Ultima Thule

Jaki tam szczegół - trzy kurde albumy.....

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

erkej - nie przesadzaj z tym wiekiem muzyka sama nie podrywała do góry ?

a ja będę bronił jak lew californication. uważam że to bardzo dobry album i absolutnie nie zgodzę się że to nuda przy której można jeno siedziec. btw rzeczywiście nudnawa, a sa znam za słabo póki co (ale z tego co znam nie podoba mi się, oprócz singla).

A z tym siedzeniem w sektorach to swoją drogą ciekawa sprawa.
Na Depeche Mode na Legii kilka dni wcześniej byliśmy na krytej trybunie i faktycznie przez cały koncert wszyscy stali i podrygiwali jak się dało. Czesi są zdecydowanie bardziej stonowani w okazywaniu emocji i przy próbach powstania jesteś proszony o zajęcie swojego miejsca.
Opowiadał mi o tym również zadziwiony Kishiro będący na koncercie nieopodal sceny. Żadnych młynów, tylko raz ktoś przez chwilę pływający na rękach publiki. Wydaje się, że faktycznie nasza publiczność jest zdecydowanie bardziej żywiołowa (co podkreśla wiele zagranicznych kapel koncertujących w Polsce).

dziwnie pytasz Cytzu, zupelnie jakbys nie zauwazyl stoickiej postawy Erkeja podczas ostatniego wystepu Trupiej Czaszki A co dopiero RHCP, przy ktorym mozna lezec (nawet na tlumie). Czesi byliby uszczesliwieni!

Czy zagrano cos z repertuaru "One Hot Minuta"??

_________________
you create your hell...

Zazdroszczę
stawiam, że nie

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Nic...
Strasznie pomijają tę płytę na koncertach... Nie wiem z czego to wynika, ale wygląda to tak, jakby chcieli zapomnieć o okresie funkcjonowania zespołu bez Frusciantego, z Navarro na gitarze. Bardzo lubię tę płytę i ubolewam nad takim postępowaniem w kwestii koncertowego repertuaru.

ubolewanie sluszne ... To moze chociaz "Right on Time"? Bo jak dla mnie, ten kawalek moglby spokojnie odnalesc sie na 'OHM' (po wydluzeniu przynajmniej do minut 3 i sekund 35 )

Obejrzalam i wysluchalam dzis kilka czesci wywiadow z panem Frujszantem A.D. 1994. Uznanie dla niego za w garsc sie zebranie i nalogu porzucenie! Bo po jego slowach moznaby sie spodziewac tylko podkopu pod dno :/

_________________
you create your hell...

"Right on Time" było - z londokolinowym początkiem, choć wolę wersję z transmiszinowym.

Ja tak samo. Denerwujesz mnie Piła, bo na każdym kroku podkreślasz, jacy to teraz Peppersi są słabi, że "zapychają płyty balladkami". Trzeba pogodzić się z tym, że nie grają już funku, a te "balladki" w ich wykonaniu mi się BARDZO podobają. W ogóle RHCP są jak dla mnie jednymi z niewielu (jeśli nie jedynymi), których "piosenkowe" utwory potrafią mnie naprawdę wciągnąć.

A tak w ogółe to dorwałem Stadium Arcadium (pożyczyłem, ale z funduszy wynika, że za kilka dni kupię sobie orginalne jednak ). Słuchałem tylko Jupitera (cd1) kilka razy i podoba mi się to.
Trochę gorsze niż "Californication", wyraźnie lepsze od "By the way".
Ulubione kawałki:Dani California (przede wszystkim), Charlie, Hump de pump, Especially in Michigan, Warlocks.

_________________
Mięso i kości, serce i wątroba, wiatraki na niebie. martwica mózgowa!

Sorry, nie twierdzę, że są słabi. Po prostu nie mają już ich numery tego wykopu, co kiedyś. Bo balladki.... balladki są dla dziewczyn

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

hehe

ale balladki mogą być perełkami na płycie albo stać się nudna codziennością. poniekąd tak stało się tez z Aerosmith, któzy na znakomitych skądinąd płytach Pump czy Get a Grip też mieli balladki, też takie dla dziewczyn (dla mnie super!), i one były generalnie najlepszymi utworami. Under the Bridge też było jednym z najlepszych numerów na Blood Sugar. A potem Aerosmith zaczęli nagrywać same szity. Niby takie same balladki. Ale bez świeżości.
Uwaga - to była wypowiedź teoretyczna, a nie na temat Red Hotów, bo z ostatnich dwóch płyt nie słyszałem praktycznie nic

_________________
ćrąży we mnie zła krew

tak, ale właśnie między innymi, że trwało kilka minut a nie kilkadziesiąt
ja tam lubię balladki sfrustrowanego, ale red hoci to było dla mnie Blood Sugar i przedtem. a flea wyginał smieło ciało?

_________________
ja herez ja herez

A jak! I do tego powiedział, że ma nadzieję, że to Czesi zostaną mistrzami świata w nogę. (Czesi na aktualnym Mundialu wkopali Amerykańcom).
A na końcu pomykał tylko w zwykłych majtasach.

Dla mnie zawsze Californication było na pierwszym miejscu. Jeżeli chodzi w ogóle o zespół, był zawsze ale gdzieś w tle.

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.

Scena na koncercie w Pradze wyglądała mniej więcej tak, jak poniżej. Jeden wielki ekran wychodzący ponad publiczność.
Żenują mnie zdjęcia z komórek...