Peregrin Took pisze:
Jakby to powiedzieć... spodziewałem się że niezależnie od faktycznego poziomu koncertu napiszesz właśnie tak....
a ja miałem duże obawy przed tym koncertem....
Na tej samej zasadzie powinienem być zadowolony z Metalliki w Chorzowie....
Crazy pisze:
obstawiamy ile będzie gwiazdek? osiem czy dziewięć?
7. Nie myślałem że takie koncerty istnieją, przypominam Metallica Berlinska miała 6.
elrond pisze:
.tylko uwaga na paradę lowu !!!!!!
przechodziliśmy przez coś co się nazywało
parade strasse 
No dobrze....jedziemy....
Gasną światła, widać tylko ogromną czarną kurtynę z białym napisem...KISS
i rozlega się....
ALLLLREIGHT BERLIN!
You Wanted The Best You Got The Best The Hottest Band In The World...KIIIIISSS!
BUM!, kurtyna spada i
lądują przy dźwiękach
Deuce...Co za uczucie, nigdy tak emocjonalnie nie odebrałem pojawienia się zespołu na scenie....
Co ciekawe koncert odbywał się w hali nieco większej od poznańskiej areny co pozwalało uniknąć efektu
telewizora wszystko doskonale widoczne i przede wszystkim....słyszalne!, NIGDY nie byłem na tak dobrze nagłośnionym koncercie....przy pełnej petardzie słyszalny każdy dźwięk...
Wracając do koncertu....
Pierwsze co rzuca się w oczy to forma tych panów
Goście zbliżają się do 60tki a skaczą, wariują i naprawdę GENIALNIE grają...do tego dochodzi jeszcze dość sporo wybuchów
W secie SAME hity....co jeden numer to lepszy, wykrzyczałem wszystkie...muszę powiedzieć, że nigdy nie
czułem się tak dobrze na ŻADNYM koncercie....no pierwszy raz widziałem tak zadowolonego z koncertu...Tatę(tak!) też śpiewał!
Kulminacja emocji miała miejsce przy
Black Diamond który został okrzyknięty najlepszym momentem koncertowym ever(przebijając Time i Sad But True)...to było po prostu TOTALNE.
Każdy z członków zespołu miał też swoje solo...just WOW
Z tym że najbardziej podobało mi się perkusyjne
Paul Stanley udowodnił też, że nadal jest najbardziej kontaktowym frontmanem ever...., no skoro już Niemcy krzyczeli
No właśnie...publika spisała się na medal, pełen obiekt i genialna reakcja na każde skinienie
Stanleya.
Genialny momentem był też lot
Stanleya....nad moją głową
Niesamowita sprawa....
Co do efektów: dużo miotaczy, papierków latający wokaliści i latająca perkusja...niby znamy to na pamięć a jednak wrażenie jest piorunujące kiedy to wszystko widzi się na żywo....
Tak KISS to nadal potęga koncertowa która po prostu miażdży i niech tak będzie jak najdłużej....marzenie spełnione.
Tak naprawdę ja już nie muszę iść w życiu na żaden koncert....serio.
Po koncercie zakupiłem sobie bootleg na pamiątkę, fajnie, że pierwszy oficjalny bootleg jaki sobie kupiłem jest zapisem koncertu wszech czasów.
Dla porządku pełna setlista:
Deuce
Strutter
Got To Choose
Hotter Than Hell
Nothin´ To Lose
C´mon And Love Me
Parasite
She + solo Thayera
100000 Years + solo Singera
Cold Gin
Let Me Go,Rock ´N´ Roll
Solo Stanleya\Black Diamond
Rock And Roll All Nite
Shout It Out Loud
Lick It Up
Solo Simmonsa\I Love It Loud
I Was Made For Lovin´ You
Love Gun
Detroit Rock City
Oficjalny czas łączny:
równo 129 minut
I jeszcze jedna mniej wesoła kwestia...zmienianie oryginalnego logo przez Niemców robi z nich idiotów....wszyscy chodzą w nieocenzurowanych koszulkach, na scenie oryginalne logo, na reklamach tak samo...no chyba ,że chcą po prostu ludziom zrobić debilny dowcip....
Foty wrzucę po selekcji
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
