Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 21:08:57

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 491 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 33  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 maja 2012 20:42:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
pilot kameleon pisze:
Blusa tam sporo, ale że czysty? Nie ma szans...

czyściutki brudny blues Pilot, uwierz! :)
Crazy pisze:
Marlon jako aktor czy Jim jako śpiewak?

sądzę, że Jim jako aktor jest znacznie lepszy niż Marlon jako aktor, a cóż dopiero w takim zestawieniu... :)

Crazy, kawałki, które wymieniłeś to bluesy.

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 maja 2012 20:43:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Pietruszka pisze:
czyściutki brudny blues Pilot, uwierz!


nie wiem jak Pilot, ale ja coś nie wierzę :faja:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 maja 2012 20:44:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
antiwitek pisze:
ja coś nie wierzę

ale czemu? :faja:

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 maja 2012 20:45:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
antiwitek pisze:
nie wiem jak Pilot, ale ja coś nie wierzę

ja też nie wierzę :D

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 maja 2012 20:49:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
i Ciebie spytam, ale czemu? :faja:

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 maja 2012 20:51:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
a Ty czemu w to wierzysz? 8-)

przecież to poetycki rock inspirowany bluesem, zaufaj mi

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 maja 2012 21:08:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
antiwitek pisze:
a Ty czemu w to wierzysz?

świetne pytanie!

antiwitek pisze:
przecież to poetycki rock inspirowany bluesem, zaufaj mi

UWIERZYŁEM CI!
...
...
...
...
...
...
... i nie jest mi lepiej...
...
...
...
to jest BLUES
... i jest dobrze
a teraz Ty uwierz mi, że to jest BLUES i powiedz: lepiej Ci?

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 maja 2012 21:30:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Pietruszka pisze:
i Ciebie spytam, ale czemu?

Posłucham i wrócę do tematu. Chcę się oprzeć na konkretach.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 maja 2012 18:39:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
o, bardzo dobra wymiana o głosie Jima, chętnie zajmę stanowisko 8-)

Zatem:

Cytat:
ale i głos mu się zmienił adekwatnie do brody i brzucha!


z tym zdaniem to się nawet zgodzę :-), co nie znaczy, że zgodzę się z Crazym i Pietruszką :mrgreen:

Dla mnie jego roztycie oznaczało wprost zatoczenie się wyłącznie w ciemną stronę nałogów, a broda była symbolem izolacji od reszty świata i zajęcia, ze słabości, pozycji mentalnego gbura, który został sam ew. z dragami i whiskey.

(oczywiście to wszystko moje wrażenia na poziomie wyłącznie emocjonalnym, które nie mam pojęcia na ile się pokrywają z rzeczywistą historią)

A wnioski takie przyjmuję na podstawie głosu z płyty LA Woman, który jest dla mnie jej jedyną słabą częścią.

To, że głos Jima jest tam zryty, zmęczony i czasem mam wrażenie, że nagrywany w pierwszym, z konieczności, podejściu (mogło być po prostu ostatnie) wcale nie dodaje mi tu bluesa.

Dla mnie blues to feeling, głębia i jednocześnie mentalny luz, a także prostota i spokój, i w warstwie muzycznej te elementy występują.

Jednak wokalnie słyszę tam człowieka, który momentami nie do końca trzyma się na nogach i brzmi tak, jakby miał być włożony do trumny po skończeniu nagrań.
Dla mnie to raczej smutne, szczególnie z perspektywy lekko zaśpiewanej i naładowanej bluesem właśnie(!) poprzedniczki czy wręcz mistrzowsko zaśpiewanej dwójki.

LA Woman głosowo, to dla mnie zapis fizycznego niedomagania, z dominującym w mojej głowie wrażeniem jakby wydawanie z siebie głosu było dla wokalisty czymś z czego niespecjalnie zdaje sobie sprawę, i na co nie bardzo ma siły.

Trochę na innym poziomie, ale podobne wrażenie odnoszę kiedy słucham solowych płyt Barretta z czołowym przykładem w postaci if it's in you.

I to też nie jest wesołe, a muzyka na tym mimo wszystko cierpi.

hehe mam nadzieje, że post nie jest nazbyt katastroficny :P


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 maja 2012 19:41:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Ha!
Czy Jim był pieśniarzem bluesowym? Tak!
Czy Jim był pieśniarzem popowym? Tak!
Czy śpiewał czyste brudne bluesy dla nastolatek, dla panów w gaciach, dla ufo, dla dalekich nieufnych pokoleń od wifi? Jak najbardziej, jasny gwint!
Bo drzwi są już zamknięte, są wszystkim dla wszystkich którzy to czują. Czy można wyobrazić sobie dorsów bez Break on through, When the music' over czy Love her madly?, chociaż wiadomo jak daleką przez ten czas przebyli drogę?
antiwitek pisze:
głębiny mentalne

Tak jest :brawa: ale czy każdy tam sięga?
MAQ pisze:
broda była symbolem izolacji od reszty świata

Bo o to chodziło, a czy on pragnął żeby go po 40 latach analizować i rozkładać na czynniki pierwsze? osobiście wątpię, ale rozumiem że wszystko z miłości :serce


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 maja 2012 19:57:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
MAQ pisze:
głos Jima jest tam zryty, zmęczony i czasem mam wrażenie, że nagrywany w pierwszym, z konieczności, podejściu

Wogóle nie wyobrażam sobie żeby Morrison po krytyce kolegów odwrócił się na pięcie, napił piwa, potrząsnął grzywą i jak panienka zaczął od nowa.
Głos ma być zryty i zmęczony, bo jest prawdziwy. Nie każdy umiałby przegalopować w 3 lata całe życie bez wysiłku i nagrać taką płytę od niechcenia, a Jim nagrał i umarł, chociaż nie umiera się na wakacjach :cry:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 maja 2012 23:53:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ciekawie piszesz MAQ, ale cóż, kiedy po prostu moje odczucie jest inne, wokal na LA Woman od zawsze bardzo mi się podobał, nie wiem, czy domagał czy nie domagał, ale urzeka mnie jego barwa, ta głębia Hyacinth House, ciepło w Ridersach, leniwość Samochodów za mym oknem, nerwowe rozedrganie Crawling Kinga, wkurw w Been Down So Long... Całkiem możliwe, że masz dużo racji, ale mi się i tak podoba.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 04 maja 2012 08:21:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
Crazy pisze:
nie wiem, czy domagał czy nie domagał


trzeba dużo dobrej woli, żeby nie usłyszeć że on tam - miejscami - ledwie zipie i wg. mnie to jest fakt a nie jakieś subiektywne odczucie

co z tego wynika to już inna sprawa

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 04 maja 2012 09:34:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
.. ale przecież wiesz, że ja nigdy nie słyszę, że ktoś tam zafałszował, coś tam podobno nie stroi... i bez specjalnego przykładania dobrej woli nie słyszę też nigdzie ledwo zipania na płycie LA Woman (choć może w związku z tym, że znam ją od małego).

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 maja 2012 16:58:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Kiedyś powiedziałem sobie, że nigdy nie kupię już żadnej płyty The Doors. Bo i po co? Studyjne są, box jest, dwie koncertówki do tego. Po co więcej? Niestety nie udało mi się w moim postanowieniu wytrwać. Ostatnio zbiory zasiliła kolejna płyta. "Live In Vancouver 1970". I jak tu sobie wierzyć? ;)

Obrazek

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 491 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 33  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group