Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 19:02:59

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1880 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 126  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 kwietnia 2005 17:28:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Kult i dla mnie ważnym jest zespołem (pierwszy zakupiony do spóły z siostrą winyl - Spokojnie...), ale nigdy nie należał do pierwszego garnituru moich ulubieńców.
Nigdy nie umiałem powiedzieć co właściwie Kult gra, ale to akurat nie jest zarzut, to dobrze - muzyka taka nie całkiem rockowa, w jakimś południowym klimacie ...??? W każdym razie z klimatem - raz lepiej raz gorzej wyczuwalnym. Urozmaicona acz rozpoznawalna. Waltornia, klawisze, brzmienie gitary, sekcja... No i głos Kazia, który pamiętam od zawsze. He jak się skupię to przypomnę sobie tego Kazelota, który powstał w mej wyobraźni na podstawie głosu, gdy nie wiedziałem jak pan Staszewski wygląda...
Kiedyś dziwiłem sie pieniom nad tekstami kazikowemi... Bo niby mówi co chce powiedziec w nich, ale czasem tak widać z oporami mu to idzie... :) , nie wydawał mi sie dobrym tekściarzem. No ale może w tym jego siła - ze słabości czynić atuty. Inna rzecz treści tych tekstów - zawsze bardziej leżał mi Kazik "uczony w Piśmie" niż publicysta, czyli bardziej działały na mnie frgmenty, w których dawał wyraz swemu głębszemu światopoglądowi ogólnemu - "hej czy nie wiecie? nie macie władzy na świecie!", gdy dawał wyraz takiej postawy. Jeźdźcy, Marność i tak dalej. Tu się spotykamy, to jest moja tradycja.
Z płyt najbardziej lubię Posłuchaj to do ciebie - za ten sekciarski klimat :wink: , dawno nie słuchałem ale piękna jest to płyta. Bardzo lubię... większość piosenek, ale wymienię Umarł mój wróg i Rozmyślania wychowanka (tak, tak :wink: ), ale to w sumie bez sensu - bo tu są same dobre posenki.... Spokojnie - no oczywiście! Mniej Landy, choć to taki żartobliwy Dylan... Bardziej dwie ostatnie piosenki (Wstań!), no i Niejeden z piękną waltornią. No i chyba wolę tę wersję Do Ani... [a przy okazji - widziałem jakiś stary film polski, gdzie grano podobną melodię, nawet bardzo podobną, nigdzie na to nie trafiłem, ale mi to śmierdzi plagiatem :D !!! Tata Kazika - oj z tą płytą jestem związany, ale znów szmat czasu nie miałem z nią do czynienia. Prawie wszystko mi sie podoba, te wszystkie przebije - Dziewczyna co się bała pogrzebów, Knajpa morderców (ładne są te motywy w tekstach "jak figiel morskich fal uliczka bzu", "zmazując barwy kwiatom i polom, mknie balon nocy z knajpy gondolą"...), no i ta mała apokalipsa: Królowa życia i król... z partią gitary... Kreślarze, Dyplomata, Wędrowniczki z tym finałem....
Tata dwa też jest niezły - pamiętam koncert z przed tej płyty, gdzie grana była już Śmierć poety i inne. Ech - jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem i chyba najdłuższych... Zaskoczyli mnie tymi wszystkimi utworami z dzieciństwa, a był to mój pierwszy koncert Kultu. Lubię Ostateczny krach - ale znam tylko pierwsze 45 minut, zgadnijcie dlaczego? Wrócił tu taki klimat kultu moim zdaniem. Wydawca był dla mnie rozczarowaniem, nie jest zła płyta, bardzo lubię m.in Na zachód, ale... czegoś mi brakuje w tej płycie.
Za to lubię Salon rekreatiwo... No nie wiem - może z przekory? Podoba mi sie brzmienie tej płyty, śmieszą mnie różne sprawy, no i takie lecące abstrakcją myślenie, brak konkretów. Niczego sie tu nie kryje...

Krew Boga - dołączam się do wszystkich pozytywnych opinii...

No i tyle. Fajnie, że Kult był i jest. Zespół zasłużony dla polskiej kultury i kształtujący kolejne pokolenia końca XX wieku :D ...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 kwietnia 2005 19:00:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
antiwitek pisze:
He jak się skupię to przypomnę sobie tego Kazelota, który powstał w mej wyobraźni na podstawie głosu, gdy nie wiedziałem jak pan Staszewski wygląda...

O! Ja też tak miałam - głos Kazia poznałam wcześniej, niż jego gębę - o czym już zdążyłam zapomnieć, a przypomniał mi o tym Twój post właśnie :-D
A wyobrażałam go sobie - choć szczegółów nie pomnę - jako piękniejszego . :D 8) ..zwłaszcza, gdy "6 lat później słuchałam"

anitiwitek pisze:
ładne są te motywy w tekstach "jak figiel morskich fal uliczka bzu"


Ale czy to nie "kipiel morskich fal" jednak?...

A o Tatach napiszę jeszcze dziś może - ale podoba mi się Twoja recenzja "Taty" pierwszego.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 kwietnia 2005 21:26:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Zostawiłam sobie Tatów dwóch na później - więc nadrabiam zaległości.
Przede wszystkim - po przesłuchaniu obu płyt stwierdzam, że są one w czołówce moich ulubionych płyt kultowych. A dokładnie - są (obie) na 3. miejscu, po Spokojnie i Your eyes. (Choć rankingi takie często zaciemniają, a nie rozjaśniają obraz ogólny - płyty te pod pewnymi względami są niepowtarzalne, a więc i nieporównywalne z czymkolwiek innym)

A są one niezwykle malownicze, przepełnione gorzką radością, ale też i zdystansowanym, melancholijnym, a czasem alkoholowym smutkiem. I często porywają i porażają autentyzmem emocji.

TATA KAZIKA

Baaardzo lubię "Bal kreślarzy" - muzycznie i tekstowo jest po prosty bosko!:

i na orbitę wszyscy wraz
bo gdy tak człek od rana pełza
to wieczór spędzić chce wśród gwiazd


i te zestawienia - "gotycki rys rąk", "piękna jak jutrzenka" a zaraz potem - "cóż kiedy leżysz na dwóch panach, a między nami kran i zlew" i "te gotyckie ręce znów nie tam, gdzie trza" ;-)

no i genialne: Któż umie, tak jak Polak mówiąc milczeć, milcząc pić

Wielce niepokojąca i tajemnicza jest "Dziewczyna się bała pogrzebów" - ale jest to też jedna z moich ulubionych tu piosenek:
"noc całą biały diabeł na kieliszka tańczy dnie", ..."brzeg oceanu marzeń znaczy połamany płot", ...
"przez chwilę widział szczęście - w światłach uciekało w noc"...


"Knajpa morderców" - klimaty jak ze "Złego"...- "wczoraj rycerze - dziś bezrobotni"...
"a w końcu palca wibruje skrycie, jak łaskotanie - tu śmierć, tu życie"

"Notoryczna narzeczona" ma świetny początek, i w ogóle super. Choć to okropnie smutna piosenka w klimacie beznadziei kompletnej - w końcu to tutaj "nocą wiecznie się odkrywa nieśmiertelny walet trefl", i nic dziwnego, że notoryczna narzeczona "pijąc śmieje się do łez"...

"W czarnej urnie" - tu też czerń wszechogarniająca jest też obecna (i grobowy głos), ale przynajmniej pojawia się też inny kolor: "twoje złote ciało zwija się jak dym"...i "w czerni płynąc piję złoto z twoich ust"...
I to przejmujące "ni nam samym, ni bez siebie żyć" ("I can't live with you but I can't live without you ;-))
no i zamki z błota...zdołować się nietrudno, słuchając tej pieśni ...

"Królowie życia" są odjazdowi - muzycznie hipnotyzująco działają na mnie. Bardzo lubię ten hałas.

"Inżynierów" nigdy nie lubiłam za bardzo. "Baronowa" - tekstowo jak najbardziej (wiadomo!), muzycznie - już zdecydowanie mniej. Dwa wielkie przeboje z "Taty Kazika", t.j. "Baranek" i "Celina" zdecydowanie się już mi "przesłuchały. "Kurwy wędrowniczki" - kiedyś bardzo tak, teraz dużo mniej (chyba z powodów "barankowo-celinowych"). "Marianna" to właściwie jedyny wielki hicior tutaj, który niezmiennie (i niezmiernie) wciąż mnie porywa.

TATA 2

Tak, jak już zauważono wcześniej - mroczniej tu i ciężej, niż na poprzedniej "tatowej" płycie.

"A gdy będę umierał" jest cudownie ciężki i nie nuży mnie to wcale, choć przecież mógłby.

"Ballada o dwóch siostrach jest w porządku, ale nie porywa mnie. W ogóle tak to się jakoś składa, że "tatowa" oprawa muzyczna tekstów Gałczyńskiego - jednego z najważniejszych dla mnie poetów - nie zachwyca :-(. Mały offtop: znaczenie Gałczyńskiego w moim życiu czasem potwierdza się niespodziewanie dla mnie samej. Np. szłam sobie ostatnio w centrum Wawy - przez rondo de Gaulle'a dokładnie - i zobaczyłam nowo wzniesiony cokół podpisany już nazwiskiem patrona ronda owego. Jeszcze bez pomnika, ale jak mniemam pojawi się on wkrótce. I pierwsza myśl moja - to cytat z Gałczyńskeigo właśnie:
"Bo żywy człowiek to jest kłopot dziki/ a my, Polacy, my lubim pomniki" ;-)

"Gwiazdę szeryfa" ..gdy szczęście blisko to zza węgła pada strzał...;-) kiedyś bardzo to lubiłam, teraz mniej, ale fajne jest, oczywiście.

"Jeśli zechcesz odejść" to niezwykle przejmująca piosenka...ten leniwie-melancholijny refren...i to, co później, czyli ..."nie umkniemy samotności, co nas żre jak czerw..."

Violetta w "Kochaj mnie, a będę twoją" to jest CZAD!!! Po prostu - strzał w dziesiątkę! ;-)

"Kołysanka" nie zachwyca wcale...ale za to "Latający Holender" bardzo mi się podoba. Długo i powoli, ale nie jest tu nudno...oj nie... Samotnie dryfujący wrak...3 dziewczyny, 3 czarne koty i 3 psy...w starych beczkach rum...alkohol kąsa jak żmija...tęsknot tren...a na koniec ...na masztach noc rozpina parasol gwiazd....
Uch co za klimat!...

"Nie dorosłem do swych lat" - niezwykle gorzka piosenka..."jak tak można pytam was, tyle lat marnować czas"...a w sercu zamiast krwi popioły tylko i kurz..."
a także niezapomniany fragment:
inni zawsze wiedzą co,
jak, dlaczego, gdzie i kto
komu wziąć, a komu dać,
a ja nigdy kurwa mać


"Samotni ludzie" to też bardzo klimatyczna piosenka i bardzo tu pasuje. ... zapomnienie jak zmierzch niech zatopi nas znów...jaki zły, jaki pusty jest cały świat... (choć to już chyba przesada w nurzaniu się w melancholii...;-))

"Ty albo żadna" zachwyca mnie bardzo bardzo bardzo! Tak delikatnie i romantycznie zaśpiewanie, i w ogóle...;-) Krótko i wdzięcznie.

"Zastanówcie się sami" w porządku, choć odrobinę monotonne...Fragmenty, które najbardziej pamiętam:
jak drzazga to szaleństwo tkwi w nas...
...zamyślony marabut w lepkich błotach błądzący ptak...

"Śmierć poety" jest zdecydowanie najlepszym Gałczyńskim u Staszewskiego. Koncertowo powalający kawałek.

Przesłuchałam sobie "Tatów" i doszłam do wniosku nieoczekiwanego - bardziej zachwycił mnie "Tata 2", pomimo bycia powtórką! Ten spójny czarny klimat uderza mnie swym pięknem!

PS. Hm...pisząc tę recenzję stwierdziłam, że winko potrzebne. Nie rumu i nie koniaku "mgła wokół głów" wprawdzie, ale dobre południowoafrykańskie winko nie jest złe...;-)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 kwietnia 2005 22:18:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Ty naprawde musisz lubić Kult... :D

Bardzo podoba mi się to co napisałaś, zwałaszcza, ze pod wieloma stwierdzeniami mogę się podpisać. Ale mam trochę lepiej - Tata jeden dawno mi przepadł, potem drugi i w sumie Baranki w związki z tym mi sie nie przejadły jeszcze :wink: !
Przypomniałaś o tych czarnych fragmentach, tych gorzkich... lubię to z Czarnej urny: Ty w swe zamki z błota, ja w śmierdzący szynk, a dom pusty jak pałacyk Mayerling.... Mi te piosenki kojarzą się z jednym moim przyjacielem, i przez to czasem przyglądam się im przez jego pryzmat... Lubię Inżynierów, ten czarny humor w nich... On u taty jest taki... pociągający.
No i wiesz? - piosenki z Taty dwa wyceniłaś też perfekcyjnie. Tych kilka zapchajdziurek i reszta... Viola zwala z nóg zaiste! I te przejmujące piosenki - dla mnie jest w tym kawałek prawdy, tej ponurej z żużlem pod powiekami... "Nie dorosłem..." ostatnio mi się przypomniało, zanim się ów temat o Kulcie dzięki wytrwałości Krejziego pojawił... W Samotnych wschód słońca potraktowany jest zupełnie na odwrót niż w innych piosenkach... "Zastanówcie się sami" - podoba mi się bardzo, dobry tekst, dobrze zrobiona piosenka. Chyba jeszcze pójdę poszukać tej taśmy...

PS. Buuu - a u nas winko się skończyło... :cry:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 kwietnia 2005 22:19:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
post 'do zniknięcia' - chce mi się spać...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 28 kwietnia 2005 21:56:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Spróbuję się zabrać za szkic podsumowania... Zacznę od tego, że niektórych rzeczy nie słuchałem od miesięcy, innych od lat. Przez to oceny są pomieszane - czasem są to oceny sprzed lat, niezbyt uaktualnione, czasem zaś nowe spojrzenie. Nie będzie niczym odkrywczym podzielenie dorobku Kultu na dwa okresy - okołopunkowy i postpunkowy ze skokiem w bok w postaci Tat. Co ciekawe, kiedy miałem więcej do czynienia z punkiem najbardziej lubiłem Mojego Wydawcę, teraz zaś wolę "klasykę"... Zresztą, Kult "postpunkowy" był już w czasie nagrywania pierwszych płyt. Ja tam się nie znam na szufladkach pt. "zimna fala" itp. ale ani "klasycznym punkiem" ani hc/punkiem to nie jest.
Dyskografia Kultu to specyficzna sprawa. Przez parę lat Kult przecież programowo unikał "babilonu". Kiedy przycisnęły ich problemy finansowe i zgodzili się nagrać pierwszą piosenkę na jakąś składankę, zaśpiewali coś zupełnie innego, a ponieważ wydawca płacił za... długość nagrania, napchali ją nic nieznaczącym wypełniaczem "ojojojojojojojo..." Tak więc, kiedy zaczęli nagrywać prawdziwe płyty, mieli już rozwijany przez parę lat repertuar. W takiej sytuacji nietrudno naszpikować płytę hiciorami ;-)
Dosyć charakterystyczne dla Kultu jest nagrywanie kowerów - czasem ze skutkiem bardzo dobrym, mimo że jego wersja angielskiego, niemieckiego i rosyjskiego (nie jestem w stanie ocenić węgierskiego i iberyjskich wstawek Kazika solowego) odbiega od wymowy standardowej :-?

=================

Kult
****

Wbrew temu, co przed chwilą napisałem - wcale nie ma powalających hiciorów. Muzyka wcale niepunkowa. Z wyjątkiem Krwi Boga, czy Posłuchaj, zresztą najlepszych tu (a Krew to jedna z najlepszych w ogóle). Kazik w szczytowym okresie propagandy Jehowickiej - antykatolicka "Religia wielkiego Babilonu" dosyć smętna, ale za to bardzo fajne kawałki "pozytywne" - Mędracy i Zabierz mu wszystko...
Szczerze mówiąc, Konsument nigdy mnie nie potrafił powalić, nawet gdy bardziej mógł trafiać ideologicznie...
"O Ani" jest fajne też.

Posłuchaj to do ciebie
****+
Praktycznie same hity. Teraz już wszystkie lekko nużą ("Polska! krzyczy pół sali"), ale jeśli robić sobie długie przerwy, to znowu oddziałują...
"Do Ani" wciąż działa. Nie wiem, jak to możliwe - powinienem już tym wymiotować i porównywać do Chłopców z Placu Broni, a to jak na złość wciąż działa...
"Post" też działa.
Zupełnie nie działa Totalna stabilizacja ani Taniec wielki, czy Narodzeni na nowo...
Ogólnie, nie przepadam za wolnym obliczem Kultu (tak sobie działa "Spokojnie", choć coś w nim jest), ale "Umarł mój wróg" jest w porządku.
Tutejsza wersja "Elektrycznych nożyc" - może być.

Spokojnie
*****

Wszystko świetne. Naprawdę.
Czarne Słońca, dodane później to jeden z najlepszych Kultów wszech czasów... Nieźli "Jeźdźcy". Tylko czemu "Patrz!" o takim, a nie innym tekście ma taką fajną muzykę?! W ogóle tu muzyka jest chyba na najwyższym poziomie. Taka Arahja, czy Do Ani mogłyby nie mieć tekstu (lubię tę wersję z odgłosami knajpy(?) i klawiszami - kojarzą mi się z Angelem Badalamentim ze ścieżki Twin Peaks) i , a i tak byłyby świetnymi utworami...

i nagle z wyżyn jakaś katastrofa...

Tan
**
Koncertówka wydana nie wiadomo, po co. Chyba tylko, żeby pokazać, że Młodzi Warszawiacy, to bardzo dobry koncertowy kawałek. Nie jestem takim melomanem, żeby wnikać w drobne różnice aranżacyjne, więc nie wnikam, czy nowe wersje starych kawałków się wiele różnią. Drugie Elektryczne Nożyce pokazują, że bez żywej muzyki, ten tekst nijak się nie broni... W ogóle niektóre kawałki tu mnie irytują muzycznie - np. Kaseta TDK - na tyle, ze nie jestem w stanie skupić się na tyle, by zastanowić się, o czym jest tekst...

Kaseta
**
Gdyby nie kolejny hit, który wreszcie ze sceny trafił na nośnik - czyli "Po co wolność", to by nie było warte uwagi. Jakieś "Jaką cenę możesz zapłacić" w łamanej angielszczyźnie itp. kawałki o nic niemówiących tytułach, których nie potrafię zapamiętać i w przeciwieństwie do niektórych innych nie poznaję po pierwszych taktach... Czekając na królestwo j.h.w.h. ma w sobie coś, ale teraz już zupełnie nie przemawia do mnie ideologicznie...
"Lipcowy poranek", zdaje się zresztą dodany dopiero w 1995, podnosi poziom tej płyty o cały poziom, ale żeby kower był najlepszym kawałkiem?!

45-89
**
Ja tam wciąż lubię kawałek tytułowy, ale bez wizji broni się ledwo co...
Studenci są świetni na koncertach, więc tu też mogą być. Komuna mentalna też może być.
Totalna militaryzacja to straszna nuda... Inne są od prawie kiepskich do prawie niezłych. Kolejna krótka, nie do końca wiadomo, po co wydana płyta. Niby może być, ale...

Te trzy płyty można by zebrać w jedną i wyrzuciwszy z nich co nieco, zrobić jedną nienajgorszą...

Your eyes
******
I nagle powstanie z prochu i pyłu i otrząśnięcie się w najlepszym stylu.
Spis piosenek z tej płyty, to spis najlepszych kawałków Kultu. Czterej głupcy, Tata w gestapo, Zgroza, Barrum, Marność, Chodź z nami, Parada wspomnień, 6 lat później, Yvette, Strange, Medellin, Generał Ferreira - no te dwie ostanie może klasa niżej :-)
6 lat później jest cudowne "to nieprawda, że do końca się znamy"...
Parada... - na koncertach zawsze wtedy muszę poskakać ;-) Świetny ironiczny opis użycia armatek wodnych przeciw antypochodom :-)
Barrum - 50 lat porządku, ogólnej szczęśliwości rozpada się w godzinę i minut 45
Strange - "coś stanie się, czego przewidzieć ja nie mogę"... thriller

Ech... Płyta ta konkurowała u mnie o pierwszeństwo z Moim Wydawcą. Słucham jej najczęściej ze wszystkich Kultu. Coś jest w roku 1991 :-)
=================
Zamyka się pierwszy etap działalności zespołu. Kazik zaczyna eksperymentować z rapem i prostą publicystyką, ale to temat na inny (pod)wątek. Motywy antykatolickie zaczynają przekształcać się w antyklerykalne (już w Zgrozie)...
=======================

Tata Kazika
****+
Szok (no, dobra, nie udaję, że taki zupełny szok akurat dla mnie, bo twórczość Kultu znałem wtedy jeszcze słabo).
Mieszane uczucia. To jednak coś zupełnie innego od dotychczasowego Kultu i Kazika solo.
Początkowo bardzo nie lubiłem (miejski folklor to nie moje klimaty - jam chłopak ze wsi). Lody przełamały "Kurwy wędrowniczki" i "Wróci wiosna..." - to była końcówka wieku, gdy teksty zyskują znacznie dzięki prosto i humorystycznie zawartej erotyce...
antiwitek pisze:
Lubię Inżynierów, ten czarny humor w nich

Rąk trzeba wiele - pomników mało... No i nieraz sam siebie pocieszam, że wyśpię się w piachu pod kombinatem...
Później doszły klimaty lumpenproletariatu (Celina, Knajpa Morderców). A jeszcze potem bohemy (Marianna, Bal kreślarzy). Bal kreślarzy jest kultowy ;-) "Z tylu różnych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle", "na całe życie bez adresu, ale z imieniem własnym żyć"... Celina i Baranek jednak się tak osłuchały, że mam ich serdecznie dość (choć to bardzo fajne kawałki), Wróci wiosna i Kurwy straciły na atrakcyjności. Nigdy nie byłem w stanie polubić "Królów życia" i "Dziewczyna się bała pogrzebów". Z tym, ze nie chodzi nawet o tekst, a raczej o muzykę...

Monika dużo napisała o tej płycie, i w sumie, coś w tym jest - te teksty można roztrząsać i roztrząsać.

No i z tą płytą jakoś najbardziej się kojarzą alkoholowe imprezy w akademiku... Bardziej niż z Doorsami...

Muj wydafca
****
To są te rewolucyjne wnioski... Przez lata moja ulubiona lub prawie ulubiona płyta, a teraz taki spadek...

Musiało mi się to wziąć z tego, że wydana została właśnie w czasie, gdy już słuchałem Kultu naprawdę, a nie jak dotąd dorywczo (wtedy więcej słuchałem solowego Kazika). No i był to powrót normalnego Kultu po eksperymencie Tatowym...
Wciąż chyba jednak "Psalm 151" jest moim ulubionym kawałkiem Kultu w ogóle. Tekst bardzo do mnie trafił, muzyka też pasuje. Inne kawałki też bardzo, bardzo. Teraz już trochę mniej je lubię, ale wciąż bardzo cenię. Z drugiej zaś strony, już pojawiły się inne cechy. Niby wciąż rozdział Kazika solo od Kultu był zachowany, ale polityczny "Keszitsen kepet onmagarol" był publicystyką (jak w Kaziku), a nie jak dotąd autobiografią (jak np. w Paradzie wspomnień). "Historia pewnej znajomości" to nawiązanie do Tatów itd. Po raz chyba ostatni nagrano bardzo stary koncertowy kawałek, czyli "Gaz na ulicach". Teraz, ten tekst już nie ma siły rażenia, jak ponad dwadzieścia lat temu - "na ulicach Warszawy gaz..." Z takich klasyków nienagrana została jeszcze chyba tylko "kasta pianistów" i "zabiłem kolegę na poligonie", ale jakoś nie brakuje mi tych nagrań (choć mp3 "kasty" można ściągnąć ze stron Kazika)
"Lewe lewe loff" też już nie takie, jak kiedyś, choć przejmujące trochę jest...
Ironia w "Bliskich spotkaniach" wciąż mi się podoba... "Jestem tylko grajkiem, a nie papieżem"...
I inne. Bardzo dobra płyta, ale jakoś straciła urok...

Tata 2
****+

Muzycznie chyba nawet lepszy od pierwszego Taty, zwłaszcza potężne riffy w "Śmierci poety". Zresztą, tekst Gałczyńskiego też jest super (nie pamiętam Puszkinowej "Śmierci poety", ale chyba była utrzymana w innym tonie ;-) ). "Kołysanka stalinowska" może nie pasuje tekstowo do reszty, ale też mi się podoba. "Nie dorosłem do swych lat" jest powalające "Inni zawsze wiedzą, co" itd. "A już nie daj Boże, gdy jakaś się spodoba mi"... - co prawda to ostatnie już mnie nie dotyczy :-D
"Latajacy holender" ma fajny tekst, ale czasem muzyka nie daje mi tego słuchać - choć na tej płycie nie ma złej muzyki, czasem tylko brak nastroju (i alkoholu :mrgreen:)
Szczerze natomiast nie podchodzi mi ani muzycznie, ani tekstowo "Gwiazda szeryfa".

O Tatach można by pisać i pisać, ale nie mam siły...

Ostateczny krach systemu korporacji
****+
Kolejne rewolucyjne odkrycie ostatnich przesłuchań - wolę to od Wydafcy...
Oprócz kawałków, których mogłoby nie być ("Lewy czerwcowy", "Jatne", "Kto wie", "Z archiwum polskiego jazzu" - zupełne odejście od rozdziału solo-Kult) są kawałki wybitne. "Goopia peezda" zaczynająca się motywem z dwóch przebojów zespołu "2 unlimited" :mrgreen:, "Poznaj swój kraj" ( bardzo fajne klawisze) itd. Pierwsze zachwyty nad "Dziewczyną bez zęba...", "Grzesznikiem", "Komu bije dzwon", "Gdy nie ma dzieci" już mi minęły, ale to wciąż dla mnie bardzo solidne kawałki...
Bardzo lubię "3 gwiazdki", czyli "piosenkę o wartościach rodzinnych"... Niezłe jest "Idź przodem" czy "Krew jak śnieg". W ogóle muzycznie to jeszcze dalsze odejście od starego Kultu. W sumie, to przestaje prawie być w wielu miejscach odróżnialne od KNŻ (choć Banan rulez)...

Salon recreativo
** (a może *+ - mało słyszałem)

"Brooklińska rada Żydów" może być muzycznie, ale nie wiem, o czym jest, więc nie potrafię jej pozytywnie ocenić. "Łączcie się w pary" jest też całkiem interesujące (średniowieczna muzyka - to gotyk???). Pamiętam, że godny uwagi był "Piotr pielgrzym", ale już nie pamiętam, dlaczego...
Więcej nie pamiętam i chyba dobrze...


Czasem myślałem o porwaniu się na jakieś przekrojowe podejście - np. ewolucja postaw religijnych albo politycznych, ale to za dużo roboty...

Na inne dokonania Kazika też mi brakuje sił, zresztą, trochę brakuje mi danych. Był okres, kiedy wolałem Kazika solowego ("Spalam się", "Spalaj się", "Na żywo, ale w studiu", "Oddalenie"), ale po "12 groszach", "Melassie" i "Las Machinas de la muerte" jakoś przestałem nadążać. Zresztą, taka publicystyka szybko traci na aktualności. Teraz przewijają się jakieś urywki "Miej świadomość", "Nie mogę istnieć bez narzekania", "dobry chłopak był i mało pił", "zaraza nieprzekupna", "szur, szur szur, to idą umarli", itd. Poważę się jeszcze na szarganie świętości i powiem, że "Kalifornia ponad wszystko" jest lepsza od oryginału...
Gdyby nie mieszkanie w akademiku z fanatykami, pewnie bym się nie przemógł do "Mózgu", a ostatecznie go polubiłem ("Nie ma towaru w mieście... Idę spać, a to, do kurwy nędzy, nie o to przecież chodzi!", "Hej dziewczyno, hej niebogo, jakieś wojsko idzie drogą...").
Z El Dupy lubię Natalię, ale reszta jest do... el dupy... Yugoton, Melodie Kurta Weila i Toma Waitsa mogą być, ale to nie to, co lubię bardzo...

Kurde, można by jeszcze pisać i pisać, a komu się zechce czytać?

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 28 kwietnia 2005 22:14:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
piotrpanek pisze:
Z El Dupy lubię Natalię, ale reszta jest do... el dupy...

no nie! Jeszcze Kirgiz!!!
piotrpanek pisze:
"Nie dorosłem do swych lat" jest powalające

a zwłaszcza ta "łejtsowska" partia gitary i waltorni w środku...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 28 kwietnia 2005 22:18:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:11:43
Posty: 531
Skąd: mistyczne getto pomordowanych ludzi
Kirgiz to, ostatnio, jedyna rzecz Kazika, której słucham. Powaga!

_________________
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę

anioły bierzta mnie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 28 kwietnia 2005 22:21:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
...i ja się wcale nie dziwię - Kirgiz jest dobry na wszystko, o kur :shock: ka zapomniałem o Starszych panach w 10/10 zabawie!!!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 28 kwietnia 2005 23:24:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
Kirgiz szuka konia, konia szuka Kirgiz... :D Dobre to jest na poprawę humoru... :)

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2005 13:03:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Chciałem powiedzieć, że wspaniale się spisujecie i piękne posty piszecie :-)

Aż nie mam czasu odpowiedzieć, bo tyle by się chciało napisać.
A Wydafcy posłuchałem na świeżo, pod kątem, APOLOGII, w przeciwieństwie piotrpanka odkryłem, że nadal jest to absolutny numer jeden, wnioski spisałem - teraz tylko czasu brak.

Dzięki za odpowiedzi i czekam na dalsze! (Erkej, gdzie jesteś? :-( :-( o Rammsteinie nic, o Kulcie nic... :-( - bank cię wsysnął???)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 maja 2005 10:44:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Crazy pisze:
Erkej, gdzie jesteś?

też się nad tym zastanawiam od jakiegoś czasu :(

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 maja 2005 11:05:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
He he, może założymy wątek "Erkej" o zniknięciu kolegi bankiera ;-)

Jeszcze raz chciałem podkreślić, że jestem pod wrażeniem dużej ilości naprawdę długich i interesujących postów w tym wątku. Podczas dlugiego weekendu zamierzam, i myślę, że się uda, napisać o najlepszej płycie :-)
Oraz odnieść się do różnych wypowiedzi poprzedników.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 maja 2005 11:48:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
piotrpanek pisze:
Kurde, można by jeszcze pisać i pisać, a komu się zechce czytać?

ja czytam
przygotowuję się mentalnie do napisania własnego postu ;)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 maja 2005 12:24:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 21 grudnia 2004 23:34:02
Posty: 1480
Skąd: Brwinów
Słyszałem tylko kilka płyt Kultu, ale spróbuję coś napisać o tym, co znam:

"Posłuchaj to do ciebie" (***+)

Płyta z kilkoma ważnymi numerami i one "nabijają" gwiazdki, ale ogólnie album dość nierówny i "pozlepiany",a niektóre utwory (np. "Narodzeni na nowo" czy "Elektryczne nożyce") skłaniają mnie do przeskakiwania dalej. W zasadzie często kończę słuchanie po "Umarł mój wróg".

Ulubiony numer: Polska (nadal, mimo tego, że dawno powinien mi się przejeść)
Subiektywnie najsłabszy numer: Narodzeni na nowo

"Spokojnie" (****+)

Przeciwieństwo tego, co Kazik zaczął robić w ostatnich latach. Tęsknię za płytami Staszewskiego, na których jest 9 bardzo dobrych utworów zamiast 18 średnich. Świetny klimat.

Ulubiony numer: kiedyś "Jeźdźcy", potem "Niejeden", ostatnio "Axe"
Subiektywnie najsłabszy numer: "Tan" - za mało się dzieje jak na 12 minut

Tata (?)

Słuchałem w liceum i już dobrze nie pamiętam. Wtedy mnie nie porwała, a największe przeboje dziś mi się przejadły, ale niewykluczone, że jeszcze się skuszę.

Tata 2 (****)

Bardzo miło się tego słucha. Pewnie jeszcze milej się przy tym pija :) Od czasu do czasu powracam wieczorami,

Ulubiony numer: w liceum "Śmierć poety", dziś już chyba "Zastanówcie się sami"
Subiektywnie najsłabszy numer: "Kochaj mnie a będę twoją" - wiem, że dla wielu Violetta Villas w tym utworze to czad, ale nie potrafię przebrnąć przez jej wokal. 180 stopni od mojej estetyki. Przewijam.

Muj wydafca (****)

Płyta też trochę pozlepiana estetycznie, ale urzeka mnie ogólny klimat połączenia figlarności i radości z pesymizmem. Kilka numerów, które kiedyś mi się podobały, nie wytrzymało próby czasu (np. "Oczy niebieskie" czy "Mój wydawca"), ale ogólnie jest bardzo dobrze.

Ulubiony numer: "Onyx"
Subiektywnie najsłabszy numer: "Oczy niebieskie" i "Gaz na ulicach" to w sumie nie są pełnowymiarowe kawałki, więc chyba "Historia pewnej miłości", która moze nie jest zła, ale nie pasuje mi kompletnie do tej płyty. Przewijam.

Ostateczny krach systemu korporacji (***)

Bez rewelacji. Czasem zbyt piosenkowo, innym razem bez pomysłu. W tej chwili już tej płyty nie mam i jakoś nie miewam z tego powodu tęsknot, więc chyba mogę bez niej żyć.

Ulubiony numer: "Komu bije dzwon"
Subiektywnie najsłabszy numer": Nie pamiętam tytułów tych, które przewijałem. Kilka.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1880 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 126  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group