Peregrin Took pisze:
Exile On Main St. (1972)
Kiedy pierwszy raz włączyłem sobie ten album nie znalazłem w nim nic ciekawego.
Bardzo byłem ciekaw, bo pamiętałem, że zawsze był chwalony, że to takie mięcho i brud, a tu... hmm. Jakoś nieciekawie, do tego te dęciaki i w ogóle bez wyrazu.
Stąsoska fala wciąż się jednak wznosiła, więc co jakiś czas wracałem do materiału, pomału coś tam ciekawego dla siebie wynajdywałem. Zapoznałem się też z historią przygotowywania i nagrywania albumu w willi Nellcôte na Lazurowym Wybrzeżu...
...może się zasugerowałem wyobrażeniem takiego fajnego lata nad Morzem Śródziemnym, ale normalnie wreszcie zaczęłło mi się podobać
.
Peregrin Took pisze:
Znów rządzą solówki nie gitarowe, tylko harmonijkowe i saksofonowe, bardzo często natykamy się na soulowe chórki...
Tak. Nie wspomniałeś jeszcze o pianinie. Z początku też miałem trochę takich wątpliwości, ale teraz jakoś zupełnie przestało mi to wszystko przeszkadzać. Moja dusza robi się widocznie coraz czarniejsza. A do soulowych babek w ogóle mam ostatnio słabość
.
Peregrin Took pisze:
nie ma wybitnych kompozycji
Hmm, może nie ma, a może są. Myślę, że jest sporo ludzi, którzy są skłonni w ogóle parsknąć śmiechem na takie sformułowanie: "wybitne kompozycje The Rolling Stones". Mnie to jednak nie zastanawia, po prostu mi się dobrze słucha.
Peregrin Took pisze:
Przecież nie dwa pierwsze utwory, gdzie zawartość sekcji dętej przyprawia o ból głowy.
Sekcja sekcją (jakimś nawet Meksykiem zalatuje
), ale przecież "Rocks Off" to świetny numer! Śmiesznie tam Jagger śpiewa w zwrotce, a potem jeszcze jest taki psychodeliczny break!
Peregrin Took pisze:
Przecież nie "Shake your hips", które brzmi jak jakieś taneczne boogie
To zarzut?
Pewnie brakuje Ci tu typowego Stonesowskiego rocka, riffu i tak dalej. Dla mnie jest fajnie i jak już zapamiętałem, że jest taki numer na płycie, to nuciłem go pół dnia (Gero świadkiem). Hehe,
szejk jor hips Pip!
Peregrin Took pisze:
Może pobrzmiewające bluesem "Loving Cup"
- ha, to fajne, ale po filmie Scorsese brakuje mi Jacka White'a! "Happy" też lubię, ale chciałbym zwrócić uwagę kolegi na początek strony czwartej, piosenkę "All Dawn The Line" - jeśli całość albumu Cię muli, to włącz sobie samą!
Hm, ale już wiem co napiszesz...
Peregrin Took pisze:
znowu dęciaki i chórki nie odpuszczają
...na to chyba rzeczywiście nie ma rady.
No powiem tak: zrozumiem jeśli ktoś da tej płycie ziewając na przykład ** albo ** i pół, ale ja mam z niej sporo radości (jak w ogóle ostatnio ze Stąsów), więc **** na luzie
.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
)
offtop