Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 08 maja 2024 17:18:55

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 423 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 29  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 17 marca 2007 17:09:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 18 listopada 2004 17:21:11
Posty: 358
Skąd: nie jestem stąd
pornography - pierwszy kawałek to czad nieziemski, ale potem z kawałka na kawałek coraz hmmm... no tak, coraz gorzej. Short term effect i hanging garden jeszcze okej, ale bliźnięta syjamskie to już troche nuda. późniejsze kawałki już do mnie nie przemawiają :( ale dałbym płycie trzy gwiazdki z plusem, z czego ostatnie jeden i plus za one hundred years - dziwi mnie tylko, że najlepszy kawałek poszedł na sam początek... robi smaka że cała płyta będzie taka to potem się można trochę rozczarować :?

_________________
dobro jest dobre, pięść rozwali świat


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 17 marca 2007 20:42:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 03:25:03
Posty: 882
Skąd: toruń
"pornography czy faith?" jest to "odwieczne" pytanie z cyklu szekspiroskich dylematów... :) ja skłaniam sie do faith ale podczas tysięcznego... -entego słuchania porno to zawsze tracę tę pewność ;) najmocniejszy dla mnie moment na faith to sam DOSKONAŁY środek płyty czyli następujące po sobie kolejno OTHER VOICES - ALL CATS... - THE FUNERAL... muzyczny obłęd! z kolei porno to "A Short Term Effect" (szkoda że praktycznie z małym wyjątkiem nie grany na koncertach od prawie ćwierćwiecza), "Siamese Twins" i "The Figurehead". z kolei sam utwór "pornography" to odkrycie koncertowe ostatnich kilku lat i zdaje sie że sam zespół zdziwił się tym odkryciem... (podobnie jak w przypadku innego kawałka "The Kiss") ;) na koniec moich wypocin dodam jeszcze że single B-sides z tego okresu również są wybitne...
marecki pisze:
Mr. Pink Eyes dostępny jest dopiero na boxie Join The Dots.


i wcześniej na kasecie "Standing.." :twisted:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 18 marca 2007 03:18:47 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:31:23
Posty: 3421
OLD SENIORHAND – widzę, że jesteś wytrawnym znawcą The Cure. :piwo:
Mam te same odczucia co do "The Kiss" i "Pornography" - na koncercie w Łodzi pozytywnie zaskoczył mnie ogromny potencjał wykonań "na żywo" tych utworów.
Skoro już o koncertach nawijam, to nadmienię, że z sentymentem wspominam piękny moment koncertu w Spodku w 1996 roku, gdy w utworze "Play for Today" publiczność odśpiewywała chóralnie partię syntezatora - niezwykła, ujmująca interakcja powtarzająca się na koncertach The Cure.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 18 marca 2007 16:34:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
OLD SENIORHAND pisze:
marecki napisał:
Mr. Pink Eyes dostępny jest dopiero na boxie Join The Dots.

i wcześniej na kasecie "Standing.."

faktycznie zapomniałem o tej wersji kasetowej :oops:


Erkej pisze:
Skoro już o koncertach nawijam, to nadmienię, że z sentymentem wspominam piękny moment koncertu w Spodku w 1996 roku, gdy w utworze "Play for Today" publiczność odśpiewywała chóralnie partię syntezatora - niezwykła, ujmująca interakcja powtarzająca się na koncertach The Cure.

to akurat pięknie na "Paris" jest również obecne

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 18 marca 2007 22:52:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 03:25:03
Posty: 882
Skąd: toruń
Erkej pisze:
OLD SENIORHAND – widzę, że jesteś wytrawnym znawcą The Cure.


sie słucha sie wie :) mów mi: panie doktorze curologii :P a co do polskich koncertów to spodek kompletnie wbił mnie w posadzkę. na jednym z curowych forum już kiedyś pisałem ze przeżyłem wtedy totalną muzyczną manipulację umysłową :mrgreen: wtedy roberto mógłby mi rozkazać wszystko a ja posłuszny robot zrobiłbym dla niego wszystko :) no może prawie wszystko :twisted: po prostu miszcz he he a w łodzi nie byłem bo koncert wypadł w wielki post a wówczas miałem okres radykalny :wink: ale tak bardzo nie cierpiałem. odbiłem sobie potem w berlinie....


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 marca 2007 08:00:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24329
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
OLD SENIORHAND pisze:
Mr. Pink Eyes dostępny jest dopiero na boxie Join The Dots.
i wcześniej na kasecie "Standing.."

Na mojej nie było. :(

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 marca 2007 08:24:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Peregrin Took pisze:
OLD SENIORHAND napisał:
Mr. Pink Eyes dostępny jest dopiero na boxie Join The Dots.
i wcześniej na kasecie "Standing.."

Na mojej nie było.


Chodzi o oficjalną, wydaną w 1986 roku kasetę ze składanką Standing On A Beach, której B-sidem były nagrania z singli. Tak samo pewnie na kasecie Faith nie miałeś Carnage Visors. :wink:

Co do odczuć koncertowych to miałem podobnie ale dopiero w Łodzi. W Spodku niestety nie byłem.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 marca 2007 09:12:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24329
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
No. Miałem (gdzie ona dziś jest? :? ) kasetę "Standing...". Było na niej 16 kawałków, ale żadnych B-sides.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 marca 2007 11:18:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Peregrin Took pisze:
No. Miałem (gdzie ona dziś jest? ) kasetę "Standing...". Było na niej 16 kawałków, ale żadnych B-sides.

oryginalną, angielską z 1986?

miałeś pewnie wersję z lat 90tych, polską edycję, która niestety zawierała tylko płytę zasadniczą, czyż nie?

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 marca 2007 11:28:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24329
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Z pewnością masz rację.
(Pomysł że w Kamiennej w początku lat dziewięćdziesiątych zdobyłem angielską oryginalną kasetę z 1986 napełnił mnie niemałą wesołością :D )

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 00:30:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25409
Dzięki uprzejmości mareckiego zapoznaję się z pierwszą z podobno wielkiej trójki kjurowej, czyli z Seventeen Seconds.

Na razie wrażenia mieszane.

Generalnie - rozumiem, co może w tej muzyce pociągać, fascynować. Ale czy do mnie to trafia? Raczej nie trafia. Może jeszcze trafi.

Szczegółowo - kilka miejsc na tej płycie byłoby wręcz znakomitych, gdyby nie pewne ALE (patrz niżej). Ale zwłaszcza w pierwszej części płyty dłużyzna wydaje mi się gonić dłuzyznę. Poslucham więcej, to opiszę utwór po utworze, o co mi chodzi (a może przestaną mi się dłużyć).

ALE - jakakolwiek nie byłaby ostateczna ocena płyty, MUSZĘ obciąć przynajmniej jedną całą gwiazdkę za perkusję, ktrej brzmienie jest OHYDNE i, jak to mawia elrond o Joe Cockerze ;-), powinni za coś takiego karać więzieniem.
A niestety dla mnie perkusja jest ulubionym instrumentem i co mi po super basiku, skoro pod spodem trzaska jakiś taki syw jak w Kombi :-(

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 12:18:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14866
Skąd: wieś
Crazy, ja też teraz przesłuchuję Curów i właśnie 17 seconds.

Crazy pisze:
MUSZĘ obciąć przynajmniej jedną całą gwiazdkę za perkusję, ktrej brzmienie jest OHYDNE i, jak to mawia elrond o Joe Cockerze , powinni za coś takiego karać więzieniem.
A niestety dla mnie perkusja jest ulubionym instrumentem i co mi po super basiku, skoro pod spodem trzaska jakiś taki syw jak w Kombi


W tej kwestii mam podobne zdanie co Crazy. Perskusja odrzucała mnie przez lata od 17 sekund, Faith czy Pornografii, bo była taka głośna i brzydka. Ale jak zacząłem do tego podchodzić historycznie, to mi przeszło - to znaczy, że to był taki hit tamtych lat: perkusja z automatu czy komputera. Pamiętam, że sam robiłem takie ścieżki perkusyjne na Protrackerze na Amidze. Dosłownie widzę te ścieżki Protrackerowe na płytach Kjurów.

Obecnie na szczęście trend jest odwrotny. Nie ma to jak człowiek za perkusją, prawdziwe blachy itp.

J.T.Fly pisze:
Ale to własnie część wartości tych płyt jest, nooo... Gdyby bębny były inne, to by nie było tego chłodnego brzmienia i całość by brzmiała inaczej, gorzej, źle.


Z tym się nie zgodzę. Nie znam dokładnie twórczości New Model Army, ale z tego co mi brat puszczał - jakaś płyta z 90 lub 91 roku - tam chyba nie ma automatu perkusyjnego. A brzmienie jest zimne. Podobny efekt brzemieniowy jest na płycie Brown Primusa. I też jest to zagrane na normalnej perkusji.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 20:13:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25409
J.T.Fly pisze:
niewielu potrafiło z żywym pałkerem osiągnąć brzmienie, które "sztuczny" pałker dawał bezproblemowo.

ale ja w ogóle nie chcę tego brzmienia słyszeć na uszy!!!!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 21:56:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 08 września 2006 22:16:51
Posty: 463
Skąd: Warszawa
J.T.Fly - mamy sezon da polemiki ;). Moim zdaniem porównanie siostrzyczkowego doctora z automatem Cure'ów jest nieporozumieniem. Pewnie podpadnę tutejszej społeczności, ale sam jestem zwolennikiem automatu (a dokładnie: samplera) - i preferowałem go nawet we własnej kapelce, gdy jeszcze graliśmy ;). Jednak automat u takich wykonawców, jak Sisters O.M., D.M., Front 242, czy nawet Clan Of Xymox z "Medusy" jest nieporównywalnie lepszy od Smitha & Co. Jedyny - ale poginający wyjątek - to "A Forest". Jednak ten utwór jest trochę jak "The Passenger". Samograj, Panie ;)

_________________
Dom na mieszkanie własny mam, W niczym nie biegłem w cudzy ślad, - Każdego mistrza-m wyśmiał rad, Który nie wyśmiał siebie sam. Nietzsche.

Blog polityczny: http://foxx-news.blogspot.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2007 09:00:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 18 listopada 2004 17:21:11
Posty: 358
Skąd: nie jestem stąd
troche mnie raziła taka elektryczna perkusja kiedy znałem tylko forrest, z pół roku przed poznaniem 17. ale zaraz to jakoś przełknąłem - to chyba dzięki temu, że lubię jeszcze kilka innych zespołów, w której jest wykorzystana (sgrb?)

_________________
dobro jest dobre, pięść rozwali świat


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 423 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 29  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 247 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group