Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 19:06:19

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 117 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 02 września 2006 00:03:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Chodziło mi to po głowie od bardzo dawna.

"Nie ja" jest dla mnie najgorszą piosenką na Legendzie, "Ciało i duch" na Triodante, a "Horror Budzuli" na Pocałunku. Ale która z tych najgorszych jest najlepsza?!

Trochę sobie różnych płyt pod tym kątem posłuchałem:
jaka jest najgorsza piosenka na płycie?

... a potem: które z tych najgorszych są najlepsze? :-)
(bo to pokazuje, któa płyta trzyma najwyższy poziom przez CAŁY czas)

I na ile gwiazdek???
(chociaż gwiazdki to w tym przypadku mało ważna sprawa, wszak każdy inaczej ocenia, moja czwórka to Kacpra piątka itp. ;-))
Ja się skupiłem na "najgorszych" podchodzących dla mnie pod cztery gwiazdki, czyli pod ocenę bardzo dobra piosenka.

Zasada: STRICTLY żadnych składanek i koncertówek. Nie wliczam też przerywników (typu call from Mr Floyd to Mrs Floyd) ani intr (typu Śpij aniele mój). Nie wliczam też płyt typu Thick as a Brick, bo nie ma z czego wybierać ;-)

Oto moje najlepsze z najgorszych:

Duch wieje przez świat * * * * -

kiedyś już mówiłem - Duch to płyta z najlepszą najgorszą piosenką ever; wiem, że wiele osób nie zgadza się z moim tu wyborem - cóż, dla mnie ta piosenka jest stosunkowo najbardziej pozbawiona finezji, wirtuzoeria (Popkorn!) jest tu obecna w wysokim stopniu, emocje też, ale wszystko nieco nieco toporne... stąd minusik

Lemon Song, z led Zeppelinu II oczywiście... * * * * -

jedyna konkurencja dla Ducha.... drugi Led Zeppelin, najbardziej równa płyta świata. lemon Song najgorszy, bo nieco nieco za długi... są chwile, które podpadają pod dłużyzny... stąd minusik.

Ale jest jeszcze trzecia czwóreczka w tym gronie:
Ciało i duch * * * * - , oczywiście pod warunkiem, że mówimy o wersji kasetowej.

Nie jestem przekonany do wielkości tego utworu, dla mnie to triodantowa wtórność, patenty wykorzystane lepiej w innych utworach. Ale jednak... ta cisza! i ten niespodziewany zryw po "spowici w światło powiedz śmierci..."! I stąd jednak, z wahaniem, ale czwórka. No i dwie Armie na podium.

Unhappy Girl * * * 1/2, czyli Doorsi ze Strange Days.

Klasycznie dobra piosenka, wydaje się w pewnym momencie nawet bardzo dobra, ale jakoś się kończy ... i pozostawia uczucie lekkiego niedosytu. Ale cała płyta - jakże równa! (zignorowałem nieco nieuczicwie Horse Latitudes jako przerywnik).

Here Comes the Sun * * * 1/2, czyli Bitelsi z Abbey Road.

Klasycznie dobra, jak wyżej, bardzo ciepła i miła, ale nic szczególnego. Bez wahania na ostatnim miejscu z Abbey Road, ale poziom jednej z płyt wszechczasów trzyma!

Dla twojej głowy komfort * * * 1/2, czyli Klaus Mittfoch.

Piosenka, której zbytnio nie lubię, jakoś mnie męczy, ale kurcze... posłucha się i jest DOBRA! Tutaj miałem z płytą problem, nie z Aniele moim, bo tego po prostu nie liczyłem, ale z tymi różnymi krótkimi formami, jakieś Strzelby itp... Ale na pierwszym wydaniu Klausa, którego słuchałem, była po prostu Wiązanka pieśni bojowych (wcześniej), a potem Wiązanka cz.IV, która obejmowała wsyzstkie te Kurdupelki, Muły i Strzelby. I policzyłem to jako całość - oczywiście świetną!

21st Century Schizoid Man * * * 1/2, czyli King Crimson początek pierwszej płyty.

Jak wyżej, niezbyt lubię, ale DOBRE. Może i w swojej esencji bardzo dobre, ale pstrokacizny, które jak dla mnie nic ne wnoszą poza hałasem, zasłaniają esencję, więc nic ponad 3 i pół nie będzie. Zdecydowanie wole te płytę od drugiego kawałka wzwyż, mimo że jest tam ten osłabiający minimal po Moonchild...

Back to the Family * * * 1/2, czyli Jethro Tull z płyty Stand up

Po raz pierwszy coś, czego większość może w ogóle nie kojarzyć - ale to jest taka właśnie płyta, to Stand up: mało charakterystyczna, mało wystrzalowa, ale po prostu nie ma słabych punktów ani ciut ciut. Wybrałem Back to the Family, bo naprawde dobre są tam fragmenty instrumentalne, ale temat główny trochę nijaki. Tym niemniej piosenka w pełni DOBRA, a że niczego gorszego na płycie nie słyszę - polecam! :-)

Krajobraz z Wilgą i ludzie * * * 1/2, czyli Marek Grechuta z Drogi za widnokres.

Bardzo chciałem to tutaj wpisać :-) Bo to płyta - odkrycie dla mnie! Wybrałem piosenkę chyba najbardziej nużącą w zestawieniu, bo zaczyna się bardzo pieknie, ale potem jest w kółko to samo...

No i żeby było równe dziesięć... e nie, może coś się jeszcze przypomni, niech zostanie dziewięć :-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 września 2006 00:17:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
Moje pierwsze skojarzenie:

Zrzuty ***+

tutaj jedyne co ciśnie sie na usta, to nie najlepsze z najgorszych, a najgorsze z najlepszych. o.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 września 2006 12:22:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
od razu łamię jedną z zasad :oops: , bo dla mnie najrówniejszą płytą na świecie jest koncertowa Ummagumma

i tam A Saucerful of Secrets **** i 1/4
i to tylko dlatego że mam wątpliwości czy to jeszcze jest muzyka

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 września 2006 12:27:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Crazy pisze:
która z tych najgorszych jest najlepsza?!
- to już jest dla mnie jakaś aberracja!
:wink:
Od rana nie mogłem przypomnieć sobie tego słowa.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 września 2006 14:06:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 18 listopada 2004 16:21:11
Posty: 358
Skąd: nie jestem stąd
Cytat:
Zrzuty ***+

jak dla mnie to jest najlepsze z najlepszych, i drugie tyle gwiazdek bym dołożył :wink:

A z Klausa Mitffocha niewątpliwie wybrałbym siedzi a chciałby postać.... albo kurdupelka.

A ostatnio zauważyłem jeszcze, co mnie niepokoi, że
Idziemy przez Las i to słowa z Nowej alekstandrii... oile to pierwsze po prostu mnie męczy i czasami czekam aż się skończy wiedząc, że zaraz po tym będę mógł posłuchaćludzi wschodu, to to drugie jest po prostu hmmm... zbyt monotonne.

_________________
dobro jest dobre, pięść rozwali świat


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 września 2006 23:34:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Gero pisze:
od razu łamię jedną z zasad , bo dla mnie najrówniejszą płytą na świecie jest koncertowa Ummagumma

i tam A Saucerful of Secrets **** i 1/4
i to tylko dlatego że mam wątpliwości czy to jeszcze jest muzyka

3x TAK

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 września 2006 18:16:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...ja nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym temacie .....jakie są najgorsze utwory na płytach ? ale na których płytach ? hmmmm......chyba chodzi o te "obiektywnie najlepsze" ???? czy jakie ? ..ale jak mam gwiazdkowac cos co uważam za słabe ????

ale najrówniejsze płyty moge wymienić:
Nirvana -nevermind ( najgorszy : Territorial pissing)
Pink floyd - jedynka ( najgorszy : środkowa część Itersallar overdrive)
The Beatles -Magical mystery tour ( najgorszy : Baby yure rich man )
Dead can dance -aion ( najgorszy: The arrivai and the reunion)
Marek grechuta-anawa.... ???? najlepsza płyta ???
ciąg dalszy nastąpi.....

Gero pisze:
bo dla mnie najrówniejszą płytą na świecie jest koncertowa Ummagumma
...no ele to sie nie liczy ..to koncertówka

_________________
ooooorekoreeeoooo


Ostatnio zmieniony śr, 13 września 2006 20:30:54 przez elrond, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 września 2006 10:48:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
elrond pisze:
jakie są najgorsze utwory na płytach ? ale na których płytach ?

Autor wątku może szybko nie odpowiedzieć, a ponieważ wydaje mi się, że rozumiem intencje Crazy'ego, więc pozwolę sobie wyjaśnić. Chodzi o takie płyty, w których najgorszy kawałek i tak jest bardzo dobry - czyli płyta trzyma wysoki poziom nawet w swych najsłabszych (względem reszty płyty) momentach. Oznacza to, że wcale nie gwiazdkuje się tego, co jest słabe, choć prawdę mówiąc nie rozumiem, dlaczego nie można gwiazdkować tego, co słabe (oceny typu * i ** się marnują...).

Żeby coś w temacie, zgadzam się, że jedną z takich płyt jest Duch, tylko dla mnie Marność stosunkowo najmarniejsza. Ale to jest właśnie płyta bez słabych punktów.
Oprócz tego wybrałbym
Ride the Lightning (Metallica) - Escape
Lingua Mortis (Rage & Symphonic Orchestra Prague) - All This Time
Macmix reaktywacja (Szwagier Kolasa) - It's My Mac ;-)

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 września 2006 11:06:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
Bogus pisze:
Żeby coś w temacie, zgadzam się, że jedną z takich płyt jest Duch, tylko dla mnie Marność stosunkowo najmarniejsza. Ale to jest właśnie płyta bez słabych punktów.



zapomniałeś o On jest tu...

(już mam bana?)

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 września 2006 11:18:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
:lol:

Odwołuję optymistyczne przypuszczenie, wyrażone w wątku o Acidach...

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 września 2006 15:59:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
antiwitek pisze:
to już jest dla mnie jakaś aberracja!

!!!!!!!!! <YES>

Ale żeby pozostać w temacie:
1. 'Reise, Reise' Amour jednak, choć się whałam jeszcze, czy nie Los lub Amerika
2. 'Master of Puppets' The Thing That Should Not Be
3. 'A Night At The Opera' I'm In Love With My Car
4. 'Macmix Reaktywacja' Fear of the Bug
5. 'Stg. Pepper's Lonely Hearts Club Band' Lovely Rita
6. 'Legend lll:l' The Final Holocaust


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 września 2006 16:03:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
elsea pisze:
'Reise, Reise' Amour

Tu zapomniałaś, że to ma być piosenka najlepsza z najgorszych.

elsea pisze:
'Master of Puppets' The Thing That Should Not Be

Tu zapomniałaś, że to ma być piosenka najlepsza z najgorszych.

elsea pisze:
'Legend lll:l' The Final Holocaust

A tu, że to ma być piosenka najlepsza z najgorszych.

:-)

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 września 2006 16:05:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
odczep się! ;P




bana mam? ;)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 05 września 2006 10:25:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 14 lipca 2006 17:50:48
Posty: 59
Skąd: Moody Blues, the
The Day Begins***** na Days of Future Passed
trochę słabszy od reszty bo tu same nasze melodje, a nie ma mojego głosu nigdzie

The Word***** na In Search of the Lost Chord
no, ja chciałem to deklamować, ale Graeme przekłupił mie setom; do dziś żałuję...

So Deep Within You***** z On the Threshold of a Dream
tutaj nawet mnie słychać, ale za słabo

Beyond***** z To Our children's children's Children
też tam chciałem dodać takie operowe aaaaa, ale z mixu wypadło

Melancholy Man***** z A Question of Balance
tam miało być takie dum-dum tika-bung tamburynu, ale złamałem palec na squashu, więc...

You Can Never Go Home***** z Every Good Boy deserves favour
miał być lepszy tekstk, ale spadłem z konia

For My Lady***** z Seventh Sojourn
niestety nie nagrało się jak tom gitare podpaliłem...

a w ogóle, do perfekcji w równości płyty zblizyłem się tutaj:

Obrazek

_________________
I'm a xes machine
I can do anything


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 10 września 2006 19:06:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
-

_________________
http://freemusicstop.com


Ostatnio zmieniony sob, 06 sierpnia 2016 15:33:25 przez MAQ, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 117 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group