Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 23 kwietnia 2024 09:43:11

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 grudnia 2005 11:49:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Miki może jakiś dalszy ciąg ?

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 grudnia 2005 14:34:15 
At the Drive-In mi sie trochę kojarzy z Fugazi, choć to baaardzo luźne skojarzenie.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 grudnia 2005 15:54:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14521
Skąd: nieruchome Piaski
Zostałem wywołany do tablicy, ale podejdę do niej za moment. Na razie muszę zacytować samego siebie, by odpowiedzieć na skojarzenie Ryhu Ryha. Dobrze, że zaznaczyłeś, iż jest ono bardzo luźne :wink:
Cytat:
"Relationship Of Command" nie przypomina mi żadnej płyty FUGAZI, bo ta ostatnia formacja jest (przynajmniej w moim odczuciu) bardziej uporządkowana niż nieodżałowana załoga z El Paso. Niekiedy, przez krótką chwilę, w ostatniej studyjnej produkcji ATDI można dostrzec zapowiedź TMV, ale generalnie jest tam więcej agresji, a mniej wypadów w nieznane.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 grudnia 2005 23:57:19 
Hmm, to luźne skojazenie (może się wiąże z większością emo ;) - nastrój. Od kakofonii do melodii, czesto depresyjnej, czy też grającej na ostatniej linii nerwów (zresztą prosty efekt osiągnięty od harmonii do dysonansu, albo od dźwięków niskich do wysokich przy gwałtownej zmienie tempa - na mnie ta tandeta działa ;).
Poza tym zamiłowanie do prostych, ładnych melodii, oraz podanie ich w agresywnej oprawie.
Choć elementów róniżacych pewnie jest więcej. Na pierwszy rzut ucha najbardziej różnicującym jest ściana dźwięku, którą poza głównym motywem utowru tworzy At The Drive-In (najbardziej rozpoznawalne zresztą dla tej kapeli).
W zasadzie już do tego słucham chyba niewiele dodam (weź wrzuć linka z odniesieniem, w żaden off, tego słucham, żeby było wiadomo co myśli 3baj o tym czego słucha ;).


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 grudnia 2005 00:52:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14521
Skąd: nieruchome Piaski
Obrazek
"Margin Walker" - *** i 2/3 gwiazdki (a za teksty ****)
1. Margin Walker
2. And The Same
3. Burning Too
4. Provisional
5. Lockdown
6. Promises

O utworze tytułowym napisałem wcześniej, więc odsyłam do tamtej wypowiedzi.
Cytat:
Miałem się lepiej przygotować do niniejszego wątku, co na pewno nastąpi, a na razie impresja na temat tytułowego utworu drugiej EPki. Dla mnie jest to opis obsesji na punkcie kobiety (choć może w dobie politycznej poprawności powinienem napisać: osoby :P ). Fragmenty o trajektorii lotu pocisku traktuję jako metaforę, a przecież cokolwiek ona czyni, powoduje u podmiotu lirycznego problemy z wysłowieniem się (the things you do, they lend me a problem with the language) i ten tekst może być ilustracją podobnego stanu :mrgreen:

Zespół nagrał ten materiał dokładnie pół roku po debiutanckiej EPce w innym studiu (zamiast powracającego w przyszłości Inner Ear tym razem w Southern, a niektóre partie zostały uwiecznione w Greenhouse) z innym producentem (już nie Ted Niceley, a John Loder). Ktoś mógłby uznać, że nie ma to znaczenia i... będzie miał rację :wink: Paradoksalnie bowiem ta płytka ma dużo wspólnego ze swoją poprzedniczką, a zasygnalizowanych przeze mnie zmian praktycznie nie słychać. Zapewne stąd wziął się pomysł, by obie EPki (wydane jedynie na płytach analogowych i kasetach) znalazły się na pełnowymiarowym CD jako "13 Songs", który ocenię pod koniec niniejszej recenzji.

Wracając jednak do meritum, "Margin Walker" nie niesie ze sobą powiewu świeżości o podobnej sile co "FUGAZI", ale broni się dwoma utworami, które podwyższają globalną notę. Pierwszy z nich to zasługujący na pełne **** "And The Same". Muzyka jest oszczędna na tyle, by słuchacz mógł zwrócić uwagę na tekst, którego w całości tu nie przytoczę, ale pewne fragmenty zapadają w pamięć i dają do myślenia :wink: (Yes I know this is politically correct|But it comes to you spiritually direct|An attempt to thoughtfully affect|Your way of thinking; If you have to carry a gun|To keep your fragile seat at number one|This is a bullet you can't outrun...|Your way of thinking). Muzyka jest podporządkowana wyższej racji, jaką jest przekaz. Mi zapadły w pamięć ostatnie wersy po refrenie (And the same could be said|For all the people lying dead|For them to die was a distraction|And what they found out a bit too late|Got covered up with all that hate|And now it's nothing but reaction), a będące prostym powtórzeniem dwóch słów: Action. Reaction.

Z kolei w "Burning Too" mamy kolejną próbę wejrzenia w siebie (Anytime but now|Anywhere but here|Anyone but me|I've got to think about my own life), a jednocześnie wołanie o pomoc lub bicie na alarm (We are consumed by society|We are obsessed with variety|We are all filled with anxiety|That this world will not survive), bo przecież należy pamiętać o tym, że: The world is not our facility|We have a responsibility|To use all of our abilities|To keep this place alive. Trzeba działać: Right here|Right now|Do it. Now. Do it., skoro wszystko wokół płonie.

Jednak "Margin Walker" to dla mnie jeden utwór, tzn. "Promises", którego słowa powinienem zacytować w całości, bo do pewnego stopnia mają on dla mnie wagę życiowego motta :mrgreen: Jest to dla mnie jeden z niewielu utworów Iana MacKaye'a & Co., któremu mogę bez wahania przyznać ******.

Words
Words and expressions
All these confessions
Of where we stand
How I see you
And you see me
Dedications of symmetry
Together we will be
Forever

Promises are shit
We speak the way we breathe
Present air will have to do
Rearrange and see it through

Stupid fucking words
They tangle us in our desires
Free me from this give and take
Free me from this great debate


There were no truer words than when spoken
Let that stand as it should
There was nothing left when broken
We grab anything when we fall

Promises are shit...

Stupid fucking words...

You will do what you do
I will do what I do
We will do what we do
Rearrange and see it through

Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Okazało się, że bardzo mało napisałem o muzyce. Z jednej strony na tej płycie nie ona jest najważniejsza i stanowi tylko szum w transmisji (pozwolę sobie zacytować Atomico Patibulo :wink: ). Z drugiej zaś jest po prostu konsekwencją wypracowanego na debiucie stylu: od mocnych fundamentów sekcji rytmicznej przez oszczędne i zarazem ostre (w bardzo dosłownym znaczeniu, bo w mniej przyjemnych fragmentach kojarzą mi się z cięciem przy użyciu piły lub rysowaniem po jakiejś powierzchni :lol: ) partie gitar do nieco zadziornych wokali. Gitarzyści trwają w niemal ciągłym dialogu i żaden z nich nie zdobywa się na popisowy monolog, jakim można nazwać solówkę. Jest to płytka bardziej przebojowa od swej poprzedniczki, choć nadal dominuje zgiełk i zgrzytliwość (podkreślona przez częstsze korzystanie z przesteru).

Obrazek
Jeśli ktoś zatrzymał się na "13 Songs", to po prostu odmówił sobie przyjemności obcowania z ciekawszymi, choć może nie tak popularnymi nagraniami kwartetu z Waszyngtonu. Temu albumowi, który łączy dwie EPki wystawiam, niestety, niską ocenę, bo *** i 1/2 gwiazdki, bo jest on... nużący i łatwo dostrzec te gorsze pod względem muzycznym numery. Polecam poznawanie tych kawałków zgodnie z pierwotnym zamysłem zespołu.
Tak naprawdę liczę na to, iż dość skrótowe wypowiedzi na temat tej płytki zmuszą zwolenników wczesnego FUGAZI (przede wszystkim Ryhu Ryha) do jakiejś polemiki.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Ostatnio zmieniony wt, 22 marca 2011 22:29:00 przez Miki, łącznie zmieniany 10 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 07 grudnia 2005 00:49:48 
Mi się podobają jedynie dwie pierwsze plyty Fugazi (jedna, zbiór dwóch epek). Mają w sobie emocjonalny zażarty hard'core, a potem już lżej i muzyczniej, przy tym (jak to czesto bywa), traci dla mnie siłę wyrazu. A ja płyt anglojezycznych słucham niemal wyłącznie dla muzyki i rzadko kiedy analizuję ich tekst.
/miało być krócej ;)/


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 07 grudnia 2005 19:47:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14521
Skąd: nieruchome Piaski
Ryhu Ryhu, to żeś chyba nie słuchał kilku płyt :? Czy "Repeater" (nawet bez "3 Songs") lub "In On The Kill Taker" są łagodniejsze niż "13 Songs"?! Chyba musisz powtórzyć materiał, a niekiedy sięgnąć po niego po raz pierwszy. Zgodzę się, że na kolejnych płytach są mniej jednoznaczni muzycznie, na swój sposób wielowarstwowi, ale o tym w następnych odcinkach :wink:

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 13:43:23 
2 płyty które uważam (za godne uwagi ;) to 13 songs(czyli kompilacja EPek uściślając) i Repeater (z 3 piosnkami). Już (chyba) Steady diet of nothing mi się nie podobało.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 13:55:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21394
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Miki pisze:
Czy "Repeater" (nawet bez "3 Songs") lub "In On The Kill Taker" są łagodniejsze niż "13 Songs"?!


To moze ja sie wypowiem, jako tez tzw. fan "wczesnego Fugazi". Dla mnie ten zespol (tu zaslaniam sie solidnym plotkiem obitym blacha falista, w obawie przed atakiem Mikiego) moglby smialo wydac tylko "13 Songs" i "Repeater'a". Wszystko co nastepowalo pozniej bylo wyprane z energii (ktora jest dla mnie bardzo wazna w kazdej muzyce). Jezeli tam takowa nawet byla, to musiala operowac na innych, "niewychwytywalnych" przeze mnie czestotliwosciach. Kiedy ukazalo sie "Steady diet of nothing" to nie moglem wrecz uwierzyc, ze to nagral ten sam zespol. Sluchalem tego usilnie pare razy dziennie, bo chcialem koniecznie dostrzec w tej muzyce cos fajnego, jako ze nie wierzylem, ze uwielbiane dotychczas przeze mnie Fugazi nagralo plyte, ktora w ogole mnie nie interesuje i nudzi. Niestety nie znalazlem, odstawilem ja na polke i nigdy juz do niej nie wrocilem. Mialem nadzieje, ze to tylko chwilowy "skok w bok", dlatego jeszcze na "In on the Kill Taker" czekalem z niecierpliwoscia. Ale ta plyta polegla u mnie juz po dwoch przesluchaniach. Od tej pory plyt Fugazi nie ruszam, bo szkoda mi wydawac pieniedzy na nude. Widocznie Miki, zarowno RychuRychu jak i ja, za co innego cenilismy sobie Fugazi niz Ty ;)

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 09 grudnia 2005 23:06:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14521
Skąd: nieruchome Piaski
Zanim opiszę "Repeatera", wszystkim tęskniącym za wczesnym FUGAZI polecam dwie płyty: "1986" One Last Wish i "End On End" Rites Of Spring, o których też opowiem, ale innym razem :wink: Tam to dopiero jest energia i okazuje się, że Picciotto ma w głosie więcej energii niż MacKaye :shock: Na razie śladowe informacje o Rites Of Spring to tu, to tam.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Ostatnio zmieniony pn, 07 stycznia 2008 22:13:46 przez Miki, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 09 grudnia 2005 23:12:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
3bajki pisze:
Mi się podobają jedynie dwie pierwsze plyty Fugazi

...mi też...

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 marca 2006 16:57:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
mi też tylko te dwie. Miałem je kidys na winylu. Niestety juz nie mam zadnych winyli...

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 marca 2006 18:57:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28014
ale cienias z Ciebie :wink: :D

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 marca 2006 10:59:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
taaa, chyba mnie nie widziałes ostatnio...

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 11 marca 2006 11:59:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28014
Obejrzałem przedwczoraj film 'Instrument' o zespole Fugazi. Więcej o okolicznościach jego powstania opowie, jak sądzę, Miki - bo ja mało wiem, a z tego co w filmie mówione było zrozumiałem może 20% :) ...

Ale film podobał mi się. Obraz charakterystyczny i pasujący do zespołu FUGAZI.
Trochę takiej nudy a la Jim Jarmush - ale ja to akurat lubię. Trochę przewrotności, że np. Waiting Room pojawia sie w chyba półsekundowym fragmencie - ale to też mi się podoba.
Sporo fragmentów koncertowych. I tu małe zdziwienie - jak oni szaleją na scenie! Te emocje są jednak tłumione w muzyce, ale na scenie wybuchają! A ja myślełem, ze zdjęcia na niektórych okładkach płyt to takie przesadzone są... :) Utkwił mi w pamięci obrazek z jednego starego koncertu na sali gimnastycznej, gdzie śpiewak wspina sie na kosz, wkłada do niego od dołu, wisi głową w dół, wije się i śpiewa. No no - szacuneczek! :)
Inne, spokojniejsze ujęcia koncertowe robią jednak lepsze wrażenie - bardzo ok. Amatorsko, ale z wyczuciem filmowane.

Fajny film.

Ps. dziękuję Manool!!!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group