Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 16 kwietnia 2024 17:16:50

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 14:48:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
WARNING: wątek dla analitykóch, może zepsuć radość ze słuchania muzyki :!:

pomyślałem że wiele nieporozumień w ocenianiu i gwiazdkowaniu utworów polega na tym że przyjmujemy DRAMATYCZNIE różne kryteria oceny (pozdro Biektywiści :))

dla mnie o subiektywnej wartości utworu stanowi

1) naturalność brzmienia
nie jest to może najważniejsze, ale podstawowe kryterium, taki warunek sine qua non (non non nonononon, nonononon hey Jude)

dlatego "osiemdziesionie" generalnie mówię nie - jeżeli brzmienie oparte jest na syntezatorach lub beacie to nie ma możliwości żeby piosenka prowadziła mnie do spotkania z pięknem, dla mnie plastik nie jest piękny

1,5) z tą naturalnością brzmienia wiąże się - poniekąd - jeszcze jeden istotny dla mnie aspekt piosenki: ona musi na coś POKAZYWAĆ - najlepiej żeby to były lasy i łąki, albo też sprawy niebieskie, albo też sprawy ziemskie, a plastik odsyła do samego siebie

z tego samego powodu nie lubię piosenek humorystycznych, parodii i pastiszów (chociaż sam pełno takich napisałem :/) oraz wirtuozerskich popiszów - one raczej mówią: "patrz jaki jestem sprytny" niż "patrz jakie to jest piękne"

2) melodia
o ile na naturalność brzmienia zwracam uwagę niejako nieświadomie, to melodia jest rzeczą która zawsze u mnie stoi na pierwszym miejscu, najpierw linia melodyczna, potem sound

ale melodia opiera się na

3) harmoniach

(nie tylko wokalnych, także na poziomie instrumentalnym) w Armii jest bardzo niewiele dwugłosów i, zdaje się, jeden trójgłos (w Kochaj mnie), a jednak ta muzyka jest ułożona p i ę t r o w o, w odróżnieniu od np. Houka

4) przestrzeń
jak nietrudno zauważyć, wiąże się to z owymi różnymi planami, dlatego o dziwo nie podobał mi się Clannad 2, jak to już wielokrotnie mówiłem Crazy'emu - tam jest tak jakby wszyscy członkowie zespołu stali w jednej linii, nei nei, dla mnie coś musi być z przodu, coś z tyłu (dlatego, jak sądzę, Antonina Krzysztoń raczej tak, Stare Dobre Małzeństwo raczej nie; i z zupełnie innej strony: Dementi bardzo tak, Propaganda Dei mniej tak)

5) czad
wbrew pozorom jest dla mnie ważny, choć dopiero na tym miejscu w hierarchii (no i czad rozumiem bardziej jako żarliwość emocjonalną, hehe, niż metalową mocność gitar)

6) special effects
zapewne stoi to w sprzeczności z tym co napisałem powyżej o piosenkach które pokazują na siebie same - ale ja lubię gdy wszystkie szczegóły są do bólu dopracowane, tak jak na Lunie, oczywiście jeśli nie dzieje się to kosztem melodii, harmonii, etc.

(wirtuozeria nie ale żaboty tak?)

EDIT: jeszcze mi się przypomniało jedno:

7) nieoczywistość formy, niepowtarzalność
bardzo lubię eksperymenty formalne, od formalnej anarchii Tales From Topographic Oceans i prawie bezformia piosenki Permanent Daylight zespołu Radiohead, po małe zmiany w kolejnych refrenach we wczesnych Beatlesach, bardzo lubię jak cośjest zmienione, albo dodane, kocham bridge i cody, wprost nie znoszę zaś jak gitara z pierwszej zwrotki jest przeklejona do trzeciej

poszukiwania i sublimacje tak, prostota nie :)

tyle z mojej strony, zapraszam do podania własnych hierarchii udaności piosenek

zaznaczam że skupiłem się tylko na sprawach stricte (?) muzycznych, oczywiście że tekst, nastrój i emocjonalna szczerość utworu też są dla mnie bardzo istotne, ale te to już są subiektywne do bólu i należą chyba do innego paradygmatu, bo to już może wiązać się wyłącznie z osobistymi odniesieniami, wspomnieniami itd.

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Ostatnio zmieniony czw, 03 kwietnia 2008 15:25:48 przez Gero, łącznie zmieniany 5 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 15:09:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:38:13
Posty: 2109
To co Gero plus ciekawa rytmika... i wszystko co z tym związane, praca bas - perkusja, dodatkowe instr. perkusyjne, przeszkadzajki i sposób ich wykorzystania.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 15:23:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
o, tu kiedyś dużo napiszę!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 15:29:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21387
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
1) podobnie jak u Gera u mnie też najwyżej na podium stoi brzmienie. I podobnie jak przedpiśca* stawiam na naturalne brzmienie... przy czym ja przeciągam nieco akcent, bo z naturalnych brzmień cenię zwłaszcza jego odmianę surową... raz może być garażowo, a raz bardzo ascetycznie, ale za to dosadnie (czyli szkoła Ricka Rubina). Nie oznacza to oczywiście, że skreślam pewną "barokowość" w tym względzie, bo nie wyobrażam sobie np. Flojdów nagranych tak jak Danzig, czy Stooges. Aha! Nie lubię też zmory ostanich lat, czyli braku dynamiki utworów osiąganej poprzez "zrównanie wysokich do niskich". W sumie kwestia dynamiki to temat na osobny punkt, ale co tam....

2) Czadzik... być musi... przynajmniej trochę. Może nie na całej płycie, ale przynajmniej jakiś jego przebłysk, erupcja etc. Inaczej nudą wieje. Ale też nie może to być "czad dla czadu" (patrz: moje utyskiwania w wątku "sołlflajowym")

3)O! melodia Melodia to coś, co powoduje, że piosenką można się nie tylko zachwycić, ale także ją polubić. Dobrze, żeby melodia nie była "kiczowata".... a jak już jest, to żeby ten "kicz" był uzyskiwany w niebanalny sposób.

I tu kończą się dla mnie czynniki stricte (?) muzyczne, bo harmonie i przestrzenie to już kwestie poboczne dla mnie, ale o jednym "niemuzycznym" aspekcie MUSZĘ wspomnieć

4) Nastroj (zwany też czasem "klimatem"). Dla mnie piosenka, która poprzednie trzy czynniki ma wyregulowane na poziom "wysoce satysfakcjonujący", ale nie ma klimatu, jest stracona. Nie interesuje mnie, nie obchodzi i nie dotyczy. Bo tak niestety jest, że nawet najciekawiej skomponowana i najlepiej zagrana piosenka może nie mieć KLIMATU. Inną oczywiście sprawą jest to, jaki to jest klimat... ale to już temat na osobną dyskusję.

*) powinienem zmienić "przedpiśca" na jakieś inne określenie, bo kiedy smarowałem mój post, pojawili się w wątku Kajo i Crazy, ale nie mam weny, i żaden wyraz zastępczy nie przychodzi mi do głowy = zostawiam jak było

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 15:35:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24318
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
A dla mnie
Gero pisze:
tekst, nastrój i emocjonalna szczerość

są najważniejsze.
Chyba.
Bo tak sobie myślę. Naturalność brzmienia? Phi, zachwycam się i The Stooges i Nine Inch Nails, i niektórymi kawałkami Pet Shop Boys. Czad? Takoż - kocham i Metallikę, i Portishead, i "The boatman's call".
Wychodzi mi chyba, że (nie wiem czy zapytany wprost bym to powiedział, ale przecież doszedłem tutaj do tego drogą analizy :) ) ze spraw stricte muzycznych najważniejsza jest dla mnie... melodia.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 16:04:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 06 sierpnia 2007 15:12:01
Posty: 243
Skąd: Trzebiechów!
Myślę, że jeśli ktoś ocenia płytę, to mile widziane są subiektywne odczucia. Chyba, że ktoś chce pisać recenzję do gazety. Ale na forum, gdzie ludzie chcą zaprezentować swoje poglądy i gust muzyczny, to jak najbardziej na miejscu są właśnie subiektywne odczucia. Bo nawet jeśli przyjmiemy ścisłe kryteria, jak: melodia, efekty, harmonia, czad, to i tak każdy to zinterpretuje po swojemu. Jedynym obiektywnym sędzią jest sam Bóg. Człowieka na obiektywizm nie stać (patrząc obiektywnie :wink: ).

_________________
Every knee shall bow!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 16:13:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Gero pisze:
pomyślałem że wiele nieporozumień w ocenianiu i gwiazdkowaniu utworów polega na tym że przyjmujemy DRAMATYCZNIE różne kryteria oceny (pozdro Biektywiści Smile)

To może być prawda, bo dla mnie o subiektywnej wartości utworu stanowi to, czy utwór mi się podoba, czy nie. Przypuszczam, że dla Ciebie to, czy utwór mi się podoba, czy nie, ma nieco mniejsze znaczenie :-)
Żeby nie było, że sobie kpię z tych analiz - to jest nawet ciekawe, tylko że chyba nie jestem w stanie podać żadnego innego kryterium od powyższego. Pozostaje mi czytanie.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 16:22:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Bogus pisze:
chyba nie jestem w stanie podać żadnego innego kryterium od powyższego


Bogi, no jak to? A fuzz? :)
Akurat po Tobie się spodziewałem precyzyjnych kryteriów, nawet chyba podawałeś takie w wątku o metalu, albo to mi się tylko wydaje?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 21:40:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
kryteria u Bogiego są jasne, musi być podobne do Beethovena ;-)

podkategorią są Elektryczne gitary, z czego - i z twórczości własnej Bogusa - domniemywam, że lubi on też twórczość parodystycznopodobną

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 22:01:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Crazy pisze:
kryteria u Bogiego są jasne, musi być podobne do Beethovena

To stwierdzenie przypomniało mi o moim odkryciu, że rzeczy cenione przeze mnie najbardziej zawierają tu-du-du-dumm :-) No to mam drugie kryterium.

Crazy pisze:
lubi on też twórczość parodystycznopodobną

Np. Palast Orchester. No tak, ale to jednak niemuzycznie oceniam.

antiwitek pisze:
Bogi, no jak to? A fuzz?

Fakt, fuzz jest bardzo wskazany, zwłaszcza w muzyce klasycznej, która bez fuzza ma tendencje do rozłażenia się.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 kwietnia 2008 22:07:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:36:56
Posty: 7694
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Bogus pisze:
To stwierdzenie przypomniało mi o moim odkryciu, że rzeczy cenione przeze mnie najbardziej zawierają tu-du-du-dumm Smile No to mam drugie kryterium.


Proszę bardzo: http://ptakolub.gsi.pl/fringillidae/ehortulana.mp3

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 06 kwietnia 2008 01:48:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
Niedawno w rozmowie z pewnym słaboznajomym musiałem naprędce skonstruować wypowiedź tłumaczącą, dlaczego Doorsi, Hendrix, Led Zeppelin, Bitelsi, niektórzy Flojdzi, Moody Blues TAK, a King Crimson, Genesis, inni Flojdzi itd. - raczej NIE.

Czego szukam w muzyce (rockowej)? - powiedziałem gościowi, że jedno z dwojga, albo blues, albo harmonia.
Nie jest to pełna odpowiedź w moim przypadku, ale chyba dobrze się sprawdziła w odniesieniu do tych czasów 60-70tych.
Spróbuję nieco rozbudować zestawienie, ale z góry widzę tu znaczną różnicę z Gerem, która chyba może i stoi u źródeł tego, dlaczego podobają nam się inne rzeczy, a także - dlaczego Gerowi generalnie MNIEJ rzeczy się podoba. No bo jeżeli popatrzymy na zestawienie kryteriów w poście otwierającym, to się okazuje, że strasznie to zawężone. Nie ma tam żadnego albo-albo. Wszystko musi być, i melodia, i brzmienie, i przestrzeń, a jak ich nie ma, to klops. A tak wszystkich na raz to z reguły nie ma... no i biedny Gero nie ma za wielkiego wyboru, czego może sobie z chęcią posłuchać.
Ja natomiast lubię wręcz STRASZNIE dużo zespołów, płyt itd., bo mam tak, że różne kryteria są ważne, ale nie muszą występować jednocześnie.

Ot, ten blues i harmonia. Jedno z drugim raczej rzadko idzie w parze, ale z równą rozkoszą mogę słuchać kompletnie niebluesowych piosenek Bitelsów (nawet lepsze niż te, w które się blues zaplątał), jak i arcydzieł hard-bluesa z led zeppelina pierwszego, gdzie o harmonii i planach raczej nie słyszeli, ale za to trzewia wychodzą na wierzch.

Trzewia - tak! To bardzo ważne kryterium i ono wychodzi poza blues, który jest tylko jedną z możliwości, żeby muzyką pokazać duszę.

Przede wszystkim dochodzi tu jedno kryterium, które Gero (raczej celowo) opuścił, za to Kajo od razu przypomniał:

rytm!! - uwielbiam wyraźny rytm, może być prosty i ostry, jak i połamany, ale kiedy jest wyraźny, to mnie porywa i zachwyca. Perkusja i wszelkie perkusjonalia są czymś, w co najbardziej lubię się wsłuchiwać, jeżeli mam muzykę rozbierać na części pierwsze i może to jest najważniejszy powód, dla którego nie lubię rocka nowej fali i początku lat 80., rozwiązania rytmiczne są tam zupełnie nie takie, jakbym chciał.
Za to np. Santana z przełomu lat 60 i 70. - genialne! "Wieczny rytm" nazywał się rozdział o Santanie w takiej książce o rocku, którą kiedyś czytałem, i taki rytm może czasem bardziej docierać do wnętrza niż słowa.

Blues i rytm są sposobami na pokazanie trzewia przez muzykę bez udziału ekshibicjonizmu. Ale i szokujące ukazanie samego siebie bywa czasem tym, co mnie do danej muzyki przyciąga. Zgodnie z sugestią Gera nie wchodzę tu w sferę tekstową, ale przecież czasem głos wokalisty może wstrząsnąć zupełnie niezależnie od tego, o czym śpiewa. Ba nieraz nie ma w ogóle żadnego znaczenia, o czym śpiewa! (Gero nazwałby to popisami, które zwracają tylko uwagę na same siebie ;-)) Są tacy, co emocjonalną szczerość wyrażają poprzez to, CO śpiewają, ale inni poprzez to JAK śpiewają i mogliby w sumie zrobić wokalizę, ale przyjęło się, że ma być tekst, to coś tam śpiewają. Są też tacy, którzy śpiewają coś, co wcale mi się nie podoba, ale w sposób, który oprócz konkretnych treści np. światopoglądowych, wyraża pewne ogólniejsze emocje, które są mi bardzo bliskie; z polskim tekstem może trudniej byłoby mi przez to przejść, z zagranicznym już z grubsza bez kłopotu.

Nie wiem jak nazwać to całe kryterium. Emocjonalna szczerość się pojawiała i to chyba faktycznie jest klucz, chociaż to bardzo ogólne kryterium, które może wiązać się i z czystą muzyką, i z tekstem, i z emocjami w głosie (ale przecież i w instrumentach! gitara Hendrixa! saksofon Coltrane'a! albo Mateusza Pospieszalskiego!), i z bluesem, i z eksplozjami rytmu. Ogólnie - trzewia (i to chyba reprezentował ten blues w mojej wypowiedzi przytaczanej na początku).

Ale znów, trzewiów być nie musi, panowie z Moody Blues chyba ich nawet nie mieli ;-) Z Depeche Mode specjalnie też nie wyzierają (choć zdarza im się). Nie ma ich też raczej w muzyce ABBY... ani z innej beczki u Antoniny Krzysztoń. Ani na Dementi. Ani na wspomnianym przez Gera Clannadzie 2. Wszędzie tam jest jednak taka melodyka i harmonia, która w pełni mnie zadowala i żadne trzewia mnie tam w ogóle nie interesują.

Pewien typ melodyki i harmonii, którego chyba nie umiem zdefiniować, może być alternatywą dla "emocjonalnej szczerości" (nie podoba mi się to określenie, ale niech zostanie), musiałbym zastanowić, co znajduje się wśród moich zainteresowań muzycznych, co nie opiera się na żadnym z tych dwóch kryteriów. Podejrzewam, że znajdę i będę się musiał głowić ;-)


P.S.
Gero pisze:
1,5) jeszcze jeden istotny dla mnie aspekt piosenki: ona musi na coś POKAZYWAĆ (...)
z tego samego powodu nie lubię (...) wirtuozerskich popiszów - one raczej mówią: "patrz jaki jestem sprytny" niż "patrz jakie to jest piękne"

a ja lubię, jak ktoś jest sprytny, inteligentny i zdolny, i lubię go za to podziwić :-)
wirtuozerskie popisy więc jak najbardziej tak, choć i one muszą dla mnie coś wyrażać, jakieś emocje, a nie tylko szybkość; i same w sobie nie wystarczą, to tak jak u Ciebie z tymi "special effects" - bardzo to dobra rzecz owa wirtuozeria, ale o ile nie kosztem tych najważniejszych spraw.

(i tak samo z czadem, który lubię, nawet bardzo, ale jak już Pet ustalił, czysty czad= czysta nuda, i tak samo z czystą wirtuozerią, i tak samo z czystymi special effects, czyli produkcja ponad muzykę)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 06 kwietnia 2008 08:58:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
Crazy pisze:
dlaczego Gerowi generalnie MNIEJ rzeczy się podoba. No bo jeżeli popatrzymy na zestawienie kryteriów w poście otwierającym, to się okazuje, że strasznie to zawężone. Nie ma tam żadnego albo-albo. Wszystko musi być, i melodia, i brzmienie, i przestrzeń, a jak ich nie ma, to klops. A tak wszystkich na raz to z reguły nie ma... no i biedny Gero nie ma za wielkiego wyboru, czego może sobie z chęcią posłuchać.


:) biedny zawężony gero odpowiada:

Cóż za kule w płot.

Nigdzie nie napisałem że WSZYSTKO musi być JEDNOCZEŚNIE, wystarczy jedna rzecz

Idę sobie posłuchać jednego z tych trzech zespołów które z chęcia, hehehehehehehehehe :)

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 06 kwietnia 2008 09:55:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19447
Skąd: z prowincji
Muzyka musi brzmieć. Wychowałem się na brzmieniu Led Zeppelin i to jest to. Dla mnie brzmienie jest dobre kiedy oparte na założeniach, które przyjął Page nagrywając Led Zeppelin. Nie chodzi o zrzynanie ale o to, że ma być głębia, przestrzeń. Brzmienie perkusji jest dla mnie ważne, nie cierpię kiedy gary brzmią pudełkowato.
Melodia ważna na równi z brzmieniem.
Bardzo na mnie oddziaływuje rytm.
Crazy pisze:
rytm!! - uwielbiam wyraźny rytm, może być prosty i ostry, jak i połamany, ale kiedy jest wyraźny, to mnie porywa i zachwyca. Perkusja i wszelkie perkusjonalia są czymś, w co najbardziej lubię się wsłuchiwać, jeżeli mam muzykę rozbierać na części pierwsze i może to jest najważniejszy powód, dla którego nie lubię rocka nowej fali i początku lat 80., rozwiązania rytmiczne są tam zupełnie nie takie, jakbym chciał.
:piwo:
Post Peta też :piwo:
Kajo pisze:
ciekawa rytmika... i wszystko co z tym związane, praca bas - perkusja, dodatkowe instr. perkusyjne, przeszkadzajki i sposób ich wykorzystania.
kolejne :piwo:

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Ostatnio zmieniony ndz, 06 kwietnia 2008 18:05:45 przez pablak, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 06 kwietnia 2008 17:02:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..dla mnie najważniejsza jest melodia ( bitelsi, dead can dance,new model army ) jak coś nie ma melodii to po prostu nie chce mi się tego słuchać...np. nudnego metalu spod znaku Neurosis,Kobong itd...
potem brzmienie ( led zeppelin, doors, wczesny pink floyd , kyuss, radiohead,qotsa...) to tak jak dobrze przyprawiona potrawa... coś nie brzmi , jest po prostu mdłe
klimat to już rzecz wtórna ...bo tworzy go według mnie brzmienie,melodia i tekst
no i wreszcie na końcu czad , który jest pojęciem względnym....dla jednych tamto bedzie czadem a dla innych nie.... np. przysłowiowy już Soulfly albo Neurosis dla mnie NIE MAJA W SOBIE CZADU jak i wiele tego typu metalowych czy szczególnie "nu metalowych" kapel...czad ma na przykład Doors... chodzi tu o tzw. WEWNĘTRZNĄ ENERGIĘ... bo można mieć 100 fuzzów i drzeć 50 ryjów, zjeść 1000 kotletów.... i nic ...tak więc:
1. melodia
2. brzmienie
3. klimat
4. czad
są tacy co mają to wszystko w jednym ...i o to chodzi !! :D

_________________
ooooorekoreeeoooo


Ostatnio zmieniony ndz, 06 kwietnia 2008 17:13:43 przez elrond, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group