Szkoda, że Cię nie było, bo było bardzo miło - dobre dźwięki w dobrym miejscu, gdzie całkiem niedawno byłem z Jaśkiem i dziećmi na koncercie Antoniny.
Tym razem bez dzieci, bo prosto z pracy. Podobało mi się, generalnie lepiej się słuchało na żywo niż z płyty, brzmiało jakoś tak... żywiej
Mam nadal problem z kilkoma wykonaniami w stylistyce powiedzmy smooth-jazzowej, które są dla mnie nieprzyswajalne, ale skupmy się na plusach. A tu przede wszystkim dwa naprawdę znakomite punkty programu w postaci:
* nieco orientalnej w klimacie wersji Anioł pasterzom mówił (świetne! bardzo charakterne!)
* Mizerna cicha - rozpoczynająca się od delikatnego wokalu na tle ascetycznej linii basu (na basie - doktor Kmietaaaa
), stopniowo wchodzą dalsze instrumenty i niepostrzeżenie ta cichutka kolęda rozwija się w wielki power, i
piekło zawarte, niebo otwarte jak nic!!! Best moment.
* Dalsze plusy: dobry poziom muzyczny, widać że ci co grajo to umiejo
, a najlepiej było to widać w rozwiniętym instrumentalnym zakończeniu W żłobie leży, panowie dali czadu aż ponoć jakieś babcie wyszły
(ale widziałem takie, co do końca zostały i bardzo im się podobało!)
*
Krowa daje mleko, kura jajka znosi, a miłość człowieka Boga nam przynosi - czyli Zespół w Składzie uczy publiczność piosenki zespołu Na Górze, która staje się hitem wieczoru i ludzie śpiewają nawet jak Zespół już sobie poszedł. Może trochę w tym było z atmosfery weselnej, ale bardzo rozkręciło towarzystwo. Obawiam się, że piosenka ta stanowi doskonały materiał na Piosenkę Dnia
* konferansjerka Drężmaka - po koncercie ksiądz sugerował, że Robert może minął się z powołaniem i powinien zostać księdzem
hehe, no doprawdy, czyżby mu się drężmakowe granie nie podobało?! no ale fakt, z przemawianiem do ludzi Drężmak problemów nie ma. Podobnie jak Lica w Arce.
* jednym z dużych plusów było spotkanie Ostrej, co zawsze stanowi (przynajmniej dla mnie) mocny punkt programu
a po koncercie zostaliśmy zaproszeni na imprezę na plebanii
Objadłem się trochę, usłyszałem m.in. bardzo zabawną opowieść związaną z epizodycznym występem Kichy w charakterze perkusisty (HA HA HA
) oraz inną, mniej zabawną, choć wielce oryginalną, o tym jak można stracić bagaż w pociągu
Wielkie dzięki dla Kmiety za zaproszenie!
PS. Rzuff, poprawiłem Ci błęda ortograficznego w tytule kolędy
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
ale w tym czasie też będe na koncercie kolędowym mandolin(+inne piosenki) 
nie wiem w jakiej będą stylistyce,bo co roku jest inaczej...ale jakoś najbardziej góralskie występy mi zapadły w pamieci