Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 16:42:27

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 561 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 38  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 06 stycznia 2006 14:08:44 

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 17:43:03
Posty: 553
jakbym chociaż fragment znał to bym znalazł :D nie wrzuce bo kompletnie niezrozumiały był ;) np. Juwenalia w Warszawie na dziedzińcu UW ostatnie... często też go puszczali jak w Kręciole dawali migawki z Woodstocku...

_________________
www.pozarmoskwy.art.pl
www.lubiejewski.art.pl


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 stycznia 2006 10:41:25 
elektrycznie, jak gitary
czy elektronicznie jak klawisz (choć formalni to gitary z przesterami ;). Tytułu nie znam z ostaniej płyty jest, to wiem.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 stycznia 2006 20:02:57 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:28:10
Posty: 684
Skąd: mazowiecka wiocha
Ciagle nie mam telewizora, wiec nie wiem co puszczaja w Kreciole 8) , ale jak "elektryczny" glos to kojarzy mi sie kawalek "Wagle" z ostatniej plyty.
No i jest to jedyny na tej płycie zagarany z czysto "rokowa" gitarka. Wiec z opisu pasuje..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 stycznia 2006 20:14:16 
Po tych przystawkach nie słychac ze to gitarka z tego co pamiętam. Nowum żadne (bo robiono takie rzeczy i 12 lat temu nomen omen). Taki długi transowy mi się kojarzy z tym opisem Outidera (choć czy długi nie wiem ;) na koncercie słyszałem :) jak na płycie nei wiem :)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 stycznia 2006 15:12:55 

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 17:43:03
Posty: 553
Atom pisze:
"Wagle" z ostatniej plyty

sprawdze, sprawdze... dzieki :)

_________________
www.pozarmoskwy.art.pl
www.lubiejewski.art.pl


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 stycznia 2006 12:33:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:38:13
Posty: 2109
Od Witka mam ostatnią płyte Voo Voo "XX", w sumie nie sluchalem jej jeszcze na tyle długo zeby na pamięć znać kawalki :wink: ALE moge powiedzieć ze mi sie podoba, nawet bardzo. Utworów sporo wiec nie wiem kiedy to ogarne wszystko ale to jest Voo Voo jakie lubie, duzo jazzowania i ten kierunek ich tfu-rczosci bardzo mi leży :) Stopa po raz kolejny udowadnia ze jest świetny i wszechstronny, nie narzuca sie ze swoją grą a jednak jak sie przysluchać to gra takie rzeczy! Tylko jakoś za mało mi Mateo na tej płycie, moze to tylko takie pierwsze odczucie...Słucham dalej :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 31 stycznia 2006 13:45:16 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:28:10
Posty: 684
Skąd: mazowiecka wiocha
Moze kogos to zainteresuje.

Mozna obecnie kupic ostatnie plyty VooVoo wydane przez Sony m in. XX i VooVoo z kobitami ;) czy przepyszne Trojdzwieki w promocyjnej cenie ok 11 zl za sztuke.
Polecam goraco
i jeszcze ta cena !
np w merlinie
http://www.merlin.com.pl/frontend/search/1?pula=&dzial=4&sort=&q=voo+voo&ile=15&gdzieSzuk=osoba&oferta=O&kategoria=0&nosnik=

Moze 3bajki sobie wreszcie kupi i poslucha? :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 lutego 2006 00:27:33 
Dzieki za sugestię :)
Problemem chęć nabycia tak wielu rzeczy oraz znalezienia czasu na przesłuchanie :)
Ale cena zaiste.
Panie Atom, weź mnie Pan przypomnij jeszcze! :)
jeśli prosić mogę :roll:


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 22 lutego 2006 11:28:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:38:13
Posty: 2109
Słyszałem ostanio w trójce nowy kawalek "Zbiera mi się" z orkiestrą i Tomkiem Stańko. Jak na pierwszy odsłuch to moge powiedzieć ze podobał mi sie. 17 marca premiera płyty "21", zapowiada sie ciekawie :)

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 kwietnia 2006 20:43:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
A jeszcze tymczasem kilka słów o płycie 'XX'.

Obrazek

VooVoo się pomalutku zmienia, płyta jest z jednej strony piosenkowa a z drugiej dżezikowa. Taki mały paradoks. (Ale o paradoksach więcej będzie przy płycie '21')

Zaczyna się wszystko w sposób bardzo stonowany i ładny. Kontrabas, gitara, głos. Perkusja wchodzi dopiero w samym końcu drugiego numeru. Ogólnie na tej płycie kontrabasu jest więcej niż gitary basowej, prawie wcale fuzzu, sporo saksofonów, trochę dziwnych dźwięków i szmerów w tle, czasem nawet jakichś celofanowych pisków(?).

Na płycie jest 20 piosenek - jubileusz to jubileusz. Ale niestety jest to wada. Zwłaszcza gdy chodzi o, powiedzmy, pierwszą stronę. Za dużo jest tam waglewskich ciepłych kluch, kawałków letnich by nie powiedzieć koturnowych. To znaczy... w każdym utworze coś jest, w każdej piosence są fajne momenty, ciekawe historie, ale ogólnie mamy wrażenie zamydlenia i tracą na tym utwory bardzo dobre. Ja zwykle słucham płyt w całości, co tu nie jest dobrym rozwiązaniem. Warto ograniczyć się do piosenek:

1. "Pic" - to sam, bardzo ładny początek płyty...
4. "Niemowa" - lekki dołek i pochwała dźwięków. Z tym dołkiem...możliwe, ze mój dobór utwrów jest tendencyjny...
8. "Lustro" - piosenka gdzie muzyka i tekst (odrobinkę bezwstydny)bardzo do siebie pasują, są z poczuciem humoru zmontowane ze sobą. Bardzo filmowa muzyka - nie w sensie ilustracji a konkretnych (chyba czarno-białych) obrazów. Myślę, że Crazy powinien to usłyszeć :wink: .
10. "Dziewczynko, chłopczyku" - na jesienny sposób pogodna rzecz o przemijaniu...
14. "Nie muszę musieć" - przebojowy fragment płyty, zyskujący jeszcze przy, powiedzmy, dabowej końcówce...
15. "Napity" - nieco zabawna barowa ballada - Waglewski na akustyku...
16. "Leję po państwu" - dwuznaczność w tekście i gościnny udział Janerki (co za głos w porównaniu z Waglem!)
17. "Sej" - drugi z utworów napisanych i zaśpiewanych przez Mateusza Pospieszalskiego (pierwszy wyleciał :wink: ) - może być...
18. "Kula hula" - fajne zbiorowe muzykowanie (mnóstwo gości w chórze) - jaki fajny wschodni klimat! i takież instrumanty! jak na przykład...
19. "Funfara" - gdzie ona jedna z poprzedniego utworu zostaje i brzmi... czarodziejsko? smutno? nadziejnie?
...
...
... /i po krótkiej przerwie wchodzi, a właściwie wchodzą/
20. "Wagle" - i to jest czad, rock'n'roll - brudna gitara, spontaniczna perkusja (to EMADE), charczący wokal (Wagiel senior) i chórki (F.I.S.Z.) - można sobie uświadomić jak rzadko teraz VooVoo daje na płytach takiego ognia!

Z 20 zostało 11 piosenek, za to takich od -****/trochę naciągając niektóre.../ do -*****.

Podoba mi się to, że w muzyce VooVoo słychać od jakiegoś czasu nie tylko rockowe czy jazzowe inspiracje. Że gdzieś tam pobrzmiewa dansing - lata 50te. Że może nawet uliczne muzykowanie z małego przedwojennego miasteczka - Rzeszów? Nowy Sącz? Kto wie - Drohobycz?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 06 czerwca 2006 10:21:04 
ABCWW według Kamika ciąg dalszy.

Dziś WIELKA CZWÓRKA w kolejności chronologicznej. O pozostałych albumach następnym razem.

Otóż, temu zespołowi oprócz płyt GENIALNYCH / WSPANIAŁYCH, przytrafiały i przytrafiają się płyty słabe. Ja, gdy myślę o Voo Voo, mam przed uszami tylko te pierwsze... miernych (choć to raczej zbyt mocne słowo) produkcji tej grupy nie przyjmuję na co dzień do wiadomości...


Obrazek
VOO VOO - 1986
Dosyć długo na pierwszym miejscu, od jakiegoś jednak czasu zakorzeniona na pozycji nr 3.
Chwila zawieszenia... cóż tu napisać?... Dla mnie to jedna z najważniejszych płyt w historii polskiej muzyki popularnej. To jak LEGENDA dla Armii. Po prostu trzeba ten album poznać. Niezwykła podróż w klaustrofobiczne przestrzenie onirycznego surrealizmu... zgrzytliwa psychodella...
Zdecydowanie najlepsze teksty w historii zespołu i coś bardzo charakterystycznego dla Voo Voo (szczególnie dla ich najlepszych osiągnięć), coś, czego nie zauważa się na gorąco, do czego trzeba dostygnąć: spójna i przekonująca całość utkana z pozornie nieprzystających do siebie elementów. Waglewski żongluje konwencjami, a mimo to, ani na chwilę nie zmienia nastroju płyty.
Na pozycję trzecią album ten spadł chyba głównie dzięki temu, że jakoś rzadko przychodzi mi poń sięgać... możliwe, że przyczyniło się do tego częste niegdyś wysłuchiwanie tych wszystkich „Faz” i „Wizyt”, ale chyba po prostu jest nieco nieprzystępny...
Prologiem dla VOO VOO były z pewnością ŚWINIE. Ceniąc sobie pamięć o tym albumie, cieszę się, że Wagiel nie czuł potrzeby zaproszenia Hołdysa do współpracy przy autorskim projekcie...


Obrazek
SNO-POWIĄZAŁKA - 1987
Jak do tej pory Opus Magnum... W dodatku płyta równie ważna, jak poprzedniczka.
Waglewski ze składu znanego z poprzedniego albumu, będącego właściwie czysto studyjnym projektem zostawił tylko siebie. I popełnił decyzję, która zaważyła na dalszych losach zespołu, a właściwie na tym, że powstał zespół właśnie. Obecność Andrzeja Ryszki i braci Pospieszalskich: Janka i nade wszystko Mateusza, to fakt nie do przecenienia.
O samej muzyce właściwie trudno pisać. Dla mnie to po prostu... hmmm... posłuchajcie sami!... mam nadzieję, że niedosyt moich słów (hehehe...) Was do tego skłoni... obiecuję ogrom wrażeń!...
A! Teksty po raz ostatni tak fascynujące...


Obrazek
OOV OOV - 1998
Kiedy wydawało się, że geniusz Voo Voo już na zawsze ustąpił miejsca co najwyżej fajności, w 11 lat od wydania SNO-POWIĄZAŁKI pojawia się OOV OOV... Temu albumowi przyznaję medal srebrny!
Po tych wszystkich zawirowaniach muzycznych, wycieczkach w podejrzane kierunki, rozsmakowaniach w różnych estetykach, powstaje twór jednocześnie bardzo nowoczesny i do szpiku kości pokrewny dwu wymienionym już albumom.
Przede wszystkim tu Voo Voo znów niepokoi! I to jak! Nawet Mamadou Diouf brzmi psychodelicznie i nie kojarzy się ze - swoją drogą sympatyczną, ale też mającą swoje czas i miejsce - tańczącą Afryką.
No i Stopa! W Voo Voo był już wtedy chyba od ośmiu lat i jak dla mnie pozostawał niezauważalny. I nagle BUM! To kolejna z jego naprawdę wielkich płyt...
No i duet Mateusz i Ziut Gralak... to zawsze jest PETARDA!...
Mam jednak dwa zastrzeżenia. Dwa powody, dla których OOV OOV nie może stanąć dumnie obok SNO-POWIĄZAŁKI. Pierwszy to teksty. Co prawda, w żadnym razie nie rażą, ale też nie ma w nich już tego czaru z początków działalności zespołu. A drugi to obecność Katarzyny Nosowskiej... dla mnie to rysa podobna do tej, zostawionej przez Sinéad O’Connor na 100TH WINDOW, tyle że śpiew Irlandki niekiedy nawet mi się podoba, a na Nosowską jestem po prostu uczulony... Myślę, że „Wzgórze” pięknie wypadłoby ze Steczkowską na przykład (a na wspomnianej płycie Massive Attack chętnie usłyszałbym po raz kolejny Elizabeth Fraser... Tak!, skojarzenia OOV OOV z trip-hopem są zdecydowanie nieprzypadkowe!).


Obrazek
VOO VOO Z KOBIETAMI - 2003
Jak dla mnie, to czwarty stopień podium. Dalej przepaść... w każdym razie spora dziura...
Kiedy, trzy lata temu płyta ta pojawiała się na rynku, żyłem w przeświadczeniu, że OOV OOV to jednak tylko świetlik na bagnie (przy czym bardziej świetlik, niż bagnie)...
W okolicach premiery PŁYTY byłem na pewnym dość kameralnym koncercie Voo Voo (na który wybrałem się tylko dlatego, że odbywał się bardzo blisko i niemal nic nie kosztował) i usłyszałem tam coś niebywałego. Właściwie nie było piosenek, a nawet śpiewu, a zamiast tego pełno wspaniałego dansingowego pierwiastka, który wpleciony przez Voo Voo w dogłębnie improwizowane utwory, okazał mi się ożywczym objawieniem... Niestety, długo nie dane mi było pozbyć się wrażenia, że zespół chowając swój geniusz za pazuchą, na swoich wydawnictwach prezentuje coś zupełnie innego...
I wtedy pojawiło się VOO VOO Z KOBIETAMI. Pamiętam, że dopiero za trzecim empikowym podejściem do tego albumu, zechciałem go nabyć. Wcześniej myślałem sobie: O! Grają trochę jak na tamtym koncercie! Ale Waglewski znowu smętnie snuje te same piosenki[sic!], tym samym głosem... Jednak za tym trzecim razem, coś mnie tknęło. Zresztą krążek nie był zbyt drogi hehehe...
Bardzo się cieszę, że się jednak skusiłem, bo jest to płyta w dyskografii Voo Voo niezwykła. Jest lekka, jest piosenkowa, a mimo to jest wspaniała! Jest w tym jakieś lekceważenie dla procesu tworzenia muzyki. Panowie grają jakby od niechcenia. Niczego nikomu nie zamierzają udowadniać. Po prostu dobrze się bawią. Po prostu grają piosenki. Jest w tym jakieś pokrewieństwo z MEDDLE niesuitowym, tak myślę... i panie wspaniale się wpasowały...
Ktoś w jakiejś gazecie napisał, że to najlepsza płyta grupy, wydaje mi się jednak, że musi nie rozumieć pierwszych dwóch albumów, a bez tego nie sposób zrozumieć istoty Voo Voo. Niemniej, VOO VOO Z KOBIETAMI dzielnie broni swojej pozycji. Zresztą, słucham go od dłuższego czasu najchętniej.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 07 czerwca 2006 18:25:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Coż Kamiku - z wyborem Twoim trudno się nie zgodzić. Ja oczywiście dorzuciłbym tu "Z środy na czwartek" (ciekaw jestem co napiszesz o tej płycie), oraz namieszał w kolejności. Ale to w sumie bez znaczenia.

Z jednym się wybitnie nie zgadzam. No, ale to kwestia uczulenia, hehe - bo właśnie o Nosowską mi chodzi. Śpiew jej i Waglewskiego we 'wzgórzu' to jeden z moich ulubionych duetów w ogóle... Ze Steczkowską, jak pozwalam sobie sądzić, to już absolutnie słaby pomysł jest.

Czekam na dalszy ciąg.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 07 czerwca 2006 18:30:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:38:13
Posty: 2109
antiwitek pisze:
Śpiew jej i Waglewskiego we 'wzgórzu' to jeden z moich ulubionych duetów w ogóle... Ze Steczkowską, jak pozwalam sobie sądzić, to już absolutnie słaby pomysł jest.


O! i ja sie pod tym tez podpisuje :piwo:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 13 czerwca 2006 09:38:40 
Jeśli idzie o Nosowską, to jej śpiew jest dla mnie po prostu boleśnie słaby. Jęków niektórych wokalistów da się słuchać z przyjemnością. Ta pani niestety tego daru nie posiada. Zresztą w tym utworze (czyli we (na?) „Wzgórzu”) już starcza jęczenia Waglewskiego. Tu prawem kontrastu oczekiwałbym jakiegoś eterycznego sopranu (jak właśnie Elizabeth Fraser na MEZZANINE) i stąd ta Steczkowska mi do głowy przychodzi.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 13 czerwca 2006 14:17:01 
Obrazek Obrazek
ZESPÓŁ GITAR ELEKTRYCZNYCH oraz Z ŚRODY NA CZWARTEK
Gdyby trochę popracować nożycami i klejem nad tymi dwiema pozycjami jednocześnie, mogłaby powstać piąta do pary. Jest na obu tych albumach sporo wczesnego geniuszu zespołu. Sporo niepokoju. Ale zaczęło się też dziać coś niedobrego. Piosenkowa zdrada. Albumy przestały być monolitami. Nawet jeśli w zamierzeniach Wagla wciąż, każdy z nich miał opowiadać jakąś jedną historię, ja mam problemy, żeby to dostrzec... tak zostało już niestety aż do OOV OOV...
Poza tym, zrobiło się jakoś bardziej rokendrolowo i radośnie. Już na SNO-POWIĄZAŁCE zdarzały się weselsze akordy, jednak, jakimś cudem, były to cały czas odcienie jednego zjawiska. Od ZESPOŁU GITAR ELEKTRYCZNYCH, jest inaczej. I to wysuszone, bezbarwne brzmienie...
Oczywiście do ZESPOŁU GITAR ELEKTRYCZNYCH mam więcej zastrzeżeń. Poza tym wszystkim, co powyżej, jest jeszcze ten nieszczęsny kower The Doors... i jedna z gorzej na mnie działających piosenek: „Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic nie było”... tu jeszcze w dosyć przyzwoitej wersji, w dodatku z interesującą końcówką, ale jednak stąd się ten evergrin wziął. Warto jednak tę płytę mieć choćby dla samego „Zwaliło mnie z nóg”!
Co do Z ŚRODY NA CZWARTEK, to, jak łatwo się domyślić wybieram środę. Czwartek jest niby O.K., ale mnie ta wesołość Voo Voo nie przekonuje... i generalnie z czwartkiem płyta się rozjeżdża... traci spójność... jeśli zaś chodzi o środę, to proszę sobie zerknąć do mojego wpisu o best songach i momentach na trzeciej stronie wątku... chwilami trudno się powstrzymać od zachwytu...
Cóż, ogólne niepokojące tendencje zostały lekko przyhamowane, nawet chwilami cofnięte, ale to raczej fluktuacja w trendzie...

EDIT: Jednak za ostro mi wyszło z tymi płytami. To wszystko są w większości bardzo dobre piosenki. Tyle tylko, że od Voo Voo oczekuję znacznie więcej.


Ostatnio zmieniony czw, 22 czerwca 2006 10:17:43 przez kk, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 561 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 38  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group