Super zdjęcie!!
Z relacją uporam się nieco później, ale obiecuję niebawem napisać bo ten koncert zdeklasował dla mnie wszystkie Soundropsy, które wcześniej widziałem!
Teraz chciałem jednak napisać trochę o czym innym – na kanwie koncertu, posłuchałem dziś dość sporo Soundrops i krótko pisząc, wyszło z tego coś takiego:
Helpers ****
Best song: The Other Side
Worst song: Dusk
Najmocniejsze punkty: gitary od tyłu i spiętrzenia elektryczne, niezwykle jednolita barwa produkcyjna przy bardzo różnych kompozycjach i bardzo freakowy feeling całości!
Słabe punkty: w zasadzie tylko jeden – chwilami, szczególnie przy multiplikacji elektryczności, brakuje mi selektywności.
August ***
(potencjał na **** I 1/4)
Best songi: One More Time Up, Long Summer Dayz.
Worst songi: Rado, Warmwood, Yo, Wambierzyce.
Najmocniejsze punkty: basy w wiadomym kawałku i przestrzenna produkcja.
Słabe punkty: za duży rozrzut stylistyczny i w ogóle długość płyty!
Czasem przeskok nastroju jest tak mocny, że się zastanawiałem czy to wciąż ta sama płyta
Skróciłbym spokojnie o 8 kawałków
Pozytywne zaskoczenia: lubię wszystkie przerywniki!
(EP) The Larch *****
Best song: w sumie to WSZYSTKIE.
Worst song: wobec powyższego - brak.
Najmocniejsze punkty: konsekwencja bez grama monotonii, powietrze między dźwiękami i oryginalność.
Największe zaskoczenie:
Le Suite (!!!) - chętnie bym usłyszał więcej utworów w podobnej konwencji!
Myśl podczas słuchania: wydaje mi się, że to wydawnictwo byłoby GENIALNYM materiałem promocyjnym, np. dla radia.
Good Reinerz **** 3/4
Best song: Up i spokojnie z 7 innych.
Worst song: (jedyny słaby) Spa.
Najmocniejsze punkty: Różne barwy w produkcji i lekkość w lirycznych kompozycjach - zero "przeciążenia", które często mi towarzyszy np. przy bardziej natchnionych art rockowych numerach czy poezji śpiewanej. No i przede wszystkim to, że album zdecydowanie zyskuje, dla mnie, jako całość.
Odbieram tę płytę jak pełnoprawny concept album, który pięknie wyłamuje się z tradycji swego gatunku. BRAWA!
Największe zaskoczenie: Niesłychanie pasujący mi miks przebojowości z powagą i wyskakujący jak przysłowiowy Filip z konopi City Callback
.
Na więcej mam nadzieję mieć czas jutro
Bez grama taryfy ulgowej - co za REWELACYJNY zespół!!!!
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
