Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 22:22:01

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 sierpnia 2012 20:29:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 02:25:03
Posty: 878
Skąd: toruń
co do gejne to nie wiem po jakiemu to :)
natomiast ciekawym rodzynkiem na tle sceny punk - czego nie wiedziałem - był gitarzysta Johnny Ramone: był konserwatystą :piwo:
był... już 3 Ramonesów z pierwszego składu jest na drugim brzegu...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 sierpnia 2012 06:54:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
OLD SENIORHAND pisze:
natomiast ciekawym rodzynkiem na tle sceny punk - czego nie wiedziałem - był gitarzysta Johnny Ramone: był konserwatystą



Nie on jeden ;)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 lipca 2014 12:52:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 02:25:03
Posty: 878
Skąd: toruń
OLD SENIORHAND pisze:
już 3 Ramonesów z pierwszego składu jest na drugim brzegu...

już czterech... Requiescat In Pace
https://www.youtube.com/watch?v=R0VOiNxC2Ao


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 14 października 2020 16:00:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Ciekawa sprawa jest z płytą End Of The Century.

Wiadomo, produkował ją Phil Spector, ma słabą okładkę i jeszcze gorszą opinię. I mnie te nagrania bulwersowały niektórymi fragmentami, ale od początku coś też mi się w nich podobało. I nieraz wyglądało to tak, że we wspomnieniu płyta wydawała się fajna, miałem ochotę posłuchać, włączałem i po paru numerach wyłączałem, że jednak to jakoś nie to :) .

Może zwodzi człowieka ten bardzo udany radiowy początek? Potem okazuje się, że gdzieś to połączenie pluszowatego, spectorowego brzmienia i muzyki Ramones bywa niespójne... Można mieć wrażenie pomieszania i słuchaczowi łatwo się wyłączyć. Z drugiej strony zdarzają się bardzo udane momenty, a i numery w większości co najmniej się bronią. W dodatku Joey na tej płycie brzmi i śpiewa wyjątkowo fajnie!

Co by nie mówić ja jednak dość regularnie wracałem do End Of The Century i ostatecznie płyta ładnie wyrosła w moich oczach. Tak że jej słabości ostatnio zaczęły się przepoczwarzać w zalety. Jest to po prostu mocno odjechana propozycja, pogodziłem się z tym i polubiłem. Czego i Wam z serca życzę :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 22 sierpnia 2021 09:55:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Wczoraj włączyłem pierwszą płytę Ramones i zacząłem słuchać. Od razu wpadłem w zachwyt. Niewiele elementów, ale jak poukładanych. I ten wdzięczny pazurek. Ta płyta to raj perfekcjonistów :) . Gdzieś w połowie pojawiła się myśl o podobieństwie patentów, ale wciąż tańczyłem leżąc, a za chwile wjechały tuzy płyty i już do samego końca był czad.

Nie wiem czy to nie było najlepiej przeze mnie spożytkowane pół godziny w ostatnim tygoniu :P .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 23 sierpnia 2021 15:04:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ramones = raj dla perfekcjonistów :D

Myślę, że niejednego to zdanie mogłoby wprawić w niezłe zdumienie! Ba, może nawet samych Ramonesów. Ale coś w tym jest.

Włączenie sobie Ramones jest zwykle czymś, na co od razu mam ochotę, gdy za długo wpadnę w słuchanie jakichś smętów czy innych progów ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 24 sierpnia 2021 09:06:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Crazy pisze:
Włączenie sobie Ramones jest zwykle czymś, na co od razu mam ochotę, gdy za długo wpadnę w słuchanie jakichś smętów czy innych progów


:serce

W końcu to był główny powód dla którego bracia Ramones pojawili się na tym łez padole - byli odtrutką na smęty i progi. :)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 stycznia 2023 01:40:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
ciekawe, bo tu piałem kiedyś, ze nadrabiam mniej mi znane stare płyty (w ogóle tego nie pamiętam), ale że wolę lata 80-te i 90-te i teraz znowu to samo. Mam wrażenie, że twórczość Ramones z grubsza można podzielić na trzy etapy z drobnymi okresami przejściowymi.
Etap 1 to te najprostsze, punkowe, nie za szybkie kawałki z których kapela jest chyba najbardziej znana, który się zawiera na płytach "Ramones" (1976), 'Leave home" (1977), "Rocket to Russia" (też 1977).
Pierwszy etap przejściowy to "Road to ruin" (1978). Niby jeszcze jest to, co na pierwszych trzech płytach, ale chwilami próbują zagrać to samo, ale szybciej lub wolniej, a do tego wjeżdża ballada. Brzmienie staje się trochę bardziej współczesne, bo 1978 to dla mnie w ogóle taki moment graniczny, jakby w raz z moim przyjściem na świat gitary w rocku wreszcie zabrzmiały jak trzeba. I to wszystko dla mnie są takie płyty na ***1/2 - ****, przy czym doskonale rozumiem i ich znaczenie dla muzyki, i to, dlaczego tak wielu ludzi je pokochało.
Etap 2 to te płyty, gdy kapela trochę, albo bardziej niż trochę dała się przytłoczyć wydawcom i producentom. Straciła spory % swego charakteru, zabrnęła w nie zawsze udane eksperymenty i choć dalej było tu trochę fajnych numerów, to jednak nie wyszła z tego etapu obronną ręką. Mówię tu o płytach "End of the Century" (1980) i "Pleasant Dreams" (1981)
"Subterranean Jungle" (1983) to dla mnie drugi okres przejściowy. Zespół jeszcze błądzi, ale pomału zaczyna kształtować się to bardziej pewne siebie, ostrzejsze oblicze Ramones, do którego przedostały się elementy późniejszych fal punk rocka a z czasem nawet i metal ktoś tam słyszał, choć ja bym tak daleko nie szedł. To trzy płyty na wymęczone trzy gwiazdki.
I tak wchodzimy w etap III. "Too Tough to Die" (1984), "Animal Boy" (1986), "Halfway to Sanity" (1987), "Brain Drain" (1989), "Mondo Bizarro" (1992) - na wszystkich tych płytach, choć w wyznaczonych przez zespół granicach dzieje się dużo. Są kawałki jak z pierwszych płyt, są punkowe napierdalanki, są ostrzejsze riffy, ale czasem i ballada się trafi, albo jakieś klawisze nawet. Niby prosto, ale ciekawie. Trudno mi te płyty po kolei oceniać, wszystkie miałem na kasetach z Taktu, wszystkich dużo słuchałem i każda ma u mnie gdzieś między ****1/2 a *****. "Mondo Bizarro" było pierwszą kasetą, którą kupiłem jako nowość, znając (od niedawna) cztery poprzednie płyty. Potem jeszcze "Acid Eaters" z kowerami, których mało słuchałem i pożegnalna, muzycznie chyba mieszcząca się w tym trzecim etapie twórczości "Adios Amigos" (1995), którą usłyszałem ze sporym opóźnieniem, ale też do niej czasem wracam. Kiedyś może rozwinę ten wątek o spis moich ulubionych numerów, ale to potem albo nigdy.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 stycznia 2023 23:28:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Cholera, trzeba się przyznać bez bicia... w ogóle nie znam tego, o czym piszesz. Nie ciągnęło mnie, fakt - miałem zawsze takie odczucia z tych płyt z lat 70., że raz na jakiś czas to wspaniała rzecz sobie włączyć Ramonesów, zobaczyć, że życie jest prostsze i fajniejsze, niż mi się wydawało, no i nie bardzo mi się chciało badać, co tam oni robili dalej, zwłaszcza że takie Road To Ruin na przykład nie podoba mi się za bardzo.

Może przyjdzie czas tych dalszych badań?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2023 00:25:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Crazy pisze:
Cholera, trzeba się przyznać bez bicia... w ogóle nie znam tego, o czym piszesz. Nie ciągnęło mnie, fakt - miałem zawsze takie odczucia z tych płyt z lat 70., że raz na jakiś czas to wspaniała rzecz sobie włączyć Ramonesów, zobaczyć, że życie jest prostsze i fajniejsze, niż mi się wydawało, no i nie bardzo mi się chciało badać, co tam oni robili dalej, zwłaszcza że takie Road To Ruin na przykład nie podoba mi się za bardzo.

Może przyjdzie czas tych dalszych badań?
To bym Ci polecił na początek "Halfway to sanity", które chyba było moim pierwszym kontaktem z Ramones (ale zabić się nie dam). Krótka, fajna płyta, chyba najostrzejsza muzycznie. Ale w sumie każda z tych płyt się nadaje.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2023 20:39:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
"Halfway to Sanity" to też moja pierwsza płyta Ramones :) . Ale ja lubię wszystkie ich płyty, za wyjątkiem tej kowerowej. Może warto by tę opinię jakoś zniuansować, czyli zacząć słuchać - jak to bywało - hurtowo. Na pewno zgadzam się z Budyniem, że te ostatnie, bez Dee Dee, też są dobre, a ostatnia nawet bardzo. I szkoda, że "Halfway..." ciężko dostać, bo mam do niej duży sentyment i chciałbym mieć cd.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 21 stycznia 2023 20:27:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4375
Skąd: z lasu
antiwitek pisze:
"Halfway to Sanity" to też moja pierwsza płyta Ramones :) . Ale ja lubię wszystkie ich płyty, za wyjątkiem tej kowerowej. Może warto by tę opinię jakoś zniuansować, czyli zacząć słuchać - jak to bywało - hurtowo. Na pewno zgadzam się z Budyniem, że te ostatnie, bez Dee Dee, też są dobre, a ostatnia nawet bardzo. I szkoda, że "Halfway..." ciężko dostać, bo mam do niej duży sentyment i chciałbym mieć cd.




Drogi kolego. Zajrzyj na strone Zimy:

https://zima.sklep.pl/produkt/ramones-h ... to-sanity/

Kupiłem album na necie kilka lat temu. Na wspomnianą stronę warto, bo jest okazja. Z trudno dostępnym bym powiedział, ze jest album ,,Animal boy''. IGOR mi kiedyś zgrał, od swojego przyrodniego brata dał skserować okładkę

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 23 stycznia 2023 21:31:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Jednakowoż to chyba pirat?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group