Ultima Thule

no fakt Rein Raus jest najgorszy na płycie
nie mam pojęcia po co to zagrali na koncercie - zamiast Mein Herz brennt na przykład!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Chodziło mi o to, że o ile kawałki ze starszych płyt słyszałem i mnie to odrzucało, o tyle z ostatniej płyty nie znam ani dźwięku, więc po prostu nie mogę się wypowiedzieć na ten temat. To znaczy mógłbym, ale nosiłoby to znamiona nieuczciwości

Odnośnie Muttera, to wciąż uważam, że jakby się uprzeć, to można zamienić Mutter z Nebel i, powiedzmy, Feuer Frei z Zwitterem i niewiele to na płycie zmieni. Coś tam pewnie zmieni, bo ja też jednak odnoszę wrażenie, że początek jest lepszy od części dalszej, choć nie tak wyraźne, jak Ty. I próbuję to wrażenie jakoś zracjonalizować.
A, no i jeszcze dodam na koniec, że Rein raus wcale nie jest taki zły. No i oczywiście (to uwaga do Fly'a) smyki w Mein Herz brennt wcale nie są tandetne. Jeszcze jedna taka wypowiedź i przestanę lubić gotów

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Podobało mi się nazwanie przez Crazy'ego niemieckiej mowy szczekaniem

Tak mi się miło na sercu zrobiło...

Może to zboczenie filologa ale nie ważyłbym się publicznie nazywać ludzkiego języka szczekaniem... nawet francuskiego, którego nienawidzę.

Szkoda słów.

Toteż nie powiedziałem, że 'niemiecki to takie szczekanie", tylko że wśród częstych zarzutów do Rammsteina, zwłaszcza wczesnego, jest to, że brzmi to jak szczekanie; zauważ, że w moejej wypowiedzi właśnie broniłem zespół przed takim zarzutem twierdząc, że zrobili jak najlepszy użytek ze swojego języka i jeżeli nawet sam język się komuś nie podoba (mi również, ściemniał nie będę), to właśnie w wersji rammsteinowej MOŻE SIĘ SPODOBAĆ. Czego najlepszym przykładem moja Żona.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ech mea culpa mea maxima culpa... czyli jednym słowem przepraszam za powyższe zarzuty. Inna sprawa że niektórym co prawda podoba się sam język ale w użyciu Rammsteinowców już nie (nie będę ściemniał, na przykład mi).

No właśnie - każdy inny u mnie jest dokładnie odwrotnie.

no proszę, i jednak słucham sobie tej Mutter w całości i nie powiem, zaczynam się przekonywać również do tej końcówki

zwłaszcza Spieluhr rzeczywiście jest interesujacy oraz kończący Nebel bardzo ładną melodyje posiada

Zmieniam ocenę na 5. No, z minusem (jak Led Zeppelin IV )

_________________
ćrąży we mnie zła krew

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

o! rośnie nowe pokolenie fanów

Przeczytałem sobie mój początkowy wpis - generalnie wszystkie swoje wpowiedzi nadal podtrzymuję, z wyjątkiem drugiej części Mutter, ale z tego juz się wyplątywałem w dalszych postach I jednak Reise Reise max 4,5 gwiazdki - płyta jest świetna, ale dalsze zawyżanie oceny musiało byc wynikiem świeżości. I tak bez morgensterna byloby cztery (ale mocne cztery); Sehnsucht też chyba niepełne 4,5 jednak.. ale to już detale.

A co do piosenek, hmm.

1. Morgenstern * * * * * 1/2
pean poniżej

2. Sonne * * * * *

3. Mein Herz brennt * * * * 1/2

4. Das Tier * * * * 1/2

5. Du hast * * * * 1/2

6. Feuer frei * * * * 1/2

7. Mein Teil * * * * 1/2

8. Ohne dich * * * * 1/2

ciut ciut poniżej 4,5 byłyby Rammstein, Engel, Klavier, Mutter i Ich will.

To oczywiście bez koncerowych wersji z Berlina, bo zamąciłyby nieźle.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Co sądzicie o tym zespole z Niemiec, kiedyś już była o tym dyskusja na forum ale chyba nigdy nie gwiazdkowalismy płyt... skąd inąd wiem, ze ten zespół ma zarówno wielu przeciwników jak i zwolenników 8).


HERZELEID - * * * *
(najlepszy utwór: Rammstein )
(najgorszy utwór: Der Meister)

Na samym początku chciałem powiedzieć, że piosenka uznana przeze mnie za najlepszą na tej płycie została wyłoniona poprzez jej popuilarnośc. Nie wienm czemu choc o Ramsztajnie zrobiło się głośno własnie po tym utworze, który został wykorzystany w filmie Davida Lyncha - Zagubiona Autostrada. Płyta dobra, choć jeszcze surowa w swoim brzmieniu.


SEHNSUCHT - * * * i 3/ 4 czyli kiepskie studyjne wykonanie
(najlepszy utwór: Klavier, Sehnsucht )
(najgorszy utwór: Eifersucht, Küss Mich (Fellfrosch) )

Przykro mi to stwierdzić ale według mnie najgorsza płyta studyjna R+. Od razu sprostowanie, wiele utworów z Sehnsucht świetnie brzmi w wykonaniu Live choćby na ''Live Aus Berlin'' ale studyjnie płyta do mnie absolutnie nie przemówiła. Jeżeli chodzi o best song na tej płycie. Klavier jest balladką troche taką, która ''woła'', ostatnio kiedy słuchałem tej płyty chyba ten utwór najbardziej mi przypadł do gustu.


LIVE AUS BERLIN - * * * * i pół czyli po prostu dobra koncertówka.
(najlepszy utwór: Du riechst so gut, Tier)
(najgorszy utwór: Buch Dich, Bestrafe Mich)

Koncertówka bardzo dobra. Fajny show, fajna publika. Stworzyli niezły klimat. Tak jak pisałem wiele utoworów brzmi lepiej niż na płycie studyjnej Sehncucht. Nie ma się od czego przyczepic. Choć dość mały kontakt z publicznością, która mimo wszystko dobrze się bawi.


MUTTER - * * * * * i 3/4 czyli najlepsza płyta w dotychczasowej historii zespołu.
(najlepszy utwór: Ich Will, Mutter, Links 234, Mein Herz Brennt)
(najgorszy utwór: - )

Jak do tej pory na tej płycie nie znalazłem najgorszego kawałka. Płyta wprost niesamowicie zrobiona. Kawałki są zagrane z pazurem, mocno i wyraziście. Da się wyczuć wielkie zaangażowanie artystów w tą płytę. Widać, że od ostatniej płyty trochę 'wymężnieli i wydorośleli' ta muzyka jest o wiele dojżalsza i z miłą chęcią jej sie słucha! Niektóre utwory takie jak Ich Will zwalają z nóg. W kilku słowach : najlepsza i jak najbardziej reprezentacyjna płyta tegoż zespołu.


REISE, REISE - * * * * I 3/4 czyli płyta dobra z kilkoma smaczkami.
(najlepszy kawałek: Ohne Dich )
(najgorszy kawałek: Los)

Kolejna płyta Ramsztajna przez niektórych uważana za najlepszą według mnie nie najgorsza, rzekłbym - dobra właśnie z kilkoma smaczkami. Ohne Dich- zarówno piosenka jak i teledysk bezbłędne. Ciekawe także nagranie Amerika choć już trochę komercyjne. Naprawdę brawo. Brutalny Mein Teil i nijaka pseudo ballada Amour. Taka jest właśnie ta płyta trichę ostra ale trzymająca w ryzach styl zespołu.

ROSENROT - * * * * z minusem czyli: panowie zawiodłem się trochę...
(najlepszy kawałek: Spring, Rosenrot, Hilf Mir )
(najgorszy: Ein Leid - co to ma cholera być !! )

Mimo, iż na tej ostatniej jak narazie płycie R+ są niektóre dobre kawałki to jednak ciągle mam wrażenie, ze jest to jeszcze ta sam zbitka utworów z Reise, Reise. Nie pokazali niestety chłopaki nic a nic świeżosci w tej nowej płycie. Zawidołem się trochę choć nowością moga być próby grania piosenek takich jak naprzykład: Stirb Nicht Vor Mir (Don't Die Before I Do)



Tak więc konczę ogwiazdkowywanie tej dyskografii, trochę z sentymentu to zrobiłem bo już rzadko słucham Rammsteina. Pozdrawiam 8)

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.

....fajne okładki , fajne teledyski....no i amerika !!!!!!

_________________
ooooorekoreeeoooo

Mój pierwszy kontakt z Rammsteinem to soundtrack do "Zaginionej Autostrady" Lyncha.
Dwa kawałki z pierwszej płyty "Heirate Mich" i "Rammstein" w wersjach 'edit" mnie powaliły. Wersje "płytowe" to juz dla mnie nie to, są w nich jakieś"przestoje".
Do czasu Reise Reise żadna płyta, poza pierwszą, mnie juz nie ruszyła.
RR jest trochę czymś takim jak czarna dla Metallki.
Niezłe połączenie ramsztajnowości z hiciorowością.
Z tej płyty "Mein Teil" wgniata.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

seamas, super że odświeżyłeś wątek, ale czemu piszesz, że nie ogwiazdkowane były płyty?!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Hmm. Zaczynając od wątku językowego. Mam dużą satysfakcję, że rozumiem to co śpiewają. Dzięki rocznemu pobycie w Reichu to znam na tyle niemiecki, że łapię to co w ich tesktach stoi. A śpiewają bardzo wyraźnie i porównując do slangu młodzieżowego niemieckiego to można się na nich uczyć języka. Fakt niezbity, że angol jest łatwiejszy. Bez dwóch zdań.
Z Rammstainem jest tak ,że jest bardziej popularny zagranicą niż u siebie. I to śpiewając po szwabsku, jak to się mówi.Dla mnie pierwsza światowa klasa.
Słuchając tego niemieckiego młota pneumatycznego juz wiem co by śpiewali Krzyżacy na Polu Grunwaldzkim w 1410 roku- Ich Will

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain