Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 11:16:14

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 678 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 41, 42, 43, 44, 45, 46  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: śr, 06 marca 2024 14:10:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
Oglądałem już te setlisty... gdybym był fanem, który na niejednym koncercie już był, zapewne byłbym bardzo zadowolony - w końcu granie nowych utworów to sól koncertu, a nie tylko ciągle Ace Of Spades, jak narzekał Lemmy ;-) Ale jako że idę na ten zespół po raz pierwszy, to mi trochę łyso, że nie usłyszę niemal nic z tego, co znam (w sensie że dobrze znam - bo słuchać ostatnich dwóch płyt i jakichś tam innych, to słuchałem, ale mi drugim uchem wyleciało).
No ale niejeden koncert już mi otworzył uszy na nowe płyty, które wcześniej wydawały mi się nijakie.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 07 marca 2024 11:33:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22882
dobrze, że mi się ta nowa płyta - jak sobie ja wczoraj włączyłem chyba drugi raz w całości - nawet podoba

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 07 marca 2024 12:16:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Crazy pisze:
gdybym był fanem, który na niejednym koncercie już był, zapewne byłbym bardzo zadowolony - w końcu granie nowych utworów to sól koncertu, a nie tylko ciągle Ace Of Spades, jak narzekał Lemmy ;-) Ale jako że idę na ten zespół po raz pierwszy, to mi trochę łyso, że nie usłyszę niemal nic z tego, co znam


Przejrzałem te setlisty i rzeczywiście, ten koncerty są wręcz ostentacyjnie "antyprzebojowe", a raczej "anty-niezwyciężone" (bo kawałków o przebojowym potencjale to tam tak w ogóle trochę jest). Wydaje mi się jednak, że wiem z czego to wynika. W 2022 objeżdżali kontynent z opóźnioną trasą jubileuszową, której setlisty w połowie co najmniej składały się z tych żelaznych hitów (wszystkie Vagabondsy, Hunty i inne takie wybrzmiały wtedy po wielokroć ...chociaż już wtedy w Warszawie nie zagrali 51st State, co pewnie dla wielu było zaskoczeniem). Potem była płyta z wersjami symfonicznymi, gdzie tez ogrywali dużo powtórek z rozrywki. A ponieważ "Unbroken" ukazało się niecałe pół roku później, to chyba uznali, że trochę trzeba ograniczyć to odgrzewanie kotletów i przypomnieć, że ich dorobek to 16, a nie tylko 5 albumów. Mnie ta setlista cieszy o tyle, że niektóre z tych "nowszych" numerów (tj z ostatnich 15 lat) mocno zyskuje w koncertowych wersjach, granych przez obecny skład.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 09 marca 2024 02:17:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22882
zastanawiam się, na którą należy stawić się w klubie, jakieś pomysły?

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 09 marca 2024 09:31:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
o mater, właśnie zobaczyłem, że mają zacząć grać dopiero o 21:15... a miałem nie wracać z centrum do domu :/
To chyba jednak wrócę. I będę na ostatnią chwilę, może się prześpię chwilę czy coś.

Rację macie z tymi setlistami i należy się cieszyć, że grają nowe a nie odgrzewają kotlety. Nowa płyta mi się zresztą podoba - z tym że poprzednia też mi się podobała, ale w ciągu ostatnich 4 lat jej chyba ani razu nie posłuchałem. Tak to bywa z muzyką, której grzechem jest pewna powtarzalność: niby bardzo dobre, ale świeżości brakuje. I na tę świeżość liczę na żywo, to może i płyta lepiej zalezie za skórę.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 09 marca 2024 11:51:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22882
ale ta 21:15 to coś pewnego? ja to widziałem tylko jako komentarz jakiejś przypadkowej panny na fb.

edit - na fb podali oficjalnie 21:00

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 09 marca 2024 12:43:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
Obrazek

Krakow 8.03.2024 Kwadrat

Wczorajszy koncert w Krakowie świetny! Zespół w formie, nagłośnione znakomicie, klub nabity do ostatniego miejsca, czułem się wśród tej publiczności młodo, tańczące tłuste spocone wieloryby z Anglii dopisały, kolega Chińczyk w roli kolosa obecny... czego chcieć więcej?!?

Numery z nowej płyty oczywiście zażarły i chociaż zaczęli zdaniem Budynia pierdolnięciem, to moim zdaniem najbardziej z nowej płyty przypierdala First Summer After... nawet wydumana Idumea na koncercie się sprawdziła, chociaż przy pierwszym odsłuchu płyty byłem nią troszkę skonsternowany. Justin troszkę narzekał na brak głosu, ale dramatu nie było. Słyszałem go już bardziej zachrypniętego No i co jeszcze napisać? Zakończyli koncert zamykaczem wszechczasów– I Love The World! Nie mogę się doczekać wtorku! Support, który nazywa się polski zespół słabiutki więc radzę wam jechać na 21:00, bo szkoda na nich czasu. U nas na szczęście koncert zaczął się o 20:00 i przed 0:30 zadowoleni wróciliśmy do akademika...

Aha, jeszcze jedno Dean White przejął wiosło po marshallu, a za klawiszami i w hurkach pojawił się jakiś młodzieniec.

Pietruszka nie wypatrzyłem...

Setlista:
Obrazek
Edit this setlist | More New Model Army setlists

Czuwaj!
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 09 marca 2024 13:28:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22882
co ciekawe, mam innego faworyta na nowej płycie - ale widzę, że on też grany :)

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 09 marca 2024 20:46:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
Moim faworytem jest Cold wind... dziwię się, że tego nie grają...

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 10 marca 2024 00:52:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Pet pisze:
chociaż już wtedy w Warszawie nie zagrali 51st State



...ale tym razem zagrali! :D

phpBB [video]

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 10 marca 2024 20:34:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
KoT pisze:
Zakończyli koncert zamykaczem wszechczasów– I Love The World!

To wylosowaliście los na loterii - u nas niestety nie było. Niby zamiast tego było 51st State, ale dla mnie to żadna zamiana, nie ten kaliber, choć fajnie było jakąś piosenkę poznać od razu, jak zaczęli ;-)

Moje wrażenia są dwa, ciągnące ocenę w dwie strony, choć bez wątpienia ta pierwsza mocniejsza:

1) OGIEŃ. Słowo-klucz do tego koncertu, pod każdym względem była to petarda dynamiczno-emocjonalna, sto procent zaangażowania, świetnie grali, do tego świetne nagłośnienie i żywiołowa publika (o tym wszelako napiszę całkiem osobno!).

2) repertuarowo, mimo wszystko, słabawo - bardzo doceniam, że grali nowe rzeczy, że szukają nieoczywistości w swoim bogatym dorobku, ale niestety wielokrotnie miałem wrażenie, że świetnie grają dość nijakie rzeczy. Dobrze się słucha, a potem wypada drugim uchem. I mam tu na myśli również rzeczy starsze, chociażby zestaw z Thunder... taki no, nie z pierwszej linii frontu

Trzy momenty koncertu podobały mi się bardziej (z ogromną przewagą) od całej reszty:

otwierający Coming or Going - pełna rewelacja, już przed koncertem wpadł mi ten numer bardzo w ucho, ale na żywo to w ogóle porwał mnie daleko i zrobił świetną psychę na cały występ, nawet jeżeli potem momentami coś się nużyło

zamykający część główną What a Wonderful Way To Go - rewelacja ponownie i what a wonderful way to end a concert!

zamykające całość Get Me Out - osłodziło mi brak I Love The World, bo kopa ten numer dał niesamowitego

"Ogromna przewaga" wynika przede wszystkim z tego, że te trzy momenty były naprawdę rewelacyjne. Z innych oczywistych momentów bardzo dobre Purity, no i oczywiście 51st State (choć szczerze, to nie wiem, czy Justinowi chciało się to śpiewać i brzmiał jakby zapomniał tekstu!). Z nieoczywistych: If I Am Still Me - na płycie zupełnie mnie nie obeszło, a tu od razu wskoczyło i nadal mi się telepie po głowie; i Stormclouds, którego chyba nie znałem.

Osobno napiszę o publiczności, bo to temat zasługujący na odrębnego posta, ale teraz chyba nie dam rady.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Ostatnio zmieniony ndz, 10 marca 2024 20:38:46 przez Crazy, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 10 marca 2024 20:35:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
A tak prezentowała się pełna lista w Palladium:

Obrazek
Edit this setlist | More New Model Army setlists

Crazy pisze:
Osobno napiszę o publiczności, bo to temat zasługujący na odrębnego posta, ale teraz chyba nie dam rady.


Ja od siebie tylko dodam, że podziwiam samozaparcie członków The Family, którzy jeżdżą za NMA wszędzie gdzie tylko się da. Będąc pod wrażeniem ich zaangażowania, zastanawiam się jaki prowadzą tryb życia na co dzień, skoro mogą go rzucić w każdej chwili i ruszyć w trasę za swoimi pupilami. Serio mnie to ciekawi.

No i odnoszę wrażenie, że punktem honoru i wyrazem spełnienia każdego z członków Rodziny, jest wykonanie na każdym możliwym koncercie, w którym uczestniczą jak najbardziej spektakularnego "raw melody mana";) :D Ale przyznaję, że ma to swój niewątpliwy urok.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 10 marca 2024 23:34:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22882
sam z siebie bym nie poszedł, ale Marta kupiła mi bilet w zamian za obietnicę, że nie będzie musiała iść ze mną. Poszedłem więc, a w międzyczasie mój entuzjazm nawet urósł, bo jak pisałem, nowa płyta mi się podoba. I koncert też mi się podobał, choć stojąc z tyłu bardzo mało widziałem. Ale słyszałem dobrze, więc dałem się porwać muzyce światłom. Właściwa część mi się podobała, choć przez omówiony już wybór, to chyba bardziej ta część nowa nawet, niż przeboje. Oczywiście tej ocenie wynika się "Wonderful way to go", dla mnie najlepszy moment koncertu. I też jego koniec, ponieważ...

...wyszliśmy z kumplem z bisów, bo już mieliśmy trochę dość stania w jednym miejscu, być może też niepotrzebnie przed koncertem porwaliśmy się na 5 km spaceru (cóż, 3,40 czy ile tam bilet 20 minut kosztuje piechotą, nomen omen, nie chodzi). Usiadłem sobie na kanapie tuż przy wyjściu, obiecując sobie, że wrócę na salę na "I love the world", którego jednakże nie było. Przynajmniej mnie ominęła ta żenada z Holocausto na drugim wokalu i zadowolony, już tramwajem, wróciłem akurat tak, by jeszcze sobie z pieskiem pójść na mały spacerek.

Co do publiki, aż taki tłum nie zaskoczył mnie po relacji KoTa, ale trzeba napisać, że ludzi było bardzo dużo, a spora jej część była bardzo stara i bardzo gruba.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 11 marca 2024 01:13:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Budyń pisze:
niepotrzebnie przed koncertem porwaliśmy się na 5 km spaceru (cóż, 3,40 czy ile tam bilet 20 minut kosztuje piechotą, nomen omen, nie chodzi).


Budyń pisze:
zadowolony, już tramwajem, wróciłem akurat tak, by jeszcze sobie z pieskiem pójść na mały spacerek.


Dlatego ja przyjechałem na rowerze. I takoż wróciłem. Również zadowolony.

Wiwat marzec! Wiwat veturilo!

Budyń pisze:
ludzi było bardzo dużo, a spora jej część była bardzo stara i bardzo gruba.


Zapomniałeś dodać, że spory jej odsetek był także całkiem nieźle nawalony. ;)
Ale to tak na marginesie. Skoro jednak Twoją uwagę zwróciły wiek i tusza publiczności, to można by pomyśleć, że już dawno nie byłeś na koncercie zespołu założonego przed 1990 rokiem. A przecież regularnie jeździsz na Bagno. :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 11 marca 2024 09:58:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
Muszę przyznać, że przed koncertem niewiele wiedziałem o fanach New Model Army - tzn. wiedziałem, że jest to zespół z wierną rzeszą fanów ("kultowy", można by powiedzieć językiem filmowym), ale nie znałem ich specyfiki. Wszystko więc było dla mnie nowe i wielce zaskakujące!

Zacznę od tego, że odkąd jakiś czas temu uświadomiłem sobie, że kupiłem bilet, czułem, że chcę ten koncert spędzić z przodu, blisko sceny, może drąc się, może pląsając. Z przodu zatem byłem i wtedy okazało się, że tuż obok mnie spora grupa gości (a owszem, dość starych i grubych, a także dość często bez koszulek :roll: ) jechała ostre pogo! Prócz tego jechała również potem, spod pach, ze spoconych cielsk, z ewentualnie niezdjętych, ale zupełnie mokrych koszulek. Powiem to wprost: chyba nigdy w życiu nie śmierdziałem tak mocno CUDZYM potem, jak po tym koncercie! :D
Dość szybko zorientowałem się, że znaczna część tej ferajny to byli Angole, choć nie miałem pojęcia o
Pet pisze:
samozaparcie członków The Family, którzy jeżdżą za NMA wszędzie gdzie tylko się da

Miałem kilka skojarzeń, co może wpisze się w rozważania Peta o tym, kim oni są:
- gdyby grupa ok. 20 kierowców TIRów, którzy zawsze jeździli z nami na Tour de Pologne, przyszła na koncert, pozdejmowali koszulki i poszli w tan, mogliby wyglądać podobnie: jedni grubi, drudzy chudzi, jedni z wąsem, drudzy bez, jedni wkurwieni, drudzy miło uśmiechający się... żadni specjalnie wytworni ;-)
- trochę też miałem pietra, bo goście wyglądali również, jakby właśnie ich teleportowało z jakiegoś stadionu, gdzie właśnie naparzali się z kibicami innego klubu - ale w klubie Palladium trzeba przyznać, że zachowywali się jednak bardzo przyjaźnie
- pasowaliby też jako bohaterowie drugiego planu w dowolnym z angielskich filmów o tematyce społecznej, od Goło i wesoło po Billy Elliotta, ich wolny czas można by więc tłumaczyć tym, że zostali zwolnieni z fabryki przez Margaret Thatcher; nie tłumaczy to jednak skąd mają pieniądze na podróże po Europie!

Nie skumałem też w relacji KoTa, czym jest:
KoT pisze:
kolega Chińczyk w roli kolosa obecny

- ale zobaczyłem na własne oczy! Co prawda ja bym zupełnie inaczej to ujął, dla mnie on nie był w roli kolosa (wtedy musiałby mieć brzuch na wysokości głów tłumu), lecz raczej był człowiekiem magicznie stojącym na dachu z ludzkich głów, jakby chodził po wodzie! Znaczy: stał, nie chodził. Widziałem go potem wiele razy tuż obok mnie, jest malutki i drobny, pewnie waży z 50 kilo - typ cyrkowego linoskoczka.
KoT(albo ktoś inny), czy umiesz znaleźć jakieś zdjęcia jego (albo kogoś innego, kto tak stoi, bo czytałem, że to też tradycja)? Wydawało się mi, że powinno być to łatwe do znalezienia, ale moje niekompetencje w wyszukiwaniu są dość znaczne, więc...

Bardzo się cieszę z tego koncertu!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 678 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 41, 42, 43, 44, 45, 46  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 276 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group