Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 20:54:20

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 15  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 10:44:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22883
koncert bardzo fajny, choć jak to w plenerze - z dźwiękiem bywało różnie.

Potem coś napiszę, a na razie:

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1868241

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 11:36:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
Dyskusja zalinkowana przez Budynia jest dosyć długa, ale wyciągnąłem z niej dwa ciekawe moim zdaniem posty:
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1868431
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1868511
- dwie całkiem różne opinie na temat Ironów.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 12:04:00 
Nawet nie chce mi sie komentowac tych bredni z forum Frondy.....
Koncert byl rewelacyjny...fakt,mam do Ironów ogromny sentyment i pewnie zagrali by cokolwiek a ja i tak bylbym szczesliwy...w poblizu konsolety dzwiek byl niezly,soczysty choc nie grano zbyt glosno....widowisko bardzo dobre,setlista mysle ze wymarzona dla fana Iron Maiden,zespol w swietnej formie a 50 letni kapitan Dickinson w wybornej formie wokalnej i energetyczny jak mlodzieniaszek...2 godziny koncertu minely zdecydowanie zbyt szybko.....


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 13:08:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 23:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Wprawdzie nie dotrwałem do końca, ale bardzo podobało mi się to o więzi duchowej z Mefistem poprzez adres mailowy :lol: .

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 13:53:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Dla przypomnienia setlista:
"Aces High"
"2 Minutes To Midnight"
"Revelations"
"The Trooper"
"Wasted Years"
"The Number Of The Beast"
"Can I Play With Madness?"
"Rime Of The Ancient Mariner"
"Powerslave"
"Heaven Can Wait"
"Run To The Hills"
"Fear Of The Dark"
"Iron Maiden"
"Moonchild"
"The Clairvoyant"
"Hallowed Be Thy Name"

wymarzona :D
ciężko byłoby złożyć lepszą, mógłbym cos dołożyć ale usunąć, bardzo trudno.

Bardzo dobry koncert. Zaskakująco dużo osób - podobno było 29 000 ludzi co zdecydowanie przekraczyło plany organizatorów, bo chociaż biletów nadrukwali to miejsce było na taką liczbę osób zdecydowanie niewystarczające. W rezultacie ścisk, zwłaszcza przy pierwszych utworach był niesamowity. Wtedy jednak mniej wytrzymali przenieśli się na tyły i już do końca było znacznie lepiej.
Sam koncert - dźwięk był niezły choć ciężko o jednoznaczną ocenę. Ktoś mocno bawił się gałkami, bo np. czasami było słychać gitary bardzo dobrze (od pewnego momentu zgrabnie podgłośniano je na przy każdej solówce) a czasami kompletnie zanikały. Fajnie chodził basik. No i Bruce - szaleniec. Kondycja wokalna i ruchowa godna pozazdroszczenia.
Best Momenty - w zasadzie cały koncert ale wyróżniłbym kilka:
Rime Of The Ancient Mariner - całe 14 minut!! Piękna rzecz, ładna morska scenografia, wspaniały dźwięk w środkowej części (mi nawet te dźwięki przypominały wtedy trochę Echa Floydów), pieknie brzmiące gitary, fajne efekty skrzypienia drewna statku. Oj będzie się to chciało zobaczyć na jakimś DVD.
Run To The Hills & Fear Of The Dark - dwa występujące po sobie megahity. Oba chóralnie odśpiewane przez cały stadion. Ciarrry!!!! Co śmieszniejsze nigdy nie byłem fanem pierwszego z nich ale to wykonanie było wyśmienite.
Moonchild & The Clairvoyant - czyli wypełniający większość bisu secik z Seventh Sona, mojej ulubionej płyty. Chyba z niej najbardziej mi zabrakło utworów. Mogliby jeszcze dorzucić np. tytułowego czy Evil That Men Do. Ale te dwa były doskonałe.
Z drugiej doskonałej płyty Powerslave'a zagrali chyba wszystko to co najważniejsze czyli dwa kilery z początku (Aces High i 2 Minutes to Midnight), tytułowy (niezły Bruce w masce) oraz Rime o którym powyżej. I tu byłem kontent. Początek to co prawda była akurat walka o przetrwanie z napierającym tłumem ale same utwory wypadły bardzo dobrze.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 14:02:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
marecki o setliście pisze:
ciężko byłoby złożyć lepszą, mógłbym cos dołożyć ale usunąć, bardzo trudno.

o znam to ! :D

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 14:04:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
też Ci się podoba, no widzisz trzeba było przyjechać ... :wink:

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 14:29:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
To, że znam wszystkie numery z tej setlisty nic nie znaczy :wink:
a znam to uczucie z innego koncertu, w sumie z dwóch innych.

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 15:59:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
No to teraz czas na mnie. Po pierwsze: zrealizowałem marzenie, które kiełkowało mi w głowie od 22 lat, od kiedy po raz pierwszy zobaczyłem na wideo koncert Ironów z trasy Powerslave = zobaczyłem tą horde prawie w takim samym wydaniu... tylko, że lepszym bo obejmującym kawałki, których wtedy nie grali.

Najpierw minusy:
- Niestety z nagłośnieniem nie było rewelacyjnie i w mijescu gdzie stałem często "niknął" wokal Dickinsona (to było najbardziej wkurzające), a "Run to the Hills" brzmiał jak od sąsiada zza ściany czasami (co było wkurzające po trzykroć, bo to mój ukochany numer). Na szczęście nie było aż tak źle, żeby miało mi to "spalić" cały koncert. Po prostu wiem, że mogło być lepiej.
- Zestaw kawałków rzeczywiście wymarzony i pomimo starań ciężko mi jest wymyślić co by tam można było jeszcze dodać (może "Seventh Son of a Seventh Son", może "Wrathchild", ale to raczej takie marudzenie dla zasady, bo ich brak za bardzo mi nie doskwierał), ale z mojego punktu widzenia trochę kolejność była nie teges. Powód jest taki, że wszystkie moje "best of the beast" poleciały na początku i w środku koncertu, a końcówka to już były te "mniejsze" w moim rankingu killery, więc z mojego punku widzenia dramaturgia nieco siadła. Wystarczyło by np. zagrać "2 Minutes to midnight" na samym końcu i już było by idealnie, ale to też pikuś.
- Ceny oficjalnych gadżetów mnie zabiły. Ja rozumiem: kryzys na rynkach, zawrotne ceny ropy itd, ale kto wymyślił cenę za zwykłego t-shirta w wysokości 100 zł :shock:

I tyle minusów.

Reszta to same plusy.
Na dzień dobry małe wprowadzenie na telebimach oddające klimat "zespołu w podróży", a potem przemówienie Churchilla i "Aces High"! Wypisz wymaluj jak na "Live After Death". No i od razu kontynuacja też taka jak na płycie "2 Minutes To Midnight". Refren to typowy "stadionowiec", więc zaczynamy zdzierać gardziel. Potem "Revelations" i przejście do "Troopera" - Bruce w mundurze brytyjskich żołnierzy z czasów wojny Krymskiej wymachuje union jack'iem.
Po tym kawałku następuje niespodzianka od fanów. Stadion zaczyna śpiewać Happy Birthday jubilatowi. Moment okazuje się idealny, bo kolejnym kawałkiem jest "Wasted Years", który Dickinson wykorzystuje jako komentarz do swoich urodzin. Mniej więcej środek koncertu więc czas na kolejnego "evergrina" - "Number of the Beast" - pirotechnika, ogień pod sam sufit i znowu cały stadion drze mordy razem z Ajronami. Po tym następuje pierwszy (ale jak się okaże nie ostatni) moment na pogawędkę z fanami. Bruce zaczyna wspominać, że kiedy po raz pierwszy przyjechali do Polski (notabene - przypomniało mi się wtedy, że pierwszy i drugi raz Ajronów do Polski ściągnął mój ówczesny sąsiad z bloku pan Andrzej Marzec) to jedyną "legalną" muzyką był u nas jazz. Może aż tak źle to nie było, ale to daje pretekst do zademonstrowania na czym polega dżez - tu puzonik, tam synkopka, trutututu, cyk cyk cyk i nagle bez żadnego ostrzeżenia "CAN I PLAY WITH MADNESS?!" To wejście to dla mnie jeden z "best" momentów koncertu. Tym bardziej, że ten kawałek bez syntezatorów gitarowych, które były na płycie, ten kawałek nabiera odpowiedniej surowości i staje się kolejną "stadionową" torpedą. Nie ma rady, trzeba znowu drzeć ryło. Idziemy za ciosem - "Rime...", przed którym Dickinson wspominał kiełbasę z albatrosa, która uraczono go w Gdański w latach 80-tych. Marecki opisał go tak ładnie, że mi pozostaje się tylko podpisac pod jego słowami. Ten kawałek jest niesamowity.
Potem (chyba, bo juz byłem taki nakręcony, że przestałem jasno myśleć) była wspominka koncertu w Long Beach w 1985, który trafił później na "Live After Death". W pewnym momencie Dickinson zapytał: "Byliście tam?" w odpowiedzi na co usłyszał chóralne "YEAAAAAH!", co skwitował ze śmiechem "You're lying bastards".
No i dup! Zmiana dekoracji na "egipską" i "Powerslave" - tu następuje kolejny best moment - przed każdym refrenem Bruce wykonuje swoje słynne "Scream for me Warsaw! SCREAM FOR ME POLAND!" pomimo, że wrzeszczał to wcześniej i później jeszcze kilka razy, to w tym kawałku te okrzyki (i oczywiście odzew publiki) pasowały idealnie.
Pośpiewaliśmy jeszcze "Haven can wait" i (przede wszystkim) "Run to the hills", porobiliśmy "ooooooooo" przy "Fear of the Dark" i wycofaliśmy się na koronę, żeby sobie tam usiąść, bo już nam nogi w tyłki właziły. Stamtąd też obejrzeliśmy sobie Edka The Głowę, zaśpiewaliśmy jeszcze raz "Sto lat" i "Niech mu gwiazdka" jubilatowi, pokiwaliśmy się resztkami sił przy "Hallowed Be Thy Name" i do domu.

Po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że chyba nie ma już w tej chwili takiego zespołu, na zobaczeniu którego zależało by mi AŻ TAK BARDZO jak na Ajronach.
Trzymam za słowo Dickinsona, który żegnając się powiedział, że następny raz wpadną do nas, promując kolejny studyjny album.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 16:09:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
Pet pisze:
ale kto wymyślił cenę za zwykłego t-shirta w wysokości 100 zł

niestety to standard....

Pet pisze:
Po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że chyba nie ma już w tej chwili takiego zespołu, na zobaczeniu którego zależało by mi AŻ TAK BARDZO

to uczucie też znam :D
Cieszę się waszym szczęściem w takim razie.
Wkurza mnie tylko to co piszecie o nagłośnieniu....
NIE ROZUMIEM TEGO...jak takie kapele jak Metallica i Iron Maiden mogą mieć problemy techniczne tego typu?

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 16:09:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Pet pisze:
Ceny oficjalnych gadżetów mnie zabiły. Ja rozumiem: kryzys na rynkach, zawrotne ceny ropy itd, ale kto wymyślił cenę za zwykłego t-shirta w wysokości 100 zł

w pełni podzielam opinię, może zdziwiony nie byłem, bo juz na poprzednim koncercie na Śląskim 3 lata temu było tak samo drogo. Ja miałem cichą nadzieję, że tym razem coś obniżą ale daremnie. No i jak juz to wolałem koszulkę piłkarską ale primo po pierwsze wyjatkowo mi się nie podobala, primo po drugie cena 320 jest totalnie z sufitu :shock:


Pet pisze:
Stadion zaczyna śpiewać Happy Birthday jubilatowi
Dla niezorientowanych - Bruce obchodził właśnie wczoraj swoje okrągłe 50 urodziny!! Sto Lat i Happy Birthday przetaczało się po stadionie kilkakrotnie, czasami skutecznie zagłuszając to o czym gawędził ze sceny jubilat.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 16:18:12 
marecki pisze:
Rime Of The Ancient Mariner - całe 14 minut!! Piękna rzecz, ładna morska scenografia, wspaniały dźwięk w środkowej części (mi nawet te dźwięki przypominały wtedy trochę Echa Floydów), pieknie brzmiące gitary, fajne efekty skrzypienia drewna statku. Oj będzie się to chciało zobaczyć na jakimś DVD.

o tak!!! zdecydowanie jeden z piekniejszych fragmentów tego koncertu....no i swietne wykonanie Powerslave...kocham ten numer...ech,wczoraj po koncercie mialem klopoty z glosem,ryj sam sie wydzieral,zupelnie poza moja kontrola...cudowny koncert..ostatnio bylem na Ajronach podczas ich trasy Somewhere in time.....to bylo chyba 18 lat temu?


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 16:56:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
marecki pisze:
miejsce było na taką liczbę osób zdecydowanie niewystarczające. W rezultacie ścisk, zwłaszcza przy pierwszych utworach był niesamowity

To nie do końca tak, jak sądzę. Większość ludzi (jak wyglądało z mojego stanowiska obserwacyjnego na koronie, gdzie spędziłem czas do początku koncertu IM) po wejściu na stadion po prostu wchodziła na płytę tam, gdzie było najbliżej. Po drugiej stronie osi sceny jeszcze 15 minut przed koncertem było bardzo luźno, a podczas pierwszego kawałka bez trudu przeszedłem z trybunek kawałek przed wieżę kontrolną i ani przez moment ścisku nie odczuwałem.

Pet pisze:
porobiliśmy "ooooooooo" przy "Fear of the Dark"

To z kolei była rzecz, która skłoniła mnie do wybrania się na ten koncert. 22 lat marzenie znalezienia się w tłumie robiącym to "ooooooooo" mi nie nie kiełkowało, ale coś koło 10 to już pewnie będzie. Jestem więc koncertem usatysfakcjonowany.
Nie jestem wielkim fanem Ajronów, tym bardziej znawcą, a grane kawałki pochodziły z okresu, który akurat lubię mniej niż ten trochę późniejszy, niemniej wybór numerów był taki, że nie miałem problemów z niewiedzą, co się dzieje :-) Dźwięk mógłby być lepszy, gitary często tworzyły bezkształną masę, ale to się poprawiało z biegiem czasu.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 18:23:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
W sumie nic więcej nie mam do dodania, zwłaszcza po Mareckim i Pecie.
Takoż najlepszym momentem dla mnie Opowieść o sędziwym marynarzu, takoż nie ma już zespołu, który aż tak mocno chciałbym zobaczyć na żywo.
Takoż ginął mi wokal Bruce'a. :(

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2008 21:04:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 14:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
Pomimo, iż jestem ajronowym laikiem, bawiłam się świetnie i wszystko mi się podobało, może poza wyjściem z koncertu - bo wejście bezproblemowe.

I dziękuję jeszcze raz za afterparty Elsei i Krejziemu oraz ich Gościom :)

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 15  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 274 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group