Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 00:55:57

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 lutego 2013 10:12:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Strona A KuKu Sztuka informuje:

Cytat:
Sebastian Rerak
„Chłepcąc ciekły hel – histøria yassu”.

„Yass był wszystkim i niczym. Wielką blagą, przełomem, hucpą i zmianą. Pęknięciem formy i marketingowym chwytem. Tworzył manifesty, łamał zasady, pokazywał dupę.” (fragment książki)
Z wielką przyjemnością, informujemy, że na przełomie 2012 i 2013, dzięki wsparciu finansowemu trzech trójmiejskich miast – Gdańska, Gdyni i Sopotu, udało nam się wydać książkę Sebastiana Reraka pt.: „Chłepcąc ciekły hel – histøria yassu”. Jest to książka poświęcona jednemu z ciekawszych zjawisk polskiej kultury ostatnich lat, czyli scenie yassowej – ruchowi nowej muzyki improwizowanej, jaki objawił się w Polsce w latach 90. ubiegłego stulecia, skutecznie przewartościowując dotychczasowe myślenie o roli artysty, jego relacji z odbiorcą i rytuale tworzenia sztuki. Ten obszerny tekst powstawał w toku niezliczonych wywiadów, podczas wypraw do Bydgoszczy i Trójmiasta oraz studiów nad materiałami prasowymi, nagraniami audio, audiowizualnymi archiwaliami... W książce znalazły się obszerne fragmenty rozmów z blisko sześćdziesięcioma osobami – muzykami, plastykami, reżyserami, dziennikarzami. Oprócz samych uczestników sceny yassowej (m.in. Ryszard „Tymon” Tymański, Leszek Możdżer, Mikołaj Trzaska, Jerzy Mazzoll, Tomek Gwinciński, Wojtek Mazolewski, Jerzy Zdunek, Joanna Charchan, Rafał Gorzycki i inni), swoimi refleksjami dzieliły się z autorem także kluczowe postaci rodzimej muzyki (m.in. Tomasz Stańko, Włodzimierz Kiniorski, Alek Korecki, Antoni „Ziut” Gralak, Andrzej Przybielski, Olaf Deriglassoff, Grzegorz Nawrocki, Macio Moretti, Marcin Masecki) oraz przedstawiciele środowiska artystycznego (m.in. Grzegorz Klaman, Jacek Staniszewski, Darek Orwat, Krzysztof Gruse, Elvin Flamingo oraz dawni uczestnicy ruchu Totart: Paweł „Końjo” Konnak i Paweł „Paulus” Mazur).
Plonem półtorarocznej intensywnej pracy autora jest kompleksowa historia sceny yassowej jako fenomenu zarówno kulturowego, jak i społecznego. „Chłepcąc ciekły hel” znajduje atrakcyjny sposób opowiedzenia o wielowymiarowym zjawisku, „rzecz filozoficzno-lifestyle’owa” - jak określił ją jeden z bohaterów książki, Ryszard „Tymon” Tymański. To połączenie kulturoznawczego eseju i dynamicznego reportażu w „fanzinowym” stylu, pełne odniesień do free jazzu, artystycznej awangardy, ruchu punk, filozofii i... Tytusa, Romka i A’Tomka.
Sebastian Rerak – ur. w 1981 roku w Krakowie. Dziennikarz i kulturoznawca, zajmujący się kulturą popularną. Publikował w licznych tytułach prasowych (m.in. Dziennik Polska-Europa-Świat, Fluid, Laif, Machina) oraz na portalu Onet.pl. Obecnie doktorant na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Książkę wydano przy wsparciu finansowym Miasta Gdańska, Prezydenta Miasta Gdyni oraz Miasta Sopotu.
Książka jest darmowa i nie będzie dostępna w sprzedaży. Jeśli ktokolwiek byłby zainteresowany otrzymaniem swojego egzemplarza proszę, żeby skontaktował się z wydawcą - Emilią Orzechowską pod adresem e-mail: emi@akukusztuka.eu Jedyny koszt jaki trzeba ponieść to koszt koperty i przesyłki pocztowej.


Źródło.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 lutego 2013 09:16:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Odebrałem paczkę z książką. Konkret: 550 stron, twarda oprawa. Szykuje się niezła przygoda. Tylko skąd brać te wszystkie nagrania yassowców? Wszystkie, tak, dokładnie tak napisałem. :)

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 17 marca 2013 12:58:00 

Rejestracja:
sob, 28 listopada 2009 17:01:35
Posty: 227
niestety, wiele płyt yassowych było białymi krukami już tuż po wydaniu, a co dopiero dziś. na szczęście dziś można przynajmniej wygrzebać coś w sieci. na choćby skromne reedycje pewnie nie ma co liczyć.
jestem po lekturze książki, przy okazji odkurzyłem kilka płyt. fajna podróż w przeszłość, zdałem sobie sprawę jak bardzo brakuje mi dziś tamtych klimatów, koncertów na które szło się ze świadomością że może wydarzyć się wszystko i po których zdarzało się, że przez kilka dni niemal nie wiedziałem jak się nazywam.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 marca 2013 22:18:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Sebastian Rerak
„Chłepcąc ciekły hel – histøria yassu”.

Rerak popełnił książkę świetną. Ważną. Uzupełniającą. Napisał coś, co do tej pory nie było uporządkowane. Dodajmy też, że zrobił to świetnie. Książka sama się czyta. Zatem cała panorama yassu bez wstydu objawia się przed nami. Zaczynami w trójmieście, mamy Deadlocka (wiatr wieje od morza), później mamy frikowe zespoły wyklęte przez oficjalny dżezik. I potem pojawia się Tymański. Duch sprawczy. Najpierw rockowy, potem transformacyjny, potem yassowy (a może jazzowy). Uzupełnia się to wszystko panoramą wielkich postaci. Jest Trzaska, jest Mazzoll (o mamo, ile jego arytmiczne odsłony miały wcieleń!!), jest Gwinciński, jest jeden z najlepszych polskich perkusistów, czyli Jacek Olter. Pojawia się PAwla, jest młodszy Mazolewski, jest wiele innych postaci. Są setki wypowiedzi muzyków trójmiejskich, bydgoskich, są wymienione ważne płyty, są analizowane (w kilku pozycjach mam odmienne zdanie niż Rerak, ale to mało ważne, bo facet ma dobre argumenty, czuję, że fajnie można byłoby porozmawiać). Sama historia zespołu Miłość była dla nie objawieniem. Fakt, wiele nie wiedziałem, ale piękna narracja rozjaśniła właściwie wszystko. Może nie totalnie, ale dobrze, że jest pole dla szperaczy i fascynatów. Nieco w cieniu jest Sikała czy Możdżer (i pewnie kilku innych), ale oni nigdy nie byli z rdzenia yassowego. Wszystko jednak jest elegancko ułożone pod względem narracji. Autor się nie narzuca, artyści wypowiadają się szeroko, sami po latach wskazują swoje miejsce na scenie. Kawał zajebistej roboty.

Czego zabrakło? Przydałby się indeks płyt, indeks muzyków, reprodukcje okładek. Troszkę luźno zostało też wszystko domknięte. Z chęcią poczytałbym o tym co Trzaska teraz. A teraz on wszystko, wszyscy i wszędzie. Index by mi to w pewnym sensie wynagrodził.

Reedycje yassowych tytułów są wskazane. Zwłaszcza teraz. Jest elementarz, fajnie byłoby wznowić kilka co trafniejszych płyt. Ja wiem, że są Internety, ale...

Ocena: ****1/2
(pół urwałem, żeby autorowi się w głowie nie przewróciło.) :D

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 marca 2013 22:39:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
To ja jeszcze dorzucę cytacik:
Cytat:
MAZZOLL: Któregoś dnia wybrałem się z Tymonem do takiego malarza minimalisty Jarka Flicińskiego. Wiedzieliśmy, że ma w swoich zbiorach kopię "Astigmatic" Komedy, a płyta ta krążyła już od dawna w naszej świadomości. Puścił nam ją, a że był malarzem, to postawił butelkę na stół. W czasie słuchania wypiliśmy chyba ze trzy półlitrówki, a że nie piliśmy na co dzień, to szybko nas zmiotło. W drodze powrotnej Tymon niósł mnie jak Hłasko Komedę, a ja wypadłem mu z rąk i huknąłem głowa o chodnik. Koszmar.
TYMON: Fliciński wyrzucił nas z domu, bo wściekł się, gdy opowiedział nam o przyjacielu, który popełnił samobójstwo, na co Jerzy odparł: "No i co z tego?". Wziąłem Mazzolla na plecy, ale po chwili zorientowałem się, że go zgubiłem. Wróciłem po niego, a on leżał na bruku z zakrwawioną głową, mamrocząc "Astigmatic, Astigmatic".
MAZZOLL: Rano obudziłem się i odkryłem, że przekrzywił mi się ząb jedynka na górze. No ale dzięki temu łatwiej chwytało mi się ustnik.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 marca 2013 22:43:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Tak! Takich historii jest cała masa w tej książce.

Aż przypomniała mi się akcja, o której Tymon pisał kiedyś bodajże na blogu: wracałem z imprezy rowerem (!!!) i przez całą drogę myślałem, że gdzieś po dordze skończy mi się łańcuch...

A historia, jak Mazzoll opowiada, jak z zespołem Snukasky poprzedzał występy Swans w 1987 roku? Wiedział ktoś o tym? :shock:

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 marca 2013 22:45:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Cytat:
"No i co z tego?"


:wink:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 marca 2013 22:51:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Panowie! To jest jeszcze do zdobycia? I jak? Bo gdzieś czytałem, że trzeba gdzieś tam maila wysłac - da się jeszcze czy już za późno?

Cytat:
wracałem z imprezy rowerem (!!!) i przez całą drogę myślałem, że gdzieś po dordze skończy mi się łańcuch...


hehehe :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 marca 2013 23:10:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Prazeodym pisze:
Panowie! To jest jeszcze do zdobycia? I jak? Bo gdzieś czytałem, że trzeba gdzieś tam maila wysłac - da się jeszcze czy już za późno?


Czytaj, men! Pierwszy post na tej stronie!

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 18 sierpnia 2013 08:33:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Obrazek

Reż. Filip Dzierżawski

W ubiegłym tygodniu pobiegłem na seans. Owszem, lekko podjarany, bo lubię zarówno Miłość, jak i Tymańskiego. Kocham Oltera i bardzo cenię Trzaskę. Sikałę i Możdżera raczej mniej... No ale film bardzo chciałem zobaczyć. Byłem z Basią i kolegą Jankiem. Żeby umilić sobie seans kupiliśmy pół litra łyżki, wzięliśmy kubki i wbiliśmy do sali. I tak sącząc przez półtorej godziny przebrnęliśmy przez dokument o próbie reaktywacji grupy Miłość.
Zatem nie obyło się bez wspomnień o tym, jak grupa się formowała. Żeby jednak nie było za różowo, na ekranie nie pojawia się Mazzol, nie pojawia się Gwinciński... Startujemy od składu Tymański, Trzaska, potem doskakuje Olter, a następnie Możdżer. Od początku można zauważyć, że pojawienie się Możdżera było brzemienne w skutki. Taki gostek, co to nauczony grać wskakuje do dzikiego składu. Pewnie już w tym momencie zaczynają się tarcia na linii Trzaska-Możdżer. One też doprowadzają do sytuacji, kiedy Trzaska wypada z grupy na jakiś czas. Pojawia się Sikała przyciągnięty przez Możdżera. Kolejny zawodowiec można rzec. I tak ta historia się toczy, przeskakując z jednego znanego punktu w drugi. Bez wielkiego zagłębiania się w detale historyczne. A szkoda, tego bardzo mi w tym dokumencie zabrakło. Ciekawostką było jednak to, iż dowiedziałem się, że Sikała w momencie trafienia do grupy chlał na potęgę. Przed jakimś wyjazdem wpadł w niezły cug, Tymon latał po Trójmieście i gościa szukał...
Do zdjęć z epoki dochodzą ujęcia współczesne. 2008? Chyba wtedy była jakaś próba reaktywacji, która potem doprowadziła do nieszczęśliwego występu na Off Festiwalu 2009. Widzimy Trzaskę, który jedzie na pierwsze spotkanie po latach. Panowie witają się, uśmiechają, rozmawiają, widać, że jest to dla nich ważne spotkanie. Dodatkowo grają trochę muzyki (wyłapałem tematy z "Free Tibet" formacji Tymański Yass Ensemble). Trzaska nie bardzo się w tym odnajduje. Mówi, że bardzo podoba mu się jakiś temat, ale on tego zagrać nie potrafi. Nie techniczne, tylko po prostu on tak już nie gra... On nie chce wiedzieć, co będzie za sekundę, za minutę w muzyce. Niemniej jednak panowie grają, rozmawiają, wstępnie umawiają się co do dalszych planów. Trasa, może płyta. Te słowa chyba wypowiada nawet Trzaska. Kolejne ujęcie: Metz w studiu Trójki dzwoni do Tymona. Ten informuje, że Miłość się reaktywowała... I tak dalej, i tak dalej. Dochodzimy do lata 2009 roku. Pora zacytować samego siebie:

pilot kameleon pisze:
Off Festival. Dzień drugi. Scena leśna. 1.45. Może później. Ma grać Miłość. Tylko to podtrzymywało mnie na nogach. A potem, żeby tylko dotrwać do pociągu o piątej...
Muniek Staszczyk śpiewał kiedyś z T.Love kawałek "To nie jest miłość". Taki tytuł powinna mieć również recenzja tego, co się w Mysłowicach wydarzyło. Z oryginalnego składu na scenie pojawili się Możdżer i Tymański. Dziwne... Początkowo mowa była o tym, że będzie Sikała. Nieobecność Trzaski nie dziwiła. Od dawna mówił, że nie weźmie w tym udziału.
A więc Możdżer i Tymański oraz Staruszkiewicz (perkusja) i Wojtczak, Gralak, Korecki (saxofony). Matematycznie wygląda to tak:
Tymański Yass Ensemble (Tymański na kontrabasie, a nie na gitarze) + Możdżer - Mazolewski.
Repertuar. Nie wyłowiłem nic Miłości. Koledzy mówili, że sporo było "Free Tibet" wspomnianego Ensambla. Po przesłuchaniu płyty również i ja się w tym utwierdziłem.

Jednym słowem było to oszustwo. Informator mówił inaczej, Tymański też przedstawił zespół jako Miłość. Gdyby tylko nie mijać się z prawdą, twierdziłbym, że występ był na dobrym poziomie. Ale te nadzieje, tego nie można przeskoczyć. Tym bardziej, że mieliśmy mieć styczność z legendą. Znów wyszło inaczej. Po tym wszystkim zostawiłbym ten szyld w spokoju.


No i wszystko mi się wyjaśniło. Na festiwalu faktycznie miała zagrać Miłość w składzie Tymański, Trzaska, Sikała, Możdżer i Staruszkiewicz. Po drodze Trzaska się wypisał. W filmie pada nawet fraza: "Pomijając względy muzyczne. Wiesz, ja nie chcę być w jakikolwiek sposób kojarzony z Tymonem czy Możdżerem". Widzimy Tymona startującego autem na festiwal. Psioczy na Trzaskę. Potem kulisy Offa. Spotyka się z Możdżerem, informuje o całej sytuacji. Dodatkowo mówi: słuchaj, Sikała nie przyjedzie. Możdżer się irytuje. Mówi: Gdzie jest menadżer? To się da załatwić, ściągnij go natychmiast, są samoloty, są przesiadki, można to jakoś jeszcze załatwić. Tymański odpowiada: Lechu, to tutaj tak nie działa... Potem Tymon mówi: ale wiesz, zagramy, to są niezłe pieniądze przecież. A Możdżer ripostuje: Niezłe? Ty chyba niezłych pieniędzy nie widziałeś... Trochę pudelkowato się robiło w wielu fragmentach. I nie było to dobre. I gdzieś ten posmak skandalu przez cały film przebłyskuje. Nie było to dobre zdecydowanie.

Widać zatem wszystko jak na tacy. Dlaczego nie doszło do reaktywacji, jak bardzo ci wszyscy ludzie teraz się od siebie różnią, jaką każdy z nich przeszedł drogę. Inne osobowości, które kiedyś mogły współpracować i dawało to świetne efekty, teraz są na takim etapie rozwoju, że jakiekolwiek wspólne działanie nie jest możliwe. Chyba tyle ode mnie, choć widzę, że skrótowo poszło...

***

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 20 sierpnia 2013 11:36:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Też byłem na filmie. Dużo moich uwag pokrywa się z Pilotem, chociaż byłbym trochę łaskawszy z ostateczną oceną. Brakowało mi trochę lepszego pokazania tego jak to się stało, że Lester Bowie grał z młodziakami z Gdańska - w filmie było tylko, że to się stało, a w sumie zawsze mnie to zastanawiało :) Scena grania z Lesterem - piękna! Podoba mi się pokazanie Możdżera w inny sposób niż pokazuje się go wszędzie dookoła - może faktycznie za dużo pudelkowania, ale np. zwróciła moją uwage wypowiedź: kiedyś miałem podobno słuch absolutny, ale teraz już coraz częściej się mylę, popełniam błędy...ale to otwiera nowe perspektywy - wyczułem jakąś chęć wyrwania się z tego schematu w jaki być może czuje się ostatnio wepchnięty czy coś, ale może się myle. Fajnie pokazany ten ich wczesny friendship i późniejsze relacje - ta reaktywacja to trochę jak jakieś takie spotkanie rodzinne, gdzie może nie do końca wszyscy się uwielbiają, ale jednak są rodziną :) Cieszę się, że obejrzałem, mimo pewnych uwag.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 22 sierpnia 2013 20:33:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 28 października 2010 19:42:59
Posty: 466
Skąd: Z Nienacka
O! A propos: w poniedziałek 26 sierpnia na Stacji Falenica gra koncert Mikołaj Trzaska z zespołem Ircha. Wstęp wolny, ale trzeba zarezerwować miejsce, bo miejsca może zabraknąć. A "Miłość" z tej okazji też gramy w kinie, tak że zapraszam :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 września 2013 20:25:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Widziałem "Miłość" i zobaczyłem trochę inny film niż Pilot.
Musze jednak przyznać, że gdybym oczekiwał rzetelnej historii zespołu zawiódłbym się straszliwie (gdzie Mazzoll na Dadźboga!?). Bardziej jest to próba wyjaśnienia "dlaczego nie powiodła się próba reaktywacji?". Wspomnienia z czasów świetności zespołu to retrospekcje budujące napięcie i stanowiące materiał dowodowy dla twórcy. Widzimy Trzaskę meczącego się potwornie w tej formule. Widzimy że mimo istniejącej więzi Panowie rozjechali się tak bardzo, że nie są już na jednej kartce - W pewnym momencie Trzaska rzuca "Ładny temat - rozpiszesz mi go?". Dla mnie to była drwina - za bardzo skupiacie się na melodyjkach. A reszta zespołu tego nie wyłapała. Widzimy jak przeszkadza Trzasce więź Możdżer-Tymon. Widzimy do jakiego stopnia zespół był spajany manipulacjami Tymona itd.
Druga połowa gubi trochę ciśnienia i ma kilka istotnych luk w historii (sugerujących, że niedojrzały Trzaska sabotował wydarzenie, a pękający pod lada naciskiem Sikała nie dojrzał do sytuacji), a kończy się tym, że Możdżer i Tymon mimo gradu pocisków zawistnego losu podjęli wyzwanie i zagrali na Offie (dość żenująca sekwencja gdy obaj "wstępują w światło").

Mimo pewnych braków warto obejrzeć bo raz sporo fajnej muzyki, dwa całość dość interesująca. A w dodatku na ten temat nie ma innego dokumentu.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 września 2013 22:03:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
Moim zdaniem film na ****+.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 września 2013 08:10:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
pilot kameleon pisze:
Sebastian Rerak
„Chłepcąc ciekły hel – histøria yassu”.

ciekawostka. kto sobie zamówił knigę, teraz może ją odsprzedać z konkretnym zyskiem. widziałem zakończone aukcje za około 120-130 pln.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group