Ultima Thule

Zwlekałam z posłuchaniem, bo zdawało mi się, że ostatnio nie jestem w nastroju do słuchania Moliny, ale w końcu jednak posłuchałam i całkiem dobrze mi weszło. Ma ta płyta dla mnie taki klimat, jaki kojarzy mi się z klubami znanymi jedynie z filmów (bo nie z autopsji). , gdzie sobie spokojnie, acz emocjonalnie i bardzo pięknie i bardzo nastrojowo grają różni bluesmani, jazzmani itp., jako tło dla romantycznej kolacji albo samotnego drinka. Toteż monotonia w niczym tu nie przeszkadza, jest wręcz mile widziana!
Jedyne, co wkurza, to ilość reklam w tym, co żeś zlinkował - przekraczająca wszelkie możliwe granice przyzwoitości!

Reklamy na youtubie chyba nie są na sztywno przypisane do danego pliku? W sensie że zawsze włączają się te same reklamy w tych samych momentach? Mi się wydaje, że to zależy od różnych czynników, np. pory dnia.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Nie mam pojęcia, czy w tych samych momentach, pewnie nie, ale mi jeden utwór potrafiło przerwać kilka razy...

Nie korzystasz z dodatków do przeglądarki, ktore blokują reklamy?
Whoa,

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Oh whoooa, a muszę? A może nie chcę? Może lubię reklamy, tylko nie wszystkie i nie w każdych ilościach?

Swoją drogą przepraszam, Crazy, jeśli mój post zabrzmiał tak, jakbym o te reklamy miała pretensje do Ciebie. Oczywiście, że nie mam, tylko YT mnie wkurzył, bo przegiął tym razem ostro, i dałam temu wyraz tutaj...

W żadnym razie nie odczułem żadnej pretensji. Natomiast sprawdziłem sam i reklam miałem podczas tej płyty malutko. Słuchałem też innej (innego wykonawcy), reklamy włączały się co 15 minut. Teraz słucham jeszcze czego innego, i tu każdy utwór jest osobnym plikiem, i reklama pojawiła się dopiero po 4 utworach.
A czasem miewam tak, że po KAŻDYM utworze jest reklama. Więc myślę, że naprawdę zależy to od różnych czynników innych niż to, czego się akurat słucha.

_________________
ćrąży we mnie zła krew