|
"Control"
Nie spodziewałem się, że może powstać film w tak realistyczny sposób ukazujący postać Iana Curtisa. Generalnie, a nie tylko w scenach związanych z występami na koncertach (choć w nich szczególnie), można zapomnieć, że widzimy aktora, a nie oryginalną postać. Sam Riley powinien zostać doceniony za tak dogłębne i moim zdaniem bardzo udane wejście w rolę lidera Joy Division.
Od strony muzycznej, o której, z oczywistych względów, powiem na wstępie, postąpiono w filmie bardzo rozsądnie. Zawarto w nim wykonania utworow Joy Division z na nowo nagraną muzyką i wokalem aktora (nieźle mu wyszło podszycie się pod zimny tembr głosu Curtisa). Są również cytaty muzyczne z oryginalnego Joy Division, inaczej nagłośnione, mniej przestrzennie, wyraźnie słychać, że to cytat z oryginału, a nie próba zrobienia widzowi wody z mózgu w kwestii, co jest oryginalne, a co dograne.
Faktograficznie, na tyle, na ile znam historię zespołu, film jest bardzo precyzyjny, wręcz pedantycznie dokładny. Dobrym obrazem tego jest pewien występ w TV, podczas zapowiedzi którego Curtis zachowuje się w dość oryginalny sposób. Na Youtubie można znaleźć oryginał tego występu, bliźniaczo podobny do filmowej wizji reżysera. Ktoś może powiedzieć, czy taka kalka to zaleta? Myślę, że do pewnego momentu tak, a szansą do wykazania twórczej inwencji reżysera było zobrazowanie wartstwy prywatnego życia Curtisa, co, w mojej opinii, Antonowi Corbijnowi dobrze się udało.
Film jest bardzo interesujący w warstwie psychologicznej. Uniknięto w nim dorobienia Curtisowi jakiejkolwiek gęby, nie jest on ani nadmiernie ekscentryczny, zwariowany, czy na siłę zagadkowy i metafizycznie nawiedzony, lecz jest pokazany jako zagubiony, młody i wrażliwy człowiek, którego cała sytuacja związana z karierą, sprawami osobistymi, własnym stanem zdrowia stopniowo coraz bardziej przytłacza i wyniszcza, aż do tragicznego końca...
Naprawdę warto pójść do kina na ten film. Polecam również osobom nie znającym muzyki Joy Division. Film, myślę, że trafnie, ukazuje właściwe nie tylko Curtisowi, problemy i dylematy człowieka o zwiększonym poziomie wrażliwości i odczuwania oraz delikatnej konstrukcji psychicznej - w kontrze do zyskiwanej popularności.
Katrinix, nie będącą fanką Joy Division, też poruszył ten film.
Ostatnio zmieniony ndz, 24 lutego 2008 21:46:28 przez Erkej, łącznie zmieniany 1 raz
|
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
