Tylko że prawda, nie zależnie, przez jakie "p" jest w tym wypadku pojęciem względnym. To, co dla Ciebie jest prawdą przez "P", dla innych prawdą nie musi być. A taka łopatologiczna jednoznaczność może zniechęcić. Bo cała moc tekstów Elronda to ich wielka poetyckość. Zawsze jest miejsce na słuchacza w nich, na odbiorcę, z jego prywatne ja i jego prywatne doświadczenia.
Skąd wiesz, że dla Grabowskiego to, co Ty nazywasz prawdą, jest prawdą? Jak rozumiem, dla Ciebie świat byłby znacznie ciekawszy i lepszy, gdyby wszyscy artyści śpiewali o Jezusie?
Noemi pisze:
...A miejsce na myślenie, drogi Uldorze, jest tu, gdzie podejmujesz decyzję: czy tę Prawdę przyjąć czy odrzucić, po której opowiedzieć się stronie, o co walczyć aż do krwi...
Nie rozumiemy się chyba. Dla mnie myśleniem w kontekście sztuki nie jest "co ja zrobię z >>Prawdą<<pt>>Jezus Chrystus Panem jest<<", bo jeżeli nie uważam tego za prawdę, to przejdę obok tego lub będę z politowaniem kręcił głową. Miejsce na myślenie jest, gdy podana jest jakaś sytuacja, nad którą trzeba się zastanowić. Cytowany tekst Elronda jest łopatologiczny, to nic innego jak fe/cacy. Znacznie ciekawiej wypada w tym wypadku Houkowe "Wstań".
Poza tym: "żadna idea nie jest warta życia".
Noemi pisze:
To jest kwestia tożsamości... a ja nie utożsamiam się z textami Grabowskiego, który nie potrafi się jednoznacznie określić, powiedzieć kim jest i w co wierzy, co jest dla niego najważniejsze, czym jest dla niego miłość, dlaczego warto kochać...
Elrond w czasach swojej świetności potrafił takie rzeczy...
Cóż, a nie przyszło Ci do głowy, że to jego "nieokreślenie się" może raczej polegać na tym, że w tym wypadku ważniejszy jest ODBIORCA a nie NADAWCA komunikatu? "Chciałbym powiedzieć Ci coś o miłości / Bo o nienawiści już prawie wszystko wiesz", "Zabijemy cię, abyś nigdy nie był lepszy / Zabijemy cię, to my, twoje kompleksy". Grabowski nie musi mówić o sobie. Nie robi z siebie kogoś, kogo trzeba naśladować, kogoś, o kim trzeba mówić, o kim trzeba słuchać. On mówi do kogoś, czyni odbiorcę ważniejszym.
Pozdrawiam,
Uldor
EDIT
Noemi pisze:
Diabeł nie zasługuje na współczucie, tylko na jezioro siary i ognia, gdzie też wyląduje ostatecznie razem ze swoimi demonami, o czym można poczytać w Apokalipsie...
Ach to pomnikowe miłosierdzie...
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
prosze uwazniej sluchac ... jako ze slowo KOMUNIZM nie jest juz na czasie, a GLOBALIzM byl...
