Ultima Thule

SBB wydalo kocertowa plyte pt. "SBB"z dwoma utworami w 1974r...w tymze roku jakies utwory pojawily sie na plycie kompilacyjenej...mialem podobne watpiliwosci , ale sprawdzilem...http://www.sbb.pl/sbb/dyskografia.php?i=2

ooo pablak pierwsze dwa miejsca identyczne!

1. SBB - SBB
2. Yes - Relayer
3. KISS - KISS
4. edit Jethro Tull War Child zapomniałem
a potem to niestety Budgie choć bardzo lubię to znam tylko best of, Genesis Lamb...." nie znam ani trochę, Schulze znam tylko moondown, Deep Purple- nie mogę słuchać Hughs'a i Coverdale'a także niestety trochę mało...

_________________
http://freemusicstop.com

1.Lou Reed "Rock'n'Roll Animal"
2.King Crimson "Starless and Bible Black"
3.King Crimson "Red"
4.Iggy and the Stooges "Metalic K.O."
5.Kevin Ayers, John Cale, Brian Eno, Nico "June 1, 1974"
6.John Cale "Fear"
7.Lou Reed "Sally Can't Dance"

_________________

- nie pospieszyłeś się z tym za bardzo?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

stanowczo 1975

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

PANKA przepraszam za offtop!

Dla mnie nie jest.
Myślę, że to kwestia przebywania od ponad 15 lat w bezpośredniej bliskości z Crazy'm
ZDECYDOWANIE odróżniam tworzenie rankingu zbiorowego od wypisywania swoich ulubionych płyt. Jednymi z ulubionych płyt mego dzieciństwa były "dzieła" Franka Kimono i Andrzeja Rosiewicza. Mogę jednak zapewnić, że nie znajdą się one na moich listach w wątkach panka z lat osiemdziesiątych. Jeśli jednak tworzyłabym listę "moje ulubione albumy na przestrzeni lat", zapewne owszem. Jasne?
Tu się może wydawać, że przyznaję rację niektórym postulatom "obiektywnych", ale to byłaby nieprawda. W przeciwieństwie do elronda, (troszeczkę) fascynuję się kiczem, zawsze frapowało mnie pytanie "co ludzie NAPRAWDĘ czytają?" (romanse) - i efektem moich rozmyślań było to, że są książki/płyty, które po prostu lubię, ale nie jestem w stanie (krótko mówiąc) ich nikomu z czystym sercem polecić. Nie wysłałabym ich w przestrzeń kosmiczną na platynowych płytkach




Nie do końca rozumiem. Głosuję ZA tym, co znam (choć troszkę) i cenię sobie. Głosuję "PRZECIW" nie umieszczając płyt w zestawieniu (np wczesnych Floydów i Barreta). Jednocześnie wrzuciłam Yellow Submarine do zestawienia, bo wolę Bitli od innych zespołów tego czasu.
To jak?

Oj, naprawdę zostawmy na boku moje dywagacje z wczoraj bo się sam zapętliłem

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

To ja tylko za siebie napiszę.
Jak Żiri powie że ma być bez przerw, to się dostosuję ale jeżeli nadal mogę swobodnie przydzielać punkty od 1 do 10 to będę różnicował.
Choć jak już pisałem u mnie to raczej tylko kwestia paru najbliższych "lat"

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Post metodologiczny

A)
ja też czasem robię te listy, mając na uwadze, że mają one być częścią składowej. Dlatego np. zagłosowałem na pierwszą płytę Waitsa i Santanę w 1973, a nie zaglosowałem na Houses of the Holy, chociaż może mimo wszystko ją wolę. Ale Waitsa i Santany nikt inny nie wymienił, chciałem ich jakos uhonorować, a z drugiej strony Houses dostało dużo punktów i nie miałem ochoty się do tego dokładać

B)

dobry przykład

natomiast kiedy mamy festiwal filmowy i jury stwierdzi, że żaden film nie zasługuje na Grand Prixa, to się go nie przyznaje; też dobry przykład no i co zrobimy?

W 1973 nie znałem płyty, której chciałbym dać Grand Prixa, zwanego czasem pięcioma gwiazdkami, więc zostawiłem pierwsze wolne. Uważam, że TAK WOLNO

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Post (pseudo)merytoryczny:

Boski - Twoja lista była dla mnie wieeelką ulgą po lekturze...






Powiem tak: kiedy widzę takie coś, zaczynam lepiej rozumieć jak się czuli niektórzy czytający wątek Osiemdziesiona! Mam identyczną reakcję (czyli: tak naprawdę tego nie znam, ale i tak czuję wielką niechęć)

Wyjątkowo podzielam tu zapatrywania muzyczne z natalią - tylko że ona do tego samego worka wrzuciła też Jethro Tull.. Tego nie rozumiem zupełnie, oni się tam mają jak Chopin do Mahlera...

I nie rozumiem, czemu nikt nie głosuje na płytę Jethro Tull pt. Warchild Nie znacie czy nie lubicie?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Znam i dość lubię.


Bo u mnie była na dwunastym....

A za te słowa o Genesis i Crimsonach to się kiedyś policzymy!
Tylko nie rozumiem Twojej niechęci do "Red", skoro ponoć uwielbiany przez Ciebie utwór "Starless" to tak z 1/3 tej płyty...

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Crazy, obiektywnie rzecz biorąc nie masz racji
moge nawet zrozumiec niechęć do Genesis i Starles and Bible Black ale Red to wyśmienita rockowa płyta, najlepszy King Crimson oprócz debiutu! Cudo!

z tego co kojarzę to natalia wrzuca tam z połowę muzyki której słuchasz

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

hehe

ej, przecież pisałem, że Red nie znam. i nawet chętnie poznam! (mam w planie) Będzie mi miło, jeżeli będę mógł z czystym sercem na to zagłosować.

Zawsze mi się wydaje, że gdyby przeciwnicy osiemdziesiony bez uprzedzeń posłuchali Wanted Dead or Alive Bonjovi albo All Fall Down Ultravoxu albo Enough Simply Red, to też by się im spodobało

Co nie zmienia faktu, że oni nie lubią tandetnego brzemienia 80s a ja nie lubię tego całego progresywnego rocka

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Tak! To wielkie brzemię!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Głosujesz "przeciw" umieszczając płytę za poprzednią z odstępem kilku pustych miejsc, żeby dostała mniej punktów.
Czyli na Twoje głosowanie ma wpływ to jak inni głosują i starasz się głosować tak żeby wyszło jak najbliżej Twojej listy?
To już jakaś polityka się z tego robi . i zrobić dwa podsumowania - "miejscowe" i "gwiazdkowe"
znalazłem ponad dziesięć płyt, które bardziej wolę. Nie dlatego, że moglaby przypadkiem zajść za wysoko

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"