Ultima Thule

Może ktoś jedzie na ów koncert w sobotę? Szukam dwóch miejsc w samochodzie tam się udającym....

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

na stinga ?

chyba bym zasnął
no chyba że jakiś fajny bębniarz przyjedzie
wie ktoś ?

miałem dokładnie to samo napisać...... nuda.....

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

e tam gadacie, momenty ma dobre
no i słyszałem,że będą rozdawać na koncercie soczki Orange- te same, co kiedyś w latach 80tych były posmakiem RFNowskiego luksusu.
Ciekawe czy je Sting pijał...

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

teraz to może i nuda... ale płyta Dream of the Blue Turtles to jest pięciogwiazdkowiec absolutny! A Nothing LIke The Sun minimum 4,5 też.

My byśmy poszli, ale nam SMSy nie weszły i plany nie wyszły.

Na pocieszenie mówię sobie, że na STingu byłem kiedyś na Gwardii i była... nuda

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Podpisuję sie pod tymi dwoma zdaniami

myślałem o wybraniu się, ale ponieważ Osoba Towarzysząca nie była zainteresowana, to ja tym bardziej

_________________
w ręce kamień. my i oni.

Sting...fajna muza do słuchania,baaardzo dobra .....ciekawe jak wypada na żywca....szkoda że nie mogę się przekonać

ja to słucham stinga jak przypadkowo włącze radio. z radyjnych spraw rzeczywiście Stin wypada nienajgorzej ale chyba nie dałbym rady posłuchać całej płyty. na żywca wszystko (zazwyczaj) wychodzi lepiej

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

dokładnie. Kocham The Police i pierwszego Stinga. Nothing Like The Sun też jest OK choć jednak znacznie słabsze. Ale potem to już coraz słabiej było ...

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Całą dyskografię studyjną Police i początek Stinga (mniej więcej do Ten Summoners Tales poznałem).

Police lubię tak sobie (no może kawałek Tea in the Sahara jest rewelacyjny).

A Sting ma dwie płyty perełki (Nothing Like The Sun i Ten Summoners Tales) - coraz bardziej lubię takie nastrojowe ni to smooth jazzowe, ni to latynoamerykańskie w niektórych momentach, ale zwykle optymistycznie brzmiące granie.

Podwójna koncertówka Police Live! to jeden z najlepszych albumów tego typu w ostatnim 30-leciu!

The Police momentami to prawdziwy czad, eksplozja energii. Posłuchajcie sobie niektórych wykonań Next To You, Fall Out albo Dead End Job...
Sting - wiele udanych utworów: piękna wersja "Windmills Of Your Mind", fajne country w "Lithium Sunset", no, jasne, że "Russians", "Moon Over Bourbon Street", "Children's Crusade"...a słyszeliście wykonanie "Little Wing" na koncercie z Gilem Evansem? Sting tam sobie leciutko śpiewa do dźwięku e2 (to 3 dźwięki ponad słynnym "wysokim C", które wychodzi tylko niektórym tenorom)...

_________________
Tak przypieprzyć, żeby w "Locomotiv Techno Club" zagrali Wishbone Ash!

Przypomniało mi się, że podobały mi się piosenki Stinga do 'Leaving Las Vegas".

_________________
http://danielpaczkowski.blogspot.com

Jeśli chodzi Stinga solo to płyty po Nothing Like The Sun są dla mnie za ładne i za nudne, a najbardziej lubię koncertówkę Bring On The Night.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"