MAQ pisze:
przez lata odżegnywał się od jakichkolwiek związków z satanizmem
No ale sorry, utwór NIB jest tak jednoznacznie satanistyczny, że ja np. ze względów na ąm akurat jego odrzucam równie jednoznacznie.
Odgrzebałem wątek aż z trzeciej strony (!), żeby się podzielić wątpliwościami przy układaniu top tena.
Bez większych trudności zrobiłem pierwszą trójkę w postaci:
1. Black Sabbath
2. Sabbra C.
3. In Memory
Na czwarte trafił Wizard z pierwszej płyty i Hand of Doom z drugiej.
a potem się zawiesiłem...
Przesłuchałem po kolei kandydatów do miejsc od szóstego w dół:
Paranoid, Electric Funeral, Iron Man
Children of the Grave, Sweet Leaf
Sabbath Bloody Sabbath, Spiral architect, Killing yourself to live, Who Are You...
Wszystkie na początku bardzo mi się podobały, a potem nie ma jednego, żeby mnie nie zaczął męczyć, i niejednego nie dosłuchałem do końca. Zastosowałem sobie metodą zawsze najskuteczniejszą, czyli słuchanie w przyjętej kolejności od niby najgorszego przez coraz lepsze (albo na odwrót)... zawsze wtedy się okazuje, że o, ale ten miał być lepszy, a wcale nie jest! A tu jakoś mi obojętnie, słuchany na początku Spiral architect i na końcu Who are you nie różnią mi się poziomem w ogóle, i nic pomiędzy właściwie też nie.
Dopiero Hand of Doom z Paranoida mimo swoich siedmiu minut podobał mi się naprawdę, pełną gębą - tam są właściwie dwa utwory w jednym, taka minisuita, i oba podobały mi się znacznie bardziej niż wszystkie poprzednie, tego byłem pewien.
A potem Wizard też, choć zamienię miejscami.
Chyba nie mam serca do tego znamienitego bandu.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
), ale jakiś pożytek jednak te odsłuchy przyniosły ponieważ Gero dał numerowi Spiral Architect....pięć gwiazdek 
