O wreszcie super topik.
dla mnie zespół Legenda. Wybaczcie, że z emocji bedzie troche nie składnie i nie po polsku.
Płyty.
wyminie tylko dwie, które dla mnie sa kwintesencją stylu Izraela, jego genialności. Nie waham sie tak napisać.
1991- płyta genialna. Jest nan niej wszystko. Zgadzam sie z opiniami, że wyprzedziła czasy. mamy na niej rege, ale i też
Funky i HipHop. Nagrana w Londynie. Ciekawe co by było, jeśli Brylewski i Maleo zostaliby na dłużej w Londynie lub przeprowadzili sie tam na stałe? Chcę tu dodać, że w tym czasie, no troche wcześniej powstała najlepsza płyta Armii, gdzie grała wiekszośc muzyków Izraela( Houk stawał sie tez zjawiskiem na polskiej scenie muzyczniej i nie tylko).
Z poczucia wspólnoty rodzą sie rzeczy wstrzasające.
Tak jest w przypadku tej płyty. Nie zestarzała się ani trochę.
Życie jak Muzyka- koncertówka która pokazuje wielkości muzyków z Izraela. Przede wszystkim jest ona dla mnie główna odsłona geniuszu muzycznego Brylewskiego. No może później udało mu się po trosze odnaleść się w Falarku. W Izraelu chyba najbardziej Brylewski i Maleo stworzyli własny rozpoznawalny styl. Jak wiemy z historii, cała trasa była pełna przygód. Muzycy raczej juz grali ze sobą z marszu. Jak powiedział Brylu, to okres gdzie wazniejsze były Wuwa i inne zespoły. A i tak język muzyczny , a przede wszystkim stopien zrozumienia między muzykami dawał taki filling i pozostawiał olbrzymie wrażenie na słuchaczach
. Obecnie stawiam tą płytę nawet wyżej niż 1991.
Po
Brylewski- późniejsze dokonania Bryla już oceniam niżej. Za wyjątkiem F
alarka. Jakieś nawiązania do pierwszej płyty Izraela mogę sie doszukać w płycie Brylewskiego ze
Światem Czarownic.
Żałuję i wolałbym by Brylu reaktywował Izrael niż
Brygadę Kryzys. Bo to jak teraz się prezentują panowie na scenie, to żal i smutek
Niestety Brylu, jak dla mnie stracił to "coś".
Maleo- po Izraelu dalsze dokonania Maleo to jakieś pokłosie. Super kawałek na pierwszej płycie
Tymoteusza- W Obliczu aniołów. Płyta
ZaZuzi, jest ok, ale nie ma juz tego szaleństwa i magii. MRR nie słucham i raczej mnie nie porywa. Na ostatnim turnee Armii, gdy grali w Pozaniu, był tez set Maleo. No niestety, ale kowery Izraela spiewane przez Malejonka, wywołały we mnie żal i poirytowanie. Może ten głos już nie taki? A może, rzeczywiście Izrael to było coś więcej niz zespół? To było
zjawisko. Perełka, która obok ówczesnej Armii miażdżyła jak walec ten cały polski muzyczny szołbisnes, szmateks.Bez
Viviany, Stopy, Dżudżu, Samohuta i Kiniora juz nic nie będzie takie jak przedtem.
Co pozostało? Czekać na kolejne wydania nieznanych płyt tego Bandu i wierzyć, że może kiedyś z jakiejs tam okazji. Chłopaki zejdą się i ?...
Jak na razie pozostały Nam tylko, a może aż płyty.
Tematem na osobny topik jest zeespól RAP. Przez pewien moment, zdentronizował on Izraela w moim rankingu. Na dzień dzisiejszy IZRAEL jest jednak górą i mam nadzieję że żaden kataklizm tego nie zmieni
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
[ to jest mania, to jest mania...] 
Nie wiem czy śmiac sie czy płakać?
