Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 10:10:37

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 29 września 2007 13:26:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Hmm. Obawiam się, że ten temat wyrasta z mojej megalomanii, każącej mi spodziewać się, że każdego zainteresują moje dziwne dylematy :roll:

Ale z drugiej strony może ktoś zdradzi się z własnym, bo poniższe trzy płyty wydają się mieć na forum wielu zwolenników:

Led Zeppelin III
Marek Grechuta - Droga za widnokres
The Beatles - Sergeant Pepper's Lonely Heart's Club Band


A skąd one się we trzy wzięły.
Niedawno w wątku tego słucham Peregrin Took pisze:
Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band
Historia Podwodna
Droga za Widnokres
Wish
Led Zeppelin III
Się ściemnia
Let love in
No Code

na co ja zrobiłem listę...
Cytat:
1. Led Zep III * * * * *
2. Droga za widnokres * * * * *
3. Sgt Pepper * * * * *
...


I choć było to ponad tydzień temu, to niestety moją piosenką dnia jest od tego czasu zastanawianie się czy aby na pewno.
Czy naprawdę wolę Led Zepa trzeciego od Sierżanta? Eeee...
A czy Grechuta może się mierzyć z takimi gigantami? Hę, a może jest od nich lepszy.

I tak słucham w kółko tych trzech płyt i dochodzę do wniosku, że KAŻDA kolejność by mi pasowała ;-)

Samo robienie listy z trzech płyt byłoby jednak bardzo nudne, więc co o nich powiedzieć...

Droga za widnokres zdecydowanie przegrywa z tamtymi w kategorii "best song". Since I've Been Loving You i A Day in the Life są dla mnie prawdziwymi arcydziełami. Gdziekolwiek czy Wędrówka są pięknymi piosenkami i też daję po pięć gwiazdek, ale to jednak inna liga.

Wygrywa jednak zdecydowanie w kategorii "najlepsze najgorsze". Na Drodze za widnokres w ogóle nie wiem, co mi się podoba najmniej, bo wszystko bardzo. Powiedzmy, że Wołanie o pomoc trwa za długo i zaczyna nużyć gdzieś w czwartej minucie, niech będzie silne trzy i pół gwiazdki.
Za to takie Out on the Tiles czy Lovely Rita to dla mnie utwory mocno przeciętne, o gwiazdkę-pół mniej.

Czołówka listy utworów z tych trzech płyt mogłaby wyglądać tak:
1. Since
2. Day in the Life
3. Benefit of Mr Kite

4. Friends
i może dopiero 5. Gdziekolwiek

natomiast "tyłówka" tak:
1. Lovely Rita
2. Out on the Tiles
3. Getting Better
4. Bron-y-aur Stomp
5. Hats Off To Roy Harper

i w ogóle Grechuty tu nie ma!

Zgadza się to z moim odczuciem, że Droga za widnokres jest płytą wręcz wzorcową równą, pod względem spójności i trzymania bardzo wysokiego poziomu przez CAŁY czas mająca mało sobie rownych w ogóle.

Wygrywa ona również w kategorii "najlepsze otwarcie albumu". Immigrant Song jest znakomitym utworem, tytułowy Sierżant też idealnie znajduje się na swoim miejscu, ale Jeszcze pożyjemy przekonuje mnie najbardziej, swoją z jednej strony wielką energią i świeżością, z drugiej poetycką delikatnością i zamyśleniem; równowaga między tymi dwoma elementami jest zresztą wielką zaletą całej tej płyty.

Mam więc liczne przesłanki, żeby Droga za widnokres była u mnie na czele listy.

Ale przecież nie bez powodu wrzuciłem ten LedZep III tydzień temu wręcz odruchowo na pierwsze. W tej płycie - mimo zwiewności formy - jest coś wielkiego! Takie bogactwo poszukiwań muzycznych nieczęsto się zdarzało w historii rocka, dlatego jest to płyta do wielokrotnego odkrywania na nowo (w porównaniu z nią Droga za widnokres jest jednak bardzo przewidywalna) i nie dziwię się, że na naszym forum przeżywa ona co i raz renesans popularności.

Oczywiście skoro mowa o bogactwie form muzycznych, Sierżant Pieprz wydaje się nawet przebijać Led Zepa. Hmm, pod względem samego bogactwa tak. Ale przewagą Ledów jest tym razem prostota. Na Trójce z wielkich poszukiwań wyszło coś ujmująco skromnego, Sierżant jest rozbuchany aż glowa boli.

Ale jednak... czy bardziej boli czy bardziej zachwyca? ;-) Chyba jednak to drugie... Fantazja, z jaką nagrana jest ta płyta, przypomina mi filmy Felliniego, to jest ta lekkość, z którą pokazuje się największe szaleństwa, błazeństwa i ekscentryzmy, i to w taki sposób, że człowiek wcale nie ma dość. Z omawianych trzech płyt na Sierżancie ja nabardziej słyszę GENIUSZ, iskrę bożą, w porównaniu do Beatlesów dzieła i Led Zeppelin, i Grechuty wydają mi się nieco wypracowane, a Sierżant jakby wyszedł z rękawa i od razu poleciał do Neverlandu.

Z robienia listy mimo wszystko póki co rezygnuję, ale ciekaw jestem, czy ktoś ma jakieś wrażenia na temat tych trzech płyt, którymi chciałby się podzielić :-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 30 września 2007 17:49:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
A dlaczego do porównań wziąłeś Sierżanta, a nie Magical MT, czy Revolver? Jak będę miał w tygodniu czas, w co wątpię, to sobie odświeżę Drogę... pod kątem porównania. Ale w przypadku Beatles punktem odniesienia chyba będzie Revolver.

Gdybym musiał teraz porównać te trzy płyty to:
1 Grechuta - Droga
2 Led Zeppelin III
3 i dopiero tu the Beatles i Sgt.

Ale Drogi dawno nie słuchałem i musiałbym odświeżyć - nie wiem czy nie przegrałaby z LZ III. Sierżant na pewno trzeci, bo dla mnie jest to płyta najbardziej nijaka w dorobku the Beatles.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 30 września 2007 21:12:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Gravi pisze:
A dlaczego do porównań wziąłeś Sierżanta, a nie Magical MT, czy Revolver?

pisałem - dlatego, że to właśnie Sierżanta Pippin wziął wtedy do pracy i wpisał w wątku Tego słucham ;-)

Poza tym to jedyna plyta, która tu by mi sprawiła problem porównawczy. Revolver wygrywa z Drogą i Led Zepem III bez najmniejszej wątpliwości, a Magical Mystery dla mnie jednak niestety przegrywa, lubię tę płytę, ale na pewno nie daję jej pięciu gwiazdek ze względu na wybitną wręcz nierówność, na obecność mojej najmniej ulubionej piosenki Beatlesów ever, niespójność między częścią pierwszą a drugą i takie tam. Wiem, że panują tu odmienne opinie, ale ja mam tak ;-)

Sierżant ma u mnie równe pięć gwiazdek, podobnie jak pozostałe dwie, we wszystkich przypadkach nie mam żadnych wątpliwości nawet co do ewentualnego minusa, ani też nie mam zakusów na wychodzenie poza skalę (co w przypadku Revolvera ma miejsce, podobnie w przypadku Led Zepu drugiego).

Tak jakoś mi Pippin trafił w egzekwo ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 12:45:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24303
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Miło być inspiracjowtwórczym. :)

Jeszcze wiosną napisałbym:

1. III
2. Droga
3. Pepper

Przy czym przewaga Trójeczki spora.
Od wiosny trochę się zmieniło (widzisz, Crazy? Czasem się coś u mnie zmienia! :D ), mianowicie 1 czerwca snobistycznie w 40 rocznicę premiery kupiłem sobie Peppera, którego wcześniej miałem gdzieś tam zgranego w średniej jakości.
I tenże Pepper zachwyca mnie coraz bardziej.
Więc jest tak:
1. III
2. Pepper
3. Droga

Przy czym przewaga Trójeczki mimo wszystko nadal spora.
A jeśli idzie o najgorsze utwory. to z Trójki dla mnie zdecydowanie "Harper" - i jest tu najgorszy ze wszystkiego co tylko z tych trzech płyt można odrzucić.
Z "Drogi" właśnie ciężko cokolwiek odrzucić, taka jest równa! Ale jeśli już - to chyba "Jeszcze pożyjemy".
Co do Peppera, to ja nie wiem dlaczego takim nielubianym kawałkiem jest "Getting better", on mi zawsze (zgodnie z tytułem!) humor poprawia. Odrzuciłbym "Reprise".

Pierwsza piątka utworów z tej trójki:
1. Lucy
2. Day
3. Since
4. Gdziekolwiek
5. Tangerine

Najgorsze:
1. Harper
2. Reprise
3. Rita
4. Pożyjemy
5. Good morning

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 18:19:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Peregrin Took pisze:
Czasem się coś u mnie zmienia!

:shock:
;-)


Peregrin Took pisze:
1. Lucy
2. Day
3. Since
4. Gdziekolwiek
5. Tangerine

no patrz, trzy się pokrywają :-)

Peregrin Took pisze:
Odrzuciłbym "Reprise".

niedawno ja też, dawałem temu z jedną gwiazdkę ;-) Ale potem nagle mi się spodobało w kontekście całej płyty - it's getting very near the end, i tak jak pisałem gdzieś, to taka piosenka na mocnym drinku już, może pod koniec imprezy, nie ma ona za wiele sensu, ale ma ten klimat, co potrzeba!

Peregrin Took pisze:
1. Harper
2. Reprise
3. Rita
4. Pożyjemy
5. Good morning

tak więc i tu dużo wspólnych momentów (choć Reprise'a już u mnie nie ma, ale niedaleko).

Natomiast Pożyjemy i Good morning to nie, bo u mnie oba na silne cztery i pół.

Dzięki za wpisy!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 20:14:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..czolówka utworów:
1. Friends
2. With a little help from my friends
3. Immigrant song
4. Krajobraz z wilgą i ludzie
5. Bron-y -aur stomp

najgorsze:
1. Good morning,good morning
2. Out on the Tiles
3. Since..
4. Jeszcze pożyjemy
5. Hats off...

płyty:
1. Pepper
2. III
3. Droga

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 20:24:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
ciekawe: na obu listach przeważają piosenki z Trójki. też mi się ta płyta wydaje nierówna, niezależnie od tego, które piosenki mamy na myśli.

Ale zaskakujecie mnie z Jeszcze pożyjemy! Mnie totalnie porywa ten utwór!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 20:44:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24303
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Crazy pisze:
Ale zaskakujecie mnie z Jeszcze pożyjemy! Mnie totalnie porywa ten utwór!

Napisałem - płyta jest diabelnie równa - "Jeszcze pożyjemy" to jest świetny utwór, ale potem jest jeszcze lepiej.
No i chciałem doprecyzować - bardzo lubię "Reprise", ale znowu - coś wyrzucić musiałem, a teraz to się w ogóle zastanawiam czy "Good morning" faktycznie jest lepsze od "Rity"...

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 10 listopada 2015 20:41:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Obrazek

:mrgreen:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 12 listopada 2015 09:16:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
So true... :D

To jest tak porąbany wątek, że aż fascynuje! Trzy "nienaj" płyty i listujemy! Nie mogę... :D


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 12 listopada 2015 17:50:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
I w ogóle super ten pierwszy post jest! I rzecz warta przemyślenia :) . Osiem lat musiało minąć, za następne osiem może odpowiem Krejzemu :D .



PS. Stosując kategorię serca, napisałbym tak: Droga za widnokres, Sergeant Pepper's Lonely Heart's Club Band, Led Zeppelin III. To podstawowa kategoria, ale w innych kolejność może wyglądać zgoła inaczej :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 12 listopada 2015 18:28:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
Nie zauważyłem, że wątek jest z 2007 :oops: :lol:

Ja mogę tylko zalistować dwie płyty, bo Grechuty nie znam:
1. sgt
2. III
W ogóle III to jest mocno przereklamowana rzecz. Sgt trochę mniej. A Lovely Rita to jest fajna piosenka. MaCartney ją zagrał na koncercie w Warszawie, zdaje się, że pierwszy raz od 1967 roku (!). I żarło, że hej

:)


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 17 listopada 2015 11:38:11 

Rejestracja:
pn, 12 kwietnia 2010 11:07:34
Posty: 329
Płyta, która rzadko schodzi u mnie z odtwarzacza to koncert w teatrze żydowskim w Warszawie 1973:
http://sklep.polskieradio.pl/Products/1 ... wa-73.aspx

Wklejam tutaj, gdyż jest powiązana m.in. z drogą za widnokres. Przepraszam społeczność i proszę o wyrozumiałość adminów.

01 Nie szukaj niczego po kątach
Bardzo melodycznie zagrana i wspaniale otwiera sam koncert.

02 Zapowiedź
Po kilku razach wysłuchania, ręka w samochodzie automatycznie i bez mojej wiedzy wciska przycisk next.

03 W ciszy poranka


04 Ocalić od zapomnienia
Zagrana na pianinku przez Marka, z takim, nie wiem jak to się nazywa, staccatto.
Dla mnie zawsze będzie jedną z ulubionych, zwłaszcza "i znów upór aby powstać i znów iść i dojść do celu"

05 Wędrówka
Totalny utwór, który nie wiem, czy wcześniej słyszałem. Człowiek, przyroda, sprzęty cywilizacyjne. Spójność tego wszystkiego.
Bardzo mi się to podoba, bo zazwyczaj twórcy stawiają naturę przeciw cywilizacji, a tu inaczej. Dużo i duszy i kfassu.

06 Gdziekolwiek
Łamacz serc, lubię słuchać ale nie zawsze.

07 Krajobraz z wilgą i ludzie
To nigdy do mnie nie docierało. Ale czekam i daję szansę, nie przewijam.

08 Twoja postać
Zdecydowanie najlepsze wykonanie jakie słyszałem. Z książeczki dowiedziałem się, że to dwa różne wiersze.
No i refren daje ciary.

09 Godzina miłowania
Jakaś taka totalna 15-minutowa wersja jednej z najlepszych piosenek Grechuty. Jechałem z koleżanką i puszczałem jej to i rozmawialiśmy i po jakichś 10 minutach instrumentali spytała mnie "a to ten Grechuta gra jeszcze ?".

10 Korowód II
Gorsza wersja od tej z płyty Korowód, bardziej tak na rockowo, ale gdyby ktoś słuchał po raz pierwszy, na pewno uległby uwodzicielskości tego utworu


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 17 listopada 2015 11:43:16 

Rejestracja:
pn, 12 kwietnia 2010 11:07:34
Posty: 329
A u mnie znowu w czołówce są:
1. „Lucy in the Sky with Diamonds”
2. "She’s Leaving Home”
3. "Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band”
4 „When I'm Sixty-Four” - zwłaszcza w tej drugiej części, gdzie zmieniła się już melodia.

Wstyd się przyznać, że z Led Zeppelin znam tylko IV.

Polecę też taką składankę outtake'ów z sesji Magical Mystery Tour (podobno ta sama sesja co Sgt Peppers), gdzie jest 26 wersji rozwijającej się w studiu piosenki Strawberry Fields forever.

Link do chomika zostaje usunięty. Wasz moderator.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 01 marca 2020 14:56:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dylematu z 2007 nadal nie rozwiązałem.

Natomiast mam nowy. Chciałem ustalić najlepszą dla mnie polską płytę dekady dwa tysiące nastej. Zabrałem się za zbieranie materiału i wypisałem sobie tak:

Voo Voo - Dobry wieczór *****
Wovoka - Sevastopolis *****
Cukunft - Wilde blumen *****
Armia - Podróż na wschód *****

Kolejność wypisania była przypadkowa.

Nie umiem nawet (w żadnym z tych przypadków i w żadnej konfiguracji) odpowiedzieć na pytanie tamto czy owamto. Musiałbym ich posłuchać jakoś po kolei, ale przy czterech płytach zacznie wchodzić czynnik zmęczenia materiału, więc to na nic... jako listowicz z dyplomem muszę powiedzieć, że nie wiem w ogóle jak zacząć podchodzić do tego tematu :shock:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group