Ultima Thule

najgorsza? Najgorszą miał na salonie i tak zawsze uważałem. Parę lat temu jak z tym samym realizatorem co robił salon nagrywałem płytę to spytałem i powiedział, że Kazik miał wtedy zapalenie gardła, ale jakaś presja czasu była czy coś takiego.

a na prosto do wokalu nie mam zastrzeżeń akurat

_________________
Moja kapela: www.youtube.com/user/poligonnr4

Kazik na "Prosto" nie śpiewa, tylko ryczy. Taki jest mój odbiór. Czyli rzecz nie w tym, czy gardło miał chore, czy zdrowe, lecz w samym sposobie ekspresji.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

o nie!
najgorzej zrobiło się wtedy, kiedy Kazik zaczął seplenić, a po raz pierwszy zauważyłem to bodajże na Poligonie albo i później.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Weź Ty się wsłuchaj w "Oczy niebieskie".

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Oczywiście, ale w Oczach niebieskich to moim zdaniem jest ewidentnie celowe!! Mój kolega nawet kiedyś sugerował, że Kazik tam parodiuje taki przeciągły styl mówienia księdza Nie wiem z tym księdzem, ale jestem przekonany, że w Oczach niebieskich Kazik bardzo moduluje głos tak, żeby brzmiał nienaturalnie i tak właśnie "mędząco".

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Też to jako celowe odbieraam zawsze.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Kiedyś też o to pytałem i to seplenienie celowe

a "Prosto" to mialem na myśli całą płyte, a nie tyko utwór.

W ogóle dla mnie prosto brzmi jak podsumowanie Kultu z lat 2003-2013, czyli w sumie odkąd chodzę na koncerty. Ta płyta brzmi bardzo dla mnie "koncertowo" czyli ma taki klimat stodoły, ale to pewnie tylko moje odczucie, ale tak akurat mam.

TeiDe to świetny instrumental i te oldschoolwe klawisze Grudy dają klimat

ps. To, że Salon brzmi mocno plastikową perkusją to Banan z Gawłowskim zjebali na masterze, bo słyszałem wersje przed masteringiem i różnica jest wielka, ale cóż - bywa

_________________
Moja kapela: www.youtube.com/user/poligonnr4

Ja też. Taki "Układ zamknięty" choćby.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

W drugiej części wpisu trochę o KNŻecie w zamku

https://wmigthroughthegig.wordpress.com ... as-odejsc/

_________________
http://freemusicstop.com

Lat temu pięć napisałem tak:



...także opowieści o chorym gardziołku i czasowych presjach podczas nagrywania "Salonu", to ja bym jednak między bajki włożył. Kazelotowi latka lecą i to jest fakt nr 1. Faktem nr 2 jest to, że przez te lata on swojego gardziołka nie oszczędzał i efekty tego są niestety słyszalne. Raz mu się uda lepiej, raz gorzej, ale czasy "wokalnej świetności" ma już niestety za sobą.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Porównanie Kazelota do Jamesa z Mety dobre choć obaj mają podobne głosy w sensie przepity głos plus jakaś tam wokaliza, ale i tak ciekawe

Mi się wokal w Układzie zamkniętym podoba, ale zależy jakie kto lubi głosy

_________________
Moja kapela: www.youtube.com/user/poligonnr4

Ej, daj spokój, przecież to o podobieństwo Litzy do Hetfielda chodzi. A tak by było na temat, ja Kazika nigdy nie miałem za wielkiego wokalistę, bo przecież chodzi raczej o to, co on ma do zaśpiewania (wypowiedzenia, wykrzyczenia, wyskandowania - niepotrzebne skreślić), a nie jak to zrobi. Przynajmniej ja go tak zawsze odbierałem.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Chyba dwuznacznie napisałem - chodziło mi o Litze!

_________________
http://freemusicstop.com

Planowałem napisać recenzję Zucha Kazika. Po drodze jednak pojawiły się inne sprawy, tyle, że dość zbieżne tematycznie. Dlatego nietypowo
http://blog-n-roll.pl/pl/m%C3%B3j-czerw ... ia%C5%82ek
o Zuchu - druga połowa tekstu. Jeśli ktoś chciałby się kłócić o pozostałe wątki, to nie tutaj

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

oj to ja nie!
może nie jest (nie była) to kwestia kunsztu wokalistycznego per se, ale zdecydowanie kluczowe było JAK on to zrobi. Słowa słowami, ale ramię w ramię z nimi szedł przekaz emocjonalny płynący wprost ze sposobu interpretacji tekstów, a także nawet tak "wymierne" parametry, jak doskonała swego czasu dykcja.

_________________
ćrąży we mnie zła krew