Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 20:46:52

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 06 lutego 2007 23:34:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
Crazy pisze:
a który rok z tej (prawie) dekady przyniósł według Was najwięcej dobrej muzyki ?

..dla mnie były to lata: 1969-1971....i nie jestem w stanie wytypowac jednego roku...a dla muzyki w Polsce -1972 !!!!! rewelacja !

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 07 lutego 2007 07:28:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
elrond pisze:
dla mnie były to lata: 1969-1971

Dla mnie też, najważniejsze Zeppeliny wtedy wystartowały i udanie wylądowały. Ogólnie powstała wtedy muzyka, ktora stała się inspiracją dla następców, do dziś.
Postawiłbym na rok 1969, wtedy nastąpiła ostateczna detronizacja The Beatles przez Led Zeppelin, choc może detronizacja to złe określenie, ale w tym ro(c)ku dokonala się zmiana.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 07 lutego 2007 08:18:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Crazy pisze:
dla mnie najlepszy był 1969


pablak pisze:
Postawiłbym na rok 1969

Otóż to! :piwo:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 07 lutego 2007 14:37:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
dla mnie '72 i '73!!!!!

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 10:16:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Cytat:
5 . Queen A Night At The Opera ....... 24,5

6 . King Crimson Red ....... 24


W ramach uzupełniania braków w znajomości dobrych płyt właśnie przesłuchuję obie płyty. To chyba jakieś nieporozumienie. Po pierwszym odsłuchu Queen jest bardzo słabe (momentami nudzi), a KC brzmi wspaniale. Nie wiem, czy włączę drugi raz Q ale KC na pewno.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 11:39:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Gravi o Nocy w operze pisze:
Queen jest bardzo słabe
coraz bardziej inspiruje mnie MAQ: :shock:


aż nie wiem, co powiedzieć...
nie lubić - rozumiem,
nie lubić, bo Freddie wolał chłopców - wydaje mi się absurdalne, ale rozumiem,
ale powiedzieć, że słabe... nie rozumiem


PS aż sobie puszczę... uch


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 13:52:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
elsea pisze:
coraz bardziej inspiruje mnie MAQ:

ooo! :D a coś dokładniej???

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 14:09:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
w zdecydowanym wyrażaniu swego zdziwienia w kwestiach gustów muzycznych innych osób ;-)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 15:53:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
hehe cieszę się :D

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 19:05:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Gravi pisze:
To chyba jakieś nieporozumienie

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

nieporozumienie... no owszem, chyba między nami :D

Albo posłuchałeś tego w jakimś dziwnym stanie umysłu. Może spróbuj jeszcze raz, to zupełnie nie do wiary, że tak to odebrałeś (mówię tak na podstawie dotychczasowych naszych zbieżności/ rozbieżności).
Może w pudełku była inna płyta? ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 19:26:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
elsea pisze:
aż nie wiem, co powiedzieć...
nie lubić - rozumiem,
nie lubić, bo Freddie wolał chłopców - wydaje mi się absurdalne, ale rozumiem,
ale powiedzieć, że słabe... nie rozumiem


Crazy pisze:
Albo posłuchałeś tego w jakimś dziwnym stanie umysłu. Może spróbuj jeszcze raz, to zupełnie nie do wiary, że tak to odebrałeś (mówię tak na podstawie dotychczasowych naszych zbieżności/ rozbieżności).
Może w pudełku była inna płyta?


Raczej na dysku, bo ściągnąłem celem przesłuchania a potem skasowania. :wink: Pierwsza reakcja: co to za smęty? Druga: kiedy to się skończy?

No cóż, trzeba przesłuchać. Zaś w przypadku KC zupełnie odwrotnie: dziwne te harmonie, ale bardzo wciągające. Od razu poszło po raz drugi.

To ja włączam drugi raz.......

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 19:46:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
w szoku pozostaję

ciekawe, który to był ten smęt? Chyba nie Death on Two Legs - rasowy hardrock z wirtuzoerskim wykonaniem. Może nie spodobały się pastisze..? Ale Lazing... ma ledwie z minutę czy dwie i jest tak lekki i zwiewny, że chyba niemożliwe? A Seaside Rendez Vouz to w ogóle totalny odjazd i czad, dla mnie pięć gwiazdek.
Love With My Car, Best Friend i 39 to nie są wielkie dzieła, raczej wypełniacze, ale takie wypełniacze około czterech gwiazdek - każdej płycie życzyć takowych! W dodatku każda piosenka inna, ta różnorodność i bogactwo w najlepszym wydaniu, jak u Bitelsów albo Moody Blues :D
No i przecież nic ze strony drugiej, chyba nie powiesz mi, że smętem jest Prophet's Song albo Love of My Life?????
Good Company może i jest, ale to pod koniec, musiałeś myśleć o czymś wcześniejszym... O CZYM :?:
Tak wiem, jest Sweet Lady, faktycznie smęt potworny. Ale to jeden zepsuty rodzynek, reszta... dla mnie to pierwsza piątka albo i pierwsza TRÓJKA rockowej klasyki!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 19:54:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Wiesz to chodzi o odczucie co do całości. Takie trochę na siłę jest, nie gra i nie słucha się samo jak chociażby MMT Bitli czy Revolver o Rubber Soul nie wspominając. Nie miałem tak, że słucham tej płyty i nagle myśl - o to dobre.

Crazy pisze:
chyba nie powiesz mi, że smętem jest Prophet's Song


Właśnie leci. Niestety bez zachwytów.

Crazy pisze:
albo Love of My Life


To faktycznie dobre.

Jest jeszcze Bohemian, ale trochę już zgrane to jest, ale wciąż trzyma formę. Całość wciąż bez zachwytów. Takie sobie. W porównaniu z KC wypada słabo.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 20:00:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Gravi pisze:
Wiesz to chodzi o odczucie co do całości. Takie trochę na siłę jest, nie gra i nie słucha się samo jak chociażby MMT Bitli czy Revolver o Rubber Soul nie wspominając

jak nie, jak tak?!?!?!?!?!?!!?

Gravi pisze:
Takie sobie
... (cho(c)ked)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2007 20:05:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dla mnie właśnie całość tu się niesamowicie broni - właśnie poprzez bogactwo pomysłów, różnorodność stylistyczną, której ani przez chwilę by mi nie przeszło przez myśl nazwać bezładną czy coś takiego. Właśnie idealnie mi przechodzi ten Death on Two Legs w kabaretowe Lazing albo ciężki Prophet w arcydelikatne Love of my life.

A na koniec Bohemian Rhapsody - ten utwór w kontekście swojej plyty moim zdaniem o wiele lepszy niż samodzielnie, bo samodzielnie może się wydawać, że przedobrzyli, po co tyle piosenek upychać w jedną. A on właśnie stanowi kwintesencję, streszczenie wręcz tej płyty przez swój eklektyzm, który przecież też tak naprawdę idealnie łączy wszystkie przeciwieństwa.

Hmm, Prophet's Song - mimo środkowej partii solo wokalne, która nie nalezy do moich ulubionych momentów... jest to dla mnie utwór numer jeden całego Queenu!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group