Ultima Thule

Dziwie sie bardzo opiniom, ze 'plagiaty' są takie fajne, wesołe i optymistyczne. Zwłaszcza gdy czytam jak to Janerka pogodził się ze śmiarcią Wojtka Seweryna o czym swiadczyć ma piosenka 'i jak ci tam w tym niebie'... jak można lekkim piórkiem pisac takie rzeczy?
Płyta jest inna niż kilka ostatnich. Niby nie jest tak "egzystencjalna", ale... Więcej jest tu zabaw muzycznych, klimacików, tych beatlesowskich nawiązań i w ogóle sporo gry, zabawy - no ale jest to zabawa oderwana od rzeczywistości, na boku - taka dla zabicia czasu, generalnie i tak wyziera tu czy tam pesymizm. Janerka gra popem, choć z drugiej strony tej rzeczywistości typu Irak, Palestyna, Bono, tron więcej niż zwykle pojawia się w limerykach... Zresztą w ogóle więcej jest tu powiedziane wprost. Brak. A optymistyczne dla mnie jest w gruncie rzeczy ABSOLULU. No ale jest to optymizm specyficzny.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

- oj tak, najpierw w Tylko Rocku był tekst, który utkwił mi w pamięci, a za kilka lat płyta Dobranoc z całą piosenką. też strasznie lubię .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Bardzo trafnie napisane!

Też dziwię się, że zewsząd słyszałam wcześniej, jak wesoło na tej płycie jest...

Słucham trzeci raz i coraz bardziej podoba się. Na razie najbardziej chyba "Wiosna na pustyni" ("Daleki dodom..."). I "Ramydada", "Brak", "El producente"...I w ogóle, dobrze, że już ją mam

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Wczorajszy koncert był fantastyczny. Proxima pełna (prawie). Lechu wygrał z meczem.
Zaczęło się od utworów z nowej płyty, przy których LJ siedział sobie i przygrywał na akustyku. Potem było 'Śmielej' (powalające) no idalej poleciało. Solidny greatest hits, w którym z moich ulubionych numerów zabrakło chyba tylko czegoś z Ur. Niestety Labiryntów się nie doczekaliśmy choć wykrzykiwane były. Najbardziej eksploatowanymi płytami były Klaus i Historia, już w mniejszym stopniu Piosenki, z Ur nic, z Bruhahy jedynie 'W czapę', z Dobranoc 'Wyobraź sobie' na bis, z Fiu Fiu już parę utworów (Wieje, Wirnik i W naturze ...). No i solidny przegląd nowej płyty.
Bas porywający, pięknie współbrzmiąca wiolonczela pani Janerki + solidne bębny i rozzuchwalająca się czasem gitara. Z rokoszą się tego słuchało.
No i paru znajomych było. Na pewno Budyń, Erkej z Katrinix, Piotrpanek z Moniką. Pozdrowienia.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Tak jest (choć ja bardzo lubię mecze oglądać)! Było BAAAARDZO FAJNIE!

Z nowej płyty: "Wiosna na pustyni", "Ave Hella", "Rower (i Damian też )", "Ramydada", "Absolulu" i "Karma kram:
(a kiedy będziesz miał dany problem
klaśnij a to urwie mu łeb
niech gna bez łba
niech gna )"

A "Ogniowe strzelby" i "Ewolucja, rewolucja i ja" - mistrzostwo świata!!!
Ach, więcej takiej koncertowej pozytywnej energii...

Też pozdrawiam wczoraj spotkanych forumowiczów!

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

na wp recenzent o kawałku "Rower" " Krążek promuje znakomita, wesoła, niemal skoczna kompozycja "Rowery". Pokazuje ona, że Janerka potrafi ładnie mówić o rzeczach przyjemnych. Tym razem chodzi o rowerowe wycieczki z przyjaciółmi."
http://muzyka.wp.pl/recenzje.html?idn=8 ... 260380.621

a koncert bardzo udany, choć Cytadela jako support wypadła strasznie, mimo kilku obiecujących pomysłów. Tekst jednego z kawałków "Zaprosiłem cię do siebie i zrobiłem ci śniadanie powiedz mi, co jest nie tak (zwrotka 1), zaprosiłaś mnie do siebie i zrobiłaś mi kolację, powiedz mi, co tu jest nie tak (zwr.2)"
Nowi muzycy młodzi i widać duży entuzjazm w nich. nowy gitarzysta jest bardzo dobry, natomiast jego solówki niespecjalnie jak dla mnie się przeżerają z resztą (oprócz "Niewalczyka"), ale może to kwestia przyzwyczajenia. Mnie jak zawsze boli, że "Reformator" jest grany tylko we fragmencie i jak dla mnie pozostawia niedosyt. Pozdrawiam wszystkich, żałuję, ze niespecjalnie miałem okazję z wami porozmawiać tym razem

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

a co do wyboru utwórów.... trochę lechu jak Armia, preferuje pierwszy okres swej twórczości. No lae to nie jest powód do narzekania, choć mi oczywiście bardzo brakowalo "Do boju". A jeszcze dodam, że bardzo mi się podobała nowa, jeszcze bardziej zmetalizowana wersja "Ewolucji...."

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Pierwszy kontak z Janerką, nieświadomy, to Jezu jak się cieszę w pierwszej połowie podstawówki, później Rozgłośnia Harcerska, gdzie na pierwszym było Jest jak w niebie, a na liście znajdowały się też kawałki Jeżeli, Brave New World NMA czy też kawałki z Nowej Aleksandrii. Polubiłem bardzo Janerkę, gdy zobaczyłem koncert z któregoś Jarocina w TV, gdzie na scenie zagrał min. Konstytucje z Waglewskim. Wtedy też zacząłem kupować kasety Lecha.

Klaus Mitffoch - zbiór fajnych piosenek z oryginalnymi tekstami. Najlepszy - Strzeż się tych miejsc.

Historie podwodne - Jest jak w niebie i Lola chce zmieniać świat. Dobra plyta, ale ...

Piosenki - są lepsze. Najbardziej smutno-nastrojowa plyta. Chyba najlepsza płyta Janerki, jaką słyszałem z ulubionymi Niewalczykiem czy Bez kolacji.

Ur- bardzo równa płyta. Nr 2 jak dla mnie.

Bruhaha - najgorsza.

A póżniejszych dokonan nie znam. Przestałęm się interesować dokonaniami tego pana. Może się zestarzałem? Ostatnio wszystkie kasety Janerki poszły na Allegro.

No wlasnie. Moje ulubione plyty Lecha to Fiu Fiu i Dobranoc. Pewnie dlatego ze sa zwarte tak muzycznie jak i tekstowo. Inne plyty - roznie... bywaja troche nierowne. Swietna kwintesencja etapu do przed-bruhaha jest skladanka "co lepsze kawalki". Plagiaty mnie troche rozczarowaly, choc ostatnio malo ktora plyta w ogole mnie zachwyca. Moze taki czas nastal, moze cos jest w powietrzu.

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu

A mam teraz "Plagiaty"...od rodziny dostałem na święta.
Płyta jest taka sobie, moim zdaniem...przywyczaiłem się, że Janerka gra inną muzykę, szukałem tych cięższych, motorycznych brzmień, jak na "Ur", czy zwłaszcza "Dobranoc". A tu? No cóż: Beatlesi ("Ramydada", "Wystarczy wiedzieć"), Simon and Garfunkel (!) ( "Rower"), wręcz country! ( "Forma", )...Muzycznie jak dla mnie bronią się "Wiosna na pustyni", "Ave Hella", może "El Producente". Teksty - ciekawe, najbardziej podoba mi się sformułowanie "Metafizycznej kopary ząb"...ale mimo wszystko czekam na coś mocniejszego niż "Plagiaty"...

_________________
Tak przypieprzyć, żeby w "Locomotiv Techno Club" zagrali Wishbone Ash!

"W czape" i nic wiecej nie napisze-jeden z piękniejszych kawałków w historii muzyki

"Plagiatami" zachwycam się coraz bardziej. Jest w tej płycie dużo pozytywnej energii. Smutek też - ale zdystansowany - inteligentnie przefiltrowany przed różne surrealistyczne, abstrakcyjne skojarzenia. To jest moja ULUBIONA PŁYTA ostatnio!
I jeszcze teksty! Choćby początek, o którym wspomniałam w innym wątku:

"Daleki dodom
Europa ma w dupie Freedom
więc demokrację dzidą
robi sam"

("sam" napisany małą literą we wkładce - choć skojarzenie oczywiste z USA - czyżby skarłowaciałe? - a może po prostu w pojedynkę...)

Ten "dodom" dodatkowo zwiększa odległość, w moim odczuciu. Jeśli "dom" jest daleko, to co dopiero "dodom" - daleki jest nie tylko sam "dom", ale nawet DROGA do niego!
W ogóle "Wiosna na pustyni" to wg mnie najlepszy kawałek na tej płycie. Apokaliptyczne klimaty - ponury wokal & muzyka, i jeszcze słowa:

I skończy się ten cały trans
para dance
para rytm
para nic

Podobne skojarzenia mam jeszcze, gdy słucham "El producente":

I jeszcze tylko śmierć prawdziwa
Zatacza coraz szerszy krąg
I propagując czynny fridom
Szczerze się szczerzy się

Ostatni wers tutaj - genialna zabawa słowami!!! Takich zabaw zresztą więcej na tej płycie - choćby w "Ave Hella":

"Para normalnie kochać się chce"

Dopiero niedawno dotarła do mnie dwuznaczność tego kawałka - choć właściwie traci on tę dwuznaczność, gdy sprawdzi się pisownię we wkładce ("chce", a nie "chcę"). Cały czas myślałam, że to jest śpiewane w pierwszej osobie (zwłaszcza, że we wcześniejszym kawałku pojawią się "para dance" itd.). A przecież "para" może też być PODMIOTEM!

Dalej - świetny opis sytuacji w kraju - dwa wersy z "Ave Hella":
karaoke reklam debili i sajka
kurwatywa licha i politiszajka

i jeden z "Rymapała":
rympał w kraju rympał

A najbardziej w tym podobają mi się "sajka" z angielskiego wzięte

I jeszcze w "Karmie Kram" - najpierw tekst o plazmowych TV, brand new, po czym:

a kiedy będziesz miał dany problem
klaśnij a to urwie mu łeb
niech gna bez łba
niech gna

Co za wizja! Urywanie łbów od klaśnięcia - jak włączanie światła albo sprzętu jakiego innego !

Mogłabym jeszcze wyróżnić:
a oczka niech już śpią
weź je sobie zmruż
i:
empatia ma sens
stawiam jak lew na węch
lub też:
kup mi jakąś niedrogą rzecz
na przykład kup mi mecz

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

rympać albo pimpać - oto jest pytanie...

i mnie bardzo podoba sie ta płyta. ona jest taka... w cudzysłowiu, w znaku zapytania jest, a mogłoby jej nie być - więc od niechcenia jest ona...

początek rzeczywiście jest genialny, ten głos, ten ton... daleki dodom... aggole słuchają Bono, pochował się razem z głową, w hełmu dzwon, dzwon, dzwon, to dzwoni o kerlar wiara, bo każdy się jakoś stara, przydzwoni mu kiedyś w łeb... i dead, dead...

no i metafizycznej kopary ząb. a potem troche się płyta rozprasza, ale nie wiem czy to nie jest celowe, czy to nie jest odbicie stanu umysłu, ja to w każdym razie niestety znam taką dekoncentrację... a słowa: kurwatywa licha i politliszajka to chyba najkrótsza acz dosadna definicja telewizji komercyjnych i publicznej ...

a do ulubionych słów wpisanych przez Monikę dodał bym jeszcze więc jak ci tam w tym niebie czy przydałby się swetr... bo za cholerę nie wiem ...jak w grudniu w niebie jest...

i sam tytuł Absolulu jest pełen wieloznaczności - to jedna z moich ulubionych piosenek. nurtuje mnie kwestia możliwości przetłumaczenia tych tekstów na obce języki

no i jest jeszcze piosenka Brak. wiele urody ma ta płyta. cieszę się, że sobie ją można nieśpiesznie odkrywać.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Ja tam przy waszych rozważaniach nic ciekawego nie napiszę , poza tym, że tam chodzi o kevlar


(a to chyba rzeczywiście najlepszy kawałek - przy tym, przynajmniej troszkę go rozumiem, w przeciwieństwie do większości pozostałych)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

dzięki -

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?