Ultima Thule

Jedziemy!

Comin' to Get Ya!

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Jedźcie. Dla mnie "Are You Experienced?" to najlepszy rockowy numer.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Między tymi jest taka różnica jak między 6 i 2/3 a 6 i 1/2.

Kurde, co to jest za płyta.....

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Najlepsza .

PS.

1. Are You...?
2. Legenda
3. 1991

Ha! Dobrze zapamiętałem!

_________________
http://67mil.blogspot.com/

Same świetne płyty

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Hmm, powiem Wam koledzy, że wszystko fajnie tu piszecie, ale mam niejasne wrażenie, że czegoś innego szukamy u Jimiego.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Rozumiem, że to do Witka i do mnie? Może i masz rację, więc napisz czego u Jimiego Ty szukasz, to się ustosunkuję

A wczorajszy intensywny przesłuch utwierdził mnie w przekonaniu, że ta płyta to jakiś kosmos. Czołówkę zostawiam tak jak była, choć przewaga miejsca 1 nad 2 jest mikroskopijna. Ponieważ słuchałem wersji pełnej (z tzw. "bonusami") to dodam jeszcze, że te 2 pierwsze miejsca zostałyby w takim porzadku nawet przy głosowaniu na komplet utworów!

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

To nie wiem czy u mnie na drugie nie wskoczyła by Mgła.

Krzyś, a o tym że czego innego szukamy u Heńka wiem nie od dziś.
Bo prawdopodobnie, gdybyśmy mówili o wersji amerykańskiej, to Twój numer jeden u mnie byłby jedenasty. I co począć?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

1. Are You Experienced?
2. I Don't Live Today
3. Can You See Me
4. Foxy Lady
5. Manic Depression
6. 3rd Stone from the Sun
7. Red House
8. May This Be Love
9. Fire
10. Love or Confusion


11. Remember

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

U mnie te byłaby wysoko, ale nie aż tak.





Tego to kompletnie nie rozumiem. Peregrin Took, na czym polega tak radykalna różnica między tymi utworami, żeby rozdzielać je w taki sposób?

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Spokojnie - na tym, że tego drugiego utworu nie mogę sobie przypomnieć i na pewno jeszcze będę edytował listę.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

To ja przepraszam.



Posłuchaj uważnie i może zmienisz zdanie. Ten utwór jest jak najbardziej intensywne czekoladowe ciasto dla duszy.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Ja wolę szarlotkę Ale też muszę dosłuchać, bo na razie pamiętam tylko, że ten Trzeci kamień średni mi podchodził.

Czego szukam? Fascynacja Hendriksem tkwi mi na dwóch biegunach. Z jednej strony szukam u niego pewnej delikatności, którą on mnie zawsze zachwyca - w balladach (Joe Joe'm, ale Wind Cries Mary!!!), ale również w innych utworach, które charakteryzuje lekkość, np. ten początkowy z Axis, dla mnie pełna rewelacja. Dlatego od Are You...? wolę Axis, bo lekkość i delikatność, piosenkowość - a na drugim biegunie pełna surowość, nieoszlifowane diamenty, i to będzie bardziej ten Jimi z koncertów, kilkunastominutowe wersje RedHouse pełne różnego typu zgrzytów i bebechu, i cała właściwie Bandof Gypsys, którą też wolę od bohaterki tego głosowania.

Ale tak czy inaczej, będę musiał dużo dosłuchać.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

01. Manic Depression
02. 3rd Stone From The Sun
03. Fire
04. Foxy Lady
05. Red House
06. Are You Experienced?
07. I Don't Live Today
08. Can You See Me
09. May This Be Love
10. Love Or Confusion

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"