Ultima Thule

Skład Extrapanowy, wiec bez entuzjazmu i z ostrożnością ale odpalę dzisiaj.
Dzięki za znalezisko!
edit:
00:01 Pieniądz
02:37 I'm on the rock (uzupelnienie od publikującego filmik) ??? - chyba coś z Extra Pana albo szykowanego na Extra Pana ale nie mam pojęcia.
06:55 Święty szczyt - cover Deadlock/ Kryzys
12:10 Love (kurde, co ten Maleo tu śpiewa?)
16:10 Transmision into your heart
22:41 Żyję w tym mieście - cover Kultura
28:20 Redemption song - cover Bob Marley
31:55 Woman
38:00 Generation X
41:59 Techno
46:59 No time to loose

Wydaje się zatem, że to skład jeszcze przed-ekstrapanowy, ogrywający kowery i hity z Transmisji/ Generacji.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

I'm on the rock - Extra Pan

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Tak jest ! Świetny numer to był... taki kornowy w 1998 pojawiał się na koncertach wraz z Stand on my 2 feet... Płyta w epoce mi się podobała ale po latach jest obiektywnie słaba... Mam słabość do tego składu... No i ten koncert extra ! Na jesieni 1998 widziałem ich w domu kultury w Głuchołazach - ten sam set... Mam to na kasecie z konsolety zgrane Załapałem się na backstage'owy wywiad z Maleo... kolega z radia nagrywał, ja pytałem...

pozdro...
KoT

Dokładnie mam tak samo.... nie przetrwała próby czasu (choć dla mnie połowa płyty jest świetna, jednak muszę wywalać za każdym razem co najmniej kilka kawałków z playlisty.

podziel się, proszę.

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Ja w sumie już dawno nie słuchałem ale Extra Pan to zawsze była płyta którą stawiałem wysoko. Ciekawe jakby było dzisiaj?

_________________
po co ta wrogość do siebie, to co w Tobie prawdziwe jest piękne

po raz pierwszy na internetach -> Houk ✌
14.01.1995 Toruń - Od Nowa - Africa Is Hungry /5/
kto był?

Super. Mam nadzieję, ze dzisiaj znajdę tę godzinę plus i odsłucham z radością.

edit: no i zacząłem.
Jak na razie No more war - świetna nowość "z zaświatów". Nie słyszałem wcześniej a niezły walec.
Generalnie do Transmisji fajnie żre i nawet językowe fikołki Maleo nie rażą ale Transmisja smasakrowana gitarowo straszliwie.
Po niej powrót na dobre tory, Bijelo Dugme znikąd i poza wartością skitową całkiem obok nastepnych Good will (bardzo fajna wersja) i Woman ze stepem, która wchodzi fajnie a potem się rozpada zarówno przez gadkę jak i urwanie taśmy. Amunicja, Techno, Nobody's child powraca koncert na tory szału a potem Sleep, którego nie ogarniałem na taśmie i nie ogarniam na tym koncercie.
W porównaniu z materiałem z telewizji Kraków zdecydowanie bardziej mnie przekonuje mimo, że "konferansjerka duchowa" nie pociąga mnie już w ogóle.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.