Ultima Thule

_________________
I'm a xes machine
I can do anything

podczas koncertów "podnosił krzesła zębami, przechodził przez płomienie i wyglądał niczym skrzyżowanie Elvisa z murzyńskim wojownikiem"

_________________
A cisza mówi głośniej od słów,
O obietnicach złamanych.

kurczę...a miałem nadzieję

_________________
http://freemusicstop.com

W piątek byliśmy z z. na Kobietach w przeuroczo urządzonym pubie "Koniec świata" (a raczej przed pubem, choć jest to teren równie przemiło zagospodarowany). Koncert świetnie nagłośniony, energetyczny, z poczuciem humoru, klasą, densem (dens ma sens!), bisami mimo chłodu i garstki publiczności (na bis grane już utwory, co nas jednak nie zniesmaczyło, jak to zwykle czyni, bo zagrane inaczej - fajnie, że się tak da). Z nowościami i mniej nowościami, zagranymi czasem niemal identycznie jak na płycie (i to im nieźle wyszło), a czasem z dodatkami. No, godny polecenia skład na rozgrzanie się. Mogliby mi zagrać na weselu, he he.

A tu znalazłam jakieś foto, na które warto zajrzeć, żeby zobaczyć choćby minimum pięknych okoliczności przyrody: http://torun.gra.pl/fotorelacje-500,kon ... biety.html
(Nie widać ogniska, świeczek na murach i pochodni)

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

O, jaki malowniczy skład i instrumentarium , Kobiety ok!
(choć słyszałem tylko debiut a Nawrockiego widziałem tylko z Dyliżansem)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Wczoraj Psychocukier, a przed nimi Max Weber chyba. Ale to przed nim ograniczyło się w naszym wypadku do dwóch utworów, bo nic nowego pod słońcem.
Psychocukier - w oprawie jak zawsze vintage - czasem za głośny, bardzo wyluzowany (za - jak dla garstki równie superwyluzowanej publiczności), ale było dość zabawnie, zwłaszcza z przerwami a la strumień świadomości. Utwory z tytułami - ułańska fantazja i rock'n'roll jednak. Można się na kolorowo zagłuszyć, zwłaszcza jesienią. Niestety, mimo że był bis, nie było koweru w wykonaniu Piotrka, szkoda!

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

O, słyszałem ich ostatnio w radiu. Całkiem przyjemna muzyka, skojarzyło mi się ze schizą jaką momentami prezentuje QOTSA

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

byłem sobie dzisiaj na sol et luna
po prostu geniusz! czyste piękno!

to był jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem! pani Saba okazała się być osobą niezwykle miłą i równie zakręconą z panem Litwińskim nie miałem okazji porozmawiać, następnym razem się uda
koncert opóźnił się o 10 minut bo Litwiński stroił kieliszki w jednym utworze grali na kieliszkach, Litwiński oprócz kieliszków obsługiwał w tym utworze nogą harmonium - mistrzostwo!!!!
jeśli będziecie mieli okazję usłyszeć ich na żywo idźcie, nie pożałujecie!

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....

byliśmy wczoraj silną grupą na Ladyron (nemesister, kasandra, Marta, co już ma bana, żeby wymienić tylko zarejestrowanych, he he, forumowiczów, których ktoś może kojarzyć) no i niestety. Dla mnie to miał być koncert roku, bo chodzi przecież o jedną z, nawet jeśli nie ulubionych, to najczęściej słuchanych kapel, a tu dupa. W Fabryce Trzciny scena jest niżej, niż publika - co za deil to wymyślił? - więc nie było kompletnie niczego widać. Widziałem tylko - ze dwa razy - perkusistę, pozostałe osoby mignęły mi raz, może dwa razy, zza pleców innych uczestników. Dźwięk dopasował się do widoczności - oprócz perkusji wszystko było jedną, wielką, rozmytą plamą. Szkoda, bo to, co dąło się wyłapać, zaskakiwało punkową wręcz energią (zasługa perkusisty, możliwe, zę i gitarzysty, ale tego prawie nie słyszałem). Jakby mało było nieszczęść grali bardzo krótko, zabrakło też kilku ważnych kawałków, te zaś, które się pojawiły, brzmiały, jak brzmiały.
Pieniądze (niemałe) w błoto.
* 1/2

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Bartek Kujawski jako nie 8Rolek. Strasznie fajna kombinacja skwierczącego ryżu i innych wsypanych do tajemnej machiny gadżetów plus hałas i chaos przeplatane z lirycznym akordeo i nawet fletem. Bardzo bardzo miłe 45 minut.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Czy ktoś życzy sobie relację z Acid Drinkers?

relacja z Koncertu None (przed Acidami)
Lubin

Koncert energiczny, młody Czupa tryska energią. Kawałki z płyty the Rising sprawdzają się doskonale, lecz publika nie zawsze
stać i podpierać ściany kiedy na scenie leje się kreff pot łzy flaky i mięcho?

naprawdę dobry koncert, i jeszcze gościnny udzial Olassa w kawałku "The Truth". Ciekawe połaczenie przeszłości z teraźniejszością

Zabrze
to samo, tylko publika bardziej dopisała. No i jeszcze odśpiewane 100 lat dla wokalisty (kończył 23 latka)

_________________

Byłem w piątek bodajże 7 listopada na koncercie Lao Che u mnie na "dzielnycy"...Na 20 minut ( które potem okazało się 60 minutami) w holu Siemianowickiego Centrum Kultury znajdowało się .....góra 15 osób!
No to se myślę , no któż tutaj musi przyjechać ,żeby sala wypełniła się w znacznej części?....Odpowiedz ...to informacja o braku biletów na koncert Dżemu oraz występ Kabaretu Moralnego Niepokoju......BILETÓW BRAK!
Wcześniej takie informacje były przed występami zespołów Feel oraz Coma!
Koncert rozpoczął się z 45 minutowym opóźnieniem.... a na sali pojawiło się ni stąd ni zowąd tak na oko jakieś 300 osób a może i trochę więcej tak że sprawiała wrażenie wypełnionej w jakiejś "trzy ćwierci"..
Mi to najbardziej podobały się kawałki traktujące o PW oraz o pieśń o Czarnych kowbojach...właściwie piosenki z Powstania Warszawskiego najbardziej i z ochotą posłuchałbym płyty w wersji koncertowej w całości....i nic poza tym 8) . Nagłośnienie koncertu jak dla mnie dobre tzn. nie za głośne. Będąc już na sali dostałem takich bólów głowy i poważnie rozważałem opuszczenie tego miejsca, ale na szczęście dolegliwości minęły.
Właściwie to koncert oceniam pozytywnie . Całość trwała z bisami jakieś godzinę dwadzieścia...czyli w sam raz.

P.S. .....Odważny to zespół co to na rubieżach Górnego Śląska , ale tak właściwie w granicach jego jak najbardziej, śpiewa ......" Ruszaj na Germańca........" ....taki żarcik oczywiście!

ciekaw jestem relacji z Franza Ferdinanda! i z Budgie, jezeli elrond dotarł!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

ja również

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

a ja 3 dni przed koncertem Lao Che w Opolu odszedłem od kasy z kwitkiem... bilety wyprzedane... i tyle z koncertowego Gospela wyszło biletów brak też na czesława co śpiewa, ale na jego występ nie poszedłbym nawet jakby mi ktoś dopłacił...

pozdro...
KoT