Ultima Thule

O, wreszcie coś, co znam i na czym się znam.

1. Land of Confusion
2. I Can't Dance
3. Follow You Follow Me
4. Invisible Touch
5. Jesus He Knows Me
6. Tonight, Tonight, Tonight
7. Mama
8. Congo

PS. Przemeblowanie po uwadze Crazy'ego

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

słabo znam, ale spróbuję:
2. Follow you follow me
3. Jesus He knows me
4. M a m a
6. No son of mine
7. Home by the sea
8. Land of confusion
9. Not about us

W tym typowaniu oczywiście nie ma miejsca dla kilku ważnych dla mnie okołogenezisowych utworów jak: Mike'a Rutherforda jako Mike and the Mechanics "Living Years"; czy solówek Collinsa tj.: Two Hearts, True Colors, Against..., Another itd
no i jeszcze Genesis z Gabrielem było też, ale tytułów to nie kojarzę

_________________
II.OP.OP

Masz taki piękny zestaw osiemdziesiony...ale bez Land of confusion?

Gero, nie wiedziałem, że dla Ciebie to aż tak ważny zespół
Przyznam, że dla mnie wręcz przeciwnie...

Na razie mogę zrobić tak:

4. Tonight Tonight Tonight
5. Land of Confusion
6. In Too Deep
7. Jesus He Knows Me

10. I Can't Dance

Jeszcze pamiętam Looking For Someone, ale głupio by wyglądał w takim zestawieniu, a niestety killerem dla mnie nie jest.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

O jasna cholera... No ale próbujmy:

1. Supper's Ready
2. The Carpet Crawlers
3. Calling All Stations
4. Firth of Fifth
5. Colony of Slippermen
6. Tonight, Tonight, Tonight
7. Watcher of the Skies
8. The Battle of Epping Forest
9. The Lamb Lies Down on Broadway
10. No Son of Mine

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

O sporo Collinsa wszędzie. U mnie raczej Gabriel. Muszę wrócić do tego zespołu. Jest apetyt wielki!

_________________
http://67mil.blogspot.com/

E tam, u mnie 2/10.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Jakby była lista z Genesis + solo Collins + solo Gabriel, to by było u mnie pewnie 10/10 Gabriela*. Ale Genesis jakoś mnie odstręcza, przy czym dość irracjonalnie, bo wcale nie znam tych wszystkich foxtrot crimes by the pound.


* albo prawie, np.:
1. Red Rain
2. Games Without Frontiers
3. Don't Give Up
4. White Shadow
5. Blood of Eden
6. Intruder
7. Love To Be Loved
8. Biko
i może tu gdzieś Tonight wreszcie by się zmieściło, choć zaraz poniżej
znowu Waiting for the Big One.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

1. In The Cage
2. Fly On A Windshield
3. The Lamb Lies Down On Broadway
4. The Colony of Slippermen
5. It
6. Back in N.Y.C
7. The Battle Of Epping Forest
8. Los Endos
9. Riding The Scree
10. The Fountain Of Salmacis

alesz oni fajnie grali...

P.S.


jakie tam fajnie... genialnie!!!

_________________
un tralala loco

O, Genesis fajnie! Pierwsza moja zagramaniczna fascynacja muzyczna
plakietkę nawet nosiłam na piersi jako dumna trzynastolatka, były takie plakietki z zespołami, ale to był szał
niestety obraziłam się na collinsa za abacab i przerzuciłam na led zeppelin

chciałam dodać jeszcze ze pierwsza była abba.
Oraz eruption

Jakby była dycha Gabriela, to u mnie pierwsza dwójka wyglądałaby pewnie odwrotnie.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Gero, a gdzie masz baryłkę?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

gdzie mam Baryłkę pytasz

a ja ci podenerdowany odpowiem, że ciekawe też gdzie mam kafe kolins piter colins, instrumentale z Wutheringa, tytułowy z Tricka i połowę z debiutu... sto miejsc nie starczy uwiąd na ten zespó

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Ale "Paperlate"? Ja pamiętam to jako jakiś dyskotekowy szajs, ale ostatni raz słyszałem lata temu.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

no już wcześniej też się zdążyłem tym zdziwić i spadło mi na miejsce 30a...

ale piosenkę i tak lubię, w ogóle mam słabość do strony studyjnej z albumu Three Sides Live i cholera mnie bierze, że nie ma gdzie dostać jej na CD (bo teraz jest dostępna tylko wersja pierwotnie brytyjska z czwartą stroną też live)

żeby mieć te pięć kawałków na jednej płycie musiałbym kupić sobie specjalnie box 1976-83, no już lecę

Paperlate nie jest jeszcze tak bardzo dyskotekowa, to było chyba pierwsze w ogóle nagranie Genesis z trąbkami - bliźniacze No Reply at All też nawet lubię, choć zgadzam się skądinąd z Anastazją, że na abacab Collins zamordował ten zespół

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name