Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 20:53:39

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: czw, 28 kwietnia 2005 15:19:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
R.E.M. – były już różne opinie na ich temat więc pora na pełną konfrontację. Od razu zaznaczam, że nie znam wszystkich płyt, choc brakuje mi tylko kilku początkowych (i ostatniej jeszcze).

The Best Of (*****) – Ok wiem, że to tylko składanka ale naprawdę rewelacyjna. Podsumowanie działalnosci z lat 80. w ramach wytwórni IRS, czyli wybór z płyt Murmur, Reckoning, Fables Of The Reconstruction, Lifes Rich Pageant, których nie znam w całości oraz Document o której będzie jeszcze osobno. Wtedy jeszcze mało znani powoli rozkręcali się z płyty na płytę, jeszcze mało tzw przebojów (poza może ostatnimi utworami) ale całość ma niewątpliwy urok. Już tak się przyzwyczaiłem do tego zestawu, że aż boję się poznawać te pierwsze płyty aby te perełki nie zginęły wśród jakiś słabszych nagrań. Z punktu widzenia tego zestawu wydaje się, że po takich lekko niedopracowanych, surowych ale urokliwych nagrań z dwóch pierwszych płyt (Radio Free Europe, Talk About The Passion, (Don’t Go Back To) Rockville, Pretty Persuassion) nastąpiło lekkie zagubienie przy Fables … po czym następuje erupcja przebojowości przy dwóch ostatnich płytach (Fall On Me, Cuyahoga, The One I Love, The End Of The World …). Piękne wprowadzenie do twórczości grupy.

Document (****) – bardzo dobra płyta, po prostu. Nie tak jak składak ale niczego nie brakuje. Oczywiście są wymienione już niewątpliwe przeboje (The One I Love i The End …) ale i sporo innych bardzo dobrych utworów. Mój faworyt to Oddfellows Local 151. To ostatnia płyta nagrana dla IRS. Od następnej byli już w Warnerze.

Green (*****) – piękna rzecz, wiele udanych melodi. Bardzo lubię tę płytę. Nie ma jakiś megaprzebojów ale jest równa, bez wypełniaczy, pełna naprawdę udanych utworów. Z tych znanych Stand, Get Up czy Pop Song 89, z perełek do indywidualnego odkrycia polecam np. World Leader Pretend i kończące I Remember California.

Out Of Time (***1/4) – ta płyta została zdominowana przez jeden utwór. To oczywiście Losing My Religion, taki ‘Niezwyciężony’. To był również dla mnie pierwszy ich utwór jaki kojarzę. Przebój niesamowity. Ale cała płyta jest znacznie słabsza od poprzedniczki. Lubie jeszcze Half A World Away, Near Wild Heaven i Texarkanę ale jest też kilka wypełniaczy.

Automatic For The People (****1/2) – no tu już przebój za przebojem. Zaczynając od przepięknego Drive z niesamowitym video, poprzez Everybody Hurts (te same komplementy) po Man On The Moon, urocze Nightswimming i kończące Find A River. W sumie najbardziej znane są utwory otwierające i kończące ale i w środku dzieje się sporo, np. Sweetness Follows czy Star Me Kitten. To chyba też apogeum popularności grupy. Niemniej jednak jest tutaj tez kilka słabszych momentów i dzieki temu napięcie w trakcie słuchania całości siada. Dlatego bardziej odbieram tę płytę jako zbiór świetnych utworów ale nie jaką spójną całość i stąd ocena ciut niższa. W sumie to, ponieważ utwory z niej są ciągle obecne np. w radio, nie słucham jej już tak regularnie.

Monster (*****) – tu z kolei sytuacja odwrotna. W sumie utwory nie są aż tak wyróżniające się jak na poprzedniczce ale piekny jest klimat i spójne brzmienie całości. Dużo znaczą tu z lekka przesterowane gitary. W ogole brzmienie robi klimat, dzięki temu całość odbiera się fantastycznie. W związku z tym również celowo nie wymieniam żadnego konkretnego utworu.

New Adventures In Hi-Fi (****) – zaczyna się fantastycznie How The West Was Won …. Potem jest juz różnie i przeważnie nierówno. Może jakby wyrzucić parę utworów całość by zyskała. Jednak kilka rzeczy jest rewelacyjnych. Pierwszy utwór już wymieniłem. Moimi faworytami sa jeszcze Leave, Be Mine i So Fast So Numb (+ singielki zwłaszcza E-Bow The Letter). W sumie to bardzo lubię utwory z tej płyty.

Up (**) – totalna klapa. Jak dla mnie nieporozumienie. Mam tylko na kasecie i nie wracam zbyt często. Odszedł jeden człowiek i całośc jakoś straciła pazur. Niby jest parę fajnych numerów ale nie ratują one oceny całości.

Reveal (*****) – pełne zaskoczenie. Po Up nie spodziewałem się tak dobrej płyty a tu proszę udało się. To inna płyta – bardziej popowa, niezmiernie melodyjna. Piękna, letnia rzecz. Pamietam, ze jak wyszła to katowałem ją do bólu. I cały czas ja uwielbiam.

Around The Sun (???) – nie znam jeszcze, więc nie za bardzo czuje się na siłach oceniać

Ogolnie oceny są raczej wysokie ale proszę zauważyć, że nie ma tu żadnej szóstki. Jest kilka piątek dla płyt obsłuchanych i nadal ważnych. Ale niema tu takiego totalnego kilera. Wszystko co dobre jest rozsiane po wielu płytach.

Zapraszam do polemiki.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 28 kwietnia 2005 23:24:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
bardzo lubię "Out of time", reszta jakoś na mnie wrażenia nie zrobiła, zdaje się, ze "Up" akurat mi się w miarę podobało, ale może mylę coś.. Zapewne się zainteresuję na nowo i wtedy coś napiszę...

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2005 03:46:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 27 listopada 2004 14:20:01
Posty: 107
Skąd: Olsztyn/Linden/Warszawa
hmm a dla mnie up to totalna rewelacja! takie utwory jak "walk unafraid" "daysleeper", "lotus" czy "at my most beautiful" to istne perly...

ma taki romantyczno milosny klimat... ale posepny... uwielbiam ta plyte.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2005 12:33:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Kurcze, może posłucham jeszcze tego Up. Mam tylko kasetę i nawet nie odkurzałem na poczet tego podsumowania. Pamiętam, że po paru przesłuchaniach odłożyłem ją na bok i chyba nigdy do niej nie wróciłem. Może trzeba dać jej jeszcze jedną szansę.
Cytat:
"daysleeper", "lotus" czy "at my most beautiful"
są niezłe ale nie zrobiły na mnie aż takiego wrażenia jak parę innych utworów.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2005 12:55:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
nie moja bajka ten zespół, choć faktem jest, że słabo znam

dla mnie to taka porządna średnia liga, niektórzy się tym zachwycają, a ja nie mogę dociec dlaczego... podobnie z Morriseyem (na tym forum nie jest chyba zbyt popularny, ale słyszałem o nim, że to geniusz i w ogóle - dla mnie podobna klasa, co REM)

Losing My Religion poznalem oczywiście pierwsze i swego czasu mnie zachwycało, ale się znudziło (niezwyciężony).
Automatic znam całą - OK płytka, zwłaszcza otwierające Drive i Try not to Breathe mi się podobają - ale w moich ostrych skalach to mogą być trzy gwiazdki max

Przed wszystkim nudzi mnie głos tego pana. I brak solówek ;-) (żart)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2005 19:59:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
niestety przykro mi to mówić, ale wokalista tego zespołu w swoim pedalstwie jest bardzo nieapetyczny

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2005 20:04:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
natalia pisze:
niestety przykro mi to mówić, ale wokalista tego zespołu w swoim pedalstwie jest bardzo nieapetyczny


:piwo:

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2005 20:51:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
nawet nie wiedziałem, ze jest pedałem (a jest?), chociaż zauważyłem że wygląda jak Tom Hanks w Filadelfii

i sorry Natalia, ale to wszystko co na temat zespołu masz do powiedzenia?...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2005 21:16:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Tak, przecież Freddie Mercury nie dość, że lepiej śpiewał, to jeszcze zdrowiej (do pewnego momentu) wyglądał :P Co ma jedno z drugim wspólnego?! Czy Michael Stipe występuje na paradach gejów i lesbijek? Namawia kogokolwiek do homoseksualizmu (do czego chyba nie da się nikogo namówić)?

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Ostatnio zmieniony pt, 14 stycznia 2011 11:46:32 przez Miki, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 30 kwietnia 2005 07:02:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 27 listopada 2004 14:20:01
Posty: 107
Skąd: Olsztyn/Linden/Warszawa
natalia pisze:
niestety przykro mi to mówić, ale wokalista tego zespołu w swoim pedalstwie jest bardzo nieapetyczny


przykro czytac... :(

kazdy moze miec swoje zdanie Natalio, i nie chce Ciebie obrazic tutaj... ale musze powiedziec ze to zdanie mi sie strasznie nie spodobalo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 30 kwietnia 2005 11:31:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
hmmm, wiecie, ale Mama Crazy'ego nie może SŁUCHAĆ Kazika, bo on strasznei brzydko WYGLĄDA, wiec właściwie już się oswoiłam z takim pogladem... :?

a ad REM - jak to słusznie zauważył J.T.Fly - trudno mi cokolwiek napisać, znam kilka/kilkanascie piosenek, głównie z ClassicMTV, nie wiem która jest na której płycie... :(
Mi się akurat ten beczący (?) głos podoba, od czasu do czasu poruszy mnie jakiś utwór (Losing My Religion), ale ogólnie - za słabe uderzenie (no, jak się w kółko słucha R+) ;-) choć wrażenie "na plus".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 maja 2005 09:51:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Pedalstwo jego ma dla mnie duże znaczenie, a to takie, że objawia się w manierze śpiewania, której nie znoszę. Również sposób poruszania się tego pana sprawia, że robi mi sie niedobrze. Fredek pod tym względem nie był lepszy, ale może zajmował inne pozycje, bo nie wił się bezsilnie tylko wypinał różne części ciała.
nie tropię pedałów, ale jakos wielu z nich jest bardzo dumnych ze swojej orientacji, a mi może się to nie podobać? właśnie to mam crazy to powiedzenia na temat muzyki zespołu rem - maniera wokalisty - pedalska dla mnie bez dwóch zdań - jest dla mnie obrzydliwa.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 maja 2005 10:03:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 21 grudnia 2004 23:34:02
Posty: 1480
Skąd: Brwinów
Nie wiedziałem nawet,że jest coś takiego, jak "pedalska maniera wokalna" :? Dziękuję za uświadomienie :roll:

Rozumiem, że ktoś moze nie lubić maniery wokalnej danego wokalisty, ale dorabianie do tego ideologii, że jest ona "pedalska" i że jego sposób poruszania jest "pedalski"... Dla mnie żenada. lubię sposób śpiewania Stipe'a i nie widzę w nim nic bardziej "pedalskiego" niż np. w śpiewie Jeffa Buckleya. Sorry.

Cytat:
Fredek pod tym względem nie był lepszy, ale może zajmował inne pozycje, bo nie wił się bezsilnie tylko wypinał różne części ciała.


To już było wyjątkowo pogardliwe zdanie...

Rzeczywiście przykro czytać.


A sam R.E.M. lubię, choć znam tylko 3 płyty - "Automatic for the People", "New Adventures in Hi-Fi" oraz "Up". I chyba ta ostatnia podobała mi się najbardziej.

A "Losing My Religion" nigdy mi się nie podobało. Ta piosenka zawsze mnie nużyła :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 maja 2005 10:13:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
lotan pisze:
Nie wiedziałem nawet,że jest coś takiego, jak "pedalska maniera wokalna" Confused Dziękuję za uświadomienie Rolling Eyes


Są też pedalskie wątki... :roll: :faja:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 maja 2005 10:21:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
OK, natalia, to już jest coś - nie podoba ci się wokal, bo ci się wydaje pedalski, ja to rozumiem - to jest wypowiedź na temat muzyki. Bo jakby powiedzieć, że nie lubię REM, bo wokalista jest homo, to tak trochę, jak Mroczek nie lubi Armii, bo sa katolikami; można sobie nie lubić, ale trudno to traktować jako poważną wypowiedź typu 'recenzja'.

(lotan - na pewno jest cos takiego, jak sposób poruszania się charakterystyczny dla homoseksualistów pewnego rodzaju; nie wszyscy oni się tak poruszają, ale nie możesz negować, że w ogóle coś takiego istnieje; podobnie jest pewien rodzaj głosu a raczej tembru głosu charakterystyczny dla "przeginających się" pedałów; czemu miałoby nie być takiej maniery wokalnej?... co prawda akurat Stipe mi się z tym nie kojarzy, ale to już inna sprawa)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group