Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 10:08:12

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 145 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 27 maja 2007 18:44:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...od siebie polecam absolutnie genialną dla mnie płytę zespołu RARE BIRD -As your mind flies by, oraz według mnie bardzo interesujące płyty :EGG -Polite force, CARAVAN- In the land of grey and pink i ATOMIC ROOSTER-Dead walks behind you

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 27 maja 2007 20:03:23 
Trzeba będzie poszukać! Dzięki za rady, Tom! Caravana znam tylko "Caravan" i bardzo mi się podobało. O Atomic Rooster słyszałem wiele dobrego. Nazwa "Egg" mi się obiła o uszy, a o Rare Bird nigdy nie słyszałem. Się znajdzie :-)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 maja 2007 12:50:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
ja na razie tylko czytam :wink:

ale Rare Bird też gdzieś mi się obiła o uszy i to w pozytywnym kontekście :)
Chętnie pożyczę jak będziesz miał :mrgreen:
zasadniczo będę chyba słuchał z Krejzim, jak juz wrócisz, i wtedy się powpisuję :)

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 maja 2007 13:02:04 
Będzie mi bardzo miło podzielić się ∂źwiękami :-) Marecki, a masz Ty gramofon?? Pytam, bo część tego co powyżej i część tego co poniżej (będzie) mam na analogach - m.in. świetną składankę dwupłytową pt. "Nuggets: Original Artyfacts from the First Psychedelic Era, 1965-1968"

Obrazek

Naprawdę niezła jazda :faja:


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 maja 2007 14:20:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Gramofon posiadam a jakże tylko nie mam do niego wzmacniacza :| To ciągle przejściowa sytuacja już od 10 lat.

Co oczywiście nie przeszkadza mi kupować winyle na allegro 8)

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 maja 2007 14:28:02 
marecki pisze:
Gramofon posiadam a jakże tylko nie mam do niego wzmacniacza To ciągle przejściowa sytuacja już od 10 lat.


Ciągnąc offtop: czyli co, Twój wzmacniacz nie ma wejścia "phono"? Na Allegro możesz kupić bardzo przyzwoity model Marantza (nie jest to jakiś super-audiofil, ale ja sam mam PM-63 i jestem bardzo zadowolony) w Warszawie za sześć stów: http://www.allegro.pl/item195870890_marantz_pm_66_special_edition_pilot_gratisy.html, a zresztą wybór jest ogromny....


marecki pisze:
Co oczywiście nie przeszkadza mi kupować winyle na allegro


:piwo: :piwo: I to jest właściwe podejście do sprawy !


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 maja 2007 21:25:34 
Dzisiaj nadeszło THE MISUNDERSTOOD "Before The Dream Faded" - bardzo mocna rzecz, zestaw "zaginionych opowieści" autorstwa tego bardzo mało znanego i strasznie niedocenianego zespołu.

P. Jacek Leśniewski, największy znawca starego rocka wspomina o tej płycie tak: "Niestety, zawierający materiał z psych-garagowych singli i wart każdych pieniędzy CD Before The Dream Faded (1966) jest obecnie niedostępny." Cóż, na szczęście się pomylił (albo to ja mam farta), bo zdobyłem tą płytę za (w przeliczeniu) 30 złotych :-)

Okładka albumu prezentuje się niepozornie:

Obrazek

A trochę informacji o tym naprawdę intersującym zespole można znaleźć tu: http://www.themisunderstood.com/band.html - z menu po lewej można odsłuchać 10 empetrójek!


No i na zakończenie polecam (jeśli tylko dacie radę to gdzieś złowić) wspaniałą książkę, o ktorej zresztą wspomina się na stronie The Misunderstood, czyli "100 Greatest Psychedelic Records: High Times and Strange Tales from Rock's Most Mind-blowing Era" autorstwa Davida Wells'a. Okładka jest taka:

Obrazek

A skoro zacząłem już offtop bibliograficzny, to lekturą obowiązkową jest bezprecedensowe w polskiej (i - z jednym wyjątkiem - międzynarodowej) skali dzieło Jacka Leśniewskiego: "Brytyjski Rock w latach 1961-1979 - przewodnik płytowy - tom 1 (A-F)" dostępne tu: http://www.megadisc.pl/k/INNE i wyglądające tak:

Obrazek


A ten międzynarodowy wyjątek to tysiącstronicowy mammut Vernona Joynsona "Tapestry of Delights: Revisited. Comprehensive Guide to British Music of the Beat, R & B, Psychedelic and Progressive Eras, 1963-76" - najnowsze wydanie z 2006 roku.

Obie książki anglojęzyczne sa bardzo trudno dostępne, ale encyklopedię p. Leśniewskiego można kupić bez problemu - do książki jest zresztą dołączony świetny 18-utworowy sampler z prawdziwymi perełkami. Księga jest niezwykle starannie wydana i baaaardzo bogato ilustrowana. Kolejny tom ma się ukazac jesienią, a trzeci i ostatni za następny rok. Polecam nieustająco :-)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 maja 2007 22:31:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..tylko że z ocenami Jacka Leśniewskiego to ja sie za bardzo nie zgadzam...( refugee) hehe.. :wink: ..ale przejrzeć można.....co do Pretty things to dziś po raz pierwszy przesłuchałem płytę SF sorrow ( dzięki Pablak !!!! )...no i...całkiem ,całkiem.... ale niestety do peppera to jej daleko a do pipera to już bardzo,bardzooooo daleko.....ale posłucham drugi raz.... :D

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 maja 2007 22:38:26 
elrond pisze:
..tylko że z ocenami Jacka Leśniewskiego to ja sie za bardzo nie zgadzam...( refugee) hehe..


To jasne - z ocenami zgadzać się nie trzeba, ale za to trzeba przyznać, że facet zrobił tytaniczną wręcz pracę odkopując takie perełki z historii rocka. Dlatego też:

elrond pisze:
..ale przejrzeć można...


...powiem, że nawet TRZEBA! Nie wiem, czy masz tę książkę, czy opierasz się raczej na katalogach Megadiscu, bo ta encyklopedia jest dla mnie po prostu arcydziełem - żadna tego typu pozycja którą widziałem nie dorasta dziełu Leśniewskiego do pięt.


elrond pisze:
co do Pretty things to dziś po raz pierwszy przesłuchałem płytę SF sorrow ( dzięki Pablak !!!! )...no i...całkiem ,całkiem.... ale niestety do peppera to jej daleko a do pipera to już bardzo,bardzooooo daleko.....ale posłucham drugi raz....


Wiadomo, że Piper jest lepszy, ale odrzucając na bok rozmaite uprzedzenia (i z drugiej strony - reklamy) nie mogę powiedzieć, że Sergeant Pepper też jest lepszy... Sergeant jest przede wszystkim kompletnie niespójny i sztucznie posklejany, a SF Sorrow jest zwartą całością, jednolitą treściowo od początku do końca, a przy tym bardzo bogatą i zróżnicowaną stylistycznie.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 maja 2007 22:47:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
K.T.W.S.G. pisze:
a SF Sorrow jest zwartą całością, jednolitą treściowo od początku do końca
...jeszcze do tego nie doszedlem..ale jak na pierwszy raz to niestety nie odkryłem na tej płycie kompozycji tej klasy co : A day in the life , Lucy in the sky...,Shes leaving home, With a little help from my friends czy Fixing a hole... :cry:

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 maja 2007 22:55:26 
Co do konkurenta dla "A Day in the Life", to oczywiście pełna zgoda, ale jako całość, ta płyta bije Sierżanta na głowę. Sobiektywnie (® Pablak) :-)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 maja 2007 23:01:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
K.T.W.S.G. pisze:
ale jako całość, ta płyta bije Sierżanta na głowę

...nie bardzo rozumiem..jaka całość ?..całość składa sie z poszczególnych utworów a tych lepszych jest więcej na pepperze..

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 maja 2007 23:04:22 
elrond pisze:
...nie bardzo rozumiem..jaka całość ?..całość składa sie z poszczególnych utworów a tych lepszych jest więcej na pepperze..


Całość rozumiana jako album - a ten jako taki (postrzegany i słuchany "całościowo") jest równiejszy i lepszy od Sierżanta (postrzeganiego i słuchanego "całościowo"). No i nie wiem, czy więcej lepszych utworów jest na Pepperze - Day in Life oczywiście tak - co do tego nie mam wątpliwości, ale reszta.... Wolę S.F. Sorrow. A od niego wolę Pipera :-)

Dobranoc! Spać idę.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 maja 2007 23:07:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...posłucham tego S.F.Sorrow :D

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 maja 2007 07:27:40 
DYGRESJA:
Obrazek
Kojarzę tę okładkę z Pandory, więc chyba aż tak bardzo niedostępna ta płyta nie jest.


Na górę
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 145 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 72 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group