Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 20:52:13

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 190 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 25 stycznia 2008 23:29:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Świetne zdjęcia! To i ja coś wkleję: Letow w tańcu świętego Wita

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 26 stycznia 2008 15:58:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
To ja też zapodam jeszcze kilka zdjęć. Czasem zastanawiam się nad Letowem i tymi jego życiowymi przypadkami i ogólnie nad tym syberyjskim rockiem, a fotografie tego typu są dla mnie ważnym kontekstem.


Dzieciństwo :wink: : na pierwszym rodzice i starszy brat, na drugim Jegor z tymże bratem Siergiejem (ten długowłosy, jest saksofonistą free-jazzowym, przez niego Jegor poznał zachodnią muzykę rockową):

ObrazekObrazek


Lata młodzieńcze: pierwsze raczej jeszcze grzeczne, drugie chyba niezupełnie... Pewnie już chciał uciekać z zooparka (i chyba był niewiele starszy, gdy za domowe nagrania zrobione z kolegami został zamknięty przez władze w psychiatryku...):

ObrazekObrazek

(Letow założył zespół akurat w roku 1984. W rok później zainteresowało się nim KGB, bo, jak wspomina sam lider: „matka naszego Babenko, będąca członkiem partii, posłuchawszy naszych nagrań, poszła do KGB i powiedziała: – Towarzysze, mój syn został wciągnięty do antyradzieckiej organizacji”. Letow wylądował w psychuszce, gdzie poddano go takiej terapii, że m. in. na pewien czas zupełnie stracił wzrok. Po wyjściu wrócił do grania, a najgłośniejszy występ, szybko przerwany przez organizatorów, miał miejsce w 1987 roku. Mawiano potem, że „Punk istniał w Związku Radzieckim przez 20 minut podczas koncertu Grażdanskoj Oborony w Nowosybirsku. Później był już tylko post-punk”. Spodziewając się aresztowania, Letow nagrał w dwa tygodnie pięć albumów i prysnął. Właśnie wtedy włóczył się z Janką („Jeździliśmy po całym kraju, żyliśmy wśród hipisów, śpiewaliśmy piosenki na drogach, jedliśmy, co Bóg da, kradliśmy żywność na bazarach. Mieszkaliśmy w piwnicach, w starych wagonach, na strychach” - z artykułu Podsiadły o Jance).

A tu już lata działalności i pewnie popularności Grażdańskiej - jakiś 1988 - 1989? Ciekawe co to za miasto:
Obrazek

Bo tu nie ma wątpliwości gdzie chłopaki przyjechali:
Obrazek

Jegor i Janka:
Obrazek


Czasy Opizdjeniewszich, trochę podejrzane towarzystwo :wink: :
ObrazekObrazek

No tu najgorsze - pewnie połowa lat dziewięćdziesiątych, ten z lewej to chyba Limonow... :
Obrazek

Letow podobno wypisał się już kilka lat temu z tej bandy, ale cholera go wie - ostatnia płyta miała premierę w djeń pabiedy... Dziś Grażdańska nie wygląda ani nie brzmi mi za bardzo nacjonalistycznie. Raczej jakoś... hipisowsko?:
Obrazek

I jeszcze z takich charakterystycznych, też specyficzna ekipa po koncercie:
Obrazek

W muzeum :) :
Obrazek


A tu co za zwierjok? I gdzie takie mieszkają? (a obok Natalia Czumakowa, żonka Letowa i basistka Grażdańskiej):
Obrazek

Tak się bawi tak się bawi ruski an der grand! -
Obrazek


I jeszcze jedno na koniec, zdjęcie, które dla mnie wiele mówi o syberyjskim rocku - jeden z muzyków Grażdańskiej, Ку́зя Уо́:
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 26 stycznia 2008 16:32:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22883
smutne to wszystko cholernie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 26 stycznia 2008 21:02:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
No to teraz coś pozytywnego: Jegor z przyjaciółmi cieszący się urokami syberyjskiej przyrody
Obrazek
"Ależ kopa ma ta nalewka z wilczej jagody"

Obrazek
"Jak żyję nie widziałem tak zabawnego szczura"

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 26 stycznia 2008 21:13:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22883
a to ostatnie zdjęcie jest we wkładce na którejś z płyt z okresu narodowych bolszewików, albo tuż po.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 stycznia 2008 21:47:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Ha! Kupiłem dziś oryginalną płytę Grażdańskej - Empik na Marszałkowskiej, Warszawa, dział z muzyką rosyjską (gdzie trafiłem dzięki Mikiemu :soczek: ) - ~33 złote.
Jest ich tam sporo - ostatnia plus reedycje z 2007. Liczę na to, że będą też dostępne te reedytowane w roku bieżącym (i może - jak się pojawią - Jegora i Opizdjeniewszych).

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 stycznia 2008 23:40:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
:shock: Sprawdzałem niedawno w internetowym empiku i nie mieli. Mój Jedyny oryginał oborony kupiłem na allegro.
EDIT: sprawdziłem teraz - też nie ma :(

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 stycznia 2008 23:54:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14522
Skąd: nieruchome Piaski
To może zleć komuś zakup konkretnych płyt?

A tak przy okazji obecności niektórych albumów (bo pewnie nie ma tam wszystkich) w rzeczonym sklepie, to które warto nabyć?

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 lutego 2008 00:08:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Miki pisze:
To może zleć komuś zakup konkretnych płyt?
Może za jakiś czas. W chwili obecnej mój budżet to coś pośredniego między serem szwajcarskim a powodem do bankructwa :)

Osobiście polecam Ruskie Pole Eksperymentów. Znakomita płyta.
Obrazek
Wcześniejsze nagrania to dość ciężka sprawa i nie każdemu podejdą. Możesz zaryzykować "Vse idet po planu" i "Wojnę". Późniejsze hippisowskie grania mnie nie przekonuje. Jeszcze solowe płyty Letowa są w porządku, później to nie moje klimaty.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 lutego 2008 01:18:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Ruskiego pola nie ma (przynajmniej na razie). Jest Myszełowka, Optimizm, Nekrofilia, Wojewoj Stimuł, Tak zakaliałas stal i jeszcze kilka, w tym kilka projektu Kommunizm. Ja bym polecił właśnie Wojewoj stimuł, albo jeszcze Wsjo kak u ludiej albo ostatnią (Zaczem snitsja sny?) - ona brzmi w sposób cywilizowany.

Te reedycje są (sądze na podstawie tej jednej) bardzo ładnie wydawane - ciekawe zdjęcia w książeczce, teksty oraz komentarz Letowa (wyczytałem że trzy płyty z 88 roku zostały nagrane przez niego w ciągu trzech dni - jeden: dzień perkusja, drugi: bas i gitara rytmiczna, trzeci: wokale i solowe partie gitary - całkiem samodzielnie, kiedy, jak pisze "tajno wiernułsja w Omsk"). Inna sprawa, że okładki są turpistyczne na maksa.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 lutego 2008 20:46:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 18 listopada 2004 17:21:11
Posty: 358
Skąd: nie jestem stąd
:cry:
wygląda na to, że:
http://tygodnik.onet.pl/trzyzolwie.blog ... ,blog.html
http://www.russia-ic.com/news/show/5805

Znam tylko jedną płytę GrOb, ale ta muzyka na prawdę kopie!
No i świetnie czyta się historię Letowa i jego zespołu, opowieści jakby z innego świata.
Kiedyś to musiało się stać. Smutne...


[*]

_________________
dobro jest dobre, pięść rozwali świat


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 lutego 2008 23:53:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Obrazek


По дуге по радуге бегом,
Через пни канавы кувырком
Через крыши и года, вслед за солнышком туда
Где ещё никто не умирал…

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 lutego 2008 17:54:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Wygląda na to, że Jegor odszedł podczas snu. Zbiegiem okoliczności ostatnia płyta jaką nagrał z Grażdańską nosi tytuł "Зачем Снятся Сны", czyli "Dlaczego śnią się sny?".

Dziś został pochowany w Omsku - obok matki. Na forum GO zalinkowane są nawet zdjęcia z pogrzebu... Wygląda na to, że było to prawosławne nabożeństwo. I wygląda na to, że jak zwykle miał na sobie trampki.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 05 kwietnia 2008 13:06:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Kiedyś ogwiazdkuję może całą dyskografię Jegora i Grażdańskiej, a na razie…

TOTALITARYZM

Pierwsza płyta jaką poznałem ongiś, chyba w 1997 roku. Jedna z pięciu nagranych w 1987 – nie wiem czy najlepsza z nich (Budyń ma w niej szczególne upodobanie), ale siłą rzeczy najlepiej osłuchana przeze mnie.
Można powiedzieć: prosty, amatorski, garażowy rock z domieszką punka, z refleksami rege czy ska. Na wikipedii piszą: „Piosenki Gr. Ob. składają się głównie ze zniekształconych dźwięków gitar elektrycznych, prostych linii basu oraz głębokiego i pełnego energii głosu Letowa”, i ten opis do pierwszych płyt bardzo pasuje.
Dla mnie jednak ciekawy jest pewien kontrast: z jednej strony właśnie zniekształcone dźwięki, krzyk i szaleństwo Jegora a drugiej stonowana gra sekcji, gdzie często pojawia się jakiś słing, gdzie bas wygrywa ładne, pluszowe motywy, co nieraz brzmi jak takie ciche nucenie, które słyszymy tylko my.

Obrazek

Jeśli chodzi o piosenki to właśnie tu znajdują się te, o których pisze się, że powstały zaraz po zwolnieniu ze szpitala psychiatrycznego: tytułowa oraz "Мы — лёд", której tekst, za tłumaczeniem z Lampy, pozwolę sobie zacytować (mimo że nie wydają mi się te tłumaczenia zbyt dobre a w innych przypadkach nawet nie są kompletne…):

Oni nie wiedzą co to ból. Oni nie wiedzą co to śmierć.
Oni nie wiedzą co to strach. Samemu stać pod robaczywą ścianą.
Major ich wszystkich powystrzela.
On idzie grzmiąc butami. Ale nagle potyka się.

Jesteśmy lodem pod nogami majora!

Mają szczere uśmiechy i niewinne oczy.
Są bezbronni i tak kochają życie.
Trzymają się razem i tak było zawsze.
Ostatni co pamiętają co znaczy słońce.
A nam nie zostało nic. Umieramy.
Jedyna co możemy to być tylko lodem.

Jesteśmy lodem pod nogami majora!

Kiedy jestem z nimi zapominam o śmierci.
Mają otwarte dłonie i kolorowe sny.
Oddychają trawą i nie wiedzą co się dzieje.
A major już idzie ich zlikwidować.
Oni nas nigdy nie zrozumieją.
Ale major poślizgnie się. Major upadnie.

Jesteśmy lodem pod nogami majora!
Póki istniejemy będzie ciężki mróz.
I major poślizgnie się. Major upadnie!
Jesteśmy lodem pod nogami majora!

Jesteśmy lodem!



Myślę, że wiele tego co słychać w muzyce Grażdańskiej pojawia się jakoś w tym tekście. Z jednej strony potworności z drugiej jakaś niezwykła witalność.

Prócz wspomnianych numerów wyróżniłbym jeszcze mroczny i transowy Эй, брат любер , dość radosny Вперёд ("tak dołgo my gnili w ujutnych grabach"), "Джа на нашей стороне" (taktak: Jah) z jakąś lekko bodidlejowską rytmiką oraz finałowy "Страна дураков", gdzie Jegor wrzeszczy, upiornie charczy z ruskim pogłosem. W ogóle tumani i przestrasza. Dopiero niedawno skumałem że „Strana durakow” to odniesienie do „Strana sawietow” czyli kraju rad… Są tu też jedne z większych przebojów Grażdańskiej "Оптимизм" (w sensie, że i tak wszyscy szybko umrzemy) oraz "Насрать на моё лицо".

Na płycie pojawiają się jeszcze recytacje, co daje dobry efekt jeśli chodzi o odbiór całości. Najdłuższy taki fragment ma Janka, choć trzeba powiedzieć, że wszystkie płyty z 1987 Jegor nagrał sam w domu, grając na wszystkich instrumentach.

Obrazek



W 1989 roku Grażdańska Obrona nagrała znów kilka albumów, i tu też nie wiem, który najlepszy, ale postanowiłem napisać o płycie…

WOJNA

…bo na niej znajduje się kilka bardzo wyrazistych utworów, a i całość ma swoją dramaturgię.

Muzyka jest zdecydowanie mocniejsza i bardziej żywiołowa niż na Totalitaryzmie (pytanie brzmi: który to z żywiołów?). Niektórzy porównują Grażdańską tego okresu do Siekiery. Nie byłbym zbyt pochopny, ale determinacja, ale radykalizm brzmieniowy, ale chęć przerażenia publiczności rzeczywiście mogą wskazywać jakąś analogię.

Obrazek

Mantalne ekstremum płyty wyznaczają utwory tytułowy oraz "Поперёк". Pierwszy z nich tekst ma dość minimalistyczny i wykrzyczany w szybkim tempie: „Pokój czy wojna? Pokój czy wojna? Pokój czy wojna? WOJNA!!! WOJNA!!!” a potem podobne odpowiedzi na pytania: miłość czy strach, Bóg czy Śmierć, wolość czy bat? Trochę straszno.
W tym drugim też mamy szybkie tempo, ale też jakąś ruska skoczność (tego typu wątki w muzyce stają się w tamtym okresie całkiem wyraźne) i tekst (za Lampą znów): „nie stań się trybikiem w państwowym mechanizmie/ wojskowej maszynce do mięsa nie daj przeżuć się/NA ZŁOŚĆ!/W POPRZEK!(…)/w minutę ciszy krzycz jak możesz najgłośniej/ po papierach wartościowych kreśl i maż bez sensu/NA ZŁOŚĆ!/W POPRZEK!/ - Rób to z nami!/Rób tak jak my!/Rób to lepiej od nas!”.

Obrazek

Inne dynamiczne utwory to "Паломники в Корею" (gdzie pojawia się generał Jaruzelski i inni „wodzowie” tamtego czasu) oraz "Эксгумация" czy "Песня о Ленине". Są też utwory spokojniejsze, co wcale nie znaczy że mniej gryzą: "Философская песня о пуле" albo "Как листовка". Czegoś takiego jak "Уеду в Америку" raczej się nie spodziewacie.
Mamy tu też chyba najbardziej znaną wersję największego przeboju Grażdańskiej – piosenki "Всё идёт по плану", która zyskała swoją sławę zasłużenie – ten utwór ma swoją śpiewność, melodię bardzo zapadającą i bardzo dramatyczne akcenty.

A po nim od sprzężenia zaczyna się jeden z moich ulubionych i genialny "Поезд ушел", który wyraża w sposób pełny coś co w muzyce grażdańskiej jest bardzo ważne. "Заплата на заплате" niewiele mu ustępuje. A plytę kończy kilka dźwięków elektrogitary ("Никак").

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 05 kwietnia 2008 21:12:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
W latach 1990 – 1992 Letow nagrał dwa albumy (oba jako Егор и Опизденевшие). Mimo, że oba są bardzo interesujące to jednak lepszym wydaje mi się…

Сто лет одиночества, czyli Sto lat samotności.

Album jest długi – trwa grubo ponad godzinę. Nie wiem jak z tekstami ale ogólnie wygląda to na koncept-album.

Obrazek

Obie płyty Opizdjeniewszych (później powstała jeszcze trzecia, ale z tego co pamiętam nie nadawała się do słuchania) mają bardzo oryginalne, awangardowe brzmienie. To zupełnie inna estetyka, inny klimat niż na wcześniejszych płytach. Pełno tu dziwnych dźwięków, efektów studyjnych, organów, cymbałków – a wszystko bardzo plastyczne i bardzo dobrze się słucha. Muzyczność kompozycji, ich, nawet bym powiedział, bigbitowość zderza się, a właściwie rozrasta się w psychodelię, emanuje nią. Przykładem mogą być dwa utwory, które najprędzej zapamiętuje się z tej płyty: "Вечная весна" oraz "Туман", czyli mgła

Oczywiście utworów wartych wspomnienia jest znacznie więcej: otwierający płytę ekspresyjny numer pt. "Свобода" łaził za mną kilka tygodni temu, "Зерно на мельницу" pasuje do tego co Crazy mówi o Help, że zaczyna się bardzo mocno a potem napięcie rośnie, "Пуля виноватого найдет" to w ogóle jeden z moich ulubionych. Czasem w podróży pośród zmęczenia trafia się takie poczucie pełni w całkowitym oderwaniu od codziennego życia – i tu to się dla mnie pojawia: zapalimy, pokaszlemy, przykucniemy przed drogą.

Ten utwór to zresztą jakiś moment przełomowy płyty: hm – kończy się dzień a zaczyna noc? Bohater zasypia, odrywa się, a może umiera (i dlatego „nie zostawia śladów na świeżym śniegu”?) – a „życie trwa tylko mocą bezwładu”? Nie wiem, ale odtąd zaczyna się prawdziwy odlot – nie tylko przez brzmienie ale też za sprawą tego co dzieje się w utworach.
Od "Зря вы это все" co rusz trafiamy na jakieś bezdroża, uroczyska - pociągające i straszne. Muzyka jest różna, lepsza albo gorsza, ale już do końca słucha się z szeroko otwartymi oczami i zdziwieniem. "В начале было слово" to chyba w ogóle jeden z mocniejszych utworów Letowa, "Простор открыт" ("na Kitaj pieszkom - tylko pół kroka" - żebyśmy nie zapomnieli, że to syberyjski psychodeliczny rock), "Семь шагов за горизонт". Czasem aż do przesady – na przykład tytułowy recytowany utwór to jakaś miara szaleństwa autora: to przejście od modulowanego głosu do wydzierania płuc krzykiem i potem znowu głosik, hm. Ale ostatnio i to polubiłem :wink: (chyba ze względu na słowa: Моя самовольная вздорная радость!).

Mimo wszystkich wariactw po wysłuchaniu pozostaje osobliwe wrażenie. Coś w tej muzyce zostało zawartego, coś bardzo bliskiego, ale gdzieś spoza dziennej świadomości.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 190 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 275 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group