Ultima Thule

a ja daję spokojnie ****
pewnie, że można by wyrzucić ze dwa numery (tylko które? - muszę się namyśleć*), ale ogólnie pasują mi te dźwięki i ten ryk
nawet długość utworów mi nie przeszkadza
problemem bywa rzeczywiście intensywność całości
można też powiedzieć, że wiele patentów już słyszeliśmy, ale ogólnie dla mnie jest dobrze, ma ta płyta coś w sobie

_________________________________________________
* The Lightbringer?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

No paczpan, ja byłem zajarany na ten koncert przenajbardziej chyba w życiu, ale śledziłem setlisty występów na tej trasie, byłem przygotowany, że więcej bisów nie będzie i po ponownym zejściu Zespołu ze sceny - przyznam - nie trwałem na sali, nie klaskałem, zakładając, że WIĘCEJ NIE BĘDZIE i tyle. Może i racja, może i czebabyło...

Jeszcze sobie tylko dodam, że mię absolutnie oczarował Pan Goerdie, niesamowicie ogląda się kolesia, o ymydżu Wuja Włodka rencisty, który wyczarowuje tak przeniezwykłe dźwięki z takim przeuroczym ZBLAZEM, tak jakby zupełnie OD NIECHCENIA... No MISZCZ, klękajcie narody!

I jeszcze jeszcze dodam, że "z NOWYCH" rozkoorwiło mnie RAPTURE, "ze starych" - Turn To Red i Chop Chop oraz oczywiście PSSYCHE na trzy wokale.

Ja jestem prosty chłopak - jak mi się podoba to klaszczę, a jak nie to nie klaszczę... Na tym koncercie dużo klaskałem... Dla mnie oczywiste jest, że jak się publice podoba to są owacje - im głośniejsze tym się bardziej podobało... Ja tam byłem na paru koncertach na których była kilkuminutowa owacja także niespodziewane bisy...

Mi na koncercie chyba najbardziej podobał się The great cull no i cover Bez końca Siekiery no ale generalnie jak już była mowa słabych punktów to nie było... repertuar bardzo fajny.

pozdro..
KoT

A zwróciliście uwagę na dźwięki wprowadzające w koncert? Były to dwie sekwencje: pierwszej nie kojarzę, ale była bardzo piękna, natomiast druga to ta, o której pisałem kiedyś w tym miejscu niezmiennie robiąca na mnie duże wrażenie:

Killing Joke robi na mnie cały czas kosmiczne wrażenie. W tym roku ma szansę przebić go chyba tylko Dead Can Dance w Kongresowej... Ale to zupełnie inna bajka. Póki co, rehabilituję kolano, bo we wrześniu Wembley Arena, a na niej trójca Killing Joke, The Mission i The Cult. Może tym razem nic sobie nie urwę i nie złamię.

...wlaśnie znowu słucham MMXII....brzmienie ! brzmienie ! drugi numer ! czy to ten miał przypominać statek ?

_________________
ooooorekoreeeoooo

"Statek" to pierwszy utwór - pole shift - ta spokojna część...

Kolega podczas tych dźwięków szturchnął mnie i powiedział "Blade Runner". Bezwiednie potwierdziłem, choć nie mam pojęcia czy to faktycznie dźwięki z tego filmu.

_________________
http://67mil.blogspot.com/

Z tego autorstwa Vangelisa i była chyba jeszcze jakaś inna kompozycja może nawet Colemana

Kompozycja, o której ja mówię, podczas której Killing Joke wyszedł na scenę, to "Masked Ball" Jocelyn Pook.
W filmie "Oczy szeroko zamknięte" utwór został wykorzystany w ten oto sposób.
Zawsze mam ciary, gdy słyszę te dźwięki na początku ich koncertów.

Sygnalizuję, że "In Cythera" pojawiło się... na liście Trójki.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Ja już trzy tygodnie głosuję...

Mi wcześniej umknęło, pewnie dlatego, że sobie listę odpuściłem... W tym tygodniu nadrobię

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

http://muzyka.onet.pl/newsy/rock/zagina ... omosc.html

W sumie to robi się irytujące najpierw killing joke zamierza grać ekskluzywny koncert w londynie za 200 funtów w którego cenie są uściski i picie drinków z zespołem a teraz powtórka z 1982 . Wydaje się ,że powinni zrezygnować z tej trasy bo Coleman najwyraźniej nie ma ochoty na jej granie . A może wie o czymś o czym my nie wiemy tj. koniec świata 1982-2012 ?
W każdym razie mam nadzieję ,że wszystko z nim w porządku i potrzebuje odpoczynku (albo szuka natchnienia wzdłuż lini nazca ) i nic poważnego się nie stało (oby ).

Z lepszych wieści Death And Ressurection Show w końcu trafi do kin i naszych domów blisko 3 godzinny film będzie miał premierę gdzieś jesienią

A i najlepszy był komentarz perkusisty Ministry "Myślałem ,że Al Jurgenson jest zwariowany... myliłem się "

To wszystko jest jakiś total. Mam bilety na koncert w Londynie...
Jaz wróć, do jasnej cholery. Koniec świata dopiero za kilka miesięcy...

Jaz się odnalazł... Na Saharze zachodniej

_________________