Ultima Thule

1) Freddie & koledzy w Somebody To Love
https://www.youtube.com/watch?v=8Pf0uxx1nj8

2) Justin Hayward wyciągajacy górne G (jako backing vocal) w ostatnim refrenie The Actor (najlepiej słychać na składance This Is The Moody Blues)
https://www.youtube.com/watch?v=bHcZw6q8KuU

3) Marketa Irglova - crescendo w We Are Good
https://www.youtube.com/watch?v=o94HeqIsOIM

4) długa coda w The Boxer i jeszcze potem to łkanie Garfunkela ukryte w zamykającym gitarowym temaciku

5) Moody Blues dokładają harmonie w dół przed wybuchem refrenu One More Time to Live

6) and in the end the love you take is equal to the love... you make... aaa-aaah

7) Tim Buckley w górnych partiach I Never Asked to Be Your Mountain

8) Thom Yorke w ostatnim refrenie Sulk, po zmianie tonacji, jak on to wyciągnął?

9) oczywiście tzw. "Lennon z zaświatów" w A Day in the Life

10) Allan Clarke i Graham Nash wymieniają się głównymi wokalami w końcówce Tomorrow Never Comes
https://www.youtube.com/watch?v=9M6OoVF-2yM

panie?

pannooowie?

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

To chyba dla mnie najtrudniejsze z zestawień okołomuzycznych!
Ale spoko. Damy radę .

_________________
http://freemusicstop.com

bardzo chętnie pomyślę i bardzo fajne są Twoje momenty.
ale charakterystyczne, że w znacznej większości (całości?) są to momenty na bardzo wysokich tonach.

a głosy głębokie, ochrypłe?
-- na nie przyjdzie czas może i w moich listach.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Powiem szczerze, nie spodziewałem się, ale ten wątek mnie zupełnie przerósł. Próbuję i próbuję, a im więcej próbuję, tym mniej jestem w stanie cokolwiek ułożyć
Może jeszcze rzecz musi się dalej przetrawić, ale na razie jestem zagubion!

Więc póki co trzy honourable mentions (może z drugiej dziesiątki, ale co tam):

Gero & Morella w The Choice - ech jakż oni pięknie współbrzmią!

Budyń w ostatnim refrenie Lodu - ach jakż on zakrzyczał!

Bogus w Głąb oraz wariat - och jakaż go pasja ogarnęła, że aż w melizmaty rytmiczne popadł!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

No ja jestem bezwzględnie przerośnięty od samego początku . Aż zapomniałem poprzemyśliwać! Ale Bogi faktycznie mocnym kandydatem jest!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

obiektwnie...jeśli chodzi o wykonania typu igła - to Mike Patton w Easy - to jest podręcznik śpiewania.

subiektywnie... tak w ogóle, to uwielbiam takie momenty, które są na granicy

* refren w Inside I'm dying Czesława Niemena ( seeet me freeee ) https://www.youtube.com/watch?v=2N8zv9tANSw

* https://www.youtube.com/watch?v=BlOzRPWeRRk tutej Vedder w 32 sekundzie - nie wiem czy to specjalnie, czy przypadek ale lubię ten fragment

* nie ma tego na youtube - jak kogoś bardzo ciekawi, mogę wysłać mejlem - proszę o priv - jak Dulli robi warianty, podczas ostatniego refrenu piosenki https://www.youtube.com/watch?v=WJmhdNRtkTk - mam 3 bootlegi, jeden z Warszawy, drugi z Europy i trzeci z NYC ( to w sumie regularna live'ka a nie bootleg. za każdym razem końcówkę śpiewa inaczej, każda mi się podoba bardziej niż z płyty

cdn.

Bez najmniejszych wątpliwości M. w refrenie do P-songu KMWTW

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

bez najmniejszych

stiw, odsłucham sobie przy następnym powrocie do tego wątku. podoba mi się szczegółowość opisu!

ja próbuję wciąż zebrać tematy do tego wątku i nawet mentalnie pozbierane mam, ale jeden podstawowy dylemat: jak to napisać, żeby się jakość nie rozmyła w ilości? tzn. jakość się nie rozmyje, bo ona jest sama w sobie, ale wrażenie będzie słabe, kiedy się przytłoczy je ilością wpisanych rzeczy. Mówiąc w skrócie: jak zmieścić 15-20 rzeczy tak, żeby nikt się nie kapnął, że to nie jest już pierwsza piątka?

Tymczasem co do Kolasa powstał u nas w domu pewien pluralizm światopoglądowy. No bo ja optowałem za refrenem Głąba, zwłaszcza ten fragment: o niczym nie wie, tłumaczy źle... wojte-ko-las, wojte-ko-las... choć to straszny młot a może nawet głąb...., no wiecie! Genialne.

Ale jednocześnie córki podniosły kwestię inną:
ale czad! Ale czad! Ale czad!! Ale CZAD!!!

A w dodatku czy można tak pozostawić bez słowa wokalizę wszechczasów?
A ja ja ja ja jaj

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Oj nie wiem czy to ostatnie nie jest jednak najmocniejsze...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

W tej chwili nie jestem już tego taki pewien...
Spróbuję i zobaczymy, może się uda .

Problem w tym, że jak już nie raz pisałem, głos w muzyce, w ostatnich latach, niespecjalnie mnie interesuje. Oczywiście nie może mnie drażnić, bo nie dam rady wysłuchać utworu do końca (Glenn Hughes), ale rzadko zdarza się by był tak ważny jak gitara, bębny czy bas. (nie lubię też gdy w miksie jest nadto wyeksponowany)

Musi po prostu pasować do muzyki, podobnie jak słowa, które mogą być zupełnie o niczym - byle dobrze brzmiały. Książkowy przykład: Dirijade... dirime... dirime... dirime!, albo większość wczesnych tekstów, które napisał dla SBB esbek ( ) Matej.

Dlatego zadanie trudne, a żeby było śmieszniej to miejsce pierwsze stanowi zaprzeczenie wszystkiego co powyżej napisałem – wokal bezwzględnie na przodzie, a muzycy grzecznie trzymają się w tle: https://www.youtube.com/watch?v=dt-CX3k0PYw

Gdy usłyszałem to mając kilkanaście lat podczas trwającego latem cyklu kinowego na Malcie, miałem minę identyczną jak to dziewczę w okolicach 1:10. Potężny wstrząs i do dziś żal, że ten facet poszedł w kierunku darcia ryja i bardzo szybko stracił tę piękną barwę i spore możliwości.

Potem to cholera wie. Na pewno kilka chwil Bona Scotta z Let There Be Rock i If You Want Blood, duuużo partii Jona Andersona, Ozzy w Sabbath Bloody Sabbath i Killing Yourself to Live, Dio w The Sign..." i Stargazerze, może też Ian Anderson w Cheap Day Return i Wond'ring Aloud. Jak mam dobry dzień to nawet Plant (pacz Crazy!) z Royal Albert Hall, ale TYLKO stamtąd.

Na pewno Morrison ze Strange Dayz, Gabriel w trakcie Dancing with the Moonlit Knight i Looking for Someone, a także Simon & Garfunkel podczas heeeeeeeeewasmybrootheeer i np. You Don't Know Where Your Interest Lies.

I tak już na koniec - niezliczona liczba niezbyt znanych murzynów, jak choćby Panowie Becaye Aw, Jimmy Burns czy Bobbie Mercy Olivier.

No właśnie - Bobbie - zaśpiewaj: https://www.youtube.com/watch?v=HIOcJDNms6Q

Uff

_________________
http://freemusicstop.com

Ze względu na sposób działania mojego umysłu powinienem sobie teraz przesłuchać całą muzykę, zrobić notatki i dopiero mógłbym sporządzić jakąś listę. A i tak prawdopodobnie byłaby to lista bezmiejscowa . No, ale coś tam sobie kombinuję na boku, zobaczymy co z tego wyniknie, pomysły są różne.



Dla mnie najlepszy Ozzy to "Oh God no no please help me!" .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Ten numer najlepiej zaśpiewał tu: https://www.youtube.com/watch?v=9r9RV8a_6LY

PS: stary - Posty: 21646

_________________
http://freemusicstop.com

Puerto Rico?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ale muszę powiedzieć, że dla mnie ostatnio ARMATA chce tu rozbić bank!

Bo tam raz, że sam głos przyprawia o dreszcze. Dwa, że wspaniale wpisuje się w numer, rozwija wraz z nim i wciąż podtrzymuje napięcie, doskonałe ma pauzy. A trzy, że jest też świetnie zrealizowany studyjnie i doskonale zmiksowany z resztą dźwięków.

No powala!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

John Coltrane i A Love Supreme... A Love Supreme... A Love Supreme...


Nie umiem tego wytłumaczyć, ale jest to chwila, z pośród wszystkich zaśpiewanych chwil, na którą czekam najbardziej.

_________________
un tralala loco