Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 19 kwietnia 2024 05:42:09

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 678 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 46  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 05 marca 2005 00:49:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:36:56
Posty: 7694
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Crazy, jestem z tobą 8)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 05 marca 2005 10:22:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
butcher pisze:
Ja znam tylko koncert z Indianapolis z zeszłego roku bodajże.


Też to mam.... I nic.... :oops:

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 05 marca 2005 13:44:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
Crazy pisze:
to ja się teraz przyznam do czegoś absolutnie niesłychanego na tym forum:
nie znam ani jednej piosenki zespołu New model Army Embarassed


no proszępaństwa tak zostać nie może....
http://www.rawmelodymen.net/pkzych/nma-mp3-coversofnma.htm

tutaj jest kilka kawałków oraz ich wersje coverowa w tym najsłynniejsza - Sepulturowska oraz najpiękniejsza - RETRONARAS...


proszę zasysać i słuchac !!!

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 05 marca 2005 13:48:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
podobają mi się niektóre okładki bardzo. zwłaszcza od płyty eight i solowej. szkoda ze nie znam muzyki. fajną też koszulkę NMA miał Budzy, gdzie z kostek dłoni układał sie kształt kwiatu. to Maleńczukowi okładki też żona robiła, nie?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 05 marca 2005 17:08:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
najlepsze są okładki singli - można je zobaczyć tu:
http://128.130.177.2/zych/privat/nma/nm ... #ADRENALIN
tyle, że skomplikowana nawigacja jest - trzeba kliknąć na malutką ikonkę po lewej, a potem po lewej jest małe menu - cover front/back, szczególnej urody są okładki do
Better Than Them,
Obrazek
Vagabonds,
Obrazek
Green And Grey
Obrazek
i Poison Street

Obrazek

a tu:
http://www.angelfire.com/va/nmapix/posters.html
można obejrzeć plakaty koncertowe...

a wzory koszulek są na www.newmodelarmy.org w sklepie

pozdro...

KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 07 marca 2005 00:28:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
ja zassałem same Modele, bez kowerów; na razie powiem tyle, że na pewno mi się podoba, choć z drugiej strony nie jest to mój styl specjalnie... zalatuje mi jakims Joy Division czy coś.
Powiedz, czy i które kowery warto ściągnąć. Ew. daj namiar na więcej utworów, please.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 07 marca 2005 13:52:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:36:56
Posty: 7694
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
KoT pisze:
wersje coverowa w tym najsłynniejsza - Sepulturowska


aaaa... "The Hunt" to ich kower... no to może rzeczywiście warto zassać...

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 07 marca 2005 19:35:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
prawda o kawerach jest brutalna...
Rewelacyjny jest Sepulturowski The Hunt z płyty Araise (ja najpierw słyszalem ten kower) oraz Retronaras - Justin śpiewa z jakimś hiszpańskojęzycznym zespołem - rewelacja, zwlaszcza w porównaniu z White light - orginałem - to jest jeden z tych kawerów, które są osobnymi piosenkami...
reszta to kiepścizna...

tu jest link do koncertu z Indianapolis z zeszłego roku - jakość świetna:
http://www.imsmarterthanyou.com/article.asp?Index=164
(podawałem go kiedyś na gerach)

i komentarz Justina na ten temat z jednego z wywiadów:

Pytanie:
was having trouble finding any of your releases locally, I actually found a recording of the Indianapolis show ... How does it make you feel that you can find that sort of thing online?

NMA: It's not a lost sale, and ... I was on Kazaa a while ago, and I wasn't sure that I wanted to find that NMA was so obscure that there was nothing on Kazaa, because really nobody's ever heard of us in North America. Or, whether out of vanity, I'd like to see everything... And actually everything was up there... EVERYTHING. I know that people can get it all - everything we've ever done for nothing. My personal... I try to pay for music ... I have been known to download things, but on the whole, I still buy it, because I think that musicians ought to be paid for what they do. What can I say? I'm bound to say that. Having said that, I don't lose sleep over it.

It's not a mortal sin... To me, it's still about trying to make something fantastic. Everything else is kind of by the by... but when you make a record, you try to make the greatest record ever made. We haven't succeeded yet. You know, that doesn't mean to say we should stop trying. Every night on stage, we go out and try to play the perfect gig - the best gig that's ever been played - the one that affects everyone for the rest of their lives. And we haven't... it's an imperfect thing, but every night you try...

pozdro...

KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 07 marca 2005 23:33:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
KoT pisze:
Sepulturowski The Hunt z płyty Araise


Oczywiście "The Hunt" jest z "Chaos A.D" Sepultury.....

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 08 marca 2005 23:14:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
rewelacyjna muzyka na podróże. W Londynie trzy dni temu kupiliśmy koncert na dvd! czekam na elronda, żeby obejrzeć.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 09 marca 2005 13:40:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
a teraz o koncertowych dokonaniach Sullivana i spółki:

Radio Sessions 83-84 1985
Obrazek
nie mam tej płyty, ale są na niej nagrania z John Peel Sessions i nie tylko

Raw Melody Men 1991
Obrazek
pierwsza płyta koncertowa z prawdziwego zdarzenia - nie przepadam za nią, jest jakaś taka sterylna, brakuje w niej trochę życia jak dla mnie...

Big Guitars In Little Europe 1995
Obrazek
to jest nagranie z akustycznej trasy koncertowej, właściwie to początki solowej działalności Justina, który tą trasę grał z Dave'm Blomberg'iem. Zestaw utworów jest fajny, bo zawiera kawałki które zespół grywa rzadko, albo wcalw, jest cover Rockin' into freeworld i jest perełka - utwór, którego nie ma na żadnych innych nagraniach zespołu i Justina, a jeden z moich ulubionych w ogóle - TURN AWAY
Takie trasy były jeszcze ze dwie - ja widziałem Sullivana z Deanem Whit'em w Krakowie i Wrocławiu...

...& Nobody Else 2CD 1999
Obrazek
to jest najlepsze nagranie koncertowe zespołu - tu jest klimat koncertów... to jest zapis z koncertów na trasie koncertowej, którą widziałem, więc sentyment do tego albumu też mam... Nie podoba mi się sztuczny podział na dwie płyty - że niby jedna z balladami - bez sensu (ale to był taki moment, że zespół grał po dwa sety koncertowe jednego wieczoru)... Ciekawa jest historia związana z wydaniem tej płyty, którą opisałem przy opisywaniu składanki Live Rarrities... no i tu też jest perełka - Justin twierdzi że to jego ulubiony kawałek w historii zespołu... chodzi i Modern Times - utwór b'side'owy, jego wykonanie koncertowe z hiszpańską gitarą jest przepiękne...

New Model Army - 161203 - Live DVD
Obrazek
Muszę powiedzieć, że wrażenie po pierwszym przesłuchaniu było piorunujące – piękny koncert, piękny wywiad z Justinem, choć nie mogę się oprzeć wrażeniu, że facet który go przeprowadzał nie bardzo znał zespół i jego dokonania. No i jeszcze fragmenty z próby przed koncertem. To po prostu trzeba mieć. Setlista jest bardzo fajna - 21 utworów – znalazły się na niej prawie wszystkie najważniejsze utwory zespołu. Mnie brakuje zwłaszcza „Ballad of bodmin pill”, ale mógłbym wymienić pewnie ze 20 innych utworów. Co ciekawe są też utwory spoza kanonu jak „Family life”, czy „Courage”. Najbardziej podoba mi się solo na harmonijce Mark'a Feltham'a w „Poison street” - niesamowite. Ale żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów – brak książeczki jest moim zdaniem zmarnowana szans±... oprawa graficzna jest uboga, czasem słabo jest to sfilmowane – nie ma widowiskowych elementów – czasem chłopaki skaczą, czasem Justin gestykuluje... są też charakterystyczne momenty, których tam nie uchwycono (zachowanie Justina przy White light na przykład). Koncert jest bez fajerwerków i mi to nie przeszkadza - ważne, że jest.
a tu można sobie obejrzeć jeden utwór:
http://www.secretrecordslimited.com/secret_cat/secadvd127.htm

Justin Sullivan & Friends - Live DVD
Justin Sullivan & Friends - Tales of the Road

Obrazek
Obrazek
płyta i DVD z koncertów w semi-akustycznym zestawie - z Deanem White'em i Michaelem Deanem. W ramach tej trasy były ze trzy koncerty w Polsce - ja byłem we Wrocławiu i byłem zachwycony - materiał z solowej płyty Justina jest niesamowity na koncertach - bardziej mi odpowiada niż na płycie. Koncerty były nastrojowe i DVD oraz płyta live to oddają - jak ktoś widział koncerty Justina solo to musi mieć to DVD.


pozdro...

KoT


Ostatnio zmieniony pn, 14 października 2013 12:33:19 przez KoT, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 marca 2005 10:09:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
No udało mi się zebrać i napisać kilka słów od siebie:

Vengeance – The Independent Story (***1/2) – Jest dobrze od samego początku. Bardzo dobry debiut. Są już tu podstawowe elementy tego co NMA grało i gra cały czas. Wojowniczość, zaangażowanie, zadziorność. Jest jeszcze parę słabszych utworów ale kilka wyrasta ponad przeciętność. Dla mnie to na pewno Great Expectations, Waiting, Notice Me, Vengeance (tym utworem przez lata kończyli koncerty) czy Spirit of The Falklands. Chociażby ostatni tytuł potwierdza, że płyta mocno korespondowała z czasem, w którym powstała. To taka mała wojna wtedy była ale Brytyjczykom napsuła trochę krwi (uwaga dla młodszych czytelników). A no i ja kocham tak wyeksponowany i napędzający całość bas jak tutaj w kilku utworach (np. Notice Me).
Posiadam wersję jednopłytową jedynie z kilkoma utworami z Peelowych sesji, które są też wydane osobno. Jest też dostępna wersja dwupłytowa z dodatkowo płytą z rzeczonych sesji.

No Rest For The Wicked (***) – no wytchnienia nie ma dla nikogo. Kolejna porcja jazdy w zdefiniowanym już na debiucie stylu. Jak dla mnie dość nierówno ale wyróżniłbym Frightened, My Country, Better Than Then (choć ten utwór w wykonaniach koncertowych brzmi o niebo lepiej), Drag It Down czy tytułowe No Rest

The Ghost Of Cain (****) – coraz lepiej. Zaczyna się od wspaniałego The Hunt a potem już same hity. Oczywiście w njumodelarmiowym znaczeniu. Albo hymny co może bardziej pasuje. Ale hity też bo 51st State czy Poison Street jakoś tam zaistniały na listach. Tak więc początek niesamowity. Potem następuje lekkie zwolnienie, ale nadal jest dobrze. Solidna płyta.

Thunder And Consolation (*****) – rewelacja, wzbogacone instrumentarium + coraz lepsze kompozycje złożyły się na najlepszą płytę w dyskografii grupy. Piękna rzecz, zwłaszcza Stupid Questions, I Love The World, Green And Grey czy Vagabonds, choć tak naprawdę to mógłbym wymienić tak z połowę utworów.

Impurity (****) – niby bardzo dobra, nie ma się w zasadzie do czego przyczepić. Dobre utwory, udana kontynuacja poprzedniczki ale jakoś mnie nie bierze. Przynajmniej nie tak jak Thunder and Consolation, której mogę słuchać na okrągło. Utwory do wyróżnienia: Space, Lust For Power, Get Me Out

Raw Melody Men (***1/2) – udana koncertówka ale bardziej cenie inną. W sumie podobna sytuacja jak z poprzedniczką. Dobra płyta. Dokumentująca najbardziej spektakularny okres prosperity i popularności w historii grupy. I znowu ja czuję jakiś niedosyt.

The Love Of Hopeless Causes (***1/2) – nierówno trochę jest. Pierwsza strona wybitna zaczynając od rewelacyjnego Here Comes The War aż po White Light, potem jednak jakoś się rozłazi jak dla mnie.

Strange Brotherhood (****1/2) – tu nie jestem obiektywny, a muszę?? To pierwsza regularna płyta poznana przeze mnie. Późno? Może. Od znajomego pożyczyłem wtedy Thunder and Consolation a sam za chwilę nabyłem właśnie Strange Brotherhood. A potem to już poleciało. Początek znów genialny Wonderful Way To Go, to dla mnie taki bliźniaczy utwór do Here Comes The War z poprzedniczki. I równie udany. Potem jest kilka słabszych utworów ale ja po prostu kocham całość. A i te słabsze bledną przy wspaniałych Oper The Wire, Killing czy Headlights.

… & Nobody Else (*****) – już pisałem, że płytę kupiłem dość przypadkowo, bo w Polsce jej niestety nigdy nie widziałem. A płyta piękna. Wtedy kupiłem ja oraz Londyn 1986 Talk Talk. I obie należą do moich ulubionych płyt koncertowych jakie mam. Ok. może podział na dwie płyty jest lekko wymuszony ale podobno tak wtedy grali z podzielonym setem. Ja zawsze z dreszczykiem czekam na końcówkę pierwszej płyty z rewelacyjną wersją The Hunt. A druga płyta to już kompletne Greatest Hits.

Eight (****1/2) – tutaj znów nie jestem do końca obiektywny bo zawsze będę pamiętał koncert z Prosimy, gdzie poznałem tą płytę (i kupiłem z resztą też). Sama płyta bardziej chyba wyciszona i spokojniejsza od poprzednich. Przez to muzyka NMA zyskała, przynajmniej w mojej ocenie, nowy wymiar. A same utwory ze wszech miar udane: You Weren’t There na przykład.

Lost Songs (***) – pieknie wydane ale dość nierówne i do mnie jakoś nie przemówiło. Jak dla mnie to jednak B-Sidey

Do tego dochodzi solowy Sullivan:
Big Guitars In Little Europe (****) – Bardzo fajna koncertówka, Bez jakiegoś wysilania się, po prostu granie dla samej radochy grania.
Navigating By The Stars (*****) – tu już wyciszenie jest mocne, dużo spokoju, nastroju, pogodzenia z życiem. Czasem jednak całość podszyta jest pewnym dreszczykiem emocji. Mi tez nieodparcie kojarzy się z oceanem, jego ogromem, nieogarniętym i nieporównywalnym dla małego człowieczka. Zazwyczaj spokojnym ale czasami budzącym grozę. I podobne odczucia w stosunku do nocy. Ciemnej, głębokiej, w której przejmująca cisza nie pozwala wypowiedzieć głośnego słowa. Ja uwielbiam odpoczywać przy tej płycie. Jedna z częściej obecnych w moim odtwarzaczu od jakiegoś roku.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 marca 2005 21:58:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..wlaśnie obejrzelismy dvd które kupiliśmy w lądku.....bardzo dobrze..jedyna rzecz,która troche mnie razi to nieznośnie plastikowe klawisze....ale ogólnie fajnie!!....Staśkowi się bardzo podoba...właśnie sobie ogląda...

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 marca 2005 22:00:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
KoT pisze:
trzy koncerty w Polsce - ja byłem we Wrocławiu i byłem zachwycony
...ja byłem z Natalią w poznaniu...i byłem zachwycony !!!!!! najlepszy koncert na jakim bylem od 10 lat....

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 12:29:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
korzystając z KoTowego linka ściągnąłem i poznalem już dośc dobrze pierwsze sześć utworów New Model Army w swoim zyciu.
Wrażenia ogólne tak jak mówiłem - podoba mi się i lubię tych kawałków słuchać, chociaż nie jest to styl, który mi podchodzi tak po prostu. Może jakieś bluźnierstwo popełniam albo po prostu głupotę palnę wynikającą z nieznajomości reszty dorobku, ale ze znanych mi rzeczy przypomina mi to najbardziej JoyDivision i Sisters of Mercy... obu których zespołów za specjalnie nie lubię, choć cenię...

Ale szczegółowo chciałem powiedzieć. Zassałem trzy utwory: 51st State, The Hunt, Master Race, I Love the World, White Light i Bury the Hatchett.
ZDECYDOWANIE najbardziej podoba mi się The Hunt - jeden utwór, który bez żadnego 'ale' i wchodzi. Ale także 51st State jest swietne, a także Master Race. No i popatrzyłem skąd te piosenki są i okazuje się, że wszystkie trzy z "Ghost...". Chyba więc powinienem tej płyty posłuchać.
Podobało mi się też I Love the World, ale nie aż tak, jak tu niektórzy się zachwycają. Bury the Hatchett nieco mniej, tzn. OK, ale właściwie nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia. White Light zdecydowanie najmniej, męczy mnie to, mam trudności w dosłuchaniu do końca; to rozumiem z tej płyty Love cośtam-cośtam, którą część osób widziałem ocenia jako taka sobie.

Jak coś więcej usłyszę, to chętnie zdam sprawę.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 678 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 46  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group