Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest ndz, 28 kwietnia 2024 16:35:07

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 794 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 53  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 sierpnia 2010 13:57:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:05:18
Posty: 3786
...


Ostatnio zmieniony pn, 11 lipca 2011 00:02:36 przez c, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 06 września 2010 12:05:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Dla zainteresowanych - setlista wczorajszego koncertu Myslovitz na Dniach Pyrlandii:

Nienawiść
Chłopcy
Mieć Czy Być
Za Zamkniętymi Oczami
Nocnym Pociągiem Aż Do Końca Świata
Zwykły Dzień
Kraków
Kilka Uścisków Kilka Snów
Sprzedawcy Marzeń
Chciałbym Umrzeć Z Miłości
Gdzieś
Siódmy Koktajl
Szklany Człowiek
Alexander
Ściąć Wysokie Drzewa
Długość Dźwięku Samotności
Peggy Brown
James, Radiogłowi i Żuk z Rewolwerem Jadą Do Nikąd
Dla Ciebie

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 06 września 2010 12:17:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14522
Skąd: nieruchome Piaski
Pip, całkiem niezła, zwłaszcza godna reprezentacja "Miłości w czasach popkultury" (mam przede wszystkim na myśli "Gdzieś" i "Alexandra", jeśli chodzi o ładunek nie tylko emocjonalny :wink: ) i moje ulubione numery z "Happiness Is Easy" (choć brakuje "Znów coś poszło nie tak" z gościnnym udziałem Maćka Cieślaka ze Ścianki, co zdarzyło się np. w Warszawie swego czasu), o "Peggy Brown" nie wspominając. Debiut nieobecny (a pamiętam ostatni koncert, na którym byłem, ze "Zgonem").
A tak w ogóle, to poza mną ta informacja zainteresowałaby zapewne Stiwa, gdyby bywał częściej na UT.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 07 listopada 2010 13:13:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 12:21:40
Posty: 5834
QUEENS OF THE STONE AGE + ALAIN JOHANNES
Berlin 24.08.2010

dzień dziś paskudny to powspominam miłe chwile..

Bardzo ucieszyła mnie wiadomość że to właśnie Alain ( Alain Johannes, jak to gdzieś na necie przeczytałem: He is the best musician in the world you've never heard of") otworzy koncert...

Łysy facet z cigar boxem. pięknie grał pięknie śpiewał, zaczarował.
o tak na przykład http://www.youtube.com/watch?v=mNccrWzAqNA
( chocia to szot z innego koncertu, ale wierzcie mi, właśnie tak grał i śpiewał ! )
na ostatni numer wziął 12strunową gitę, miał nastrojoną w jakimś otwartym stroju i namalował jasny obraz mocną kreską
podziękował poszedł ...

tylko pół godziny, ale wystarczyło.
mam teraz pół godziny, kiedy technicy queensów się uwiają z backlinem..

dziedziniec zameczku, bezchmurne niebo, lucky strike w soft packu, piwko kusiło ale po koncercie na autobane i rano do pracy...
ludzi sporo ale nie było ciasno, szukałem stoiska z płytami, ale tylko tiszerty były, odezwała się we mnie próżność i teraz mam najbardziej wylansowany tiszert w mieście ;)
na scenie same fajne graty voxy orange fendery dw
już jak technik brał w rękę istrument, żeby zrobić grjauuuu. było dobrze.

no dobra, już skończyli pierdzieć i brumić bujam pod scenę. to są kurna niemcy, koncert ma się zacząć o 20tej o 19.59 queensi wchodzą na scenę. Josh ( kurde, ale on jest wysoki ! ) odpala szluga i mówi coś w stylu 'goodevening germany it's fuckin' nice to be back here' po czym wyrzuca szluga z którego ściągnął może z dwa machy ;) bo kolega z lewej strony jego a mojej prawej zaczął
FEEL GOOD HIT OF THE SUMMER, wygrałem zakład sam ze sobą bo tak mi w głowie miał zacząć się koncert, później płynne przejście w the lost art of keeping a secret. totalna euforia i szał, nawet niemcy..
później 3's & 7's z era vulgaris i po zapowiedzi ' song about what people do in the darnkess' sick sick sick... kurde, szczerze nie kumałem tej płyty
ale na żywo taka petarda, że choć z reguły na koncerty chodzę posłuchać to w tany wpadłem jak oszalały i nie mogłem wyjść
po chwili powrót do R'ki - monster in the parasol.

brzmieli niesamowicie, jak na płycie.
Josh to świetny frontman, widać było, że się cieszą, a jeśli mnie nabrali to zrobili to zawodowo.

hanging tree dedykowane autorowi - czyli Panu który otworzył koncert i o którym pisałem chwilę temu.
z mocniejszych momentów jeszcze little sister
później Josh przedstawił zespół, kończąc słowami
'you know me I can go with the flow"
i pojechali z hitem, no one knows i song for dead z obowiązkowo przedługim intrem na beczkach.

świetnie przemyślany set bo po takim numerze musiał być bis, po prostu musiał
no i był.

znowu Josh zmarnował całą fajkę i znowu bass zaczął. mexicola potężna jak niszczyciel impreium.. później tangled up in plaid, kolejny numer który po koncercie awansował u mnie na czołówkę
i na sam koniec
I think I lost my headache - powtórzę się - jak świetnie ułożony set - po tym numerze musiał być koniec
no i był.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 07 listopada 2010 13:17:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
heh, super! :D :piwo:

a potem autobana i job? kurde...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 07 listopada 2010 13:35:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 12:21:40
Posty: 5834
ee panie, z berlina do opola lepiej się jedzie niż z łodzi.
a do joba się spóźniłem pół dnia. :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 10 stycznia 2011 11:06:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Na recenzję sił brak, ale wklejam fotki z koncertu TPN 25, który odbył się w grudniu w krakowskim Imbirze.

Fotografie można podziwiać tutaj.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 23 czerwca 2011 11:19:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 05 lutego 2008 00:32:44
Posty: 3641
Gogol Bordello – 21.06.2011 Warszawa, Stodoła

Na początek ze dwa zdania o zespole. GB powstał w Nowym Jorku, ale tworzą go ludzie pochodzący praktycznie z każdej strony świata ;): są Rosjanie, Szkotka chińskiego pochodzenia, Etiopczyk, Ekwadorczyk… (W początkach zespołu grał tam na saksofonie chyba ktoś z polskimi korzeniami nawet.(?) ) No i jest frontman-wariat :D Coś mi się zdaje, że na scenie łatwiej można by było go zobaczyć bez spodni (które mu w szale grania często zjeżdżają w dół) niż bez gitary ;). Muzyka tego zespołu jest określana jako „cygański punk”. Jak ich słucham, to jedno słowo od razu przychodzi mi do głowy: ŻYWIOŁOWOŚĆ.
W Polsce grali po raz czwarty. Bardzo nastawiłam się na ten koncert: że muszę koniecznie być i zobaczyć (poczuć! zauczestniczyć!) to, co oglądałam na filmikach na YT.
No i wyruszyłam. Jedną z przeszkód do pokonania było jakiekolwiek zorientowanie się w terenie. Uświadomiłam sobie, że będę pierwszy raz w Warszawie na warunkach innych niż wycieczkowo-szkolne. No ale takie zagubienie się w wielkim nieznanym mieście ma swój urok (byle nie kompletne).
Nawet szybko znalazłam Stodołę – poszłam za odgłosami muzyki. Co prawda wiedziałam, że wody raczej nie wniosę, ale w swej naiwności wzięłam do torby butelkę (że niby do szatni i po koncercie będę miała). Pani ochroniarka kazała odłożyć. No, jeszcze przynajmniej z 50 osób wykazało się podobną naiwnością.
Byłam akurat na tyle wcześnie żeby pochodzić po klubie i posłuchać końcówki występu zespołu poprzedzającego GB.
Kilkanaście minut trwają przygotowania, sala się wypełnia. Przekrój wiekowy chyba spory, dużo młodzieży w koszulkach Gogoli, jest ktoś na wózku. Czekamy.

Pojawia się czasem takie fajne uczucie, tuż-tuż przed wyjściem zespołu na scenę, przed pierwszą piosenką, że człowiek już się nie może doczekać początku, zaczyna się tańczyć (albo chociaż podrygiwać, albo chociaż ruszać nogą), choć jest jeszcze tylko muzyka z offu. I tak było. Ludzie klaskają, nie mogą (nie możemy!) się doczekać, wywołują zespół.
A początek był taki:
http://www.youtube.com/watch?v=7KgKzY73URg
Na scenie pojawiają się kolejni muzycy, wyskakuje Eugene – z gitarą i butelką wina (później będzie się ono lało na publiczność, a butelka walnie w bęben, chyba w „Start Wearing Purple”. Albo w „Wonderlust King”.), w koszulce z Bolkiem i Lolkiem. Jest kilka momentów wolniejszych (ze dwa). Przy „When Universes Collide” pojawiają się w górze zapalniczki :D . Publiczność do końca reaguje mega żywiołowo. Na bis zespół wywoływany jest już nie tylko klaskaniem i okrzykami ale i tupaniem, które potem jeszcze kilka razy się powtarza. Bawiłam się w y ś m i e n i c i e – najnajlepiej przy „Pala Tute” http://www.youtube.com/watch?v=iUnvilYgSjw, którą lubię bardzo i – “Immigraniadzie”, choć generalnie „I’m not comin’ rougher”, to był ogień i szał i to właśnie tę piosenkę miałam w głowie potem, jak zasypiałam.

Setlista (to głównie dla Witka :), dzięki ), z lastfm: Tribal Connection - Not A Crime - Ultimate - Wonderlust King - Immigrant Punk - My Companjera - Last One Goes The Hope - Break The Spell - Immigraniada (We Comin' Rougher) - Trans-Continental Hustle - Pala Tute - When Universes Collide - (fragment "Girl" Beatlesów śpiewany w różnych językach – śpiewali ją kolejni członkowie zespołu, w swoich językach. Bardzo podobnie jak tu, z tym że w Warszawie było też po chińsku i rosyjsku: http://www.youtube.com/watch?v=5TFs94Q1U04) - Start Wearing Purple - Break The Spell (reprise) - BISY - Think Locally, Fuck Globally - Sun Is On My Side - Sacred Darling - Alcohol - Mishto!
Jak dla mnie zamiast „Alkoholu” mogło było być „ Through the Roof…”. No i szkoda, że nie było „Baro Foro”. Bardzo szybko minęły te dwie godziny.
I był jeszcze bardzo fajny finał po finale: w tle słychać „Redemption Song”, część publiczności już się rozeszła, na scenę wraca Hütz i wszyscy razem śpiewają fragment tej pieśni …

Czy zgubiłam serce w Warszawie? A skąd! Wiem dokładnie gdzie ono jest: w gogolowym bębnie! :D :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 23 czerwca 2011 13:10:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Cholerka, niby pogodziłem się z niebyciem na tym koncercie, ale jednak zazdro! :)


Joon pisze:
w koszulce z Bolkiem i Lolkiem


O! :D

Setlista: wygląda mi na zabójczą! Zwłaszcza początek: czuję jak cieszyłby mnie numer za numerem (w sumie fajnie, że na dzień dobry taki raczej spokojniejszy!). Jest możliwe, że około połowy zostałbym wyniesiony :wink: .

Joon pisze:
Jak dla mnie zamiast „Alkoholu” mogło było być „ Through the Roof…”.


Też tak uważam, znaczy też pewnie bym wolał :) .


Joon pisze:
Bawiłam się w y ś m i e n i c i e


Super :D . I bardzo dziękuję za relację!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 17 sierpnia 2011 10:20:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14522
Skąd: nieruchome Piaski
Skoro Deftones nie ma wątku monograficznego, to może Erkej opowie coś o koncercie urodzinowym w tym miejscu.
Widzę, że Marecki również się czai, ale nie mam pewności, czy wczorajszy występ kalifornijskiej formacji odbył się zgodnie z prawidłami sztuki (Marecki, ochrona, zespół) :wink:

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 17 sierpnia 2011 11:47:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
nie na deftones nie byłem, tylko z przerwami czytałem o Offie
ale chętnie poczytam jak było :)

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 czerwca 2012 09:09:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
Byłem wczoraj na koncercie zespołu Slayer. Półtorej gwiazdki :-)
(jeden numer był nawet fajny)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 czerwca 2012 14:37:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 12:21:40
Posty: 5834
Crazy pisze:
Byłem wczoraj na koncercie zespołu Slayer. Półtorej gwiazdki Smile
(jeden numer był nawet fajny)


też byłem !

jak dla mnie był rewelacyjny, czego niestety nie mogę napisać o luxtorpedzie : (
w każdym razie slayer był bezlitosny.

koncert limp bizkit byłby też bardzo dobry gdyby nie to że strasznie poszatkowany

w ogóle, sorry że nie dałem znać ale decyzja była spontaniczna a i wypad na taniości w te i wte.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 czerwca 2012 23:10:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
Cytat:
Byłem wczoraj na koncercie zespołu Slayer. Półtorej gwiazdki

hehe piona! :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 czerwca 2012 23:15:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
podobno jakiś obecnie uwielbiany mastodont (jaka nazwa!) na 1 gwiazdkę. ale nie znam i nie słyszałam i nie chcę usłyszeć :wink:

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 794 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 53  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 278 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group