Ultima Thule

może to dziwnie zabrzmi, ale... nie żałuję, że kupiłem tą płytkę. Jaka ona to jest, ale ma pare dobrych momentów. A moja ocena może być spowodowana tym, że cały czas w głowie mi wybrzmiewają takie albumy jak "OKSK", "Muj Wydaffca" czy "Your Eyes" i nie mogę nie porównywać jakoś tych albumów. Wydaje mi się, że osoba nie mająca wcześniej styczności z Kultem może troche lepiej odebrać ten album... mogę się mylić oczywiście, to tylko moje zdanie na ten temat...

pozdrawiam

_________________
www.pozarmoskwy.art.pl
www.lubiejewski.art.pl

to by było zupełnie logiczne! Często tak jest, niestety, choć stan "nieznajomości" przeważnie mija dośc szybko. Tylko potem czasem zostają takie śmieszne sentymenty jak Crazy'ego do całej '80 albo moje Grechutowskiej "Drogi za widnokres" (no dobra, to ostatnie może nei ejst dobym przykładem )
Tak czy siak - przynajmniej dopóki nie będziemy mieli DVD, płyty nie kupimy.

beznadziejne to jest, zgadzam się ze wszystkimi negatywami wypisanymi wyżej, ale pozytywów za bardzo nie widzę... "Pan pancerny" się dla mnie tylko broni", reszta brzmi jak odrzuty z solowych Kazików. Teksty to jakaś kpina "samochód stoi/kto się nie boi?" - Kazik chyba uznał, że nieważne, co by napisał, fani łykną, a krytycy doszukają się ukrytych złożonych znaczeń... Szkoda, że jeden z najważniejszych dla mnie zespołów kończy (?) w ten sposób

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Takie samo było moje odczucie z przesłuchania pierwszych dwóch piosenek u znajomego. Pet pisze, że Pot i kreff jest dobra... ja wiem, może nie jest bardzo zła, ale problem w tym, że jest straszliwie wtórna. Muzycznie daje radę, ale słyszałem to wszystko już wiele razy, w dodatku długie to jak cholera a nie wiem po co.
Ale tekstowo... czy wy to widzicie, czy sie nie wstydzicie... jadę na motorze w czerwonym kolorze... nie mogę, złożenia, któe w oryginalnych kontekstach budziły u mnie dreszcze zachwytu i to coś, co sprawia, że dla wielu z nas Kult był jednym z najważniejszych zespołów... ODGRYZANIE WŁASNEGO OGONA!

Pet, dzięki za recenzję mimo wszystko. Twój element ryzyka sprawił, że masz teraz półgwiazdkową płytę Zawsze pozostaje jeszcze allegro!

Musze tylko spróbować tego Outsiderowego Chama jakoś...

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Jezeli chodzi o druga czesc tego cytatu, to jest to faktycznie tylko "rymowanie dla rymowania", natomiast jesli mowa o czesci pierwszej, to choc znana juz z wczesniejszych dokonan Kazika, tu wg mnie wypada swiezo, bo wydaje mi sie, ze nie jest adresowana tak jak wczesniej do politykow/spoleczenstwa itp, ale bezposrednio do kolegow z zespolu i dzieki temu nabiera znamion oryginalnosci.



Akurat, dla mnie jako kolekcjonera, to nie problem. Istnieja bowiem zespoly, ktorych nawet plyty 0-gwiazdkowe stanowia dla mnie obiekt zainteresowania (chodzi o skompletowanie calej dyskografii). Kult zalicza sie do tych wlasnie zespolow

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

niestety nie... jest to pasożytowanie na własnej genialnej frazie z utworu pt. "Kult" - widzisz morze.. w swoim kolorze, nie do końca dla mnie zrozumiałej, ale budzacej niepokój i dreszcz związany z przeczuciem czegoś niesamowitego... raczej strasznego... morze krwi?
Tutaj to jest banał.

a z tym wstydzeniem pewnie masz rację

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ujalem to inaczej, ale mniej wiecej to mialem na mysli piszac "rymowanie dla rymowania". Kiedys podobny zabieg powodowal dreszcz na plecach. Teraz jest tylko glupawa rymowanka.

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

jakoś się zaczynam do tej płyty przyzwyczajać... Zawsze tak mam z kolejnymi tworami Kazika, że najpierw mi się bardzo nie podobają, a potem jakoś się jednak przyzwyczajam, tak samo jest z tym Kultem nowym. Jest słaby, ale chyba jednak miejscami lepszy od Salonu (do tamtej płyty się nigdy nie przekonałem). Ale wcześniejszych zarzutów nie wycofuję.

Co ciekawe we "Wprost" płyta dostała **** w skali 5-ciogwiazdkowej.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Akurat w tego typu periodyckach, to plyty nie sa oceniane "po zawartosci", tylko "po wykonawcach". Ostawiam, ze na 90% recenzent w ogole jej nei sluchal, albo przesluchal po 10 sek. kazdego utworu.

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Przesłuchałem kilka razy Poligono Industrial i jednak bardzij mi się podoba niż Salon Recreativo... ale i tak nic specjalnego

o - to jest również moje obecne nastawienie do tej płyty, może niedługo ją ogwiazdkuję kawałek po kawałku...

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Mi sie znacznie bardziej podoba niz Salon. A najlepszy kawalek to chyba na chwile obecna dla mnie "Cham"
Ta plyta nie jest taka zla..

_________________
www.pozarmoskwy.art.pl
www.lubiejewski.art.pl

Słyszałem zaledwie parę kawałków i moim zdaniem pot i kreff jest niezłe, ale trochę (nawet więcej niż trochę) za długie. Przypomina mi Your Eyes, a nawet trochę Wydafcę...

_________________
Mięso i kości, serce i wątroba, wiatraki na niebie. martwica mózgowa!

czy bas z "Tłuszczy" nie kojarzy Wam się z utworem "Axe"?
Zupełnie nie rozumiem zachwytów nad "Chamem". Jak dla mnie najlepsze jak na razie są "Prezydent" i "Pan Pancerny", niezłe są też refreny chóralne.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.