Lejdis & Dżentylmen: BREAKOUT
Miałem szczery zamiar zrobić tu jakąś "większą formę", wypracowanie wręcz na temat
Breakoutu, lecz niestety czasu mi nie starczyło i zaledwie drobny szkic będę mógł po sobie zostawić. Mam nadzieję, że da się ten szablon stosunkowo łatwo uzupełnić - mamy na Forum wielu speców, którzy Breakout znają doskonale i pewnie się chętnie powpisują
Breakout jest dla mnie jednym z najwspanialszych Zespołów z jakimi kiedykolwiek miałem styczność. Jest też jednym z pierwszych, które świadomie poznałem - głównie z winyli moich Rodziców. Początkowo mnie to jeszcze za bardzo nie kręciło, a pierwszą potężną fascynację tą Muzyką przeżyłem w okresie średniego i późnego liceum - równolegle z rozpłynięciem się w Doorsach, Led Zeppelin, Hendrixie, Joplin i Floydach. Breakout był jedyną polską grupą grającą taką Muzykę, która trzymała równy poziom z zagranicznymi gigantami. Potem znowu miałem kilka lat odstawienia Nalepy & Co. - nie to, że mi się znudził, po prostu zacząłem słuchać różnych innych rzeczy i jakoś tak się ułożyło, że polski blues-rock nie był tym, po co najchętniej sięgałem. No i wreszcie - w ostatnich kilku latach - nastąpił prawdziwy renesans mojego słuchania Breakoutu. Zbiegło się to w czasie z zakupem dobrego gramofonu i
kabli i z odkurzeniem starych płyt winylowych. Dobry sprzęt, właściwy czas w życiu, analogowe płyty z epoki,
ciepły letni wieczór (jakby powiedział Arwid), wino i fajka - i jakoś poszło. Od tego czasu Breakout bezapelacyjnie króluje i jest jednym z najchętniej słuchanych przeze mnie zespołów.
W poniższym zestawieniu przyjąłem kilka zasad:
1. Podaję spis utworów z każdej płyty. Jest to dość ważne, ponieważ wiele osób zna Breakout z różnych składanek albo z radia (dopiero od niedawna wszystko jest dostępne na CD!) i może nie wiedzieć "co jest z czego", albo może zechcieć kupić sobie jakiś album ze względu na konkretny utwór który się na nim znajduje.
2. Podaję aktualny skład grupy, który daną płytę nagrał. To też jest bardzo istotne. Jak wiadomo, zmiana gitarzysty, albo perkusisty może mieć spore znaczenie dla stylu Zespołu, a w przypadku Breakoutu było to czasem bardzo wyraźne.
3. Ograniczam się do klasycznych płyt studyjnych Breakoutu. Nie zaczynam od Blackoutu, tylko od "Na Drugim Brzegu Tęczy". Kończę poprawny opis na "Kamieniach". Płyty "NOL" i "ZOL" znam na tyle słabo, że nie chcę popełnić jakiejś gafy i dlatego tylko je wymienię w przyjętym wcześniej porządku. W ogóle nie ruszam twórczości Nalepy, późnych kolaboracji Mira-Nalepa i rozmaitych reaktywacji Breakoutu - czyli niczego po 1979 roku. Nie opisuję solowych albumów Miry Kubasińskiej (dobra płyta "Mira" i świetna "Ogień") - na to przyjdzie jeszcze (mam nadzieję!) czas w uzupełnieniach do tego wątku. To jest wątek o BREAKOUCIE.
4. Przyjęta skala ocen *, **, ***, ****, *****. Dla Rzeczy Dziejowych dopuszczalne ******. Możliwe "półgwiazdki".
_____________________________________________________________
A więc:
BREAKOUT - NA DRUGIM BRZEGU TĘCZY (1969)
Spis utworów
1. Poszłabym za tobą
2. Nie ukrywaj - wszystko wiem
3. Na drugim brzegu tęczy
4. Czy mnie jeszcze pamiętasz?
5. Wołanie przez Dunajec
6. Masz na to czas
7. Gdybyś kochał, hej!
8. Powiedzieliśmy już wszystko
9. Gdzie chcesz iść...
10. Po ten księżyc złoty
Nagrano w składzie:
Tadeusz Nalepa - gitara, vocal, harmonijka
Mira Kubasińska - vocal
Włodzimierz Nahorny - sax, flet
Michał Muzolf - bass
Józef Hajdasz - perkusja
Alibabki - chórki
Moja ocena * * * * *
Najlepsze utwory "Poszłabym za Tobą", "Na Drugim Brzegu Tęczy" i "Powiedzieliśmy już Wszystko"
Jest to płyta prawie-że-doskonała. Już samo otwarcie zwiastuję NIESAMOWITĄ dawkę czadu!
"Poszłabym za Tobą" brzmi jak Jimi Hendrix Experience! Ta gitara, ta sekcja rytmiczna! Co za MAX!!! A potem to flecikowe solo Nahornego, które mogłoby znaleźć się na In the Court of the Crimson King! COŚ WSPANIAŁEGO! Mamy tu też
Czy Mnie Jeszcze Pamiętasz z psychodelo-improwizacyjnym długim wstępem które jak nic pasowałoby do King Crimson! Na tej płycie jest również rasowo psychodeliczne
"Na Drugim Brzegu Tęczy" z fantastycznym saksofonowym intro pod którym kapie ciepły basik i miotełkowa perkusja... Tekst jak lustrzane odbicie Jefferson Airplane - trawiasto-kwasowa powolna podróż - przepływanie poprzez tęczę na jej nieznany, drugi brzeg - a wszystko to trzymając królika w dłoniach i głaszcząc jego sierść - pod Zobaczonym w Nocy Słońcem... Centralne solo saksofonowe wkręca w taniec... This the best part of the trip... This is the Trip
Później mamy słynne
Wołanie przez Dunajec - bigbitowo-folkowy kawałek zupełnie inny od wszystkich innych na tej płycie, niosący jeszcze echa Blackoutu, a potem CUDOWNY
Powiedzieliśmy już Wszystko - gitarowy wstęp jak z ilustracji do przeglądu piosenki aktorskiej, a potem pełen BÓLU głos Miry i TEN TEKST - oszałamiający, piękny TEKST! I ten flet w tle! To trzeba usłyszeć!!!!! Mógłbym tak pisać o tej płycie i pisać.... Każdy utwór zasługuje tu na uwagę. Płyta przełomowa - wcześniej nikt tak u nas nie grał. Zacząłem od czterech gwiazdek, ale zmieniam na pięć. Inaczej się nie da.
____________________________________________________________
BREAKOUT - 70A (1970)
Spis utworów
1. Skąd taki duży deszcz
2. Przemijanie
3. Dziwny weekend
4. Taką drogę
5. Zapraszamy na korridę
6. Piękno
7. Nie znasz jeszcze życia
8. Przestroga
Nagrano w składzie:
Tadeusz Nalepa - gitara, wokal, harmonijka
Mira Kubasińska - wokal
Włodzimierz Nahorny - sax, flet
Józef Skrzek - bass, fortepian
Józef Hajdasz - perkusja
Moja ocena * * * * 1/2
Najlepsze utwory "Dziwny weekend" i "Piękno"
Być może oceniam tą płytę niesprawiedliwie, być może powinna być piąta gwiazdka, ale nie słyszałem jej tak długo, że asekurancko daję cztery i pół
Jeden z dwóch albumów grupy, których nie mam na własność... Mam szczery zamiar podbić go w górę do pięciu gwiazdek, ale muszę najpierw posłuchać raz jeszcze. Album należy do tych mniej znanych, a jak na polskie warunki tamtych czasów był czymś zupełnie bezprecedensowym! Tu siedzi TYLE BIAŁEGO BLUESROCKA, że aż głowa pęka!!! To co tu robi sekcja rytmiczna jest muzycznym odlotem - jazz-blues-fussion po prostu. Całą tą płytę można podsumować jako miks najlepszych klimatów Hendrixa, LedZep, Jethro Tull (FLET!!!!!!!!) i gitarowych jazd w stylu Alvina Lee. Gdyby ta płyta wyszła półtora roku wcześniej i na Zachodzie, to Breakout grałby jako gwiazda na Woodstock! Na szczególną uwagę zasługują dwa utwory: mocno psychodeliczny
Dziwny weekend i free-improwizacyjny kolos pt.
Piękno. PIĘKNA SPRAWA!
____________________________________________________________
BREAKOUT - BLUES (1971)
Spis utworów
1. Ona poszła inną drogą
2. Kiedy byłem małym chłopcem
3. Oni zaraz przyjdą tu
4. Przyszła do mnie bieda
5. Pomaluj moje sny
6. Usta me ogrzej
7. Gdybym był wichrem
8. Co się stało kwiatom
9. Dzisiejszej nocy
Nagrano w składzie:
Tadeusz Nalepa - gitara, wokal
Dariusz Kozakiewicz - gitara
Tadeusz Trzciński - harmonijka
Jerzy Goleniewski - bass
Józef Hajdasz - perkusja
Moja ocena * * * * * *
Najlepszy utwór TO WSZYSTKO SĄ NAJLEPSZE UTWORY!!!! Jesli miałbym cos jednak szczególnie wyróżnić, to będą to: "Oni Zaraz Przyjdą Tu", "Pomaluj Moje Sny", "Gdybym Był Wichrem" i "Co się Stało Kwiatom". Na tej płycie nie ma kiepskich, słabych, a nawet średnich czy po prostu "dobrych" utworów...
To bez najmniejszych wątpliwości
Sześciogwiadkowiec polskiego rocka! RZECZ DZIEJOWA! Każdy kolejny utwór to TOTAL potężny. Fascynująca i rozszalała gitara Kozakiewicza w połączeniu z perkusyjno-basowymi petardami Hajdasza i Goleniewskiego, harmonijkowymi zagraniami Trzcińskiego i szczytową formą Nalepy na wokalu tworzą koktajl o potężnej sile rażenia. Zaczynamy zabawę od
Ona Poszłą Inną Drogą ze świetnym surowym riffem i kontrabasowo zarysowanym basem
który sprawia, że pisząc te słowa kiwam się na krześle
W środku pierwsze wy****ste solo Kozakiewicza, które jest zaledwie sygnałem tego co DALEJ dzieje się na tej orgastycznej płycie!Później jedzie hit numer jeden grupy, czyli "niezwyciężony"
Kiedy Byłem Małym Chłopcem o którym to utworze nie ma co dużo pisać, bo wiadomo, że wielki jest
Kolejny utwór to coś, czego nie powstydziłby się Jimmi Page - świdrująco-rozrywający riff otwierający
Oni Zaraz Przyjdą Tu i mocarna sekcja rytmiczna po której uderza chropawy głos Nalepy. Moim zdaniem jest to utwór który mógłby spokojnie znaleźć się w repertuarze Zeppelina - i to wśród tych najlepszych zepowych kawałków... Solówki Kozy wymiatają. Nie mam słów... BÓÓM! Potem idzie swingujące
Przyszła do Mnie Bieda" i psychodeliczno-hardbluesowe
Pomaluj Moje Sny z pięknym tekstem i jednym z najlepszych popisów solówkowych Kozakiewicza - majstersztykiem nie do podrobienia, zagraniem który w Ameryce czy Wielkiej Brytanii tamtych czasó stałby się natychmiastowym klasykiem. Później mamy bluesową balladkę
Usta me Ogrzej z powolnym basowym wprowadzeniem które jest po prostu PIĘKNE... Na tym cichy i głęboki głos Nalepy i kolejno następujące sola. Jeden z najlepszych utworów zagranych w tym tempie jakie słyszałem w życiu. Kolejny numer na płycie to
Gdybym Był Wichrem - długi, bardzo długi, przepełniony gwałtownymi popisami i improwizacjami blues - kolejny numer wgniatający w ziemię, absolutny power-hit. Wszystkim miłośnikom free-jazzu i hendrixowo-koncertowych klimatów polecam środek tego utworu - lot gwarantowany! To jest LEPSZE niż Ten Years After! Dalej mamy
Co się Stało Kwiatom - długi i klasycznie piękny utwór rozpoczynający się od smutnego pochodu sekcji, po czym wraz z gitarą wchodzi zbolały głos Nalepy. Piękny, poetycki tekst Loebla z jednymi z lepszych motywów (jak nieśmiertelne "Czemu milczy ptak, czemu milczy swoją pieśń"
które 'w pewnych kręgach' zyskało juz status kultowego). Nie znać tego kawałka to GRZECH! Płytę zamyka
Dzisiejszej nocy - ostrzejszy blues z intro kompletnie Zeppelinowskim i agresywnym wokalem Nalepy. Album kończy się i można go wreszcie
zacząć od początku PROGRAM OBOWIĄZKOWY! Koniec i bomba, kto nie slyszał ten trąba!
____________________________________________________________
BREAKOUT - KARATE (1972)
Spis utworów
1. Daję ci próg
2. Takie moje miasto jest
3. Nocą puka ktoś
4. Powiedzmy to
5. Rzeka dzieciństwa
6. Jest gdzieś taki dom
7. Śliska dzisiaj droga
8. Zaprowadzić ciebie muszę tam
9. Karate
Nagrano w składzie:
Tadeusz Nalepa - gitara, wokal
Tadeusz Trzciński - harmonijka
Jerzy Goleniewski - bass
Józef Hajdasz - perkusja
Moja ocena * * * * * 1/3
Najlepsze utwory "Rzeka Dzieciństwa" i "Karate".
Po fantastycznym "Bluesie" w zespole nie doszło na szczęście do obniżenia klasy. Odszedł co prawda Kozakiewicz - czego nie mogę przeboleć - ale sekcja pozostała, Tadeusz pograł z wielkim polotem i chłopcy sobie poradzili. Wydali poteżną płytę, któej mało brakuje do siły poprzedniczki. Zaczyna się to od klasycznego bluesa -
Daję Ci Próg ze świetnym, rasowym tekstem i harmonijkowymi solówkami które godnie zastąpiły gitarowe odloty Kozy. Z braku czasu nie będę się niestety
rozpisywał o każdym z numerów na tej płycie, więc tylko skrótowo o prawdziwych perełkach: prześliczna balladka
Powiedzmy to z bujającym rytmem i bardzo mądrym tekstem... Potem jeden z najlepszych utworów Breakoutu, powiedziałbym nawet, że jeden z NAJLEPSZYCH UTWÓRÓW ŚWIATA:
Rzeka Dzieciństwa: muzyczne arcydzieło, genialny tekst, porywająca sekcja rytmiczna, zaśpiewy Nalepy, sola, WSZYSTKO - posłuchajcie tego! NIKT W POLSCE nie nagrał CZEGOŚ TAKIEGO! Breakout ma kilka utworów największego światowego formatu - to jest jeden z nich. Ostatnia kompozycja, którą chcę szczególnie zaznaczyć to tytułowe
Karate - ponad ośmiominutowy killer - przezajebisty riff i prezentacja możliwości całego zespołu - tu każdy ma czas na indywidualną improwizację, a efekt jest powalający. To kolejny utwór na miarę Gwiazdy Woodstocku - natychmiastowy klasyk!
____________________________________________________________
BREAKOUT - KAMIENIE (1974)
Spis utworów
1. Czy zgadniesz
2. Czułość niosę Tobie
3. Spiekota
4. Modlitwa
5. Bądź słońcem
6. Pójdę prosto
7. Koło mego okna
8. Kamienie
9. Tobie ta pieśń
Nagrano w składzie:
Tadeusz Nalepa - gitara, wokal
Winicjusz Chróst - gitara
Zdzisław Zawadzki - bass
Wojciech Morawski - perkusja
Moja ocena * * * *
Najlepsze utwory "Modlitwa" i "Kamienie".
Wiele osób uważa, że na tej płycie Breakout obniżył loty. Niewątpliwie jest w tym trochę racji - stąd zaledwie cztery gwiazdki... Zauważalna jest zmiana składu - przede wszystkim mamy tu Chrósta, który jeszcze sobie nie radzi. Niestety, o
NIESTETY nie mamy już najlepszej polskiej sekcji rytmicznej do czasów Pabla i Stopy, czyli zabrakło Goleniewskiego i Hajdasza, których zastąpili Zawadzki i Morawski. Jest to wszystko BÓL. Na szczęście jednak płyta nie jest
aż tak słaba. Ja ją bardzo lubię
Nie jest tu juz tak, że każdy utwór to natychmiastowy hit, niektóre teksty sa wyraźnie słabsze, w niektórych utworach zabrakło pomysłu... Ale mimo wszystko da się tego słuchać z przyjemnością, choć niekiedy także z przymrużeniem ucha
Dwa utwory które powinien poznać KAŻDY, to wymienione przez mnie
Modlitwa - lepsza nawet od PRZEPIĘKNEJ "Modlitwy" Dżemu, cudowna tekstowo, wspaniała muzycznie i kompozycyjnie, oraz najdłuższe
Kamienie - to również utwór który bez problemu stałby się na Zachodzie klasykiem i numerem kultowym. Posłuchajcie!
____________________________________________________________
BREAKOUT - NOL (1976)
Spis utworów
1. Taki wiatr
2. Słuchaj rytmu
3. W pochodzie codzienności
4. Biel
5. Chciałabym być słońcem
6. Gdzie mnie wiodą
7. Co to za człowiek
8. Zabierz smutek
Nagrano w składzie:
Tadeusz Nalepa - gitara, wokal
Mira Kubasińska -wokal
Bogdan Lewandowski - fortepian, organy, syntezator Mooga
Zbigniew Wypych - bass
Andrzej Tylec - perkusja
Moja ocena * * * *
Najlepsze utwory "Słuchaj Rytmu" i "W Pochodzie Codzienności".
Tu - co zaznaczałem już we wstępie - mam problem. Mam ten album, ale tylko na kasecie i siłą rzeczy nie mam go jak słuchać poza samochodem, a to rodzi poważne problemy, bo to nie jest muzyka do przytupywania i zabawy, ale coś do czego trzeba skupienia i nastroju.
NOL to autentyczny rok progresywny! Miała na to wpływa wymiana prawie całego (!) składu, wejście syntezatorów Mooga i patentów ewidentnie zapożyczonych od Niemena. Wróciła też Mira - właściwie jedyny (oprócz Nalepy) na tej płycie łącznik z tradycją bluesrockową. Nie będę nic więcej pisał - uzupełnię jak sobie CD kupię i posłucham porządnie.
____________________________________________________________
BREAKOUT - ZOL (1979)
Spis utworów
1. Póki uśmiech na twarzy dziecka
2. Pożegnalny blues
3. Dzień zwęgla się
4. Idzie Wenus
5. Ona odeszła stąd
6. Gdy masz przyjść
7. Oślepił mnie deszcz
8. Co tam za mgłą
9. W cieniu bluesa
Nagrano w składzie:
Tadeusz Nalepa - gitara, wokal
Mira Kubasińska - wokal
Krystian Wilczek - bass
Marek Surzyn - perkusja
Moja ocena * * * 3/4 ? - a może i więcej (STRASZNIE DAWNO SŁYSZAŁEM
Najlepszy utwór "Pożegnalny Blues".
Tu mam jeszcze gorzej niż z NOL'em! Po pierwsze nie mam tej płyty na własność, a po drugie słyszałem ją tylko kilka razy. Pamiętam, że mi się podobało i pamiętam, że "Pożegnalny Blues" wywarł na mnie ogromne wrażenie. W sumie to taka blues-jazzowa, smutna płyta była. Muszę do tego wrócić kiedyś.....
____________________________________________________________
I to by było na razie na tyle. Mam nadzieję, że Ci z Was którzy
Breakoutu nie znają, będą po przeczytaniu tego wszystkiego chcieli co nieco poznać. Szczerze i serdecznie polecam - naprawdę mało było w Polsce zespołów, które miały w sobie tyle autentycznego uczucia i piękna, a jednocześnie dysponowały wspaniałym zmysłem kompozytorskim i sprzętem umożliwiającym nagranie tego wszystkiego!
Podkreślam raz jeszcze to, co napisałem kiedyś w wątku o "tamtym czy owamtym" -
Gdyby Breakout śpiewał po angielsku i działał w USA albo UK w tamtych czasach, to dziś miałby status taki jak Led Zeppelin.
Dziękuję za uwagę.
BÓM!