Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 16:19:08

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 204 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 14  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: sob, 31 października 2015 16:20:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Crazy pisze:
Black Ghost jest u mnie dokładnie na tej samej półce, co Black Dog z Czwórki Led Zeppelinów
zmuszasz mnie do posłuchania tego Black Ghosta
choć go już słuchałem chyba już ze dwa razy

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: sob, 31 października 2015 21:23:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
Jedziemy :)

Cytat:
....to ,że dla ciebie ta muzyka jest cudowna to mogę zrozumieć , odbiór muzyki jest ultrasubiektywny....ale jak mi uzasadnisz ową DZIEJOWOŚĆ- w odniesieniu do kapeli, która gra bardzo przeciętną a przede wszystkim mało oryginalną muzykę to nie wiem....


W Twojej wypowiedzi wspomniana "przeciętność" również jest określeniem ultrasubektywnym.
Co do nikłej oryginalności - przyglądając się Wovoce z wierzchu pewnie można odnieść takie wrażenie - nie przeczę - i wrzucić go do worka np. o nazwie "retro rock", choć uważam to za nieporozumienie. Nie mam też pewności czy numery na tych dwóch płytach są formalnie coverami, czy zaczerpnięte skądś inąd są wyłącznie teksty - niewiele mnie to zresztą interesuje. Piętno jakościowe jakie odciska tandem Rogiński/Szpura oraz piętno emocjonalne, które odciska Mewa jest dla mnie tak ewidentne, silne, intensywne i namacalne że natychmiast całość staje się naturalnie własnością Wovoki.

Tak samo zresztą jak album "RR plays John Coltrane...." to dla mnie muzyka Raphaela, dla której Coltrane jest wyłącznie pretekstem. Podobnie z Shofarem i choćby Moondogiem. O właśnie, Moondog - dziś wysłuchałem dość uważnie kilku fragmentów, które niby były grane na warszawskim koncercie i mimo, że pamiętam go świetnie nie rozpoznałem NIC.

Przechodząc do owej dziejowości - perspektywa wielu lat nie jest mi tu w ogóle potrzebna. Jeśli poszliby w inną stronę, załóżmy hipotetycznie, że gorszą uznałbym, że dziejowy okres trwał 2 lata. On the other hand - gdybym dalej się nimi zachwycał to ta dziejowość będzie po prostu szlachetnie podtrzymywana.

W czym więc się przejawia? Chyba najbardziej w ponadźwiękowym, głębokim porozumieniu między poszczególnymi osobami, które stanowi silny fundament tego zespołu. W tym pozornym milczeniu, o którym napisał Witek, tkwi uważam przeogromny przekaz. Jakby każdy koncert był na śmierć i życie i tu naprawdę nie ma żartów, bo każdy z muzyków swoje zadanie traktuje bardzo poważnie (co ma w granej muzyce bezpośrednie odbicie).

Kolejna rzecz to osiągnięcie pewnego wykonawczego "zrośnięcia" się ze sobą członków zespołu. Jest wiele grup o dłuższym stażu, którym nigdy się to nie przydarzy, bo muzyków mają zwyczajnie zbyt słabych (najjaskrawszy przykład - Metallica). Wrażenie o tyle wzmocnione, że w tej okołobluesowej stylistyce pewna organiczność czy korzenność chyba osiągnąć jest nieco łatwiej. Kunszt części składu nie pozostaje bez znaczenia - dla mnie Rogiński i Szpura to najlepsza gitara i bębny dzisiejszych czasów, które w tym repertuarze zadają najsilniejszy cios. Właśnie w tych transowych przebłyskach, gdzie łączą się na chwilę wszystkie rozpisane powyżej elementy dzieje się MAGIA, przy której repertuar sensu stricto ląduje uważam na dalszym planie.

I pozwalam sobie to zjawisko nazwać dziejowym, ponieważ wśród słyszanych przeze mnie przez ostatnich 13 lat koncertów jest tylko kilka grup, które coś podobnego potrafią wykreować.

Crazy, Witt - znalazłem TEN numer: https://www.youtube.com/watch?v=EBrmzJmhH_o
Choć teraz Mewa śpiewa go znacznie lepiej. Zresztą w ogóle wszyscy zwykle wszystko robią lepiej niż zrobili tamtego wieczoru :wink:.
Przy okazji - to już drugie nagranie koncertowe Wovoki na którym mnie widać :faja:

Pablak - łap to wykonanie: https://www.youtube.com/watch?v=90IA2zMCTMU
Solo i końcówka zabijają.

PS: Black Dog jak dla mnie o przynajmniej 1,5 gwiazdki słabszy niż BG.

PS2: Pippin - :piwo:

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: sob, 31 października 2015 23:00:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
....niestety ale twoje argumenty na DZIEJOWOŚĆ są bardzo słabe , bo ja wyobraź sobie , od "dziejowej" kapeli oczekuję ,że nagra parę płyt , które za przeproszeniem zbijają z nóg .... a ten zespół jeszcze czegoś takiego nie zrobił . To co ty w tej kapeli widzisz, ja nie widzę zupełnie i zupełnie nie słyszę. a już takie coś :
MAQ pisze:
oraz piętno emocjonalne, które odciska Mewa jest dla mnie tak ewidentne, silne, intensywne i namacalne że natychmiast całość staje się naturalnie własnością Wovoki.

przepraszam bardzo , ale byłem na koncercie w zamku i odczucia krańcowo odmienne mam :D ( i to nie z winy akustyka)

MAQ pisze:
dzieje się MAGIA,[/quote
]

MAQ pisze:
Solo i końcówka zabijają.


problem w tym ,że ja tej magii nigdzie nie czuję....
a solówki mnie nie zabijają ....i tak dalej i tak dalej MAQ :D

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: sob, 31 października 2015 23:26:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
O tym czy moje argumenty są słabe czy nie, nie będę pisał, bo to absurd. O koncercie w Zamku już nie raz wspominałem, więc nie będę powtarzał. Płyta Sevastopolis zwala mnie z nóg, a po tę magię o której pisałem zapraszam na koncert klubowy, acz nic na siłę. :)

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: ndz, 01 listopada 2015 22:31:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
Dziejowa to była NIRVANA :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: pn, 02 listopada 2015 08:43:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
MAQ pisze:
łap to wykonanie: https://www.youtube.com/watch?v=90IA2zMCTMU
Solo i końcówka zabijają.

PS: Black Dog jak dla mnie o przynajmniej 1,5 gwiazdki słabszy niż BG.
wciąż żyję
a Black Dog wciąż poza zasięgiem Black Ghosta


zachwyty nad zespołem Wovoka są dla mnie niezrozumiałe
a wokal mi się wprost nie podoba

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: pn, 02 listopada 2015 09:14:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
jak tu dynamicznie! :-D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: pn, 02 listopada 2015 22:39:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
...a wracając do sporów o Wovokę i ja zabiorę głos.

Powiem tak Wovoka na żywo> Wovoka z płyty.

To są bardzo sprawni muzycy i świetnie robią swoją robotę.

Po mojemu (a tutej 'po mojemu' posiłkowane to jest rozmową z członkami po koncercie po pijaku) oni z pełną świadomością, nie pretendują do tego, żeby być dziejowym zespołem.

Nie wartościuję tego, ale odnoszę wrażenie (tutej już bardziej subiektywnie), że oni nie chcą być na scenie. Rozwinę nie o to chodzi, żeby rozdawać ludziom grzechotki i namawiać do wspólnego grania. Zdaje mi się, że grają swoje i całą resztę świata wtedy mają w przysłowiowej dupie.. Próby się gra inaczej niż koncerty, a ja na tych koncertach czuję się trochę jak na próbie...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: wt, 03 listopada 2015 16:46:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
pablak pisze:
zachwyty nad zespołem Wovoka są dla mnie niezrozumiałe

Też tak mam.
Obie płyty mi nie podeszły i nie porwał mnie koncert, na którym byłem (na barce w Warszawie).
Podobnie nie porywają mnie solowe dokonania R.R. ale słuchać jak opowiada o muzyce mogę bardzo długo.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: czw, 05 listopada 2015 20:23:47 

Rejestracja:
pn, 11 kwietnia 2011 20:23:50
Posty: 61
Zachęcony dość żywą dyskusją odsłuchałem kilka utworów z youtuba
Całkiem przyjemna muzyka !
Z chęcią pojawiłbym się na jakimś koncercie , bo ceny ich płyt na allegro działają na mnie odstraszająco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: śr, 02 grudnia 2015 21:07:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
disłan isdedikejted to Crazy :)
bo MAQ i tak klyknie 8-)

phpBB [video]

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: śr, 02 grudnia 2015 21:46:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
Urywa głowę!
*****!

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: sob, 09 stycznia 2016 20:14:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Pojawiła się do obejrzenia rejestracja koncertu Wovoka plays Moondog, o którym tu w lipcu pisaliśmy:

antiwitek pisze:
Ten koncert spowodował, że skrystalizowało się w mojej głowie wcześniej tylko przeczuwane przekonanie, że Raphael Rogiński jest aktualnie najciekawszym muzykiem w Polsce. W ogóle nie spodziewałem się po sobie takiej deklaracji, a tu bach! (żeby nie powiedzieć koltrejn). Ale żeby przygotować taki materiał, i to podobno w krótkim czasie, to rzeczywiście trzeba być wizjonerem i wojownikiem!
(...)
Zastanawiałem się jaka będzie proporcja Moondog/Wovoka. Nie umiem tego precyzyjnie określić, ale moim zdaniem była to proporcja doskonała. Co ciekawe, moim zdaniem do tej odsłony Wovoki przeniknęło coś z filozofii grania Swans - coś z tej wizjonerskiej, hipnotyzującej repetytywności, choć oczywiście w innym, bardziej ludzkim wydaniu. (...)

Naprawdę niesamowita muzyka! Była rejestracja, bo rzecz miała miejsce w Narodowym Instytucie Audiowizualnym. Bardzo dobra miejscówka do odbierania tego typu grania, choć nie pozbawiona też pewnych wad, co nie MAQ? Może będzie można to gdzieś obejrzeć :) .


Moim zdaniem bardzo warto obejrzeć: świetny dźwięk! (mimo, że inny niż na żywo) No i w ogóle. Mam nadzieję, że będzie można to kupić! :D

Oto link: http://ninateka.pl/film/wovoka-free-peo ... ay-moondog

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: sob, 09 stycznia 2016 21:45:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
Radość ogromna!
Śmieszne, że niemal WCALE nie kojarzy mi się z koncertem, właśnie za sprawą, jakby odwrotnego, miksu.
Mimo to, bez mrugnięcia okiem... *****.
Przepiękna muzyka.

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Wovoka
PostWysłany: ndz, 10 stycznia 2016 22:48:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ja zaś dziś przy grze w brydża zapuściłem Sevastopolis i zażarło niesamowicie, choć przecież nie miało to być żadne odsłuchiwanie płyty, tylko puszczenie czegoś do gry, a akurat znajomi wolą rzeczy bardziej dynamiczne, inaczej zasypiają (ja miałem ochotę na Dead Can Dance, ale to by nie przeszło). W sumie przypadkiem trafiłem na Sevastopolis, bo akurat leżało na parapecie... bo kilka dni wcześniej prezentowałem dwa utwory araskowi, który zresztą chyba się nie zainteresował.
Więc wszystko było z zaskoczenia i zaskoczyło mnie, jak BARDZO zażarło. Słuchaliśmy też Nirvany Unplugged i Jethro Tull Aqualunga i Wovoka podobała mi się zdecydowanie najbardziej :shock:

Ale nadal pozostaje w mocy moja ulubiona parafraza z MAQ, że płyta jest wprawdzie świetna, ale oddaje mniej więcej 1% tego, co się dzieje na koncertach :D Szkoda, że żadnych ostatnio nie ma :cry:

Tymczasem wspomnienia koncertowe z linków (jakkolwiek linki, zwłaszcza na moim marnym sprzęcie oddają może półtora procent...):

Black Ghost, który nie zabił pablaka, mnie zabija skutecznie. Tzw. miazga!! Jak pisałem, w wersji płytowej Black Ghost mieści mi się na półce z Black Dogiem (tu akurat zgodzę się z Pippinem, że Black Sabbath wyrasta ponad nie). Ale dobra koncertowa wersja - a ta, którą linkował MAQ jest wyborna! - to kilka półek dalej!

"Ten utwór", który zalinkowali i MAQ, i Witt - jest to jedno z moich najdroższych wspomnień koncertowych, tym bardziej, że nie ma tego na żadnej płycie. Link MAQ pochodzi jak rozumiem z tego niezbyt udanego koncertu z Zamku, faktycznie pozostawia to nieco do życzenia, np. Mewa cokolwiek fałszuje ;-) Nie polecałbym akurat tego linka komuś, kto nie słyszał tego naprawdę. Dla mnie oczywiście - bezcenne. Wersja od Witka wydaje się mieć ucięty początek, prawdaż? Jest znacznie bardziej krwista, i w instrumentalu, i w wokalu. Zasadniczo - coś pięknego :D

Moondoga włączę sobie tylko początek, resztę zostawię na inny moment...

(edit: pierwszy numer powalający! albo może: zaczarowujący)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 204 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 14  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group