Hm, liczyłem na relację Peta...
Ale był zajebisty koncert!
Klub pełen, Starzy zaczynają grać pierwszy numer z pierwszej płyty, a publika z nimi: "obtaczane w jajku i tartej bułce na półce leżą ze dwie książki hrabina się zrobiła bardzo chora na punkcie jednego monseniora!". Kiedyś zadałem sobie trochę trudu, by zapamiętać te słowa, a tu kurde pełno ludzi wkoło je krzyczało - to zrobiło na mnie wrażenie, bo ogólnie z tekstów Starych pewne frazy w pamięć zapadają od razu, ale dłuższe fragmenty ogarnąć niełatwo!
Druga rzecz to pogo - Pet miał rację zapowiadając - i Miki w tym pogo! Ja wytrwałem chwilę, a potem zwolniło się na chwilkę miejsce przy barierce akurat naprzeciw Seszki i Macia - wbiłem tam i nie dałem się już wyrwać. Po prawej miałem ziomka chroniącego dziewczynę, po prawej Zygzaka, osłaniającego swoją panią - nieświadomie chronili też mnie, więc starałem się nie skakać po nich kiedy wpadałem w amok przy kolejnych szlagwortach
.
No, ale trzecie najważniejsze: Starzy zagrali wszystko z klasą i czadem, bawiąc się przy tem chyba nie gorzej od publiczności. To chyba nie jest łatwy materiał, a wszystko siedziało na swoim miejscu i żarło jak trzeba. Mi najbardziej zapadło w pamięć "Barata" i "Hola Hombre". Ale ogólnie wszystko jak Miki podsumował: ogień!
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
