Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 06:04:01

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 00:39:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 22:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Tak o wszystkich (ciśnie mi się na usta "pogrobowcach", ale słowo to wielce nieodpowiednie!) Neurosis wyrazić się raczył Robert Chmielewski, dyrektor wrocławskiego Firleja, w którym już w kwietniu odbędzie się "jedyny taki" Asymmetry Festival, poświęcony zjawisku zwanemu sludge, stoner czy nawet: post metal.

Nie czuję się absolutnie na siłach na pociągnięcie tego wątku, jednak wiążę pewne nadzieje z tym, że Pet ostatnio słuchał płyty Neurosis & Jarboe, zaś Cytz nie wiem który raz nawołuje mnie do żałowania mej absencji na koncercie Neurosis. Skłoniła mnie jednak do założenia tego wątku jedna rzecz, a jest nią dzisiejszy nocno-spacerowy odsłuch "Red Album" Baroness. Trasa spaceru była wręcz banalna: z podziemnego przejścia pod wrocławską Brama Oławską, poprzez park przy fosie i Wzgórzu Partyzantów, który, z racji tego, że jest tuż za moją szkołą, był częstym miejscem pielgrzymek na międzylekcyjnego papierosa, na przystanek nad tą właśnie fosą, pokrytą topniejącym lodem.

Sam "Red Album" Baroness nie był dla mnie nigdy płytą rewelacyjną. Na RYMie przyznałem mu cztery gwiazdki, czyli - krótka konsultacja - tyle samo, co "Zoom" Candidy :oops: . Owszem, przyjemnie się słucha, ale żadnych rewelacji, nie porywa mnie to granie nijak.

Dzisiaj natomiast, podczas samotnego spaceru, gdy każdy oddech zmieniał się w kłąb pary, unoszący się ku niebu i skrytemu za nim kosmicznemu bezmiarowi, światła latarń majaczyły wśród lekkiej mgły, pełzając po ciemnych, bezlistnych gałęziach drzew, rzucających na brukowaną alejkę cień przypominający pajęczynę, a przy brzegu, w cienkim pasie wody między lodową taflą a brzegiem, pływały pełne spokoju łabędzie, ta właśnie nieporywająca muzyka dostarczyła przeżyć wręcz metafizycznych. Ta muzyka, gdy wieczór przeistacza się w noc, a ciemności rozświetla tylko zimne światło latarń, dopiero wtedy może zostać w pełni odebrana!

Dla mnie to było objawienie. O samej płycie napiszę później. Jak i, mam nadzieję, o innych płytach z gatunku. Mam nadzieję, że wywołani do tablicy, a także niewywołani, się wątkiem zainteresują. Nie chciałbym, żeby na forum pojawił się kolejnym wątek KISSowy. Jeżeli nie w treści nawet, to w formie.

Pozdrawiam,
Uldor

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony wt, 24 lutego 2009 17:45:11 przez Uldor, łącznie zmieniany 4 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 07:56:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Uldor pisze:
Tak o wszystkich (ciśnie mi się na usta "pogrobowcach", ale słowo to wielce nieodpowiednie!) Neurosis wyrazić się raczył Robert Chmielewski



Pisałem to już kiedyś, ale w kontekście powyższego cytatu warto powtórzyć: po co słuchać słabszej kopii w postaci Neurosis, jeśli można posłuchać soczystego oryginału w postaci Swans? ...bo skoro już używamy słowa "pogrobowcy", to właśnie Nerwica jest pogrobowcem Łabądków ;)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 12:02:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 22:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Bladego pojęcia o tym nie miałem, ale zachęciłeś mnie do kapeli, o której od jakiegoś czasu myślałem! Znowu... :evil: :wink:

Ze Swansami spotkałem się po raz pierwszy przy okazji pytania tamtoczyowamtowego: "Swans czy Sonic Youth?". Wtedy padło na Soniców...

Enyłej, myślę jednak, że warto słuchać "kopii", słabszych czy też nie. Muzyka nie zaczęła się na Neurosis i to naturalne, że coś ich musiało do grania zainspirować.

A tyle Neurozy, co sobie posłuchałem, to bardzo mi leży.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 12:42:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Uldor pisze:
myślę jednak, że warto słuchać "kopii", słabszych czy też nie


Oczywiście, są wyjatki (takie jak np. Neurosis właśnie), ale tak ogólnie to jednak nie warto. Życie jest za krótkie ;)

Zdrówka życzę

PS:
Uldor pisze:
Bladego pojęcia o tym nie miałem, ale zachęciłeś mnie do kapeli, o której od jakiegoś czasu myślałem!


To w takim razie podrzucam jeszcze kilka tekstów o nich na zachętę:

http://www.plusultra.org.pl/swa.htm
http://www.plusultra.org.pl/giraint.htm
http://www.venco.com.pl/~wproj/art/swan ... abedzi.htm

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 18:39:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
O jaki fajny temat !

Z ciekawszych rzeczy - w ubiegłym roku wyszły 2 postneurotyczne albumy które bardzo skutecznie atakują moje uszy - cult of luna "eternal kingdom" i lvmen "heron" (chociaż tę płytę poznałem stosunkowo niedawno i muszę ją podgryźć lepiej). no i widziałem na żywo lvmen i neurosis - oba koncerty wyrzucające z kapci. bardzo miło że w tym roku zobaczę minsk (i to wystarczy że przejadę kilka przystanków tramwajem). z kolei w ogóle nie podeszła mi ostatnia płyta blindead - koleżanka wciskała mi to dość długo (do czego to doszło, zamiana ról ...) ale takie jakieś bez wyrazu to było. płyty neurosis chętnie bym ogwiazdkował, ale obawiam się że aż tyle motywacji w sobie nie obudzę, bo roboty by było sporo.
w takim razie ja też dorzucę jakieś linki.

http://pl.youtube.com/watch?v=fmdmnnv2NkY - jak się okazuje, muzyka neurosis broni się (powiedziałbym więcej, rozpierdala) nie tylko w ciemnych salach z podwieszonym ekranem z wizualizacjami.
http://pl.youtube.com/watch?v=RPBE0FC1fMo - lvmen - kultovni hardcore :)
http://pl.youtube.com/watch?v=ZTNHq56Iz6Y - jeden z najlepszych utworów z ostatniej płyty col wykonany w wawie

w sumie naszła mnie chęć na rozpisanie się ale nie wiem czy ktokolwiek będzie to czytał :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 19:10:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Z mojej strony polecam następujący album:
Yakuza - Samsara

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 19:14:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Druga Neumę też poleć!

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 19:21:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
azbest23 pisze:
Druga Neumę też poleć!


Cholera! Jak mogłem zapomnieć o najlepszej polskiej płycie XXI wieku?!?!

Oczywiście że KONIECZNIE należy zapoznać się z "Weather" Neumy!!

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 19:40:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
odważne słowa. ja bym "weather" postawił obok solowej twórczości pattona (o, choćby z zornem) - bardzo doceniam, ale jednak bez jarania się.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 19:46:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
taki temat a ani razu nie padło słowo

ISIS ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 19:50:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
właśnie, dla mnie isis to kolejna kapela którą doceniam ale nie ma mowy o jaraniu się. może dlatego że nie widziałem ich na żywo, nie wiem. może nowa płyta jakoś mnie bardziej przekona.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2009 23:08:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 22:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Okej, Pecie, zachęciłeś. :okolata:

Na Asymmetry festival pojawi się Aaron z Isis w jakimś solowym wydaniu. Chyba że źle czytam szałtboksa tegoż wydarzenia na Last.fm.

Natomiast wiadoma jest data występu Baroness i This Will Destroy You, a będzie to niedziela 26 kwietnia. O pierwszym i ostatnim (oby na razie) LP Baroness mam już w zasadzie gotowy wpis, tylko muszę ostatni utwór skończyć. A że właśnie przeszedłem do frakcji katującej "Der Prozess"... :wink:

Niemniej jednak, Cytzu, z czekam na wpisy Twe. I na piniondze w piątek :wink: .

A teraz o Baronessowym czerwonym albumie.


Wszystkiemu winien jest Last.fm. Potem to już było z górki. Raz usłyszane "Rays on Pinion" nie pozwoliło mi już uwolnić się od magii tej muzyki i tego zespołu. Zacznę jednak od wrażeń wizualnych, czyli od dość osobliwej okładki tejże płyty, bardzo starannej, przywodzącą na myśl prace Alfonsa Muchy. No to okładka:

Obrazek

1. Rays on Pinion

Zaczyna się delikatnymi sprzężeniami, które brzmią w zasadzie jak róg. To maluje piękny górski krajobraz, zasnuty mgłą, a na jednym ze szczytów rogowy dmacz (ów, co dmie). Naprawdę, polecam słuchawki! Delikatnie wchodzi gitara, pobrzękują talerze - głębia, przestrzeń i magia. Powoli pojawia się główny motyw, w tle bas gra staccato, z czasem wchodzi bęben, brzęczenie talerzy narasta, urywa się nagle, a dalej nisko, spokojnie, acz energicznie, centrala.

Muzyka Baroness jest niezwykle plastyczna, brzmienie nie jest wybitnie metalowe, trudno mi je w jakikolwiek sposób zaklasyfikować, to naprawdę piękne i malownicze granie.

Powoli motyw intra przechodzi w motyw refrenowy.
Cytat:
save your soul
it's bright with holes
rays upon pinion
lay me down

Piękny śpiew, bardzo melodyjny, jednak kiedy przychodzi do "Rays upon pinion", wokalista nie żałuje sobie zakrzyku, którego nie powstydziłby się Tom Araya, czy - może, bardziej na czasie - Tomasz Budzyński.
Cytat:
our trust lies in mighty wing
as we thrust ourselves into the drink
pitched boats sail and ploughmen toil
to drift on and work the soil

Utwór jest wielowątkowy, tak tekstowo, jak i muzycznie. Ważny jest dość charakterystyczna cecha, wspólna dla wielu zespołów grających muzykę asymetryczną - brak wyraźnego podziału na zwrotkę i refren.

Po bardzo stonerowym solo wchodzi następna zwrotka. I znowu w trzecim wersie ryk godny Toma.
Cytat:
stow your gaze
away these waves
stain reflection
may we drown

Nic w budowie utworu się nie zmienia, dalej jest bogato i sugestywnie.
Cytat:
this is our last goodbye
this is our final cry
this separation of bird and bone
is and introduction to the tide and lung

Ciągle ten specyficzny rykośpiew:
Cytat:
we've resigned ourselves to soar home
despite these wayward rays

Utwór ma problemy ze skończeniem się, końcówka jest na bardzo helmetowo-converge'owym riffie, który, gdy wygasa, sprawnie przechodzi w

2. The Birthing

Gitara na drugim planie, szybko wchodzi wokal, bardzo melodyjnie!
Cytat:
holy rake
you piss and shake

comely waif
your knees abraid

I znowu ten charakterystyczny krzykośpiew po względnym spokoju.
Cytat:
turn your back on the birthing
it's sweet again
keep it tucked in your eyes
wet and alvie
seaweed inside

Piękne przejście na perkusji, wszystko gaśnie, by odrodzić się z tą samą energią lada chwila. Piękna solówka, znowu bardzo stonerowo, ale z przedziwną głębią muzyczną.
Cytat:
holy rake
comely waif
birthed blisters
rake

Cytując moją chemiczkę, energia rośnie, podkręcamy, podkręcamy, aż tu nagle wszystko kończy się przyjemnym plumkaniem. Takim samym, którym zaczyna się

3. Isak

To plumkanie, które mogło by przywodzić na myśl reggae, czy raczej - czymkolwiek by ten byt nie był - hardcore reggae, szybko przechodzi w bardzo sympatyczny riff, co nie dzieje się bez udziału basu i perkusji, bardzo plastycznych. Chociaż i tak wszystko rozkręca sie dopiero po slajdzie kostką po strunach gitary.
Cytat:
isak
hands in the ground
buried traces of sound scream

W tej muzyce naprawdę dużo jest stoner rocka, chociaż pojawiają się zagrywki, które polskiemu słuchaczowi mogą skojarzyć się z wczesnymi Acid Drinkers.
Cytat:
hem in the seed
water to salt
salt into rain

W tym utworze bardzo ważne są chórki. Nie wiem, czemu. Ale to słychać.
Cytat:
isak
tender the swine
carry the hare and the barrow home

Gdzieś tam pojawia się to reggae’owe plumkanie, ale nie daj sie zwieść, słuchaczu, gdyż oto wraca stoner, wracają klimaty Acidowe, wraca bardzo ciekawe solo.

4. Wailing wintry wind

to jednak zupełnie inny klimat. Jakieś klekotanie, dużo zabaw efektami, gitara jakby zawiewała, dużo pogłosów, uderzenia pałeczek o membrany bębnów przywodzą na myśl zacinanie deszczu. Potem gitara trochę może kojarzyć się ze Slayerowym „Seasons in the Abyss”, ale nie ma złudzeń - bo niemal od razu pojawiają się smaczki, które są charakterystyczne dla stylu Baroness, a których trudno spodziewać się raczej po Jeffie Hannemanie czy Kerrym Kingu ;). No i gra perkusji, która wiernie towarzyszy gitarom w obu utworach, ciutkę się różni.
Cytat:
see inside
till you find me blindly
slice the rind
till you see me bleeding
thousand blades
of and unbeliever
sift the sand
hear the wall of winter winds

To najbardziej przejmujący utwór chyba na płycie. Mimo że śpiew wokalisty specjalnie się nie zmienia, jest mocny, to czuć jakąś tęsknotę, żałość w tym wszystkim.

6. Cockroach en fleur

Cicha, rozpędzająca się gitara, która, jak się okaże, jest jednym jedynym instrumentem, który się pojawia w utworze. I dobrze jej to wychodzi. Utwór wyjątkowo krótki jak na Baroness - 1:50.

7. Wanderlust

Niepokojąca gitara, otwarty hi-hat (chyba), druga gitara, zaczyna się...
Cytat:
perambulation
wading
milk the keel thorugh tidal slough at dawn
on and on
grating and lapping at the swollen stinking skin
imitation
maring muscles cut through cord
through mountain's own
on and on
sated bur engorged on mother's milk and fed as twins

Zwolnienie, spokój? Nie na długo.
Cytat:
bold defecation
raise the bow and aim for crimson dawn

Niepokój, rozedrgana muzyka, strach. Baroness naprawdę potrafi wywoływać emocje i manipulować nastrojami.

8.Aleph

Kolejny instrumentalny utwór na "stronie B". Mniej stonera, więcej jakiejś takiej niepokojącej psychodelii, płynnych przejść między wysokimi dźwiękami a tłumionymi strunami, mocniejsze bębny, duuuużo talerzy. Hejwimetalowe zagrywki, pełne bólu "Aaaaaaa" i złagodzenie klimatu, jakiego nie powstydziliby się panowie z Fugazi. Bo i wstydzić się nie ma czego. Zwłaszcza, że po chwili dalej ciężko. I dalej "Aaaaaaa". I znowu spokojnie, jak w Fugazi miejscami. Tylko że z większą dbałością, to wszystko jest poukładane, tutaj nie ma miejsca na hałas, na żywioł. Każdy utwór Baroness to osobne dzieło, niczym teatralna sztuka, w której wszystko jest zaplanowane, nie ma miejsca na improwizację, wszystko ma swoje miejsce, a każda rzecz swój czas.

9. Teeth of a Cogwheel

I znowu instrumentalnie. Gitara gra bardzo hevimetalowo, urozmaicona perkusja, bass staccato, ale dalej jest ta baronessowa iskra. A gdy muzyka sensu stricte się kończy, jako słuchacz, mogę powiedzieć, iż odbieram kosmiczne sygnały.

10. O' Appalachia

Krótko na bębnach, wchodzą bardzo ciekawe gitary.
Cytat:
raise your voices
this is where the good times went from me
breathe in choruses
this is where the waining sated me
stand in valleys
this is where the rivers coursed my veins

Przejście, energiczniejsza gitara, małe staccato z mocno akcentującą perkusją w tle, melodyjna, spokojna solówka.
Cytat:
line the shoreline
this is where my blood will ebb away

Nie ma żadnego przekombinowania, żadnego zbędnego dźwięku, wszystko jest na swoim miejscu.

10. Grad

Kolejny instrumentalny. Czwarty, było nie było. I, tak jak "Rays on Pinion", zaczyna się od gitarowych sprzężeń, które przypominać mogą trochę dęcie w róg. I znowu pojawia się spokojny temat gitarowy, który pojawia się nawet wtedy, gdy utwór nabiera ciężaru, bo dalej jest spokojnie, do póki nie pojawia się trochę helmetowe staccato (bardzo luźne skojarzenie, ale.. w sumie, czemu nie?), solo wydaje się być tutaj zupełnie niepotrzebne i chyba muzycy wyszli z podobnego założenia. Powoli zwalniający temat główny kończy utwór.

11. Untitled

Po którym jako trwający niecałą minutę (mimo iż sama ścieżka ma minut 12) hidden trackowy "untitled". Tzn. Jest 11 minut ciszy, po których przez minutę muzycy sobie coś grają. Ot, żebyś miał człowieku zagwozdkę.

Podsumowawszy: tak o ****. W wyszczególnionych wyżej warunkach: ******!

Jeżeli ktoś się przedrze przez ów tekst, polecam linki i zapoznanie się z płytą. A, jeżeli chwyci, zapraszam na Asymmetry Festival do Wrocławia :).

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony ndz, 05 kwietnia 2009 13:09:33 przez Uldor, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 29 stycznia 2009 08:04:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Pytanko mam: czy Unsane mieści się w ramach niniejszego wątku? To jeszcze nojs, czy już sladż?

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 29 stycznia 2009 09:10:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Ja również w kwestii formalnej: co w opisie wątku robi słowo stoner? Naprawdę nadaje się do opisania zespołów, które macie na myśli?

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 29 stycznia 2009 09:19:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Miki pisze:
Ja również w kwestii formalnej: co w opisie wątku robi słowo stoner? Naprawdę nadaje się do opisania zespołów, które macie na myśli?



Przyłączam się i do tego pytania. W kontekście zespołów, o których się tu dotychczas dyskutuje, trzeba przyznać, że ten "stoner" pasuje jak korbka do gwizdka.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group