Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest ndz, 12 maja 2024 18:12:09

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 794 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 53  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 20 lutego 2010 20:26:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11819
Koncert rozpoczął się z bardzo dużym opóźnieniem, bo support, który grał przed Mariką wyszedł na scenę około godziny 22:00, z kolei DJ - który chyba miał robić afterparty - rozpoczął puszczanie winyli jakieś 40 minut przed występem zespołu supportującego... Miał pewnie rozgrzać publikę, ale w mojej opinii niestety te próby nie należały do najbardziej udanych...

ComeYah - (support)
Zespół, który przed tym występem nie był mi wcale znany, nie zadałem sobie nawet trudu posłuchania ich piosenek na profilu MYSPACE - czego jednak trochę żałuję. Comeyah to właściwie nieco lokalny zespół, jego członkowie pochodzą z Lublina i okolic. Muzykę jaką zaprezentowali podczas tego występu określiłbym jako dynamiczne, melodyjne reggae z wokalem przypominającym mi w niektórych momentach Matisyahu. Zespół miał bardzo dobre przyjęcie, bisowali... Chętnie bym posłuchał ich płyty, ale zdaje się, że póki co mają w swoim dorobku jedynie demo. Będę temu zespołowi gorąco kibicował, bo ma potencjał, nieźle rozbujał publikę.
Kilka fotek z tego koncertu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
tutaj można znaleźć pozostałe fotki z ich występu, a tutaj krótki filmik dla ukazania klimatu

MARIKA & Ruff Radics
Znanych mi wokalistek reggae zza granicy nie jest za wiele, a w Polsce chyba nie kojarzę żadnej (poza panią o której chciałbym tutaj napisać parę zdań). Akurat, jeśli chodzi o Marikę, to określenie "wokalistka reggae" może nie jest do końca zbyt trafne, ponieważ nie zamyka się ona w tym jednym nurcie muzycznym, ale z powodzeniem wplata w swoją twórczość zarówno elementy funky, soulu, czegoś w rodzaju dżezu, a także incydentalnie obecny jest hip-hop. Na szczęście tego ostatniego, wymienionego przeze mnie gatunku muzycznego - na koncercie nie było. Publiczność zgromadzona w lubelskim klubie Graffiti zgotowała Marice bardzo ciepłe przyjęcie, a właściwie każdy utwór przyjmowany i nagradzany był gromkimi brawami. Nie zabrakło hitów z płyty Plenty, czyli: "So sure" (niestety dla mnie akurat wersja koncertowa jest przekombinowana i za daleko ucieka od płytowej - dla mnie idealnej - wersji tego kawałka, "Masz to", a także rozbudowanej piosenki "Moje serce". Jednak dla mnie absolutnym best momentem tego koncertu był utwór "Siła ognia". Jest w tym kawałku coś wyjątkowego, pewna głębia - która wypływa z serca, było to - czego poszukuję właściwie na każdym koncercie, czyli szczerość przekazu. Na koncert Mariki, która nie kryje swojego przywiązania do Lublina - wybierałem się już kilkakrotnie, niestety dopiero teraz udało mi się ten plan zrealizować, z czego bardzo się cieszę.
Kilka fotek i z tego występu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dużo więcej zdjęć z występu Mariki można znaleźć tutaj, natomiast tu fragment Siły ognia i utworu Masz to

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 lutego 2010 00:56:06 

Rejestracja:
czw, 19 listopada 2009 16:26:41
Posty: 374
Skąd: Warszawa
coś w tym Lublinie za dużo fajnych imprez ostatnio ;)

_________________
http://virtmedia.pl/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 07 marca 2010 15:58:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 12:21:40
Posty: 5834
wczoraj byłem na LIPALI

specjalnym fanem nie jestem znam numery na wyrywki a nie płyty całe
ale
bardzo przyjemnie
nisko głosno i do przodu :D
tym bardziej że przedwczoraj na jakimś live act byłem
tym bardziej miło było wczoraj

z tych znanych hitów zabrakło jeżozwierza, bardzo fajnie usiadło 'pod kopułą pamięci'
hm. no i nóż wiadomo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 08 marca 2010 15:19:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Ostatnio w jednym z podwarszawskich hoteli byłem na koncercie Justyny Steczkowskiej. Wyjazd służbowy na imprezę organizowaną przez firmę w której pracuję dla jednego z klientów.
Charakter takich imprez jest oczywisty... Dorobek Steczkowskiej to dla mnie tylko "Dziewczyna szamana". Reszty nie znam i poznać nie chcę, ale sam koncert raczej przyjemny. Ot, taka ciekawostka i dalej nie ma co pisać. :)

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 13 marca 2010 10:55:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Obrazek

Dzień Kobiet, 8.03, krakowska Alchemia, koncert ansamblu pod nazwą Tomek Lipiński & Tilt. Kolejna odsłona najczęściej rozwiązywanego zespołu w polskiej muzyce rockowej.
Kilka lat temu miałem zaszczyt widzieć Tomka grającego z Brygadą Kryzys. Zaliczyłem trzy poznańskie koncerty i za każdym razem byłem raczej zadowolony (bardziej na pierwszym i trzecim). Tiltu ani solowego Lipińskiego natomiast nigdy nie miałem okazji posłuchać na koncercie. A że kocham jego twórczość, to jedynym słusznym rozwiązaniem było pójście na zapowiadany koncert.
Publiki całkiem sporo. Co prawda lokal nie pękał w szwach, ale towarzystwa było całkiem, całkiem. Po drugie sala. Śmiem twierdzić, że Alchemia jest najlepiej nagłośnionym lokalem krakowskim. Brzmienie żyletka. No i po trzecie Tilt w interesującym składzie. Prócz Lipińskiego na scenie pojawili się Korecki, Konikiewicz, Ludew i Leniewicz. Zadziwiająca jest forma TL. Pomimo upływu lat dysponuje cudownym głosem. Co więcej, może nawet bardziej szlachetnym niż kiedyś. Na repertuar składały się same hity. Często bardzo proste zarówno muzycznie jak i tekstowo, ale mające w sobie wielką siłę. Od dawna twierdzę, że Lipiński jest jedną niewielu osób, które potrafią śpiewać proste piosenki o miłości nie popadając w banał. Najwspanialszym fragmentem był utwór „Tak jak ja kocham Cię”, kiedy po rozszalałej, kilkunastominutowej „Centrali”, Tomek wyszedł na scenę sam z gitarą. Zgasły światła, a on po prostu zaśpiewał ten utwór przy akompaniamencie gitary akustycznej. Tego nie da się zapomnieć.

W repertuarze pojawiły się dwa nowe kawałki, które od razu można zaliczyć do tiltowej klasyki. Chciałbym, by to wcielenie przypieczętowało swoją bytność premierowym materiałem.


Zdjęcia tutaj.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 20 marca 2010 09:42:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17997
Muzzy pisze:
ABSURD i ABERDEEN.

..ale ten Dariusza Duszy ( Śmierc Kliniczna) ?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 20 marca 2010 09:48:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 14:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
pilot kameleon pisze:
W repertuarze pojawiły się dwa nowe kawałki, które od razu można zaliczyć do tiltowej klasyki.
Tilt tych nowych kawałków ma też trochę więcej... Z tego co zwróciłem uwagę to Lipiński zmienił trochę nazwę zespołu - czasem grają jako Tilters...
pilot kameleon pisze:
na scenie pojawili się Korecki, Konikiewicz, Ludew i Leniewicz. Zadziwiająca jest forma TL. Pomimo upływu lat dysponuje cudownym głosem. Co więcej, może nawet bardziej szlachetnym niż kiedyś. Na repertuar składały się same hity. Często bardzo proste zarówno muzycznie jak i tekstowo, ale mające w sobie wielką siłę. Od dawna twierdzę, że Lipiński jest jedną niewielu osób, które potrafią śpiewać proste piosenki...
Ba Tilt to publiki ma nie za dużo... Mało nagrywają rzeczy nowych i to powoduje, że byc może coraz mniej przychodzi na ich występy młodych osób... Pojawiła się szansa, że przy okazji koncertów w Krakowie nagrają DVD... Dla mnie Alek Korecki i Wojtek Konikiewicz to najlepsza rekomendacja dla nowych nagrań... A i owszem Lipiński często pisał proste piosenki, nie zahaczające o banał... I pełna zgoda co do tego, że Lipiński dysponuje bardziej "szlachetnym głosem" niz dawniej - to chyba jeden z nielicznych wyjątków...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 20 marca 2010 10:35:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17997
Muzzy pisze:
Nie o ten zespół chodzi. Zupełnie inny skład. Tyle że pochodzi z Torunia. WUKA70 dzięki za zwrócenie mi uwagi.

...nie chciałem zwracac uwagi przecież... :wink:
Tylko często piszesz o koncertach w Toruniu i pojawiają się tam zespoły które de facto grają okazyjnie czyli jakby się reaktywują...to i pomyślałem że zespół Dariusza Duszy także to uczynił... :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 10 kwietnia 2010 00:03:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
EDITORS - postanowiliśmy pójść po ostatnim jarocinie, gdzie strasznie ten zespół nam się spodobał. posłuchalismy płyt, z których druga bardzo nam sie podoba, no i dziś koncert. masa ludzi, impreza od dawna wyprzedana. na szczęście nie było jednak totalnego tłloku, z tyłu sali można było swobodnie oddychać a młodzież nawet luźno tańcowała.
chłopaki zagrali sporo hitów z drugiej płyty. generalnie mocne klimaty joy division, new order i ultravox. bardzo fajne. genialne brzmienie :!: . jestem fanką głosu wokalisty. choć piosenki generalnie podobne do siebie, a kawałki mocno taneczne, to klimat nawet mi odpowiadał.
to był najlepszy koncert w zamku na jakim byłam - produkcja czyli światła i nagłośnienie super. nawet nie spodziewałam się, że w tym miejscu można stworzyć taki klimat.
polecam editors miłośnikom osiemdziesiony.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 kwietnia 2010 17:41:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 03:25:03
Posty: 882
Skąd: toruń
natalia pisze:
EDITORS


linki do tego koncertu wiszą już na oficjalnym forum i można zassyssać:
http://forum.editorsofficial.co.uk/viewtopic.php?t=10127


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 23 kwietnia 2010 09:07:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Dwa tygodnie temu Baaba w krakowskim Re. Rozczarowanie. Wszystko niby prezentowało się elegancko, zespół się bawił, publiczność również, ale czegoś mi w tym zabrakło. Po świetnej koncertówce "Baaba w Akwarium" spodziewałem się Bóg wie czego... No i tego nie dostałem. Oj, złe nastawienie.
Po koncercie kupiłem sobie ich najnowszą produkcję "Disco Externo" (nawiasem pisząc, świetnie wydana!) i spotkało mnie kolejne rozczarowanie... No nie podoba mi się ta płyta. Więcej może w innym miejscu, bo niezależnie od jakości tej ostatniej płyty warto pochylić się nad tym zespołem.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 maja 2010 20:37:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
W piątek byłem we Wrocławiu na Victims Family. Teraz tylko tyle, bo nie mam chyba siły na jakiś obszerniejszy wpis. Zespół ujął mnie wszystkim. Po prostu. To było dla mnie ważne wydarzenie. Więcej wkrótce.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 10 maja 2010 00:08:20 

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 12:54:24
Posty: 875
Chcę tu napisać chaotyczną relację-laurkę po dzisiejszym koncercie Regresu w Mikołowie...
Miałem okazję zobaczyć ich dziś drugi raz na przestrzeni 1,5 miesiąca.. Nic, że czasem jest nierówno, a wokal rzadko można zrozumieć jeśli nie zna się tekstów.. w końcu to punk. niesamowite emocje wzbudza we mnie od jakiegoś czasu ten zespół - zarówno na nagraniach jak i na żywo.
dziś zagrali 30 minut - całkiem fajnie (ostatnio w Oświęcimiu ok 20-25 - bo cisza nocna). biorąc pod uwagę, że ostatnia płyta ma 18 minut (10 utworów) to i tak trochę w pół godziny kawałków zagrali :)
podstawowa sprawa to atmosfera - nie siedzę za mocno w tej całej scenie hc/punk ale te koncerty na których bywam praktycznie zawsze się tym charakteryzują, widać takie fajne oddziaływanie i wspólnotę między zespołami i publiką, ciężko mi to jakoś przenieść na takie "zwykłe" zespoły i koncerty.. no ale tu nie ma sceny w sensie podwyższenia, nie ma barierek, jest wspólne śpiewanie do mikrofonu, pogo i takie tam.. no i Regres to taki pozytywny hardcore / punk - 10 lat grania, chyba jeden z ważniejszych na polskiej scenie. do mnie trafia idealnie i muzycznie i tekstowo (po polsku!).

parę zdjęć:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
całość (Regres pod koniec)


a w ogóle to jest tu parę osób jakoś tam związanych z tym hc/punkiem, chętnie bym poczytał jakieś wasze przemyślenia, czym to jest, co o tym myślicie, co robicie. ja, jak już napisałem, nie mam za bardzo z tym do czynienia, ograniczam się w zasadzie do chodzenia sporadycznie na koncerty (bo w sumie mało jest dla mnie zespołów świeżych, a większość brzmi jak kalka zagranicznych), czasem coś czytam, albo przeglądam pewne forum;). z poglądów głoszonych - to z niektórymi się jakoś utożsamiam ale ogólnie to daleko mam chyba.

jeszcze wracając do Regresu, mam marzenie zobaczyć go przed Armią. najlepiej na jakieś weekendowej trasie :) zjednoczenie scen ;) Niby mało realne ale w końcu zagrali na Slocie w 2008, to kto wie...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 17 maja 2010 11:04:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
W Opolu były deszczowe Piastonalia... koncerty miałem pod domem i całkiem niezły zestaw wykonawców był, ale jakoś nie miałem ochoty zwłaszcza, że w poprzednich latach gwiazda wieczoru wchodziła na scenę grubo po północy... tak więc z bandów którymi jestem zainteresowany odpuściłem Maleo (jak zwykle żałuję), Myslowitz, Turbo i Kult...

Przedwczoraj w celach raczej towarzyskich wybrałem się na KSU i koncert oceniam jako słabiutki... Skład oprócz Siczki cały nowy (w porównaniu z tym co jeszcze parę lat temu w czasach Punk Rock Later występował... Dziwaczna sprawa - bębniarz o słabym przepitym głosie wspomaga wokalnie Siczkę... Nagłośniony fatalnie - perkusja w klimacie kartonowych pudełek... Jedyną ciekawą rzeczą było to, że w pewnym momencie na scenie pojawił się Kazik i wraz z zespołem wykonał bardzo skocznie i dynamicznie Ustrzyki - przez myśl mi przeszło, że KSU potrzebuje frontmana-wokalisty :? W środku seta występ sekcji rytmicznej pod szyldem elektryczny orgazm :|

Wczoraj z żoną wybraliśmy się na Roberta Kasprzyckiego... z uwagi na ulewę koncert miał 2-godzinną obsuwę... naczekaliśmy się w deszczu, żeby posłuchać jak się okazało skróconego (z uwagi na gwiazdę wieczoru) seta 40 minut muzyki... Przyznam, że mnie to bardzo poirytowało... Sam koncert tez mnie rozczarował, bo liczyłem na zespół zagra w składzie rokowym (i się nie zawiodłem) i czadowy repertuar z ostatniej płyty (Światopodgląd) i że zabrzmi to z jeszcze większym wykopem niż na płycie (i tu była kompletna klapa)... Znowu złe nagłośnienie - perka jak na DeMono z przytłumionym brzmieniem, gitarka solowa jakby jej nie było - niby elektryk, ale koleś albo grał bez odpalonego efektu albo wcale nie było go słuchać... słowem porażka na całego... Repertuarowo nienajgorzej, ale na przykład w "Mam wszystko jestem niczym" zespół postanowił darować sobie hiszpańską gitarę która jest sercem tego utworu... Dla mnie zaskoczeniem było, ze Kasprzycki ma taką fajną osobowość sceniczną (konferansjerka)... W środku zagrali blues brothersów i Pana Tadeusza - kawałki z tegoż na melodię smells like teen spirit... Całkiem energetycznie, ale za dużo zastrzeżeń miałem, żeby byc zadowolonym...

i już myślałem, że ja mam coś ze słuchem ostatnio, bo mi nic na koncertach "nie brzmi", aż tu nagle wyskoczył Ray Wilson and the Berlin Symphony Ensemble

Wolałbym go co prawda we własnym repertuarze i bez symphony, ale okazało się, że w niczym mi te zastrzeżenia nie przeszkadzały. Wilson jest bardzo dobrym wokalistą (do którego mam słabość), ale jego solowe projekty nie przebiły się w mediach... podejrzewam, że szyld pod którym występuje teraz jest po to, żeby się to jakoś sprzedawało...

Koncert znakomity - rokowy skład - dwie gity, bas, perka, klawisze i dla ozdoby 3 panie na skrzypcach i pan na wiolonczeli. Smyczki w niczym nie przeszkadzały, a czasem robiły nawet ciekawe tło. Zespół brzmiał rasowo - gitary tam gdzie miały robić klimat tam robiły, tam gdzie miały przyłoić przyłoiły, gary soczyste - słowem wreszcie porządne brzmienie, porządnie nagłośnione. Klasyki Genesis (Turn, That's All, Carpet Crawlers, Follow You, Jesus He knows me, Strawberry fields, I can't dance - w bardzo czadowej wersji) przeplatane "solową twórczością muzyków grupy" - to pretekst żeby zagrać coś swojego (i fajnie, coć wolałbym więcej niż Change i Constantly reminded !), ale w związku z tym pretekstem zagrali Another day in paradise i Another cup of coffe (tu Ray nawet fajniej pasuje wokalnie niż Paul Carrack). Usłyszałem na żywo dwa moje ulubione utwory późnego Genesis, których nie spodziewałem się usłyszeć nigdy - po pierwsze No son of mine - kapitalny pierwszy singiel z We can't dance, a po drugie Congo - oba świetnie wykonane. Do tego jeszcze dwa inne numery z Calling all stations - tytułowy i Not about us - fajnie bo ja bardzo lubie ten album. No i na deser reklama "livajów" czyli Inside - zażarło jak na reklamówce ale nie było tej pani... Swoją drogą te jeansy w jakiś magiczny sposób łączą Wilsona i Genesis z czasów I can't dance...

Polecam serdecznie Wilsona na żywo !

pozdro...
KoT


Ostatnio zmieniony pn, 17 maja 2010 11:15:15 przez KoT, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 17 maja 2010 11:08:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24333
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
KoT pisze:
Klasyki Genesis (...) Strawberry fields

Ekhm...
Przy okazji - przerzuciłem Twój post do właściwego wątku. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 794 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 53  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 96 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group