Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 14 maja 2024 01:09:01

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 794 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 53  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 25 lutego 2009 20:44:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 09 kwietnia 2007 22:47:24
Posty: 794
Skąd: one two three everybody Rzeszotary
tylko prawa???? lewa też się nie raz przydaje ;D

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 25 lutego 2009 22:56:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 10 marca 2007 12:18:31
Posty: 3575
Skąd: nigdzie
a przybija piątki oboma rękami?


Acidolka pisze:
setlista jak najbardziej trafiła w moje gusta

zadam takie bardzo oryginalne i wyszukane pytanie. Co grali?

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 27 lutego 2009 14:59:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14523
Skąd: nieruchome Piaski
Wczoraj byliśmy na drugim występie Myslovitz w stolicy po prawie rocznej przerwie w dawaniu koncertów w ogóle.

Tym razem wspierały ich Pustki, które na żywo radzą sobie naprawdę dobrze, a niekiedy nawet świetnie. Muszę kiedyś wybrać się na ich samodzielny koncert, bo wczorajszego wieczora trafili na dość obojętną publiczność (my akurat byliśmy w części bardziej zaangażowanej i przynajmniej kojarzącej poszczególne utwory). W każdym razie: Basia Wrońska jest jedną z niewielu polskich wokalistek, które lubię (tzn. budzą moją sympatię) i mogę z niekłamaną przyjemnością słuchać.

Myslovitz w kapitalnej formie, choć do pełni szczęścia zabrakło mi na setliście "Alexandra" i "Długości dźwięku samotności". Niemal wszystkie mocne punkty z większości płyt (zabrakło chyba "Skalarów Mieczyków i Neonków", ale taki jest charakter tego raczej ilustracyjnego albumu) znalazły odzwierciedlenie w porywających wykonaniach, bez żadnego zbędnego dźwięku. Przede wszystkim "Miłość w czasach popkultury", "Korova Milky Bar" i "Happiness Is Easy", które akceptuję w całości. Artura Rojka rozsadzała energia, Wojtek Powaga umiejętnie bawił się efektami, nie zapominając o roli gitarzysty prowadzącego, Przemek Myszor ubarwiał wszystko dość oszczędnymi partiami gitary, częściej sięgając do rozbudowanego zestawu klawiszy (swoim zachowaniem nie mógł tego czynić, bo wyglądał na nieco znudzonego). Większość numerów przyjęta entuzjastycznie, ale to, co się działo przy "Peggy Brown" przechodzi (mimo iż jest to już niezbyt nowa świecka tradycja :wink: ) ludzkie pojęcie. Zagrali dwa koncerty dzień po dniu w jednym miejscu, a nie widać było po nich śladu zmęczenia.

Przy okazji odkryłem dla siebie Klub Palladium, który jest dla mnie Stodołą w znowu nie takiej małej miniaturze. Myślę, że z odpowiednią oprawą świetlną (tj. taką, jaka była wczoraj) "Der Prozess" mógłby zyskać więcej niż w nieco przereklamowanej Stodole, ale rozumiem pewien sentyment do ostatniego z wspomnianych miejsc. Dla osób niewtajemniczonych: kiedyś było tam kino, jest nadal balkon, więc całość może przypominać salę teatralną :wink: Jeśli nie Armia, to może uderzenie Trupiej Czaszki :idea: W każdym razie polecam uwadze kapeli i managementu.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 marca 2009 02:53:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22902
w sobotę koncert z okazji 5-lecia Old Skulla, na którym grali:

Miguel&The Living Dead - świetny koncert, choć z płyt mnie az tak nie porywa, na żywo sprawdza się świetnie. Dodatkowy plus za konsekwentny image.

Last Days of Jezus - wokalista rusza się jak Curtis na spidzie, ale tak poza tym dla mnie jednak bieda. Wyszliśmy, potem słyszałem, było trochę lepiej, ale już mi się nie chciało wracać

Ausgang - bardziej gotyckie Nomeansno. Mi się podobało, ale trzeba było się w połowie zbierać, niestety.

Grało jeszcze Skeletons Family, ponoć nic ciekawego.

W sali, gdzie siedzieliśmy, puszczali płytę zespołu Cieplarnia, zapowiada się miło.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 marca 2009 10:28:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:08:21
Posty: 6017
Skąd: przychodzi, tego nie wie nikt
Miki pisze:
Przy okazji odkryłem dla siebie Klub Palladium

Nie wiem czy słusznie, ale mi się kojarzy, że Palladium to podobna kategoria co HRC...
Zresztą jak patrzę jaki zestaw kapel u nich gości, to Armia, a tym bardziej Trupia Czaszka, nie pasuje tam...

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 marca 2009 10:41:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14523
Skąd: nieruchome Piaski
Zupełnie źle Ci się kojarzy. To jest normalny (można rzec: rasowy, choć mam na myśli porównanie do Stodoły, a nie do Jadłodajni Filozoficznej :wink: ), w którym nie podaje się jedzenia. A KNŻ to pies? Zresztą część kapel występująca w młodym klubie Palladium zdążyła wcześniej zagrać w wiekowej Stodole. W każdym razie polecam, a na KNŻ pewnie się tam wybiorę.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Ostatnio zmieniony czw, 05 marca 2009 10:44:18 przez Miki, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 marca 2009 10:43:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22902
Miki pisze:
w którym nie podaje się jedzenia

to trochę kicha...

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 marca 2009 10:45:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14523
Skąd: nieruchome Piaski
No właśnie, nic ciepłego nie można było zjeść i nikt nie grał na przeszkadzajkach w postaci talerzy, szklanek itp. Może paluszki w jakimś bufecie były, a na pewno było piwo, choć nie skorzystałem :(

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 marca 2009 14:34:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 09 kwietnia 2007 22:47:24
Posty: 794
Skąd: one two three everybody Rzeszotary
czarnuch pisze:
a przybija piątki oboma rękami?

Acidolka napisał:
setlista jak najbardziej trafiła w moje gusta


zadam takie bardzo oryginalne i wyszukane pytanie. Co grali?


nie wiem
ale np Acidzi przed koncertem owszem

setlista?
bardzo podobna jak na "występie"

zaczynali od legendy ludowej
same dobre nuty
nawet odpad atomowy

a co ja sie będe Robertino się mógłby wypowiedzieć on wie lepiej ;)

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 marca 2009 16:04:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:08:21
Posty: 6017
Skąd: przychodzi, tego nie wie nikt
No to może moje odczucia co do Palladium rzeczywiście są mylne. KNŻ nie pies, ale do tej pory to chyba najbardziej czadowa kapela o której słyszę że ma grać w Palladium. Sam bym się na KNŻ przeszedł, ale ta cena... :?

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 marca 2009 00:06:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25418
Wczoraj Lao/ Żywiołak grali w Palladium i usłyszałem bardzo dobre opinie o miejscu tym, że nagłośnienie rewelacyjne zwłaszcza.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 marca 2009 10:27:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:19:43
Posty: 2382
Skąd: z drzewa
Nagłośnienie naprawdę dobre, ale na balkonie zdecydowanie lepiej było słychac niż an dole.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 27 marca 2009 11:06:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:36:56
Posty: 7699
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
W Palladium byłem pierwszy raz, to niezłe miejsce. Może wolę stodolastość Stodoły, gdzie można sobie odejść gdzieś w boczną salę, wypić piwo albo coś innego i pogadać ze spotkanymi znajomymi nie przekrzykując się z koncertem, ale to chyba jedyna jej przewaga.

Dotarliśmy niedużo po regulaminowym czasie. The Black Tapes już grali. Zachwytu nie było, ale nie było też żenady. Kostiumy sceniczne jak z porządnej rockabillowej imprezy. ;-) Covery Buzzcocks na sam koniec całkiem, całkiem. To im wyszło najlepiej. Całość to muzyka, z której pewnie coś da się im kiedyś nagrać sensownego, nawet jeżeli nie do końca trafiającego w mój gust. Niech się rozwijają na zdrowie.

Żywiołak o statusie pomiędzy supportem a gwiazdą. Przynajmniej jeśli brać pod uwagę długość występu. ;-) Nie pierwszy raz ich widzieliśmy, więc można ocenić rozwój. Mniej wygłupów, wymachiwania instrumentami i wywalania języka, a więcej profesjonalizmu, choć przewracanie oczami (na tyle, na ile widziałem z tyłu) zostało. W ogóle ich koncerty są bardzo teatralne i żywioł(ak)owe i ten też taki był. Fajnie, że był podstawowy skład wokalistek, choć z drugiej strony – chłopaki pokazali, że to mimo ważnego ich udziału, tak naprawdę jest to duet dwóch osobowości muzycznych, a pozostali członkowie są jednak mniej lub bardziej zastępowalni. Jakoś nigdy nie miałem okazji zobaczyć Wasilewskiego w Open Folku, a szkoda, bo tam z kolei on chyba był trochę dodatkiem, a teraz on jest (współ)liderem Żywiołaka, a reszta openfolkowców obsługuje Maleńczukowe cantigi, więc chyba do reaktywacji nie ma warunków. W każdym razie, koncert był bardzo dobry. Szczerze mówiąc, trochę miałem ochotę nie zmieniać nastroju i wyjść przed Lao Che. :twisted:

Jednak nie wyszedłem – po prostu potraktowałem ten wieczór jako okazję do dwóch różnych koncertów. I warto było nie wychodzić. Może to najlepszy koncert LC, na jakim byłem. Nie miał oczywiście tej atmosfery z czasów Powstania, ale może to i lepiej. PW porażało, ale teraz jakoś niezbyt często do niego wracam, a do Gospla i owszem. Połączenie różnych stylistyk z różnych płyt wyszło dobrze i niewymuszenie. Wyłamują się z tego kawałki guślane. O ile dawniej odbierałem je jako ciekawe przerywniki, jako pewną odskocznię od przytłaczającej nieco atmosfery PW, jako pewne wyciszenie, o tyle teraz tego wyciszenia było za dużo. Dla mnie stały się na tym koncercie po prostu nudne. Piosenki z PW i Gospla zlały się stylistycznie dając spójną całość, a piosenki z Guseł i Klausowe covery tę spójność rozbiły, niespecjalnie dając coś w zamian. Nawet Wiedźma, którą zawsze na koncertach lubiłem, teraz wyszła blado (choć i tak najlepiej z Guseł). W każdym razie, to był dobry koncert.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 18 kwietnia 2009 23:43:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 23:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Powoli kończy się drugi dzień Asymmetry Festival, czas podsumować dzień pierwszy:

Line-up: Lento (cz), Ufommamut (it), Baroness (us)

W Firleju byłem jakoś kwadrans przed 20, ale moje obawy były niepotrzebne, bo była mała obsuwa, dzięki której bezstresowo mogłem zlustrować zmiany, jakie zaszły w klubie na czas Festiwalu. W Kawiarence pojawił się barek z wegańskim żarciem oraz stoisko Rockersa (szczególnym wzięciem cieszyła się debiutancka "Aura" Tides From Nebula). Jak już jestem przy Tidesach, to wypadałoby dodać, że mieli oni otwierać Festiwal, ale z 17.04 zostali przeniesieni na 26 - i tak, miast przed Baroness, wystąpią przed Minskiem.
Co do koncertów po kolei:

Lento - nie wiem, jak wypadają ich rodacy z Lvmen, wiem natomiast, że Lento wypada baaardzo słabo. Może tak mam po naprawdę zjawiskowych Tides From Nebula, którzy tak muzycznie, jak koncertowo, plasują się kilka lokat wyżej od Lento (a to ta sama kategoria - wszak oba zespoły wyszły z założenia, że "od kiepskiego wokalisty lepszy jest brak wokalisty"). Generalnie nie polecam, ciężar, dużo utworów na jedno kopyto, brak interakcji z publicznością.

Ufommamuta - przyznaję bez bicia - nie widziałem i jakoś nie żałuję, bo to, co usłyszałem z głośników w kawiarence Firleja w tym czasie jednoznacznie zniechęciło mnie do tej kapeli.

Na szczęście po dość średnich "supportach" przyszedł czas na gwiazdę - Baroness. Byłem bardzo podekscytowany samą perspektywą koncertu, nijak nie mogło się to równać z euforią, jaką u mnie i reszty publiczności zgromadzonej tego wieczoru w Firleju wywołało "The Birthing", którym zespół zaczął swój występ. Potem "Isak", "Rays On Pinion" (publiczność szalała!) i jasne stało się, że ludzie zgromadzeni w Firleju należeli do kwartetu z Savannah (po koncercie, w ramach odwetu, publiczność przywłaszczyła sobie zespół).

Obrazek

Materiał obejmował głównie utwory z "Red Album", chociaż nie zabrakło też czegoś z EPki "First and Second", między innymi obowiązkowego "Red Sun".

Co ważne, muzyka Baroness, w moim odczuciu będąca bardzo dokładna, mechaniczna (pomimo bardzo ciepłego brzmienia), na koncercie okazuje się być energetyczną bombą, w której niewątpliwie jest coś rokenrolowego, choć na pewno nie jest to rokenrolowa prostota.

Gdy zespół zakończył "Grad", który (jeśli nie liczyć hidden tracka w postaci "Untitled") zamyka "Red Album", muzycy zeszli ze sceny, lecz nie znaczyło to nic dla ludzi zgromadzonych w Firleju. Cała sala zaczęła skandować "Ba-ro-ness". Po chwili wywołali basistę Summersa, który rozbrajająco szczerze stwierdził: "Wybaczcie, ale nie mamy żadnych więcej piosenek do zagrania. To koniec. Dzięki raz jeszcze. Byliście najlepszą publicznością na trasie!" Obserwując reakcje muzyków podczas koncertu, byłem skłonny uwierzyć w szczerość tych słów.

Oczywiście nie daliśmy wtedy za wygraną. Po chwili Summers wyszedł jeszcze raz, tym razem z pozostałymi muzykami i przyznał, że mogą zagrać jeszcze jedną piosenkę. "Będzie to utwór z naszej nowej płyty, nie graliśmy go nigdy przedtem, to będzie pierwszy raz." I zagrali. A nam znowu pospadały buty. Na koniec Summers rzucił się na ręce ludzi zgromadzonych pod sceną.

Niemalże od razu po występie muzycy Baroness wyszli zza zaplecza, by porozmawiać z publicznością. Wraz z ludźmi z Rockersa udało mi się zamienić kilka słów z basistą, wokalistą i perkusistą (wyciągnąć dał się jednak tylko basista, z którym przenieśliśmy się do jedynego klubu we Wrocławiu, w którym o tej porze można było posiedzieć, pogadać i posłuchać rocka). Summers powiedział, między innymi, że postarają się wrócić do nas w grudniu, kiedy będą w trasie po wydaniu nowej płyty. Pozostaje trzymać kciuki i skreślać dni w kalendarzu.

Dzień pierwszy Asymmetry: ****+

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 25 kwietnia 2009 12:31:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 12:21:40
Posty: 5834
wczoraj trochę przypadkiem trafiłem na koncert 'legenedarnej' ( tak o nich mówili bo ja pierwszy raz o nich słyszałem) kapeli -19 wiosen
w sumie dużo nie straciłem nic o nich nie słysząc, bo jak nie stroili i jak krzywo grali a jak pan co wyglądał jak skawiński grzegorz zaczął "śpiewać"
to poszedłem. może to dlatego że chyba jedyny tam byłem trzeźwy :D

a jako że dawno nic pisałem tu to jakiś czas temu byłem na koncercie mniej legendarnego ale znacznie ciekawszego zespołu. "woody alien"
dwóch panów -bassman śpiewak, i bębniarz. pełen szacun !


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 794 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 53  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group