w całym zestawie. Zespół jamuje w studiu i mimo, że robi to w sposób dla siebie typowy, to jednak powstaje coś naprawdę elektryzującego. Wspólna improwizacja rozpada się na kilka części, a fragmenty, gdzie Manzarek gra na mellotronie zaskoczą chyba każdego! Muszę dodać, że nie jest to jedynie kilkusekundowa partia, lecz kilkuminutowy i dość istotny element improwizacji. Bezapelacyjnie najlepszy fragment boxu. Dysk kończy „Albinoni's Adagio in G Minor” za którym nigdy nie przepadałem.


Disc 2: Live In New York
Obrazek
1. "Roadhouse Blues" - 4:39 (Felt Forum 1/17/70 late show)
2. "Ship of Fools" - 5:21 (Felt Forum 1/17/70 late show)
3. "Peace Frog" - 2:58 (Felt Forum 1/17/70 early show)
4. "Blue Sunday" - 2:32 (Felt Forum 1/17/70 early show)
5. "Celebration of the Lizard" - 17:18 (Felt Forum 1/18/70 late show)
6. "Gloria" - 7:14 (Felt Forum 1/18/70 late show)
7. "Crawling King Snake" (Tony Hollins, Bernard Besman, John Lee Hooker) - 6:12 (Felt Forum 1/17/70 late show)
8. "Money" (Berry Gordy, Jr., Smokey Robinson, Hooker) - 2:59 (Felt Forum 1/17/70 early show)
9. "Poontang Blues/Build Me a Woman/Sunday Trucker" - 3:35 (Felt Forum 1/18/70 late show)
10. "The End" - 18:01 (Felt Forum 1/17/70 late show)

Kolejna koncertówka, więc pisanie przychodzi coraz ciężej. Mogę wspomnieć, że znów bardzo mi się podoba, że zespół jest w formie, że ciekawy repertuar, że „The End” w cudownej wersji, że wszystko świetnie brzmi i zostało dobrze zmiksowane. I co z tego? Ci, którzy nie lubią płyt koncertowych The Doors i tak wzruszą ramionami, a ci, co doceniają ten zespół w odsłonie koncertowej wiedzą, czego mogą się spodziewać. Zdecydowanie warto. Pojawia się jednak pytanie dlaczego akurat ten występ, to miejsce, dlaczego akurat tak wyedytowano repertuar (inne fragmenty występu dostępne na „In Concert”, ciekawskich odsyłam zatem do tamtej rozpiski)? Ze niby lubili Nowy Jork? Morrison ze sceny mówi, że tak. Manzarek w książeczce przyznaje, że kocha ten występ. Zdziwiłbym się, gdyby powiedział coś innego.


Disc 3: The Future Ain't What It Used To Be
Obrazek
1. "Hello to the Cities" - 0:56 (Live on the Ed Sullivan Show, 1967 and at Cobo Hall, Detroit, 1970)
2. "Break On Through (To the Other Side)" - 4:32 (Live at the Isle of Wight Festival, England, Aug. 29, 1970)
3. "Rock Me" (Muddy Waters) - 6:36 (Live at The PNE Coliseum, Vancouver, BC, Jun. 6, 1970)
4. "Money" (John Lee Hooker) - 2:59 (Live at The PNE Coliseum, Vancouver, BC, Jun. 6, 1970)
5. "Someday Soon" - 3:41 (Live at the Seattle Center, Seattle, WA, Jun. 5, 1970)
6. "Go Insane" - 2:30 (Demo recorded at World Pacific Studios, Los Angeles, CA, Sep. 2, 1965)
7. "Mental Floss" - 3:38 (Live at the Aquarius Theater, Hollywood, 1969)
8. "Summer's Almost Gone" - 2:17 (Demo recorded at World Pacific Studios, Los Angeles, CA, Sep. 2, 1965)
9. "Adolph Hitler" - 0:12 (Live at Boston Gardens, Boston, MA, Apr. 10, 1970, late show)
10. "Hello, I Love You" - 2:28 (Demo recorded at World Pacific Studios, Los Angeles, CA, Sep. 2, 1965)
11. "The Crystal Ship" - 2:55 (Live at The Matrix, San Francisco, CA, Mar. 7, 1967)
12. "I Can't See Your Face in My Mind" - 3:16 (Live at The Matrix, San Francisco, CA, Mar. 7, 1967)
13. "The Soft Parade" - 10:03 (Live on PBS Television, New York, NY, Apr. 28, 1969)
14. "Tightrope Ride" - 4:17 (The Doors Workshop, Los Angeles, 1971)
15. "Orange County Suite" - 5:27 (Recorded at Elektra Studios, Los Angeles, CA, 1970)

* "Rock Me" and "Money" feature Albert King as guest on guitar.

Dysk trzeci to głównie repertuar koncertowy. Zastanawiam się jednak, dlaczego muzycy zdecydowali o umieszczeniu tutaj kilku demówek. Głównie chodzi mi o sesję Rick & The Ravens z września 1965 roku z Word Pacific Studios z Los Angeles. Wszak dysk pierwszy uwzględniał z niej już trzy kawałki, a prawie w całości miał właśnie taki „demo”nstracyjny charakter. Dwa ostatnie utwory również przeniósłbym na tamten dysk. Natomiast tutaj przerzuciłbym wspomniane w pewnym miejscu „Five To One”. Cóż, zajmijmy się jednak układem zaproponowanym przez samych artystów.
„Hello to the Cities” to koncertowa melorecytacja Morrisona, która przechodzi w „Break On Through” zarejestrowany na wyspie Isle podczas legendarnego festiwalu Wight w 1970 roku. „Rock Me” i „Money” w wersji live są nieco gorszej jakości, ale warto się w nie wsłuchać, bo ubarwione zostały gościnnym występem Alberta Kinga. „Someday Soon” to kolejny kawałek istniejący tylko w wersji koncertowej, a „Go Insane”, „Summer's Almost Gone” oraz „Hello, I Love You” to następne propozycje Rick & The Ravens. „Mental Floss” jest spontaniczną melorecytacją Morrisona, a krótkie „Adolph Hitler” to krótka zapowiedź Morrisona, w której wspomniany został przywódca nazistów. „The Crystal Ship” i „I Can't See Your Face in My Mind” zostały nagrane w 1967 roku w San Francisco w klubie The Matrix. Wydaje mi się, że ten koncert, jest najwcześniejszą publicznie dostępną rejestracją koncertu The Doors. Obecnie te występ dostępny jest na osobnej płycie, ponoć z lepszym dźwiękiem. Nie mogę potwierdzić, bo nie znam tego wydawnictwa. „The Soft Parade” nagrano podczas występu telewizyjnego w 1970, ale niestety nie grzeszy perfekcyjną jakością, natomiast wykonanie znacznie lepsze niż w wersji studyjnej. „Tightrope Ride” to natomiast fajny kawałek nagrany już bez Morrisona pochodzący z „Other Voices”. Na samym końcu umieszczono natomiast „Orange County Suite”, pierwotnie umieszczony na „An American Prayer”.


Disc 4: Band Favorites
Obrazek
1. "Light My Fire" - 7:05 (from The Doors)
2. "Peace Frog" (Jim Morrison - Robbie Krieger) - 2:57 (from Morrison Hotel)
3. "Wishful Sinful" (Robbie Krieger) - 2:55 (from The Soft Parade)
4. "Take It As It Comes" - 2:14 (from The Doors)
5. "L.A. Woman" (Jim Morrison) - 7:49 (from L.A. Woman)
6. "I Can't See Your Face in My Mind" - 3:22 (from Strange Days)
7. "Land Ho!" (Jim Morrison - Robbie Krieger)- 4:06 (from Morrison Hotel)
8. "Yes, the River Knows" (Robbie Krieger) - 2:34 (from Waiting for the Sun)
9. "Shaman's Blues" (Jim Morrison) - 4:47 (from The Soft Parade)
10. "You're Lost Little Girl" (Robbie Krieger) - 2:59 (from Strange Days)
11. "Love Me Two Times" (Robbie Krieger) - 3:15 (from Strange Days)
12. "When the Music's Over" - 10:56 (from Strange Days)
13. "The Unknown Soldier" - 3:21 (from Waiting for the Sun)
14. "Wild Child" (Jim Morrison) - 2:35 (from The Soft Parade)
15. "Riders on the Storm" (Jim Morrison - The Doors) - 7:09 (from L.A. Woman)

Utwory 1-5 wybrał Robby Krieger, 6-10 Ray Manzarek, 11-15 John Densmore.

Tutaj komentarza nie będzie. Fajny zestaw, tylko kompletnie niepotrzebny w tym miejscu.




Ocena tego wydawnictwa nie jest łatwa. Ma na nią wpływ bardzo wiele elementów. Można kochać The Doors, ale jeśli ktoś nie lubi szperania poza podstawową dyskografią, to i tak nie sięgnie po „Box Set”, bo będzie uważał to za stratę czasu, pieniędzy, czegokolwiek. Jeśli już lubimy takie archiwalia, to możemy zastanowić się, co dokładnie zespół nam zaoferował. A braki są ewidentne, co zostało udowodnione chociażby przez serię „40th Anniversary”. Najlepszym przykładem będzie „Celebration Of The Lizard”. Czyżby tak długo był nieosiągalny? Natomiast po co „Tightrope Ride”? O kuriozalnym dysku czwartym już wspominałem. Kolejne publikacje koncertów uświadamiają, że ciekawego materiału było znacznie więcej, tylko ktoś postanowił go dozować właśnie w taki sposób. Szkoda, wszak te 4 dyski szło wypełnić po brzegi całkowicie zaskakującym materiałem. A tak mamy trzy płyty nie w pełni zapełnione muzyką.
Gdy jednak przymkniemy oko na pewne uchybienia, to możemy ujrzeć The Doors jako zespół trochę inny niż ten, który znaliśmy do tej pory. Zwłaszcza dysk pierwszy i trzeci na to pozwalają. A chyba o to właśnie chodziło.
Ocena: ****¼

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 22 maja 2010 10:08:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Obrazek
To zdjęcie było na okładce biografii The Doors wydanej przez Rock Serwis - w ogólniaku komuś ją pożyczyłem i już chyba nie odzyskam. :(

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 22 maja 2010 10:17:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
nie ma nad czym rozpaczać, przecież w niej nic nie było!!! (chyba że chodzi o zdjęcia :))

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 22 maja 2010 10:20:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
W czasach, gdy jedynymi pisanymi źródłami wiedzy o muzyce były "Tylko Rocki", Encyklopedia Weissa i takie książeczki - to coś tam jednak było. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 22 maja 2010 20:31:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25424
Peregrin Took pisze:
kto lubi składanki?

ja :-)

dla mnie ten składak z filmu Stone'a ma pięć gwiazdek.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 22 maja 2010 21:45:49 
i ja :)

a przecież doorsi to zespół wybitnie składankowy! spokojnie zmieściłoby się wszystko, czego da się słuchać ;)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 22 maja 2010 22:02:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
Karolina pisze:
a przecież doorsi to zespół wybitnie składankowy!

...a dlaczego tak sądzisz ?

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 24 maja 2010 08:09:48 
bo, po pierwsze, według mnie na sześciu albumach jest tylko kilka perełek, których moim subiektywnym zdaniem mogę słuchać spokojnie. po drugie, również bardzo subiektywne odczucie, żadna płyta Doorsów nie jest jakąś całością, tak jak np. topograficzne oceany Yes czy Days of Future Passed. bardziej jak u Beatlesów, zbiór piosenek dlatego nie ma większego znaczenia w jakiej kolejności pójdą.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 24 maja 2010 11:57:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25424
Kolejność utworów na płycie ma znaczenie nie tylko w przypadku konceptu całościowego - równie ważne bywa czasem ułożenie ze względu na gradację nastroju, na stylistyczną spójność/ kontrolowaną różnorodność całości, na delikatną dynamikę pomiędzy zakończeniem jednego utworu a początkiem następnego (to uczucie, że po wybrzmieniu riffu Groźniaka MUSI wejść natychmiast riff Opowieści zimowej, bo tak pasuje najlepiej - dlatego nie mogę w ogóle słuchać tej wersji, gdzie pomiędzy nimi tkwi taki dziwny przerywnik z echami).

Widać to dobrze na pierwszej płycie - jak świetnie sprawdza się Break on Through jako rozpoczynacz a The End jako kończacz, a jak kiepsko brzmi Back Door Man na początek strony B (czy tam jako następca Light My Fire, jak kt owoli), czy jak fatalnym rozwiązaniem jest wciśnięcie skądinąd bardzo fajnego Take It As It Comes pomiędzy dwa utwory z End w tytule.

Ale już na Strange Days kolejność wydaje mi się bardzo dobrze dobrana; drobne roszady pewnie by nie popsuły, ale wszystko jest na swoim miejscu.
No i LA Woman - tam nie wyobrażam sobie przesuwania czegokolwiek!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 25 maja 2010 08:33:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21439
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Karolina pisze:
żadna płyta Doorsów nie jest jakąś całością, tak jak np. topograficzne oceany Yes czy Days of Future Passed



I całe szczęście :D

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 07 czerwca 2010 09:24:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25424
Ostatnio znalazłem i posłuchałem kasetę z soundtrackiem do filmu The Doors. Dla mnie jest to POTĘŻNE pięć gwiazdek!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 24 czerwca 2010 14:07:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
ło...przeczytałm cały wątek 8)
Od niedawna tak naprawdę nazwać mogę się fanem Doors :faja:
Fajny to stan, i widzę, że z ocenową większością mi nie po drodze :D :twisted: bo.....
(narazie pokrótko a później podługo chyba nawt po kawałku każdą :D)

The Doors hehehe * * * -
Poza może 4 numerami, i to paradoksalnie tymi które znam w zasadzie od zawsze, nuuuuuuuda. I wszystko mi brzmi trochę jak zbiór singli.
Best zatem End i Break On Frrrrrrru (hyhy) a worst cała reszta :mrgreen: ze szczególnym naciskiem na Back Dor Men.

Strange Days * * * * *
Na ten moment dla mnie najlepsza płyta ich.
Podoba mi się wszystko poza nuiektórymi rozwiązaniami brzmieniowymi w kwestii klawiszy. No i to już nie jest zbiór singli a całość.

Waiting for the Sun * * * *
i tu odwrotność jedynki, kilka rzeczy bym wywalił ale generalnie bardzo solidna płyta ale trochę pozapominałem tytuły :mrgreen: więc potem.

Soft Parade * * * * 1\2
To byłaby dla mnie najlepsza płyta Doors gdyby wywalić trzy kawałki i poprawić brzmienie garów. Chyba zrobię wersje edit i wtedy będzie ***** :)

Morrison Hotel * * * * 1\2
Tu się raczej nic nie zmieniło....nadal Indian jest do wywalenia a poza tym wszystko gra :D najczęściej słuchana przeze mnie płyta tego zespołu.

A Woman hmm ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zaledwie * * * *.
Właśnie skończyłem słuchać i niby wszystko ok ale trochę nudawno.
A i Riders tak ograny, że unsłuchabyl.

tyle uwag wstępnych cdn mniej ogólny nastąpi niewiadomo kiedy....


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 sierpnia 2010 19:59:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Obrazek

Poszedłem do kina. Przedpołudniowy seans. Na sali pewnie 4 osoby. Sympatycznie, ale nic prócz tego. Otrzymałem powtórkę ze znanych mi faktów. Dobrze, że materiał fotograficzny oraz video odbiegał od standardowego wyboru zdjęć. Muszę jednak przyznać, że w obrazach The Doors nie jestem biegły. No więc tak dziś zagospodarowałem sobie popołudnie. Ot, poprawny seans, choć na The Doors to ja lubię popatrzeć w każdej postaci.

Ocena: ***

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 28 sierpnia 2010 18:18:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25424
zastanawiam się, czy warto to zobaczyć z dziećmi, które Doorsów znają o tyle, o ile, ale może taki film by im lepiej tych Doorsów wszczepił w pamięć i by się bardziej spodobali?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 491 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 33  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group