Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 22:03:59

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 25 kwietnia 2009 12:09:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Tak już uroda tego albumu, że utwory zlewają się w jedną całość. Próbuj, może w końcu ci to przypasuje.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 26 kwietnia 2009 18:29:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 23:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Pozwolisz, że póki co będę słuchał tego, co mi przyjemność sprawia ;). Czyli, między innymi: TOTIMOSHI.

Cóż, kolejny po High on Fire zespół, który usprawiedliwia pierwotną nazwę wątku. Z Totimoshowcami spotkałem się przy okazji ich wspólnej europejskiej trasy z Helmetem. Dzięki – wtedy jeszcze darmowemu – Last.fmowi zapoznałem się z kilkoma utworami z najnowszej płyty Totimoshi, ‘Milagrosa’, która – podobnie jak wcześniejszy longplay ‘Ladrón’ – została wyprodukowana przez Page’a Hamiltona.

Muzyka tego zespołu trudna jest do zaszufladkowania – jest w niej dużo post-hardcore’owej energii (co widać zwłaszcza na koncertach!), wyraźne wpływy stoner rocka, na wcześniejszych płytach zagrywki, których nie powstydziliby się Deftones, a oprócz tego coś, co sprawia, że Totimshowcy nie giną w natłoku innych kapel penetrujących te rejony – krążący nad tym wszystkim latynoski duch. Nic w tym dziwnego – filary zespołu, Meg Castellanos i Antonio Aguilar pochodzą – odpowiednio – z Kuby i Meksyku. Zresztą mianem „totimoshi” matka Antonio Aguilara określała łamaną angielszczyznę swojej matki.

Sami muzycy mówią o „Milagrosie” jako o albumie innym, niż dotychczas, zwłaszcza w warstwie tekstowej. Antonio Aguilar wspomina często w wywiadach, że teksty traktują o jasnych i ciemnych stronach ludzkiej duszy. Sprawdźmy.

Obrazek
****

1. Sound the Horn

Zaczyna się cieplutką, soluwkującą gitarą (ale jest to jedna z tego rodzaju soluwkujących gitar, których słuchać się da!), w przerwie meczu dochodzą bas z perkusją, tak dwa razy, i jedziemy.
Cytat:
Sound the Horn for the light it has come to me
With give you get but with want you are never free

Zwrotka idzie na kilku akordach, bardzo fajnie akcentują perkusja z basem. Znowu to, czym intro było. I wracamy ze zwrotką.
Cytat:
The form that fuels at the sight of infinity
The wall that cracked and spread it’s warmth on me
For my days were dark from the thoughts of insanity
And the lines that focused all my thought towards me

I chciałoby się, żeby tutaj nastąpiła jakaś przerwa. Chciałoby się.
Cytat:
And the arms that grab and hold and stroke
And the tongue whichc can caress
And the fingers which roam the pulse that pumps
Assurance towards all the rest

Po zwolnionym refrenie (w zasadzie) przepiękne stonerowe solo, które (jak solówek raczej nie lubię) mogłoby trwać znacznie dłużej, niż trwa.
Cytat:
The arms that stretch the words which still believe
That the souls is real but is want for humanity
The hold that choked these lines away from me
Is a flailing grip on a lie that is now set free

And the arms that grab and hold and stroke
And the tongue whichc can caress
And the fingers which roam the pulse that pumps
Assurance towards all the rest


Drgający w tle bas, połamana perkusja, rzężenie gitary wprowadza klimat mogący budzić skojarzenia z At the Drive-In.
Cytat:
The questions form the answers
And the virus cause disasters
That the mouth transforms into a piercing scream
Consciously we regulate, subconsciously we formulate
Our nothingness into eternal needs

Krótkie przejście po garrach, ciepła gitara i ciepłe chórki. Wokal Meg Castellanos zdecydowanie wpływa korzystnie. I rzekomo Page’a Hamiltona, chociaż jego niezbyt słychać.
Cytat:
Oh, dreams
Oh, dreams

Ten sam patent. Bas drży w tle, perkusja akcentuje końcówki taktów, gitara praktycznie nieobecna.
Cytat:
Atomically we infiltrate
With open eyes we subjugate
To feed the ego’s every hungry need
The pebble lands to formulate
Mathematic strands annihilate
The answers that the waves wash out to see

Kamyczek ląduje by formułować, matematyka osiada na mieliźnie by niszczyć odpowiedzi, które fale zmywają wgłąb morza. Pokręcone, choć plastyczne, metafory to tylko jedna z cech tekstów Aguilara (wbrew pozorom, drugą nie jest ich długość). Drugą z ważnych (dla mnie) cech tekstów pisanych przez lidera Totimoshi to ich pewna – mimo bogactwa środków stylistycznych – bezpośredniość. Te teksty w pełni do mnie trafiają, oddziałują na moje uczucia. Poruszają. No przynajmniej mnie.
Cytat:
Oh, dreams
Oh, dreams


2. Fall and Bound
Gdzieś ucieka ta energia z „Sound the Horn”, pojawia się melancholia, smutek.
Cytat:
The leaves are falling down
Our sunny days have gone
It’s fall abound as we’re winter bound
The rain it blankets you
It’s drops are falling ‘round
Falling down, cleansing ground

Wchodzi refren, pojawia się energia, czad.
Cytat:
Hybernating now, forming thoughts of how
Forever we fall
Breathing scent of snow, bitting days we’ve known
Forever we fall

Nieco nerwowo bas. I znowu zwrotka.
Cytat:
Our wounds have mended well
Our scabs have fallen around
Fallen around as we’re winter bound
The bitting air rolls in
It’s coldness turn us in
Falling around, forever bound

Miki raczył wyrazić gdzieś pogląd, jakoby takie proste wdepnięcia przez gitarzystów na niego nie działały muzycznie. Na mnie działają. Tutaj zwłaszcza.
Cytat:
Hybernating now, forming thoughts of how
Forever we fall
Breathing scent of snow, bitting days we’ve known
Forever we fall

Refren bardziej żywiołowy, szalony niż za pierwszym razem. I znowu wyciszenie, niemalże balladowo:
Cytat:
And through broken eye we see
Our lives
In line

Powoli pojawia się rozpędzająca, choć delikatna perkusja.
Cytat:
And what’s holding on
It leaves
Behind, behind

Rozedrgane, energiczne, stonerowo-latynoskie solo. Brzęczące talerze, połamana perkusja.
Cytat:
Fall around, we’re falling around
Fall around, falling around


3. El Emplazado
Połamany riff, połamana, akcentująca perkusja, w tyle bas. Wszystko się nakręca i cichnie.
Cytat:
When the walls of confusion hale sucked life energy
When the last of your lies have dried on your tongue
When the cast of illusion tastes an awakening
Your life is half over now, remorseful one

Cała zwrotka oparta jest na partii basu i pobrzękujących w tle talerzach.
Cytat:
When the silenie in shadows and fading memories
Points you towards implosion your mind goes gone
And your thoughts and frustrations turn to agony
And your death lays it’s eggs and soul moves on

Gitara – tak charaktersytyczna dla “Milagrosy” – radzi sobie doskonale w partiach między zwrotkami.
Cytat:
No trace
No trace
No mark to be left on this world

Zaczyna się dziać, niepokojąco, głos wokalisty zaczyna drżeć, pojawia się w nim niepewność.
Cytat:
El Emplezado sin vida y razón
Tirado sin alma y razón
El Emplezado sin lengua y canción

Świetny bas i zjawiskowa perkusja. Duże brawa dla pani Castellanos y Chrisa Fuggita (który – informacja dla Peta zwłaszcza - na koncercie we Wrocławiu miał koszulkę Cołiseum).

4. Last Refrain

I tutaj naprawdę początek jak z ballady. Tylko że w pewnym momencie jest mały stop. I znowu wraca temat z początku. Ale mimo wszystko lata świetlne za „Waiting Roomem”.
Cytat:
The pouring rain, our last refrain
The tears that meant something ‘till nothing remained
The memory, the only thread of you

I znowu wciskanie w podłogę. Ale wypada dobrze. Więc nie ma co się obrażać.
Cytat:
The flowers laid, the stone inlayed
The photo lay sullen, the smile it looked painted
The words were spread, a place to call a tomb

Depnięcie, troszku więcej energii. Ale nie za dużo.
Cytat:
Fall as you circle through summer and drain
Energy sunshine in snow and in rain
Cascading movements poetic and vain
At last we surrender to our final refrain – towards you

Koniec balladowej zwrotki, depnięcie, półkrzyczący wokal:
Cytat:
All your life buried away

Solówka, po której następuje spokojna partia, kojarząca się w jakiś pokrętny sposób z morzem, falami. Akcentujący bas, szeleszczące talerze, rytmiczna gitara.
Cytat:
Memories fall from grace
Lights telling something, nothing remains
The body gone, ash to dust to tomb

Depnięcie, melodyjne refrenowe
Cytat:
All your life buried away

Utwór kończy się sprzężeniem. Perkusyjnie – duuuużo talerzy.

5. Seeing Eye

Od sprzężenia zresztą zaczyna się następny utwór – Seeing Eye. Jeden chyba zresztą z moich ulubionych z tejże płyty. Gdy gitara sobie feedbackuje, bardzo ciekawie gra bas z perkusją (talerze raz wtóry!). W pewnym momencie do tego wszystkiego dochodzą bębny, a gitara zaczyna grać bardzo ciekawe solo, które pewnie nie wypadałoby tak dobrze, gdyby nie akcentujące odpowiednio końcówki bas i perkusja.
Cytat:
Focus on your hand lines feeding lines
Feeding sings to you
Veins feeding touch, touch feeding you

Turu. Turururu. Turururu. Brawa dla perkusisty!
Cytat:
Focus on your heand
One line life, one line health

Tiruriru leci krótkie solo.
Cytat:
Head touching heart
Left hand fate, right hand push

Solo, wcześniej przerwane, niniejszym zostaje dokończone. I dokończonym jest.
Cytat:
The five seeing eye, seeing mind
The five seeing eye, guiding mind

Kończy się ciepłe, jakieś takie jednak pozytywne solo. I zaczyna ponura część, ni zwrotką, ni refrenem nie będąca.
Cytat:
Holding my faith ‘till winds hale subsised
Holding my tongue so my thoughts can sumize
That the tyrants of energy were taking their toll
Stealing the winds from your sail

Solo zasadniczo przypominające wszystkie inne Totimosherskie solówki. Ale kto by się tym przejmował? Bardzo klimatycznie. I ten bas w tle!
Cytat:
For the virus infecting the hand and the eye
Testing your last touchy nerve
Laughing we left them
Dead weight has it’s place
We have now lifted this curse
On the Five
Seeing Eye, Seeing Mind
On the Five

Tara. Tararara. Tarara. Gitary idą jak szły. Ale przejścia na garach. Toż to robi wrażenie! I ten werbel!

6. El Milagroso

Tak tylko powiem, że na płycie jest wersja plugged.

Gitara fajnie idzie, czuć pewien luz i znacznie pogodniejszy nastrój niż w poprzednim utworze. Bas dobrze akcentuje, bardzo dobre bębny. Lekkość, proszę państwa, lekkość!
Cytat:
The story of his life and his surroundings
The winds that came and blew his dreams away
As he tried to stretch his wings of understanding
And turn his wretched darkness into day

All he’d lost had left his life in ruins
Except what kept his sanity that day
The subtelties of family between us
The subtelties that turned his gloom away

Bas naprawdę fajnie wysunięty. Wszystko nabiera większej energii, jest w tym radość, ale chyba też jakaś niepewność. Albo mi zaczyna odwalać.
Cytat:
Let us turn, turn away
The world that turned it’s back on him did say
The wonder of his world was torn
The day his childhood was born
A working stiff who worked till stiff
But let his heart illuminate his way

Znowu duuużo robi perkusja. I bas. Czego w wersji unplugged nie słychać.
Cytat:
The fields of hale that turn our fate
The putrid stench
The violence at hand
The decisions toward compassion to be made
By each end every hand

Bas w tym momencie jest wręcz oszałamiająco prześliczny. Nigdy nie brzmiał tak w Totimoshi. I chyba generalnie w niewielu kapelach tak w ogóle brzmiał. Jeśli to bas.
Cytat:
Let us walk away
Run

Dochodzą chórki w wykonaniu Meg, które naprawdę dodaję temu wszystkiemu uroku.
Cytat:
The wounds of your history served you well
The time to release them have come
The healing begins as we move along
The time we have left is not long

When the angry hand is dealt you
When a chance at choice has come
Vibrations that surround you

I, przed solówką, która wypada ciekawie, choć jest jak każda inna, hipisosko:
Cytat:
Love


7. Forever in Bone (Los Dos)

Cały utwór grany tylko i wyłączenie przez Antonio na gitarze akustycznej. Smutno.

Cytat:
The story defies understanding
A doming to life underground
Crawling to find, frozen with time
The mother who’s since passed away

A life you could only imagine
A son you will never see
Follow your mind, follow your kind
Swallow what’s given away

Never to wonder
Never to roam
Never to sit right beside her
You are forever in bone

A life you could only imagine
A son you will never see
Follow your mind, follow your kind
Swallow what’s given away

Never to wonder
Never to roam
Never to walk right beside her
The two – forever in bone


8. The Whisper

Zaczyna się energicznie, gitara sobie, bas i perkusja sobie. Nie wiem czemu, mam skojarzenia z biciem kościelnych dzwonów (i nie jest to kwestia tego, że się sugeruję zdjęciem z poprzedniej strony książeczki, bo się nie sugeruję).
Cytat:
Your wounds hale drained
The message that’s upon you
Hovering and whispering again
The silence in the wind is howling softly
Scenes repeating, beating in your head

Po balladowej zwrotce, znów depnięcie,
Cytat:
The blood that runs in you
It’s river feel towards feelings that remain

Wracamy do balladowej, oszczędnej gitary i silnej sekcji.
Cytat:
The whisper bowling, listening so closely
Beating in your blood and pulse and brain
Wrestling the weight that holds and grounds you
That’s keeping you from figuring your pain

Depnięcie. Refren. Pewnie. Mocno.
Cytat:
The blood that runs in you
River flowing now assumes
It’s likeness of you drains itself away
It’s swiftness turns to you
As frightfulness is now resumed
The freeing feel towards that remain

No i niby kolejne fajna solówka. I znowu ten powtórzony refren. Ale słucha się fajnie i wypada na pewno korzystniej niż w tej recenzji.

9. Gnat

Najlepsza chyba partia basu z całej „Milagrosy” i w ogóle u Totimoshi (podejrzewam).Gitary w ogóle nie ma. Do pewnego momentu. Bo potem akcentuje. Ale tak, jakby jej nie było.
Cytat:
It licks it’s wounds as it spreads his tongue – crawl
Head eaching, ears throbbling – crawl
Eyes roll in, breath choking
Eyes throbbling, throat itching

Dokończenie zwrotkowego motywu gitarry (która się przypałętała In The Meantime) i chwilka ciszy. No i znowu ów motyw.
Cytat:
It bares it’s sking with teeth and grin – crawl
It’s lizard skin is soaking in – crawl
Eyes roll in, breath choking

I tutaj jest już chaos.
Cytat:
Rage, pain, memories rotting it’s brain
Rage, pain, the fractured remains from this Gnat
That won’t let you behave

Średniodługie rozedrgane solo i powrót do tradycyjnej zwrotki.
Cytat:
It keeps it’s head, though it’ lined with dread – crawl
Callous line sin it’s mantra lies – crawl
Eyes roll in, breath chocking

I na outrze (w zasadzie) przychodzi taki Deftonesowy ciężar. Albo ciężar w ogóle.
Cytat:
The line in the Sand
Crossed by scum that steal
Then turn to command
You every turn
Watching your tongue as it chokes
On the words that will burn
Defining the wounds of it’s history
The webs that were carried inside
The winds that blew lines from it’s destiny
It’s sings they were mastered
It’s feelings now plastered
And painted an put to the wall


10. Little Bee

Balladowa gitara, choć na pszesterze, ale bas niski, silny.

Cytat:
What memories
Lonliness conquering brain
Overbearing me
Reality, certainty, sway

Depnięcie, co wrażenia nie robi, acz podkreśla trochę słowa. Wiec na plus.
Cytat:
And the truth I knew the truth to be
That without you I was nothing
But a little bee
Floating through the air
And seeing flowers fair
Bu none were you

Spokojnie w drugiej zwrotce.
Cytat:
The lines that I convey
That describe my heart and pain today
Since you went away
Wretchedness, blanketing, pain

Depnięcie, refren, solo, które się wyróżnia. Bo jest niepokojące. Bo ten niepokój świetnie wpasowuje się w utwór. Bo nie każda solówka taka jest.

11. Dear
Balada na koniec. Dużo dobrych płyt kończy się wolnymi utworami o charakterze raczej smutnym. „13 Songs”. „The Shape Of Punk To Come”. „Jane Doe”. Chociaż „Milagrosa” to nie ta liga.

Cytat:
With warm hands you sit turning, the pages you read
And though the words they are burning, ideas you feed

But don’t call me dear, to soothe my fear
A promise of earthly rewards are brought by a compromise

With cold eyes I’ve sat watching, the motion in land
With cold eves I’ve sat knowing, we have no command
I’ve watched clouds that are lining, the rain it will bring
For the washing of refuse that someday we will be

So don’t call me dear, don’t soothe my fear
A promise of earthly rewards
Assuming a compromise
Don’t call me dear to soothe my fear
The words they are burning
The truth it is lurching and killing your fairy tale

In the end I will loose you
That I do know
Perhaps our bodies as refuse
Will feed a flower to grow


Płyta została zadedykowana pamięci Aurory Padrón.

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony ndz, 03 maja 2009 22:39:44 przez Uldor, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 maja 2009 18:36:03 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
na myspace ISIS jest cała "Wavering Radiant" do posłuchania:
http://www.myspace.com/sgnl05
wychodzi 5 maja


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 05 maja 2009 17:58:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Kilka stron temu pisałem o EP Jesu "Why Are We Not Perfect": http://ultimathule.nor.pl/viewtopic.php?p=293870&highlight=why+are+perfect#293870.
Obrazek
Gdyby ktoś chciał się zapoznać, to wydawca umożliwił odsłuchanie całości:
http://www.whyarewenotperfect.com/.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 maja 2009 15:18:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Tymczasem radosna informacja z obozu Baroness:

Cytat:
BARONESS: Set To Enter The Studio --- 5/6/2009 << back to news list
Savannah, GA’s BARONESS will head to Dallas, TX next week to begin work on a brand new full-length and follow-up to 2007’s critically-acclaimed Red Album.

BARONESS will be working with the Grammy-nominated producer / engineer John Congleton (EXPLOSIONS IN THE SKY, THE POLYPHONIC SPREE, THE ROOTS, BUDDY MILES, BLACK MOUNTAIN) on the band’s second full-length. The still untitled album is expected to see a fall 2009 release date.


Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 maja 2009 12:51:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 23:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Ja od siebie dodam, że pierwszy numer z nowej płyty jest naprawdę dobry ;).

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 maja 2009 16:09:35 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
bonus do japońskiego wydania "Wavering Radiant" ISIS:
way through woven branches


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 10 czerwca 2009 19:01:05 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
nowe video mastodona "oblivion":
http://vids.myspace.com/index.cfm?fusea ... d=58673491

edit:
gitary z plexi są w modzie :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 13 czerwca 2009 12:22:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Dzis o 1605 na stronie Download Festival do obejrzenia koncert Down. Doomowo/sludgowy projekt Phila Anselmo oraz kolesi z Crowbar i Corossion of Conformity.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 15 czerwca 2009 19:09:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 23:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Uldor pisze:
Chociaż może jak się bardziej z tym krążkiem oswoję, to mi się zdanie zmieni.



Oswoiłem się. Zmieniło się. Miazga. :P

Słów kilka o najnowszej EPce Blindeada:

Obrazek
* * * * *


Kiedy po raz pierwszy usłyszałem Blindead, nie porwało mnie to granie – wydawało mi się, że gdyńska kapela ginie w nurcie jej podobnych, że niczym się nie wyróżnia, prócz tego, że jest jedną z pierwszych, które eksplorują te rejony w Polsce. Mojego nastawienia nie zmienił również występ zespołu przed Minskiem na Asymmetry Festival 26 kwietnia w ODA Firlej, gdzie odbyła się też premiera „Impulse”. Nie wiem, czemu zwlekałem z poznaniem tego materiału do teraz.

Często porównuje się Blindeada do Isis czy Cult of Luna. Nawet jeżeli wcześniej były podobieństwa, na najnowszym wydawnictwie muzycy penetrują nieobecne na wydanych dotychczas albumach rejony. Już od pierwszych dźwięków tytułowego „Impulse” słychać różnicę – znacznie więcej elektroniki, sample zdecydowanie bardziej wyeksponowane niż na „Autoscopia / Murder In Phazes”. Nie oznacza to oczywiście, że brakuje solidnych gitarowych riffów i zagrywek, do których przyzwyczaił nas Blindead. Zespół pozostał wierny stylistyce, w której się porusza, wprowadzając jednak kilka nowych elementów, jak na przykład melodyjny śpiew. Na tym nie koniec – „Between” i „Distant Earths” to bardzo interesujący efekt flirtu gatunków dotychczas uprawianych przez Blindead z ambientem. Pojawia się też wokaliza Magdaleny Prońko, silnie kontrastująca z ciężkimi, połamanymi riffami i ryczącym głosem Patryka Zwolińskiego, który jest naprawdę w zachwycającej formie.

Innymi słowy: wszyscy, którzy do tej pory nie lubili Blindeada, niech lecą do sklepów po "Impulse" i polubiają. Bo jest co.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 19 czerwca 2009 18:51:17 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
basista deftones Chi Cheng, jest już w domu, ale ciągle w stanie śpiączki
zespół występuje bez niego, ale podczas wykonywania "headup" jest fajny moment (ok. 2:11):
headup(live)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 19 czerwca 2009 22:28:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:08:21
Posty: 6017
Skąd: przychodzi, tego nie wie nikt
A Deftones to muzyka asymetryczna? :shock: Dobrze wiedzieć ;)

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 19 czerwca 2009 22:48:06 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
youzwa pisze:
to muzyka asymetryczna?

różowa odmiana


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 19 czerwca 2009 22:48:44 

Rejestracja:
sob, 09 sierpnia 2008 21:41:01
Posty: 919
A co to w ogóle jest muzyka asymetryczna?

_________________
Hej, hej, którędy do gwiazd?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 19 czerwca 2009 22:57:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 15 października 2006 09:21:55
Posty: 651
Skąd: Gdańsk / Bydgoszcz
Deftones

_________________
wstanę jeszcze raz
raz jeszcze będę biec
tam gdzie czekasz Ty


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 283 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group