Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 19 kwietnia 2024 20:44:05

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 lutego 2011 22:05:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Nie wiem, leciała strasznie cicho i zaraz zasnąłem :) .
Ale słyszałem ją też kiedyś wcześniej i miałem ochotę sobie zgrać.
To taki Dylan, którego lubię.

Ja się tu na pewno kiedyś wpiszę szerzej, spokojna czaszka.
Problem w tym, że znam tylko kilka płyt Dylana, w dodatku niewielu mogę sobie posłuchać. Na pewno jednak napisze o tym co znam, całą swoją historię :wink: .

Nieraz się zastanawiałem jak to jest, że u nas ciężko w ogóle poznać Dylana, np. w radiu to nie wiem czy kiedyś słyszałem, a w Stanach jest to klasyk klasyków.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 lutego 2011 22:51:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 14:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
na dylana to też często żem chorował, a potem musiałem się leczyć...
antiwitek pisze:
np. w radiu to nie wiem czy kiedyś słyszałem

Były kiedyś radiostacyje, które oprócz klasyków Dylana grały często utwór "Political World" tegoż... Z radiowych dj-ów to powiedziałbym, że częsciej Boba grywał nie Pacuda a J.Kosiński...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 01 marca 2011 12:01:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24318
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Pietruszka pisze:
The Freewheelin' Bob Dylan

W piątek zmarła pani z okładki.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 marca 2011 21:58:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14022
Skąd: ze wsi
Obrazek
5. Bringing It All Back Home (1965)
*****
:serce

Wybitna! Genialna! Zdumiewająca! Sławetna! Genialna!
- Powiedziałem dwa razy "Genialna".
- Bo lubię genialność.

Tylko jak przed tym uciec? Jak znaleźć złoty środek pomiędzy przymiotnikami granymi przez znawców, a subtelną egzaltacją miłośnika? Pomiędzy encyklopedią a listem.

Wyp.... przymiotniki?!

I tak: Geniusz z Liceum, Sławoj Samochów, Zdumiewacz Natarczywość, Geniusz Pała, Wybitność Uskrzydlony????????

Jak się przedrzeć, którędy w pław...... Subterranean Homesick Blues. Nasz Artysta odkrył prąd. Tesla Zielonych Przestrzeni. Sławetność You dont need a weatherman To know which way the wind blows jest prawdziwa. Gdy słyszę pierwsze dźwięki elektrycznego Dylana wiem, że zaplanowałem podróż. Uzgodniłem ją z dwoma piwami, wykłóciłem z dwoma trampkami, sterroryzowałem pokładane nadzieje..... jadę. Oczywistość tych piosenek jest jak rozczulający widok uczciwego gabinetu ministrów. Rzucić wszystko i gnać. Na tym można zakończyć.

Po okresie folku w postaci czystej i porażce artystycznej płyty Another Side było jasne, że potrzeba nowych wyjść. Że podobno w 65 w Newport płakał, po powrocie zza kulis gdy usiadł przy akustyku? Że ktoś siekierą próbował przeciąć kable podczas tegoż koncertu? Że bójka i takie tam. Jak tam było, tak było. Ale tu i teraz mam słomę w zębach. Żuję tytoń w bydlęcym wagonie. Z Dylanem nie można się zaprzyjaźnić. Jedziesz albo nie, w końcu i tak obudzisz się sam w hotelu. Trzeba mieć tego świadomość. Jest podstępnym Żydem.
She Belongs to Me. Kocham ten kawałek! Jestem artystą. Piszę w łóżku swój nowy utwór, a ona trzyma swoją głowę na moim torsie. (to owłosione nazywa się "tors" :shock: ????) I czyta Cosmopolitan. Zadzwońcie do Anny Gacek.
She’s got everything she needs
She’s an artist, she don’t look back
She’s got everything she needs
She’s an artist, she don’t look back
She can take the dark out of the nighttime
And paint the daytime black

pampamppammm
...to o mnie.... jestem artystom.... :mruganie:
Maggie's Farm czyli system Cię zje. Naszywka z 'A' nie wystarczy.

A potem piękny Love Minus Zero/No Limit. To jedna z najpiękniejszych piosenek Dylana. Pachnie jak majowy wiatr. Nie wierzysz? Tajemnicza matematyka, zadanie się rozwiązuje. Kwitnąca koniczyna wpleciona we włosy. Kapliczka zakurzona. Kłosy położone. Jedno spojrzenie daje mi siłę do końca życia i łamie jej skrzydło.
My love she speaks like silence
Without ideals or violence
She doesn’t have to say she’s faithful
Yet she’s true, like ice, like fire
People carry roses
Make promises by the hours
My love she laughs like the flowers
Valentines can’t buy her


Outlaw Blues ten prosty pankowy kawałek, jest jasnym obliczem bluesa. By przejść w On the Road Again co pcha jeśli zatrzymasz się bez paliwa. Benz jest drogi, drogi szmat, przed tobą - kwiat; za mną - świat..... na bok śledzie piosenkarz jedzie. Z bochenkiem pod pachą i w kieszeni ze flachą.......

Druga strona płyty bardziej po akustycznemu. Bob Dylan's 115th Dream. Tłumaczyć snów nie zamierzam. Mr. Tambourine Man a ja mam nadzieję, że nigdy nie słyszałeś tej piosnki. Naprawdę. Ja nigdy jej nie słyszałem wcześniej. I pozwoliłem by mnie nie wkurzała, a oddała mi tylko co w sobie ma. To piosenka o Tłustym Czwartku. Gates of Eden o której autor powiedział, iż jest to "gwałcąca świętość kołysanka w d moll" i It's Alright, Ma (I'm Only Bleeding) doprowadzają prawie nas do końca świata. Jeszcze tylko It's All Over Now, Baby Blue i można zamknąć cicho drzwi.....
Leave your stepping stones behind, something calls for you
Forget the dead you’ve left, they will not follow you
The vagabond who’s rapping at your door
Is standing in the clothes that you once wore
Strike another match, go start anew
..................

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 marca 2011 00:58:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...wam się podoba jego......hmmmmm.... głos ? :D

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 marca 2011 11:57:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14022
Skąd: ze wsi
On nie ma głosu. :D
Czy mi się podoba to czego nie ma? :?

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 marca 2011 14:10:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...no właśnie... :?

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 marca 2011 14:12:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14022
Skąd: ze wsi
elrond pisze:
..no właśnie... Confused

...ale ja lubię tę całość, którą tworzy to czego nie ma i to co jest..... :D

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 05 marca 2011 23:27:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 14:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
1962 Bob Dylan **
folkowy Bob: głos, harmonijka i gitara
1963 The Freewheelin' Bob Dylan ***3/4
the best track: klasyk Blowing In The Wind; Don’t Think Twice, It’s All Right
1964 The Times They Are A-Changin' ***1/2
Best track: tytułowy; With God On Our Side i
When The Ship Comes In
1964 Another Side Of Bob Dylan ***
My Back Pages; All I Really Want To Do
1965 Highway 61 Revisited ****2/3
folk rocka trochę mniej za to więcej blues rocka i psychodelii
Like A Rolling Stone; Desolation Row i Ballad Of A Thin Man
Wówczas też nagrał jeden z lepszych singli, ale na albumie nie znalazł się: Positively 4th Street
1965 Bringing It All Back Home ***
Mr. Tambourine Man utwór grany też przez The Byrds
1966 Blonde On Blonde **** w
nagraniach brał udział Robbie Robertson, który jeszcze
kilka razy będzie wspierał Dylana także z grupą The Band
the best track ever: I Want You

1968 John Wesley Harding ***
znowu bardziej rockowo niż folkowo
I Dreamed I Saw St. Augustine; Dear Landlord i All Along The Watchtower
1969 Nashville Skyline ***1/2
Tutaj Bob styl country obrał. Wspomagał go na gitarze i wokalnie Johnny Cash
1970 New Morning **
George Harrison brał udział w nagrywaniu tego albumu
If Not For You
Z kolei z sesji do tego albumu wyleciał bardzo dobry utwór I Shall Be Released
1970 Self Portrait *1/4
Jedna ze słabszych rzeczy Boba. I choć około 50 muzyków brało udział w tych nagraniach, to sporo rzeczy miernych. Ciekawostka to cover Paula Simona The Boxer

1973 Dylan *1/2 powrót do folk rocka
1973 Pat Garrett & Billy The Kid (Soundtrack) *****
Razem z Bobem grał tutaj Roger McGuinn z The Byrds
Knockin’ On Heaven’s Door i Billy 1
pierwszy album Dylana, który lubie od początku do końca, jeszcze ze cztery najmniej takie są
1974 Planet Waves *** razem z The Band
The best moment: Forever Young i Something There Is About You
1975 The Basement Tapes ** jeszcze raz z The Band
The Wheel’s On Fire i Tears Of Rage
1975 Blood On The Tracks *1/3
1976 Desire **** w tle śpiewa Emmylou Harris, na gitarze Eryk Klapton… mocno klimatyczne utwory, jeden z lepszych z tamtej sesji nie znalazł się na tym albumie Abandoned Love

To dopiero pierwsza połowa z bogatej twórczości Boba, jeszcze trochę czasu i późniejsze rzeczy Dylana postaram się odgwiazdkować...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 07 marca 2011 23:27:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
mathew pisze:
na gitarze Eryk Klapton


słyszysz go tam ? bo ja nie :)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 08 marca 2011 11:36:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 14:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
Na "Down in The Groove" z 1988 roku też specjalnie nie słychać Erica, co nie zmienia faktu, że i tam grał... Natomiast na płytach "Slow Train Coming" i "Infidels" gra z Bobem Mark Knopfler i to słychać... :)

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 24 marca 2011 02:05:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
Kiedy słuchałem sobie jedno po drugim Bringing... i Highway 61, dwóch płyt wydanych w tym samym roku (czyżby najlepszym roku Dylana?), to oprócz tego, że obie BARDZO mi się podobały, nie mogłem się zdecydować, która lepsza... Na Highway oczywiście są najlepsze numery: Like A Rolling Stone, Thin Man, tytułowy. Ale Pietruchowa śledziona jest płytą wyjątkową i muszę jej sobie koniecznie posłuchać znowu (na szczęście od niedawna mam! :-)). Pamiętam, że żarła od początku do końca i naprawdę superowa była.
Za to potem Blonde on Blonde nie tak bardzo, przede wszystkim za długa.

Pietruszka w ogóle ukłony za ten wątek.
No i nie umiałbym tak doskonale wyjaśnić kwestii podobania się "wokalu" jego, jak Ty!
Pietruszka pisze:
ja lubię tę całość, którą tworzy to czego nie ma i to co jest

Świetne.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 05 kwietnia 2011 15:30:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14022
Skąd: ze wsi
Obrazek

6. Highway 61 Revisited (1965)

*****
Dylan dalej i dalej elektryfikuje brzmienie towarzyszącego zespołu. Opowiada, naucza ;), próbuje śpiewać. Jest fajnie jak przy ognisku. Mimo, że oddala się od tradycyjnie pojmowanego folku, to zbliża się do bluesa. Utwory niebezpiecznie bujają jak w Opolu, ale ratują się jakąś samotniczą iskrą. Dobrze brzmią nawet w pociągu, bez biletu, pożyczają stówę na podróż dalej. Słoma plus baranek plus drewno plus kamień. Budujemy dom.

Są piosenki, które powinny gryźć i uciekać przed zgraniem prawie na śmierć. "Like a Rolling Stone" to ten przypadek. With no direction home/Like a complete unknown/Like a rolling stone? słowa ratują. Znaki oznaczają. Uciec z listy przebojów. Zaszyć się i zapuścić. Broda i włosy i pociąg. Potem mój ulubiony "Tombstone Blues", z mocnym i prostackim beatem. Tak jak trza. Nieszczęśliwie wyciszony po smaczku elektrycznej gitary. Dylana muzyka to jeden z niewielu przypadków w których nie razi mnie wyciszanie piosenek. Ogólnie bardzo mnie to przeszkadza, a tu zawsze jakoś tak jest naturalnie, zwyczajnie.... It Takes a Lot to Laugh, It Takes a Train to Cry to kolejny fajny bluesik, melodyjny, a skoczny jest następny temacik From A Buick 6. Nieczęsto wykonywane pretensje męsko-damskie. Ballad of a Thin Man fajny klimatyczny blues. Nastrój w szczegółach groźny, kontekst piekła, wyobraźnia, zwykłość znaczy się nie jest zbyt skutecznym sposobem ucieczki. Bardzo dobry numer. Queen Jane Approximately meandry zawodzenia, nieznośna maniera z którą płynę i ładne pociągnięcia gitar. Proste i plastyczne. Ale dla mnie najsłabszy utwór na płycie. Highway 61 Revisited to trasa, którą bluesmani ruszyli z południa Stanów do Chicago. Następnie drugi dla mnie najlepszy kawałek z płyty czyli Just Like Tom Thumb's Blues. A na koniec ponad jedenastominutowy, akustyczny Desolation Row.

Fajna płyta.

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 05 kwietnia 2011 15:34:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Moje ulubione: Tombstone Blues i Ballad of a Thin Man. Zwłaszcza Ballad.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 05 kwietnia 2011 15:35:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24318
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Ballad Of A Thin Man to chyba mój ulubiony utwór Dylana.

A swoją drogą:
Pietruszka pisze:
*****

Pietruszka pisze:
Fajna płyta

:lol:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 88 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group